To się czyta
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: To się czyta
Czytam o wiele więcej niż rodzice, ALE miłość do książek mam po nich, zwłaszcza po ojcu. Był prostym tokarzem po zawodówce, ale miał sporo książek (zawodowych, kulinarnych, medycznych itp.). Jako małe dziecko ciągle je wertowałem i przeglądałem, w końcu zacząłem czytać. Pierwszą samodzielnie przeczytaną książką była należąca do ojca biografia papieża Jana XXIII "Człowiek imieniem Jan" - oczywiście z dużymi problemami, bo była tam masa kościelnych terminów bez tłumaczenia na polski, ale sentyment do tego papieża mi pozostał
No i cała moja edukacja seksualna wzięła się z biblioteki ojca! Miała jakąś bardzo starą książkę "Zagadnyenia seksualne" czy coś takiego, jakaś powojenna, było np. o czymś zwanym onanya ale było też o wszystkim ważnym, więc skąd biorą się dzieci wiedziałem od zawsze z rzetelnego, choć archaicznego źródła.
No i cała moja edukacja seksualna wzięła się z biblioteki ojca! Miała jakąś bardzo starą książkę "Zagadnyenia seksualne" czy coś takiego, jakaś powojenna, było np. o czymś zwanym onanya ale było też o wszystkim ważnym, więc skąd biorą się dzieci wiedziałem od zawsze z rzetelnego, choć archaicznego źródła.
- Nathi
- Posty: 15605
- Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
- Lokalizacja: PL/FR
Re: To się czyta
Ha! To ja miałem podobnie. Pierwszą książkę z ojca półek przeczytałem o religii "Od Mojżesza do Mahometa", rok wydania 87. Nie pamiętam dokładnie ile miałem lat, ale było to przed bierzmowaniem. Strzelam, że 12? Książka porównywała religie. Zaciekawiła mnie, bo szukałem religii dla siebie. Już wtedy uważałem, że katolicyzm nie jest dla mnie. Niestety po przeczytaniu tej książki, stwierdziłem, że każda religia mi nie odpowiada
Później czytałem o poszukiwaniu bursztynowej komnaty, że potem o hitlerowcach
Później czytałem o poszukiwaniu bursztynowej komnaty, że potem o hitlerowcach
- Hebius
- Posty: 15029
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
No własnie, to mi się wydaje całkiem naturalne. Rodzice czytają, w domu są książki, dziecko ma szanse się zainteresować i też zacząć czytać. A tu mi znajomy pisze, że ma wśród znajomych czytające osoby, które pochodzą głównie z rodzin, w których się nie czytało.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Mam podobnie jak Walp. Czytam ZNACZNIE więcej niż rodzice, moi rodzice zawsze czytali raczej prasę (Dziennik Zachodni, Polityka, Wprost), książki bardzo rzadko (mimo, że oboje są po studiach). Paradoksalnie jednak, dom rodzinny był pełen książek - może nie tyle powieści (choć też były), ile encyklopedii, atlasów, słowników, albumów czy książek naukowych. Zapewne dorastając w otoczeniu książek zakochałem się w nich.
Rodzice też często kupowali mi książki - Niziurskiego, Nienackiego i Bahdaja zwłaszcza. A wcześniej były np. "Dzieci z Bullerbyn", "Doktor Dolittle" (to chyba była cała seria), czy seria o Tomku Alfreda Szklarskiego (która mi jednak do gustu nie przypadła).
Do dziś pamiętam (poza Nienackim i Niziurskim) np. "Szaleństwo Majki Skowron" (jako dziecko zakochałem się w tej powieści!), "Wakacje z duchami", "Stawiam na Tolka Banana", "Tajemnica zielonej pieczęci", "Dziewczyna i chłopak czyli heca na 14 fajerek", "Monika i Mariusz" czy "Kapelusz za sto tysięcy"
Co ciekawe, rodzice nigdy nie kupili mi niczego z fantastyki. Tę gałąź literatury odkryłem dużo później, gdy książki kupowałem już sobie sam
Rodzice też często kupowali mi książki - Niziurskiego, Nienackiego i Bahdaja zwłaszcza. A wcześniej były np. "Dzieci z Bullerbyn", "Doktor Dolittle" (to chyba była cała seria), czy seria o Tomku Alfreda Szklarskiego (która mi jednak do gustu nie przypadła).
