Książki, ostatnie zakupy

[gaynau]

To trochę jak mike. Tydzień od premiery serialu wali spojlerami, bo myśli, że każdy już obejrzał

[marcin]

A wie ktoś co to są gry paragrafowe? Jeśli tak, to się pochwalę zakupem

[uzytkownik_konta]

Ja wiem! Nawet jak byłem mały to próbowałem taką napisać. Pamiętam że była skonstruowana tak, że się kończyła poprzez popełnienie samobójstwa w obozie koncentracyjnym

[jazzik]

Ja też wiem

[marcin]

A w Dreszcza ktoś grał? Ja jako dziecko kupiłem to w Wiśle w czasie wycieczki szkolnej. Jak ja przezywalem granie w to!!!

[gaynau]

Ja nie wiedziałem. Ale na Netflixie są przecież takie seriale / filmy.

Pomijam gry, bo to chyba standardowe rozwiązanie

[marcin]

A co ma Netflix do gier paragrafowych?

[Hermes]

Ja nie polubiłem, bo niezależnie jak grałem to i tak okazywało się, że robię same złe wybory

[marcin]

Póki co inny zakup:
Zwrotnik węży, Marie Brennan

Druga część cyklu o badaczce smoków z wiktoriańskiej Anglii. To takie mocno nietypowe i raczej feministyczne fantasy, czyta się szybko, łatwo i przyjemnie

[Hebius]

Nie planowałem, ale pan Zaborski okazał się tak świetnym gawędziarzem (poprzednio równie rozrywkowe spotkanie autorskie było przy wizycie Artura Andrusa), że poszedłem do domu po kasę i...



Andrzej Beya-Zaborski
U Pana Boga... na dywaniku
rozmawia Krzysztof Kędziora

Data premiery: 14-09-2023

[marcin]

Różne zakupy książkowe poczyniłem (i tym razem większość na papierze, ale strach wpisywać, bo znów zrzęda z Mazur będzie zrzędzić. No ale zaryzykuję )

Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika
ładnie wydane, biografie zawsze kupuję w wersji papierowej, bo jest zawsze dużo fot i tego typu rzeczy, a do tego kindle nadaje się średnio


Stephen King. Kompletny przewodnik po życiu, twórczości i inspiracjach
biografia wydana jeszcze dużo ładniej niż Nienacki, no ale to Arkady, a oni zawsze wydają książki bardzo ładnie


Widmo nad Arkham. Gra paragrafowa
Pisałem o paragrafówkach. No i skusiłem się, na długie zimowe wieczory ponad 1000 paragrafów, dwa opasłe tomy formatu A4 i ponoć gra ma olbrzymie replayability bo jest około 100 możliwych zakończeń (!!!!!!)
Uprzedzam mazurskie zrzędzenie - jest to przede wszystkim książka, więc w dziale o książkach


Cujo
E-book. I to teraz czytam
Po średnim "łowcy snów" komunikuję z przyjemnością, że to znów świetny King!

[Nathi]

Oo Cujo zajebiaszcza książka. Film też jest jakiś z lat 80.

[marcin]

Cujo ma wszystko to, co najlepsze u Kinga.
Dużo bohaterów, skomplikowane relacje między nimi, a w tle małomiasteczkowa Ameryka. A King ma wprost niezwykły dar portretowania tej małomiasteczkowej Ameryki.

[Hebius]

Powiem krótko - biografia Nienackiego to gówienko zawinięte w ładny papierek.
Jarosław Molenda to taki Paweł Nowak biografistyki. I nie ma żadnej przesady w tym porównaniu. A nawet jeśli jest, to tylko na niekorzyść Pawła Nowaka, bo z autora "Mostu kara" może jeszcze wyrosnąć pisarz, ale dla tak zadufanego buca, jakim jest Molenda [jednak może i dział Kultury należy zamknąć przed wzrokiem postronnych] nie ma już żadnej nadziei.

A teraz już nie marudzę i życzę miłej lektury. Jako niezorientowany w temacie pewnie będziesz łykał z zachwytem wszystkie rewelacje pana Jarosława na temat Nienackiego Tylko jakby co przynajmniej nie powtarzaj, że autor Samochodzika spodziewał się Nobla. Molenda wziął na serio artykuł opublikowany w prasie na 1 kwietnia. I nie jest to ani jedyna, ani nawet największa wpadka pana biografa.

[Czartogromski]

To jest zgroza, która dzieje się w największych wydawnictwach: brak kompetentnych redaktorów, językowych i - jak widać - merytorycznych.
Ten sam Prószyński podobno publikuje płody z Wattpada praktycznie bez redakcji.
(Nie sprawdzałem zdanie po zdaniu, ale pobieżny przegląd książek wydaje się potwierdzać tę opinię).

