Właśnie byłem w teatrze
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Hebius
- Posty: 15174
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Żywot i śmierć pana Hersha Libkina z Sacramento w stanie Kalifornia to sztuka pani Szatrawskiej, dodajmy, która ma babcię w Kętrzynie, a niedawno napisała powieść rozgrywająca się w okolicach miasta.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Czartogromski
- Posty: 6267
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Właśnie byłem w teatrze
"Żywot i śmierć..." ukazał się w książce jako dramat.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Młody mężczyzna”
Wrocławski Teatr Współczesny
Sandra Szwarc / adaptacja/ i Katarzyna Kalwat/ reżyseria/ przedstawiają niewydaną jeszcze w Polsce powieść noblistki Annie Ernaux. „ Młody mężczyzna” powstał w roku 2000, ale autorka zdecydowała się na publikację dopiero po dwudziestu dwóch latach, już po przyznaniu Nagrody Nobla. Ernaux nie ukrywa autobiograficzności swojej prozy, ale romans/związek dojrzałej pisarki z młodym studentem i adeptem literatury można potraktować wieloaspektowo : to intymne spotkanie mistrzyni i ucznia, to przełamanie obyczajowego tabu, jaki takie relacje stanowią, to wreszcie forma terapii i przezwyciężenia impasu twórczego.
W kameralnej przestrzeni Sceny na Strychu przy użyciu umownych rekwizytów/ łóżko/ i fotografii Zbigniewa Libery, inspirowanych zdjęciami Nan Golding dwoje fantastycznych aktorów Ewelina Paszke- Lowitzsch i Dominik Smaruj prowadzi erotyczno – intelektualną grę. Z pozoru to ona, dojrzała pisarka jest stroną dominującą i rozdającą karty, lecz obecność młodego kochanka staje się jej niezbędna jako kobiecie i twórczyni. Ich relacja ma w sobie elementy manipulacji, ale też wielką erotyczną fascynację. Zmysłowość i seksualność to ważne aspekty tego przedstawienia, lecz jest nim też także humor i ironia. Świetny , niejednoznaczny spektakl.
Wrocławski Teatr Współczesny
Sandra Szwarc / adaptacja/ i Katarzyna Kalwat/ reżyseria/ przedstawiają niewydaną jeszcze w Polsce powieść noblistki Annie Ernaux. „ Młody mężczyzna” powstał w roku 2000, ale autorka zdecydowała się na publikację dopiero po dwudziestu dwóch latach, już po przyznaniu Nagrody Nobla. Ernaux nie ukrywa autobiograficzności swojej prozy, ale romans/związek dojrzałej pisarki z młodym studentem i adeptem literatury można potraktować wieloaspektowo : to intymne spotkanie mistrzyni i ucznia, to przełamanie obyczajowego tabu, jaki takie relacje stanowią, to wreszcie forma terapii i przezwyciężenia impasu twórczego.
W kameralnej przestrzeni Sceny na Strychu przy użyciu umownych rekwizytów/ łóżko/ i fotografii Zbigniewa Libery, inspirowanych zdjęciami Nan Golding dwoje fantastycznych aktorów Ewelina Paszke- Lowitzsch i Dominik Smaruj prowadzi erotyczno – intelektualną grę. Z pozoru to ona, dojrzała pisarka jest stroną dominującą i rozdającą karty, lecz obecność młodego kochanka staje się jej niezbędna jako kobiecie i twórczyni. Ich relacja ma w sobie elementy manipulacji, ale też wielką erotyczną fascynację. Zmysłowość i seksualność to ważne aspekty tego przedstawienia, lecz jest nim też także humor i ironia. Świetny , niejednoznaczny spektakl.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Tak, to fantastyczna powieść " Toń", którą bardzo polecam !
