Książki, ostatnie zakupy

[jazzik]

Zdetronizowanie Remigiusza Mroza to rzeczywiście wyczyn, bo jego książki widziałam dzisiaj w Rossmannie a tam bardzo rzadko bywają książki. Może z wyjątkiem autobiografii założyciela firmy, Dirka Rossmanna, która była nachalnie promowana przy kasach.
To zresztą kłóci się ze stwierdzeniem częstym wśród boomersów: "dzisiejsza młodzież niczego nie czyta". No więc kto wywindował książki z nurtu YA na szczyty list bestsellerów?

Btw, trwa właśnie plebiscyt bestsellery Empiku 2023.

[Hebius]

Wieczorem odbyła się gala wręczenia nagród Bestsellery Empiku 2023

Muzykę i film pomińmy, skupmy się na literaturze (tytuły nomiunowane, laureat pogrubiony i zaznaczony na czerwono):

KSIĄŻKA – Literatura piękna

• „Cudowne lata”, Valérie Perrin, tłumaczenie Joanna Prądzyńska, Wydawnictwo Albatros
• „Dawno temu w Warszawie”, Jakub Żulczyk, Świat Książki
• „Nie mylić z miłością”, Katarzyna Nosowska, Wielka Litera
• „Sydonia. Słowo się rzekło”, Elżbieta Cherezińska, Wydawnictwo Zysk i S-ka
• „Zanim wystygnie kawa. Opowieści z kawiarni”, Toshikazu Kawaguchi, tłumaczenie Joanna Dżdża, Grupa Wydawnicza Relacja

KSIĄŻKA – Kryminał i thriller

• „Kukułcze jajo”, Camilla Läckberg, tłumaczenie Inga Sawicka, Wydawnictwo Czarna Owca
• „Kult”, Camilla Läckberg, Henrik Fexeus, tłumaczenie Inga Sawicka, Wydawnictwo Czarna Owca
• „Uwięziona”, B.A. Paris, tłumaczenie Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros
• „Widmo Brockenu”, Remigiusz Mróz, Wydawnictwo Filia
• „Za wszelką cenę”, Harlan Coben, tłumaczenie Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros

KSIĄŻKA – Literatura obyczajowa i Young Adult

• „Co wyszeptał nam deszcz”, Joanna Balicka, Wydawnictwo NieZwykłe
• „Different. Students, tom 2”, Aleksandra Negrońska, Wydawnictwo NieZwykłe
• „For sure not you. Westwood Academy, tom 1”, Weronika Ancerowicz, Wydawnictwo NieZwykłe
• „My Beloved Monster”, Marta Łabęcka, BeYA
• „Rodzina Monet. Królewna, tom 2, część 1”, Weronika Anna Marczak, You&YA

KSIĄŻKA – Literatura faktu

• „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”, Joanna Kuciel-Frydryszak, Wydawnictwo Marginesy
• „Cieszę się, że moja mama umarła”, Jennette McCurdy, tłumaczenie Magdalena Moltzan-Małkowska, Prószyński i S-ka
• „Najlepsze miejsce na świecie”, Jacek Bartosiak, Wydawnictwo Literackie
• „Prezydent. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim”, Znak Literanova
• „Ten drugi, Książę Harry”, tłumaczenie zbiorowe, Wydawnictwo Marginesy

ODKRYCIA EMPIKU – Literatura

• Grzegorz Bogdał, „Idzie tu wielki chłopak”, Czarne
• Maria Halber, „Strużki”, Cyranka
• Łukasz Krukowski, „Mam przeczucie”, Cyranka
• Małgorzata Lebda, „Łakome”, Znak
• Agnieszka Pajączkowska, „Nieprzezroczyste. Historie chłopskiej fotografii”, Czarne

TWÓRCA ROKU - pisarka/pisarz

• Elżbieta Cherezińska
• Toshikazu Kawaguchi
• Katarzyna Nosowska
• Valerie Perrin
• Jakub Żulczyk
• Harlan Coben
• Camilla Läckberg
• Remigiusz Mróz
• B.A. Paris
• Weronika Ancerowicz
• Joanna Balicka
• Marta Łabęcka
• Aleksandra Negrońska
• Weronika Anna Marczak
• Jacek Bartosiak
• Aleksander Kaczorowski
• Joanna Kuciel-Frydryszak
• Jennette McCurdy
• Justyna Bednarek
• Andrzej Maleszka
• Urszula Młodnicka, Agnieszka Waligóra
• Róża Hajkuś
• Natalia de Barbaro
• Izabela Janiszewska
• Alicja Sinicka