Do dziś pamiętam (poza Nienackim i Niziurskim) np. "Szaleństwo Majki Skowron" (jako dziecko zakochałem się w tej powieści!), "Wakacje z duchami", "Stawiam na Tolka Banana", "Tajemnica zielonej pieczęci", "Dziewczyna i chłopak czyli heca na 14 fajerek", "Monika i Mariusz" czy "Kapelusz za sto tysięcy"
Co ciekawe, rodzice nigdy nie kupili mi niczego z fantastyki. Tę gałąź literatury odkryłem dużo później, gdy książki kupowałem już sobie sam
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- kaylan
- Posty: 201
- Rejestracja: 27-01-2019 14:05:04
- Lokalizacja: z zaswiatow
Re: To się czyta
U mnie rodzina dzieli się na jakieś 60 do 40 na korzyść czytających(oczywiście mówimy o czytaniu dla przyjemności, a nie np dla podniesienia kompetencji zawodowych) przy czym ci co czytają czytają raczej dużo, w sumie trwa to dość długo nie wiem na ile się to zmieniało w długiej perspektywie czasowej wiem że jeden pradziadków był bardzo dużym bibliofilem i o wydawanie pieniędzy na książki(z jej handlowej perspektywy mało praktyczne) miał spory z prababcią. Mama dużo czytała książki od wczesnego dzieciństwa przewijały się w domu i miałem podarowane różne ilustrowane popularno-naukowe pozycje chyba zanim zacząłem dobrze czytać, co miało duży wpływ na rozbudzenie ciekawości świata i ułatwiało dobry start edukacyjny. Jednak np Ojciec to przeczytał może z 10 książek nie licząc lektur szkolnych, brat też dla przyjemności nie czyta, sądząc po wielu podobnych przykładach prawie identycznych warunków, a rożnego wyniku bardzo indywidualna kwestia.
- Czartogromski
- Posty: 6160
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Cóż, mnie też rodzice wyrządzili te krzywdę, zasypując książkami. O ileż prostsze życie mają ci, którym wystarcza włączenie telewizora.
Jako wczesny nastolatek wyczytałem już wszystkie polskie kryminały, jakie były w domu, bo dziecięce książki miałem przeczytane po wielekroć (te z biblioteki też; zresztą, w bibliotece dziecięcej było wtedy mało książek).
Ale mam znajomego, u którego w domu nie było wcale książek i on dlatego rzucił się na czytanie, bo to była atrakcja, której w domu nie miał. Czyta mnóstwo do dzisiaj.
Jako wczesny nastolatek wyczytałem już wszystkie polskie kryminały, jakie były w domu, bo dziecięce książki miałem przeczytane po wielekroć (te z biblioteki też; zresztą, w bibliotece dziecięcej było wtedy mało książek).
Ale mam znajomego, u którego w domu nie było wcale książek i on dlatego rzucił się na czytanie, bo to była atrakcja, której w domu nie miał. Czyta mnóstwo do dzisiaj.
- Nathi
- Posty: 15605
- Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
- Lokalizacja: PL/FR
Re: To się czyta
Moja mama raczej nic ciekawego nie czytała. Literaturę kobiecą, dlatego katowałem się drugą wojną ojca
Choć raz przeczytałem jakieś romansidło. Jakaś młoda prawniczka i maczo, który ma na wychowaniu nastolatka mającego problemy z prawem. W sumie czytałem tylko dlatego nastolatka więcej mamy książek nie ruszałem. Jednak seks heterycki nie był zbyt atrakcyjny
Choć raz przeczytałem jakieś romansidło. Jakaś młoda prawniczka i maczo, który ma na wychowaniu nastolatka mającego problemy z prawem. W sumie czytałem tylko dlatego nastolatka więcej mamy książek nie ruszałem. Jednak seks heterycki nie był zbyt atrakcyjny
- mare
- Posty: 4076
- Rejestracja: 29-07-2018 10:05:46
Re: To się czyta
Ktoś czytał to?
Tam były „momenty”. Chyba pierwsze w moim życiu.
Tam były „momenty”. Chyba pierwsze w moim życiu.
Pod konarami kasztana,
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
- Hebius
- Posty: 15029
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Czytałem, chyba nawet z tego wydania, bo okładka wydaje mi się znajoma, ale nie pamiętam żadnych momentów.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- mare
- Posty: 4076
- Rejestracja: 29-07-2018 10:05:46
Re: To się czyta
Bo ja byłem niewinnym dziecięciem, a Ty już starym zbokiem.