[Czartogromski]

Tylko jakby co przynajmniej nie powtarzaj, że autor Samochodzika spodziewał się Nobla. Molenda wziął na serio artykuł opublikowany w prasie na 1 kwietnia. I nie jest to ani jedyna, ani nawet największa wpadka pana biografa.

Niewykluczone, że to skutek (zbyt) szybkiej internetowej kwerendy. Internet dostarcza wielu tekstów, ale zwykle wyrywa je z kontekstu. Gdyby autor dotarł do artykułu w czytelni BN, to pewnie zauważyłby, że to numer gazety z 1 kwietnia.

[marcin]

Tak czy owak chętnie przeczytam.

Niestety dzisiaj nawet szacowne niegdyś wydawnictwa zaczynają odwalać chałę. Choć akurat Prószyński nigdy specjalnie renomowanym wydawnictwem nie był. Mnie osobiście kojarzył się zawsze z poradnikami i fantastyka niższych lotów (ostatnio się to zmieniło jak zaczęli wydawać klasykę fantastyki w wydaniach zbiorczych).

Choć bywa i odwrotnie - taki Zysk to było kiedyś naprawdę marne wydawnictwo. A teraz zabrali się za bardzo ambitne projekty (Historia Śródziemia, a wkrótce też olbrzymi Atlas Śródziemia) i robią to bardzo ładnie i pod względem estetycznym i merytorycznym.

[Hebius]

@Czartogromski
Niestety, autora w żaden sposób usprawiedliwić się tu nie da. Nie wiem, czy dotarł do artykułu w wersji papierowej, ale w jakiejś prawie oryginalnej i doskonale czytelnej na pewno. Datę 1 kwietnia da się bez problemu odczytać ze zdjęcia strony gazetowej, którym książka została ozdobiona, a które zdjęcie zostało udostępnione w necie przy materiałach promujących publikację. Na nieszczęście chyba większość źródeł prasowych, na które powoływał się Molenda w swojej pracy, jest już zdygitalizowana i łatwa do odszukania w necie. Za twierdzeniem miał przemawiać artykuł z 1 kwietnia i wydawałoby się już poważniejszy wywiad opatrzony dość jednoznacznie brzmiącym tytułem Zanim dostanę Nobla. Tyle, że chwytliwe dziennikarskie tytuły nie są odkryciem naszych czasów. Cały akapit, w którym jest o Noblu wygląda tak:

Proszę pana, jeżeli nawet otrzymałbym Nagrodę Nobla, to moi przeciwnicy* powiedzieliby, że Nobel jest zły. Napisano by, że ostatnio Nobel się zepsuł, bo dano nagrodę Nienackiemu. Jeżeli będę miał dziesięć milionów czytelników na całym świecie to powiedzą, że czytelnicy są głupi.

Molenda raczej czytał całość, by cytował inne fragmenty pochodzące z tego wywiadu.

Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika to biografia demaskatorska i odkrywcza. Demaskuje miałkość warsztatu twórczego Jarosława Molendy i pozwala odkryć, jaki to zarozumiały buc.

_______________
* chodzi o atak postępowej lewicy na Skiroławki

[Czartogromski]

Nie było moim zamiarem, usprawiedliwiać, próbowałem tylko dociec, co i skąd się wzięło. Ale i tak widziałbym tu przede wszystkim odpowiedzialność redaktora, który nawet z książki buca powinien zrobić coś wydawniczo przyzwoitego, a nawet pogonić buca do roboty.

[Hebius]

A zaraz sprawdzę, czy tam w ogóle jest jakiś redaktor
(musze ostatni rozdział tego dzieła doczytać i zwlekam z tym finiszem trzeci dzień)

Redaktor prowadzący Michał Nalewski
Redakcja Dagmara Ślek-Paw

To mówisz, że jak autor pisze "a nie pojadę do Krakowa sprawdzić, jak to było z maturą Nienackiego, bo to wydatek tylko [Molenda mieszka w Świnoujściu] i nie ma pewności, co też znajdę w archiwum. Niepotrzebna fatyga w sumie, bo wiadomo, że Nienacki normalnie matury nie zdawał, a jak jakąś nawet miał według papierów, to lipną, bo partyjnemu chujkowi towarzysze załatwili" (oddaję sens w wolnym streszczeniu, ale już od dalszych się powstrzymam, bo cała frajdę Marcinowi odbiorę z lektury), to redaktorzy powinni go jednak zmusić do wyjazdu?