Więcej: https://rozrywka.radiozet.pl/muzyka/bes ... al-nagrode

[Hebius]

"Rodzina Monet" i długo nic. Na liście najchętniej kupowanych książek jest jedno zaskoczenie

BESTSELLERY, 15.02.2024, 13:38

Aż pięć tytułów Weroniki Anny Marczak w top 10 najczęściej kupowanych książek w Polsce. Co kupowali Polacy w 2023 roku?
- To jest absolutne szaleństwo - mówił Remek Mendruń z Nielsen Book Scan, firmy monitorującej sprzedaż książek w Polsce, prezentując listę bestsellerów 2023 roku. - Choć Weronika Marczak zadebiutowała pod koniec 2022 roku, to już w kolejnym sprzedała więcej egzemplarzy niż Remigiusz Mróz - mówił Mendruń.

Mendruń zwracał uwagę na popularność książek, które swoje źródło mają w twórczości na Wattpadzie, platformie społecznościowej ułatwiającej kontakt między autorami i czytelnikami. - Wattpad ma ponad 100 milionów aktywnych użytkowników. Do książek Marczak pisanych po angielsku zajrzało 6 milionów osób - zauważa Mendruń.

Podczas prezentacji Mendruń zwracał uwagę na to, że w większości krajów, w których działa Book Scan, 2023 rok był rokiem spadków sprzedaży książek. - Być może odpowiada za to bardzo dobra baza, czyli wybitna sprzedaż w poprzednim roku. Z szacunków Book Scan wynika, że w Polsce w 2023 roku sprzedano 46 milionów egzemplarzy książek o wartości ponad miliarda złotych.

Sukces "Chłopek"

Fenomenem 2023 roku są "Chłopki" Joanny Kuciel-Frydryszak. - Myślę, że nikt się tego nie spodziewał. Kiedy pracowałam nad tą książką, zastanawiałam się raczej, czy ktokolwiek będzie chciał po nią sięgnąć - mówiła reporterka w rozmowie z "Wyborczą". Skąd zatem ponad 300 tysięcy sprzedanych egzemplarzy "Chłopek"?

Kuciel-Frydryszak: - Pewnie dlatego, że „Chłopki" to pierwsza książka, która traktuje tak szeroko o kobietach z klasy ludowej, a mamy głód kobiecych historii. Poza tym starałam się ją pisać tak, żeby książka trafiła do szerokiej grupy, także do tych, którzy w ogóle nie interesują się historią. Po „Chłopki" nie sięgają wyłącznie czytelnicy książek tzw. zwrotu ludowego. Często są to córki i wnuczki moich bohaterek, a nawet one same.

Poczytaj mi, mamo

"Chłopki" to fenomen. Najczęściej jednak kupujemy książki dla dzieci i młodzieży. Niemal 60 proc. sprzedanych w 2023 roku książek skierowanych jest do młodych czytelników i czytelniczek. Zaledwie 8 proc. to powieści dla dorosłych, a 12 - książki non-fiction dla dorosłych czytelników.

Najpopularniejsze pisarki młodzieżowe to Weronika Marczak, Aleksandra Negrońska, Marta Łabęcka, Katarzyna Barlińska (ps. Pizgacz), Weronika Ancerowicz i autorka "Heartstoppera" Alice Oseman.

Zdaniem Medrunia maleje popularność literatury młodzieżowej. - W top sprzedaży za styczeń tego roku znalazła się już tylko jedna książka dla młodzieży - nowy "Kleks" - mówi.

Książka Katarzyny Rygiel to kontynuacja przygód bohaterów powieści Jana Brzechwy. Do słynnej Akademii przyjeżdżają uczniowie z całego świata, a wśród nich - z Nowego Jorku - Ada Niezgódka.

Mendruń: - Rynek książki dla młodzieży jest bardzo płytki. Dobrze sprzedają się książki tylko kilku autorek. Gdy jednak spojrzymy na pełną listę bestsellerów, okazuje się, że większość książek z kategorii young adult sprzedaje się przeciętnie.