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Zapomniałem : nagi Dominik Smaruj na scenie jest bardzo, bardzo apetyczny, w typie upodobań Walpurga, bo w typie śródziemnomorskim.Achim pisze: ↑28-01-2024 10:17:23 „ Młody mężczyzna”
Wrocławski Teatr Współczesny
Sandra Szwarc / adaptacja/ i Katarzyna Kalwat/ reżyseria/ przedstawiają niewydaną jeszcze w Polsce powieść noblistki Annie Ernaux. „ Młody mężczyzna” powstał w roku 2000, ale autorka zdecydowała się na publikację dopiero po dwudziestu dwóch latach, już po przyznaniu Nagrody Nobla. Ernaux nie ukrywa autobiograficzności swojej prozy, ale romans/związek dojrzałej pisarki z młodym studentem i adeptem literatury można potraktować wieloaspektowo : to intymne spotkanie mistrzyni i ucznia, to przełamanie obyczajowego tabu, jaki takie relacje stanowią, to wreszcie forma terapii i przezwyciężenia impasu twórczego.
W kameralnej przestrzeni Sceny na Strychu przy użyciu umownych rekwizytów/ łóżko/ i fotografii Zbigniewa Libery, inspirowanych zdjęciami Nan Golding dwoje fantastycznych aktorów Ewelina Paszke- Lowitzsch i Dominik Smaruj prowadzi erotyczno – intelektualną grę. Z pozoru to ona, dojrzała pisarka jest stroną dominującą i rozdającą karty, lecz obecność młodego kochanka staje się jej niezbędna jako kobiecie i twórczyni. Ich relacja ma w sobie elementy manipulacji, ale też wielką erotyczną fascynację. Zmysłowość i seksualność to ważne aspekty tego przedstawienia, lecz jest nim też także humor i ironia. Świetny , niejednoznaczny spektakl.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Widziałem zapowiedzi na Facebooku, jest na kim oko zawiesić, ale dopiero teraz wszedłem na stronę i oświeciło mnie, że przecież to na podstawie książeczki Annie Ernaux. No i od razu przypomniał mi się film sprzed roku czy dwóch lat, który chyba też był na podstawie tej samej książki - starsza aktorka i młody kolo za kasę. I nie mogę przypomnieć sobie tytułu filmu, szukam i wszędzie i nie ma.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Maaaaaaam!
Mój wpis!
Ale film jednak chyba nie ma nic wspólnego z powieścią Noblistki, zresztą premierę miał w styczniu 2022, w dopiero potem ukazała się powieść.
Mój wpis!
Ale film jednak chyba nie ma nic wspólnego z powieścią Noblistki, zresztą premierę miał w styczniu 2022, w dopiero potem ukazała się powieść.
Walpurg pisze: ↑18-07-2022 21:36:37Byłem.
Szalenie teatralne. Chciałbym to zobaczyć na małej kameralnej scenie. Chyba znalazłoby się już trochę aktorów gotowych to zagrać na żywo.
Emma cudowna. Ten pan śliczny.
Trochę nierealistyczne, ale ciekawe. Takie podwójne studium: najpierw o akceptacji własnego ciała, że trzeba pokochać samego siebie, potem o istocie pracy w sex workingu. Film fajnie demaskuje stereotypowe podejścia do tego. Że zawsze zakładamy, że ktoś jest skrzywdzony, że go to poniża, że płacąc odzieramy go z godności, że cierpi robiąc coś z kimś starszym i brzydszym. Kolejna sfera, nad którą unosi się tabu.
Full frontal - najpierw widziałem foto Hebiusa a potem film. Nie, nie było tego. Chyba wycięli ten ułamek sekundy. Bo to ujęcie było, ale kończyło się na włosach łonowych. Za to gdy minutę wcześniej szedł i był pokazywany bardziej od tylu/z boku zadyndała mu fajeczka. No i kilka wyraźnych erekcji w boksach.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Złote Płyty „
Teatr Capitol we Wrocławiu
Pomysł na spektakl Mateusza Pakuły był intrygujący : specjalna komisja w NASA miała wybrać materiały na Złote Płyty, które polecą z sondami Voyager w kosmos. Materiały te miały być odczytane przez przedstawicieli obcych cywilizacji. Spektakl jest lekko farsowy i płaski jak naleśnik fabularnie, ale broni się świetnymi piosenkami z lat siedemdziesiątych doskonale zaśpiewanymi / i wytańczonymi/ przez fantastycznych capitolowych aktorów.
Publiczność była zachwycona, ale ja nie szukam w teatrze rozrywki…….
