Nie ma dat ani kontekstu. To były posty celowo obraźliwe lub żartobliwe.
A Natuś wyrażał opinię, krzywdzącą moim zdaniem - z którą oczywiście się nie zgadzałem.
Może to jakiś uraz z młodości, kiedy matka rzuciła tu czy tam, a że to babskie buty, a że ja tego nie założę, bo to babskie (zakładałem na złość, na wkurwie).
Dzisiaj bym pewnie, na zarzut babskości rzucił: yaaaaas queeeeen slayyyyy!
gaynau pisze: ↑29-11-2023 10:11:42
Nie ma dat ani kontekstu. To były posty celowo obraźliwe lub żartobliwe.
Daty są. Ubierz okulary.
Zdadza się. Obrażanie kogoś wulgarną nazwą żeńskich narzadów płciowych (pizda) obraża kobiety.
Żartobliwe nazywanie kogoś "pusią" jako osoby nierozgarniętej też może świadczyć o braku szacunku do kobiet.
Ktoś tak bardzo wyczulony na niewinny epitet "babski", w żadnym wypadku i kontekście nie powinien pisać do nikogo cipa, cipka, pusia czy pizda.
"Because the people who are crazy enough to think they can change the world, are the ones who do." - Steve Jobs
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Wojtek jest zwyczajnym mizoginem, ale po prostu tego nie ogarnia.
Prawdziwy homofob też nie widzi niczego niestosownego w nazywaniu pedała pedałem.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
gaynau pisze: ↑29-11-2023 10:50:57
Gdzie? Może jednak ty ubierz?
Nazwanie kogoś pizdą obraża kobiety?
A jak kobietę nazwę chujem, to wtedy obrażam mężczyzn?
Ja wysiadam z tego wagonu
Mnie się daty przy cytacie wyświetlają. Nie muszę nawet klikać w tę strzałkę, którą wskazuje Hebius.
Ubzdurałeś sobie zupełnie bezpodstawnie, że Nathi użył słowa babski w pejoratywnym znaczeniu. Jednocześnie sam swobodnie piszesz o kimś "pizda" czy "cipka". Zarzucasz komuś, że degraduje przedmioty/osoby używając określeń powiązanych z kobietami, ale sam to robisz używając określeń cięższego kalibru. Dawno już takiego rozdwojenia jaźni nie widziałem.
"Because the people who are crazy enough to think they can change the world, are the ones who do." - Steve Jobs
@Radek
A tak, same daty to się wszystkim wyświetlają, ale jeśli Wojtek ich nie widzi, to już mu żadne okulary nie pomogą
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Możecie pisać Nataszy, że jest babski, ma babskie spodnie, włosy i uszy. I że ma kobiece hobby, humorki i w ogóle takie takie. Nie będę protestował
A dat jak nie widziałem, tak nie widzę. Faktycznie, ślepy jestem
A oglądam Squid Game, reality show.
Jest interesująco, nawet komediowo (amerykańskie i te ich pełne dramatyzmu wyznania, i love u all i inne "sad momenty")
Small hint: Telefon da się ustawić w orientacji poziomej i wtedy daty są widoczne. Mam nadzieję, że pomogłem.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Od 1 do 31 grudnia festiwal ArteKino zaprasza polskich widzów do odkrycia 10 filmów młodych europejskich reżyserów. Wspieramy wschodzących twórców, promujemy nowe formy narracji i estetyki, promujemy wolne kino, odzwierciedlające oczekiwania i problemy młodych Europejczyków. Zagłosuj na swój ulubiony film i weź udział w losowaniu biletów na kolej Interrail!
Do obejrzenia za darmo z polskimi napisami. Przynajmniej jeden tytuł jest LGBTQiA. Pustka i ja
Dysforia płciowa – taką diagnozę Raphi słyszy od swojej lekarki. Co to oznacza dla osoby poszukującej własnej tożsamości?
W niemieckim Vamos a la Playa gra Jakub Gierszał.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Przełamałem opory i obejrzałem połowę najnowszej ekranizacji „Toma Jones” (2023).
Mimo czarnej narratorki ma to nawet ręce i nogi, a dzięki atrakcyjnej młodości Solly’ego McLeoda w tytułowej roli sprawia nawet sporą wizualną frajdę.
Niestety XVIII wiek widać tylko w dekoracjach, a żywiołowa radość i humor Fieldinga, tak świetnie oddane przez Tony’ego Richardsona w filmowej wersji z 1963 roku, tu prawie całkiem przepadły.
Młodzi widzowie pewni są zachwyceni, ja zostaję przy literackim pierwowzorze i filmie równie starym, jak ja.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
a pizdy można śmiało 