Książę Harry i James Clear, czyli mężczyźni też piszą książki

Na liście bestsellerów 2023 roku znalazło się zaledwie dwóch mężczyzn. Księcia Harry'ego niemal nikomu nie trzeba przedstawiać. Jego autobiografia w kilku krajach była numerem jeden w 2023 roku. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych już w pierwszym dniu sprzedano 1,4 milionów egzemplarzy autobiografii arystokraty-celebryty. Zainteresowanie w Polsce było tak duże, że wydawca przyspieszył polską edycję. Po pierwszym tygodniu sprzedaży wydawnictwo Penguin Random House ogłosiło, że na świecie rozeszło się 3,2 mln egzemplarzy książki w trzech formatach - papierowym, e-booka i audiobooka.

Zupełnie z innej "bajki" jest James Clear. Ten urodzony w 1986 roku amerykański pisarz był kapitanem uniwersyteckiej drużyny baseballowej. Podczas gry uległ wypadkowi, w wyniku którego doznał poważnych uszkodzeń czaszki. W trakcie rehabilitacji zaczął uczyć się tego, jak na nowo zorganizować swoją codzienność. "Atomowe nawyki" to poradnik oferujący - jak gwarantuje wydawca - "sprawdzoną metodę kształtowania dobrych nawyków i wyzbywania się złych manier". Poradnik Cleara ukazał się w 2018 roku, jednak to 2023 rok przyniósł mu niezwykłą popularność. Książka sprzedała się w ponad 5 milionach egzemplarzy na całym świecie i została przetłumaczona na ponad 50 języków.

Co to jest Book Scan?

Books Scan działa m.in. w Wielkiej Brytanii, Indiach, Meksyku i Brazylii. W Polsce firma Nielsen monitoruje rynek książki od lipca 2018 roku. Zbierane dane pochodzą z kilkuset punktów stacjonarnych, supermarketów, a także księgarni internetowych, jak Allegro czy Tania Książka. W badaniu nie bierze udziału Empik.

Book Scan szacuje, że pokrywa ponad 40 proc. polskiej sprzedaży książek.

Te książki kupowali Polacy w 2023 roku

1. Weronika Anna Marczak, "Rodzina Monet. Królewna cz. 1"
2. Weronika Anna Marczak, "Rodzina Monet. Skarb"
3. Joanna Kuciel Frydryszak, "Chłopki"
4. Weronika Anna Marczak, "Rodzina Monet. Królewna cz. 2"
5. Delia Owens, "Gdzie śpiewają raki" (tłum. Bohdan Maliborski)
6. Książę Harry, "Ten drugi" (tłum. zbiorowe)
7. Weronika Anna Marczak, "Rodzina Monet. Perełka cz. 1"
8. Kelsey Hartwell, "11 papierowych serc" (tłum. Monika Wiśniewska)
9. James Clear, "Atomowe nawyki" (tłum. Piotr Cieślak)
10. Weronika Anna Marczak, "Rodzina Monet. Perełka cz. 2"

Nawet Chłopek nie mam z tej listy.

[jazzik]

Ja mam i głosowałam na tę książkę.

Rodzina Manet to YA, niektórzy się oburzają, że wcale nie wychowawcza i w sumie lepiej by było, żeby młodzież tego nie czytała, ale wtedy z kolei byłaby inba o nieczytaniu. Tak źle i tak niedobrze.

[Czartogromski]

Nie mam nic przeciwko, niech czytają, co chcą. Ale jednak dziwi mnie, że młodzież znajduje czas na te słowotoki.
Taka Heryteria napisała 6 tomów po 600-700 stron

[Czartogromski]

Tym razem nabyte drogą kupna via paczkomat:

William Shakespeare: Ryszard II. Przekład Piotr Kamiński. Wstęp i komentarz Anna Cetera-Włodarczyk
Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego


Jonathan Swift: Bitwa książek ; Opowieść balii (The Battle of the Books. A Tale of a Tub). Tł. Krystyna Dąbrowska. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego

[marcin]

Przywiezione ze Szklarskiej Poręby:

Podróżnicy w Górach Olbrzymich. Antologia tekstów źródłowych z XVII-XX wieku, tom 1-2, wyd. Wielka Izera

Info dla Hebiusa: papier, nie ebook

[Czartogromski]

Ładne te książki. A u mnie:



Jacek Dehnel: Łabędzie.

[Hebius]

Ładna okładka.

Małe księgarnie walczą o przetrwanie. I mają nowy pomysł, jak powstrzymać internetowych gigantów

Wyborcza/Warszawa CZYTELNICTWO 21.02.2024, 07:59

Ponad 80 księgarni podpisało się pod listem otwartym Stowarzyszenia Księgarzy Polskich. W apelu księgarze piszą o katastrofalnej sytuacji małych księgarń. Powodem są rabaty, które już w dniu premier stosują potentaci na tym rynku.