Teatr Capitol we Wrocławiu
Pomysł na spektakl Mateusza Pakuły był intrygujący : specjalna komisja w NASA miała wybrać materiały na Złote Płyty, które polecą z sondami Voyager w kosmos. Materiały te miały być odczytane przez przedstawicieli obcych cywilizacji. Spektakl jest lekko farsowy i płaski jak naleśnik fabularnie, ale broni się świetnymi piosenkami z lat siedemdziesiątych doskonale zaśpiewanymi / i wytańczonymi/ przez fantastycznych capitolowych aktorów.
Publiczność była zachwycona, ale ja nie szukam w teatrze rozrywki…….
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- marcin
- Posty: 13538
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w teatrze
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Żeby mną coś poruszyło, skłoniło do refleksji.....
No dobrze, czasem szukam rozrywki, patrz " Podróż za jeden uśmiech" w Opolu
No dobrze, czasem szukam rozrywki, patrz " Podróż za jeden uśmiech" w Opolu
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„Dzieje grzechu opowiedziane na nowo”
Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy
Na motywach powieści Stefana Żeromskiego Artur Pałyga/ scenariusz/ i Daria Kopiec/ reżyseria/ posługując się muzyką, tańcem i folklorem iberyjskim konstruują poruszającą opowieść o miłości i uniwersalizmie kobiecego losu. Historia upadku Ewy Pobratyńskiej /Magda Drab/ opowiedziana jest na szerokim tle społecznym i kulturowym. Wrażliwa dziewczyna, wychowana w kulcie i idealizacji miłości/ świetny monolog Ala Bartosza Bulandy/ , rzuca się w przypadkowy związek z Łukaszem Niepołomskim / Jakub Stefaniak/, który dosłownie przywiązuje ją do siebie . Ewa chce żyć inaczej niż rodzice/ Katarzyna Dworak i Paweł Wolak w studium nienawiści i pogardy w długoletnim związku/. Melodramatyczność losów Ewy skontrastowana jest z iberyjską kulturą macho, gdzie mariachi śpiewem i humorem tworzą przeciwwagę dla tragedii dziewczyny. Historia Ewy nie jest jednostkowa. Bohaterek w spektaklu jest cztery : Eve/ Magda Skiba/, Awa/ Zuza Motorniuk/ i Ewka/ Anna Siennicka/ i przedstawiają one różne warianty kobiecego losu. Poruszająca jest scena spotkania Ewy z żoną ukochanego, gdzie obie zakochane kobiety przeglądają się w sobie w gestach, spojrzeniach. Choreografia Michała Przybyły korzysta nie tylko z folkloru iberyjskiego. Fantastyczne są sceny ruchowe, pokazujące zależności między bohaterami, ich wzajemne splątanie, taniec pożądania i skomplikowanych relacji.
Umieszczenie narracji o Ewach w konwencji opowieści z zakładu karnego, gdzie strażniczki / Katarzyna Dworak i Gabriela Fabian/, w kostiumach nawiązujących do ikonicznych postaci Matki Boskiej i Fridy Kahlo sprawują nadzór nad grupą upadłych więźniarek, ujmuje historię w ironiczny nawias. Kobiety, którym od dziecka są wtłaczane pewne narracje i wzorce, łącznie z mitem szczęśliwej miłości, nie potrafią samodzielne i odpowiedzialnie kierować swoim życiem. Są, jak Ewa, skazane na porażkę.
Legnicki spektakl porusza, dekonstruuje klasyczną powieść i przynosi barwne teatralne widowisko.
Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy
Na motywach powieści Stefana Żeromskiego Artur Pałyga/ scenariusz/ i Daria Kopiec/ reżyseria/ posługując się muzyką, tańcem i folklorem iberyjskim konstruują poruszającą opowieść o miłości i uniwersalizmie kobiecego losu. Historia upadku Ewy Pobratyńskiej /Magda Drab/ opowiedziana jest na szerokim tle społecznym i kulturowym. Wrażliwa dziewczyna, wychowana w kulcie i idealizacji miłości/ świetny monolog Ala Bartosza Bulandy/ , rzuca się w przypadkowy związek z Łukaszem Niepołomskim / Jakub Stefaniak/, który dosłownie przywiązuje ją do siebie . Ewa chce żyć inaczej niż rodzice/ Katarzyna Dworak i Paweł Wolak w studium nienawiści i pogardy w długoletnim związku/. Melodramatyczność losów Ewy skontrastowana jest z iberyjską kulturą macho, gdzie mariachi śpiewem i humorem tworzą przeciwwagę dla tragedii dziewczyny. Historia Ewy nie jest jednostkowa. Bohaterek w spektaklu jest cztery : Eve/ Magda Skiba/, Awa/ Zuza Motorniuk/ i Ewka/ Anna Siennicka/ i przedstawiają one różne warianty kobiecego losu. Poruszająca jest scena spotkania Ewy z żoną ukochanego, gdzie obie zakochane kobiety przeglądają się w sobie w gestach, spojrzeniach. Choreografia Michała Przybyły korzysta nie tylko z folkloru iberyjskiego. Fantastyczne są sceny ruchowe, pokazujące zależności między bohaterami, ich wzajemne splątanie, taniec pożądania i skomplikowanych relacji.