„Aktualnie mamy całkowicie rozregulowany, wręcz zdemolowany rynek książki, który wpływa na upadek niezależnych księgarni. Konsekwencją tego jest nieustanny i w tej sytuacji nieunikniony wzrost cen publikacji. Książka jest jedynym produktem, który w dniu premiery potrafi być przeceniony o kilkadziesiąt procent. To ma wymiar absurdalny" – czytamy w specjalnym liście zaadresowanym do wszystkich polityków i samorządów w Polsce.

List, podpisany przez ponad 80 księgarni w Polsce, wystosowało Stowarzyszenie Księgarni Polskich, które proponuje zamrożenie cen książek przez pierwszy rok od wydania.

Obecnie sieciowe księgarnie internetowe w dniu premiery przeceniają książki nawet o połowę. To sprawia, że niszowe księgarnie nie są w stanie walczyć z gigantami, a rynek obserwuje postępujące wymieranie kultury księgarskiej.

Według raportu Biblioteki Analiz z 2023 roku wielkość rynku sprzedaży książek w Polsce w cenach detalicznych to blisko 4 mld zł rocznie. To mniej niż roczny obrót jednej sieci spożywczej w dużym mieście. Dla porównania w Niemczech sprzedaż książek sięga 40 mld zł – to dziesięć razy więcej niż w Polsce, a po uwzględnieniu liczby mieszkańców jest to proporcjonalnie ponad cztery razy większy rynek książki niż w Polsce.

– W ostatnich kilku latach wzrost cen książek był spowodowany przede wszystkim rosnącymi kosztami produkcji, w tym przede wszystkim rosnącymi cenami papieru. Niezależnie od tego, czy wydawca udziela nam 30%, 35%, 45% czy 50% rabatu (a takie zróżnicowanie oczywiście występuje), największą część tej kwoty i tak oddajemy klientowi hurtowemu. Księgarnie, sklepy internetowe i biblioteki oczekują od nas po prostu jak najlepszych warunków zakupu książki – mówi Maciej Jaworski, dyrektor sprzedaży w OSDW Azymut, największej hurtowni i dystrybutora na rynku książek.

Zaznacza jednak, że dystrybutorzy stoją między wydawcą a rynkiem – księgarniami, sklepami internetowymi, bibliotekami – i niełatwo to pogodzić.

Księgarnie padają jak muchy

Problem w tym, że padające jedna za drugą małe księgarnie zarabiają mniej więcej te same kwoty, co przed pandemią. Ceny okładkowe są fikcją, wydawcy je zawyżają, a duże sieci narzucają swój rabat, który graniczy z opłacalnością książki dla wydawnictwa. Niszowe księgarnie są na samym końcu układu pokarmowego, a po drodze swoje muszą zarobić też hurtownia, drukarnia czy w końcu autor.

– Wynika to z faktu, że te sieci i dystrybutorzy po prostu rządzą rynkiem i narzucają wydawcy rabaty. A wydawca, z wyjątkiem może największych, nie jest w stanie nic z tym zrobić, bo przecież nie za bardzo ma siłę przetargową, żeby negocjować skutecznie z siecią, przez którą idzie 30–40% jego sprzedaży – mówi nam Wojciech Chmielarz, znany autor kryminałów.

Pisarz wyjaśnia, że na tym najbardziej obrywają księgarnie niezależne i małe sieci, bo one nie mają tej siły przetargowej i raczej nie wywalczą sobie takich rabatów od wydawcy, a więc nie mogą konkurować ceną.

Główny problem? Psucie zabiedzonego rynku

Zdanie Chmielarza podziela Aldona Mackiewicz ze Stowarzyszenia Księgarzy Polskich. – W obecnej chwili nikt nie wie, ile kosztuje książka. Rynek jest zaburzony, dlatego że jest biedny. Każdego dnia w Polsce wydaje się setki książek, bo wszystko w tej branży musi być nowe. Przez to wydatnie spada jakość tych książek, ale też jakość czytelnictwa. Gdyby ujednolicić cenę książek przez pierwszy rok, niektóre książki zyskałyby drugie życie, a wtedy na naszym rynku byłoby więcej jakościowej literatury – mówi Mackiewicz.

Jak czytamy w liście SKP, według księgarzy czytelnictwo w Polsce nie wzrośnie, jeśli nie odrodzą się polskie księgarnie, a sprzedaż internetowa nigdy nie zastąpi księgarni stacjonarnej. Poza tym zamrożenie ceny początkowej książek wiązałoby się z jej ostatecznym obniżeniem.

Obecnie »Drugie imię« Jona Fosse (laureat literackiej Nagrody Nobla) możecie kupić na Empiku za 37,6 przy cenie okładkowej 59 zł. Cena okładkowa mogłaby wynosić spokojnie 40 zł, gdyby wyżej wspomniana ustawa została wprowadzona – napisał na platformie Threads Michał Michalski z Wydawnictwa ArtRage.

Według Jakuba Bułata, właściciela księgarni Tarabuk w Zamku Ujazdowskim, gdyby zamrozić ceny książek, wydawcy nie musieliby ich sztucznie podnosić, żeby w ogóle trafić do największych sieci.

– Duże sieci narzucają duże rabaty rzędu 40–60%, więc wydawcy zawyżają ceny okładkowe, żeby wyjść na swoje. Ustawa, którą chcemy zainteresować polityków, sprawi, że książki będą tańsze. Ale też należy pamiętać, że księgarze pracują, by pomóc ludziom w wyborze odpowiedniej książki. W księgarniach internetowych jest prawie wszystko, czyli de facto nie można nic zobaczyć. To jest masa książkopodobna. My doradzamy klientom i dla ich potrzeb dopasowujemy naszą ofertę – mówi Bułat.

O opinię na temat listu SKP poprosiliśmy firmę Empik, największego gracza na rynku księgarskim w Polsce. W lakonicznym oświadczeniu do sprawy odniósł się Michał Tomaniak, dyrektor Działu Książka w Empiku: „Mądra regulacja powinna zwiększyć stabilność rynku i wesprzeć małe, lokalne podmioty. Jednocześnie warunkiem koniecznym do stabilnego, wolumenowego wzrostu rynku i poziomów czytelnictwa jest atrakcyjna, różnorodna i, co równie istotne, dostępna oferta, którą Empik, wraz z innymi podmiotami, zapewnia polskim czytelnikom" – napisał pracownik spółki Empik.

[marcin]

Nic nowego.
O tych przecenach książki to już od kilku lat toczą się dyskusje, pisane są jakieś listy.
Prawda jest taka że z punktu widzenia rządzących, niezależnie od opcji, to jest problem nawet nie marginalny ile w ogóle nieistniejący.

[uzytkownik_konta]

---

[Hebius]

A tymczasem Czesi z nowym rokiem dla poprawy czytelnictwa i ratowania rynku VAT na książki obniżyli do 0%.

[marcin]

Oczywiście to dobry krok, ale też nie przesadzajmy że u nas 0% zamiast 5% by przyniosło jakąś radykalną poprawę na rynku książki.

[uzytkownik_konta]

0% VAT jak najbardziej. Jeśli chodzi o propozycję organizacji wymienionej w tekście, nie za bardzo rozumiem, jak to by miało działać.

Po pierwsze, teza jakoby czytelnictwo w Polsce było na niskim poziomie z tego powodu, że małe księgarnie poznikały, brzmi jak myślenie życzeniowe. Każdy dorabia sobie trochę ideologii do zawodu który wykonuje, czy zakresu działalności, którą prowadzi. Ale proponowanie na tej podstawie ustaw to karkołomny pomysł. To jest lobbing branżowy - w którym nie ma nic złego, ale też nie trzeba do niego dorabiać ideologii.

Po drugie, cena oferowana przez księgarnię wynika nie tylko z tego, jaki rabat naliczy jej wydawca, ale i z tego, ile chce ona zarobić. Jeśli książka miałaby cenę okładkową 100 zł, a wydawca sprzedawałby ją księgarni z 30% rabatem, czyli za 70 zł, to księgarnia nie ma obowiązku sprzedawać jej konsumentowi za 100 zł. Może ją sprzedać za 75, 80, 95 itd. Oczywiste jest, że nawet gdyby wydawca sprzedawał dużej i małej księgarni książkę z takim samym rabatem, to mniejsza będzie musiała sprzedać ją drożej, bo jej funkcjonowanie jest droższe w przeliczeniu na sztukę sprzedanego towaru. Domaganie się regulacji cen przypomina mi taksówkarzy, którzy nie mogli się pogodzić z tym, że przewaga technologiczna ich konkurentów wiąże się z przewagą konkurencyjną. Albo drobnych sklepikarzy, którzy chcieli zakazu handlu w niedzielę. Albo górników, którzy nie mogą zrozumieć, że nie możemy wiecznie palić węglem, jak w XIX w. To może być przykre, że jakaś mała księgarnia upada - ale to nie jest powód, aby sztucznie podtrzymywać istnienie przedsiębiorstwa, które straciło ekonomiczny sens.