Umieszczenie narracji o Ewach w konwencji opowieści z zakładu karnego, gdzie strażniczki / Katarzyna Dworak i Gabriela Fabian/, w kostiumach nawiązujących do ikonicznych postaci Matki Boskiej i Fridy Kahlo sprawują nadzór nad grupą upadłych więźniarek, ujmuje historię w ironiczny nawias. Kobiety, którym od dziecka są wtłaczane pewne narracje i wzorce, łącznie z mitem szczęśliwej miłości, nie potrafią samodzielne i odpowiedzialnie kierować swoim życiem. Są, jak Ewa, skazane na porażkę.
Legnicki spektakl porusza, dekonstruuje klasyczną powieść i przynosi barwne teatralne widowisko.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Czartogromski
- Posty: 6267
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Właśnie byłem w teatrze
Achim jest niezmordowany. W sumie wyrabia pewnie na tych teatrach więcej kilometrówki niż Marcin na tych swoich dworcach
- Hebius
- Posty: 15174
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
A na dodatek nie robi tego dla czczej rozrywki
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- marcin
- Posty: 13538
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w teatrze
Ale Achim chyba samochodem?Czartogromski pisze: ↑11-02-2024 12:02:08 Achim jest niezmordowany. W sumie wyrabia pewnie na tych teatrach więcej kilometrówki niż Marcin na tych swoich dworcach
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Dzisiaj wielkie święto w polskim teatrze:
Jan Peszek kończy 80 lat!
Rozumiecie to? 80 lat i on wciąż gra i to w całej Polsce. Niemal etatowo w Krakowie w Starym i Słowaku, w Warszawie w Studio i Polonii plus setki spektakli po całej Polsce. Sam mówił, że nie ma wolnego dnia. Charyzma, inteligencja, absolutna wolność, geniusz.
Zachwycił mnie od pierwszego razu, w 1991 roku w Księżniczce Turandot, chwilę potem w Weselu w reż. Wajdy, też w Starym Teatrze. A potem poszły wszystkie tytuły Schaeffera z Teatru STU. Razem kilkadziesiąt ról w różnych teatrach.
Jan Peszek kończy 80 lat!
Rozumiecie to? 80 lat i on wciąż gra i to w całej Polsce. Niemal etatowo w Krakowie w Starym i Słowaku, w Warszawie w Studio i Polonii plus setki spektakli po całej Polsce. Sam mówił, że nie ma wolnego dnia. Charyzma, inteligencja, absolutna wolność, geniusz.
Zachwycił mnie od pierwszego razu, w 1991 roku w Księżniczce Turandot, chwilę potem w Weselu w reż. Wajdy, też w Starym Teatrze. A potem poszły wszystkie tytuły Schaeffera z Teatru STU. Razem kilkadziesiąt ról w różnych teatrach.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Mam różne zachwyty teatralne, związane z Peszkiem. To na pewno aktor wybitny, ale jestem też pod wrażeniem takiej Jego wolności, niezależności. Ostatnio zachwycił mnie latem na " Górach literatury" na Zamku Sarny, gdzie w przedziwnej czapie śpiewał podczas recitalu córki Marii refren " nakurwiam zen". Uwielbiam tę płytę, choć kojarzy mi się z pandemią.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Wczoraj kolejna retransmisja z National Theatre, choć w zasadzie nie wiem, czy nie powinienem opisać tego w temacie Piłka nożna
Trochę wbrew sobie wybrałem się na "Dear England" - rzecz na faktach o panu nazywającym się Gareth Southgate (w tej roli identyczny wizualnie Joseph Fiennes) - trenerze reprezentacji Anglii w piłce nożnej. Poszedłem z ciekawości, jako można przenieść bardzo ciekawą historię powstania z kolan angielskich piłkarzy na sceniczne deski. No i można! Świetny spektakl.