[jazzik]

Wydaje mi się, że to nie tak. U mojej kuzynki w mieście 40 tys. nie ma księgarni nie będącej sieciówką.
Nawet taka rzekomo niezależna jest zrzeszona w sieci, co odkryłam gdy znalazłam księgarnię o identycznym szyldzie i nazwie w innym mieście.
Te księgarnie sprzedają stacjonarnie w cenie z okładki, ale można zamówić tą samą książkę "na za dwa dni' z odbiorem w tym samym miejscu średnio o 20 zł. taniej.
Jednak nieszczególnie jestem przekonana, czy chodzi o niższą cenę w necie, bo jeśli Fosse kosztuje 37 coś, to nierzadko trzeba doliczyć kilka złotych za wysyłkę z księgarni internetowej, jeśli to nie jest odbiór w salonie. Finalnie wychodzi blisko ceny okładkowej.

Każdego dnia w Polsce wydaje się setki książek, bo wszystko w tej branży musi być nowe. Przez to wydatnie spada jakość tych książek, ale też jakość czytelnictwa. Gdyby ujednolicić cenę książek przez pierwszy rok, niektóre książki zyskałyby drugie życie, a wtedy na naszym rynku byłoby więcej jakościowej literatury – mówi Mackiewicz.

Tego nie rozumiem. Jeśli każdego dnia wydaje się setki, to chyba jednak ktoś to kupuje, prawda?
Co to znaczy "niektóre książki zyskałyby drugie życie"? Bo mnie osobiście kojarzy się to z sytuacją, w której kupuję książkę za 10-15 złotych na Vinted a temu gościowi raczej na pewno nie o to chodziło.

[marcin]

Może w ogóle niech wydawcy zrezygnują z drukowania cen na okładkach i niech każdy sprzedaje po ile chce.

Bo chyba nie ma obowiązku drukowania cen na okładkach? Czy jednak jest?

[Hebius]

Z jednej strony bym się zgodził, że handel książką może się spokojnie odbywać w necie, ale z drugiej widziałbym jednak sens istnienia księgarnio-kawiarni, a na pewno stacjonarnych antykwariatów, a tego bez odpowiedniej polityki ze strony państwa czy samorządu nie da się osiągnąć. U mnie w mieście (27 tys. mieszkańców) antykwariat utrzymał się tylko przez rok, bo tyle musiał ze względu na jakąś dotację. A później od razu się zwinął, bo właścicielka nie dała rady się utrzymać. Właściciel warszawskiego antykwariatu też ostatnio narzekał, że pracuje głównie na czynsz i inne opłaty. A ja bym jednak wolał, by handel używaną książką nie był zdominowany przez molochy skupujące księgozbiory po 50 groszy za sztukę.

[marcin]

Tak, ale problem jest przecież głębszy. Podobnie jest przecież w sklepach z elektroniką, zegarkami, ciuchami itp. Zamówienie w necie = zwykle taniej niż kupno w sklepie stacjonarnym.

A jakoś nie słychać aby sprzedawcy zegarków domagali się "ustawowych" cen na zegarki.

[jazzik]

Księgarnio - kawiarnia to jest dobry pomysł i myślę, że znalazłby swoją niszę, zwłaszcza organizując wydarzenia dodatkowe. Jednak większość księgarń to tylko księgarnie a ich pracownicy są najczęściej po prostu sprzedawcami, nie ksiegarzami z pasją, i dobrać potrafią tylko coś z listy bestsellerów.
Chociaż ostatnio trafiłam na księgarnię "Czytelnia" Puszczykowo i naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła.

Marcin , może dlatego, że sprzedawca zegarków nie musi się spinać, żeby wyjść na swoje?

[Hebius]

Drugie życie to dostępność tytułu na rynku nie tylko w miesiąc czy dwie po premierze, ale dłużej, przez rok, dwa, dzięki dodrukom, albo nawet kolejnym wydaniom. Przecież teraz przy tym nadmiarze tytułów nawet w bibliotekach trzeba się spieszyć z czytaniem, bo starsze książki są wycofywane z księgozbioru żeby zrobić miejsce coraz nowym nowościom. Pozycje z czasów PRL-u czy już nawet z lat 90. zeszłego wieku łatwiej kupić na Allegro, niż wypożyczyć.