Chodzi o to, że pan Gareth Southgate, gdy sam był czynnym piłkarzem, w 1996 roku dał dupy w półfinałowym meczu Anglii z Niemcami. Jego niecelny karny pozbawił Anglików wejścia do finału. Przeszedł piekło. Gdy zaś nie było innego kandydata na trenera, wybrano go na chwilę, by tymczasowo poprowadził reprezentację będącą mniej więcej na poziomie polskiej. Gość wziął nowych zawodników, ściągnął panią psycholog i... zaczął odnosić sukcesy, które trwają do dziś.
To wszystko świetnie zagrane - treningi, odprawy, gra - wszystko przełożone na pełen humoru język umowności teatralnej. 3 godziny naprawdę fajnego teatru.
Trochę wbrew sobie wybrałem się na "Dear England" - rzecz na faktach o panu nazywającym się Gareth Southgate (w tej roli identyczny wizualnie Joseph Fiennes) - trenerze reprezentacji Anglii w piłce nożnej. Poszedłem z ciekawości, jako można przenieść bardzo ciekawą historię powstania z kolan angielskich piłkarzy na sceniczne deski. No i można! Świetny spektakl.
Chodzi o to, że pan Gareth Southgate, gdy sam był czynnym piłkarzem, w 1996 roku dał dupy w półfinałowym meczu Anglii z Niemcami. Jego niecelny karny pozbawił Anglików wejścia do finału. Przeszedł piekło. Gdy zaś nie było innego kandydata na trenera, wybrano go na chwilę, by tymczasowo poprowadził reprezentację będącą mniej więcej na poziomie polskiej. Gość wziął nowych zawodników, ściągnął panią psycholog i... zaczął odnosić sukcesy, które trwają do dziś.
To wszystko świetnie zagrane - treningi, odprawy, gra - wszystko przełożone na pełen humoru język umowności teatralnej. 3 godziny naprawdę fajnego teatru.
- Dorian_Gray
- Posty: 2047
- Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Właśnie byłem w teatrze
ooo, a ja byłem ostatnio w Polonii na spektaklu: Scenariusz dla nieistniejącego lecz możliwego aktora instrumentalnegoWalpurg pisze: ↑13-02-2024 18:22:32 Dzisiaj wielkie święto w polskim teatrze:
Jan Peszek kończy 80 lat!
Rozumiecie to? 80 lat i on wciąż gra i to w całej Polsce. Niemal etatowo w Krakowie w Starym i Słowaku, w Warszawie w Studio i Polonii plus setki spektakli po całej Polsce. Sam mówił, że nie ma wolnego dnia. Charyzma, inteligencja, absolutna wolność, geniusz.
Zachwycił mnie od pierwszego razu, w 1991 roku w Księżniczce Turandot, chwilę potem w Weselu w reż. Wajdy, też w Starym Teatrze. A potem poszły wszystkie tytuły Schaeffera z Teatru STU. Razem kilkadziesiąt ról w różnych teatrach.
bałem się, że spadnie przy tych wygibasach na drabinie : - X
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Na "Scenariuszu" byłem trzy razy.
Jeden z najdłużej granych spektakli w Polsce. Od 1976 roku, 48 lat. Chyba tylko "Kwartet dla czterech aktorów", też z Peszkiem, jest grany non stop od 50. Przeżył nawet reformę pisowni tytułu, bo kiedyś był "dla nie istniejącego" a teraz "dla nieistniejącego".
Jeden z najdłużej granych spektakli w Polsce. Od 1976 roku, 48 lat. Chyba tylko "Kwartet dla czterech aktorów", też z Peszkiem, jest grany non stop od 50. Przeżył nawet reformę pisowni tytułu, bo kiedyś był "dla nie istniejącego" a teraz "dla nieistniejącego".
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Na kwartecie byłem niedawno po raz chyba trzeci, ostatni raz chyba 1991 ?
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.