Pod konarami kasztana,
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
- jazzik
- Posty: 9382
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: To się czyta
Wygląda na to, że zazwyczaj wszyscy wiedzą i milczą (tak było z Kroloppen, teraz wychodzi podobna historia odnośnie Sadowskiego). Biskup to oczywista oczywistość, ale dotarłam do rozdziału o zabawnym tytule "Henia Jankowska leje szampana strumieniami", z którego wynika, że pracownicy hotelu próbowali sprawą zainteresować nawet prof. Lwa-Starowicza, który się swoją opinią przyczynił do tego, że Jankowskiemu umorzono sprawę o wykorzystywanie seksualne nieletnich a po latach przyznał Bożenie Aksamit, że o wszystkim wiedział.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Czytam kolejną zakupioną rzecz z Uczty Wyobraźni: Peter Watts, Poklatkowa rewolucja
Podchodziłem do tej książki trochę jak pies do jeża, mając w pamięci "Ślepowidzenie" tego autora, z którego niewiele zrozumiałem i dla mnie był to bełkot (ale książka zbiera wysokie oceny, więc to pewnie moja wina, a nie autora).
I co za miłe zaskoczenie! Ta książka jest w pełni zrozumiała i świetnie się ją czyta! I świetny ten myk z czerwonymi literami, ukrytym przekazem i dalszą częścią w Internecie
Podchodziłem do tej książki trochę jak pies do jeża, mając w pamięci "Ślepowidzenie" tego autora, z którego niewiele zrozumiałem i dla mnie był to bełkot (ale książka zbiera wysokie oceny, więc to pewnie moja wina, a nie autora).
I co za miłe zaskoczenie! Ta książka jest w pełni zrozumiała i świetnie się ją czyta! I świetny ten myk z czerwonymi literami, ukrytym przekazem i dalszą częścią w Internecie
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- mare
- Posty: 4076
- Rejestracja: 29-07-2018 10:05:46
Re: To się czyta
Przeczytałem "Łzy Mai" Raduchowskiej.
Sam w zasadzie nie wiem dlaczego, bo to takie samo czytadło jak te polskie zombiaki od Dehnela, tylko jeszcze gorzej napisane i pomysł mnie oryginalny. Akcja banalna i przewidywalna, nawiązania do Łowcy Androidów rozczulająco żenujące, gdy pomyśleć, że autorka rości sobie prawo do kojarzenia jej dzieła z wiadomą książką czy z filmem. Ale... ponieważ druga część na czytnik jest na ofercie i kosztuje tylko 10 zł, to sobie kupiłem, aby dalej narzekać.
Chyba wychodzę z dołka sci-fi i muszę się odtruć jakąś ambitniejszą literaturą.
Sam w zasadzie nie wiem dlaczego, bo to takie samo czytadło jak te polskie zombiaki od Dehnela, tylko jeszcze gorzej napisane i pomysł mnie oryginalny. Akcja banalna i przewidywalna, nawiązania do Łowcy Androidów rozczulająco żenujące, gdy pomyśleć, że autorka rości sobie prawo do kojarzenia jej dzieła z wiadomą książką czy z filmem. Ale... ponieważ druga część na czytnik jest na ofercie i kosztuje tylko 10 zł, to sobie kupiłem, aby dalej narzekać.
Chyba wychodzę z dołka sci-fi i muszę się odtruć jakąś ambitniejszą literaturą.
Pod konarami kasztana,
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
Pan zablokował mnie,
a ja Pana.
- Dorian_Gray
- Posty: 2018
- Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: To się czyta
Jo Nesbø
ostatnio łyknąłem jego dwa kryminały:
"Pragnienie" i "Nóż"
ostatnio łyknąłem jego dwa kryminały:
"Pragnienie" i "Nóż"
Re: To się czyta
Ja podobnie. To była jedna z pierwszych książek. Rok wydania tylko inny (chyba '67)
Ale pierwsza książka religijna był skrypt religioznawczy mojego dziadka. Grzebałem w szafie na strychu i znalazłem opasły tom. Wiedzy pierwszy raz zetknąłem się z buddyzmem.
Potem przeczytałem "Archetypy i Symbole" Junga.
-
- Posty: 1235
- Rejestracja: 18-07-2018 22:21:11
- Lokalizacja: ..
Re: To się czyta
Ciekaw jestem Fryku, której buddyjskiej szkoły naukę wyznajesz?
Re: To się czyta
Karma Kagyu.Renly Baratheon pisze: ↑27-09-2019 22:30:23 Ciekaw jestem Fryku, której buddyjskiej szkoły naukę wyznajesz?
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Zakupiłem i czytam:
Oliver Green: London's Underground. The Story of the Tube
Dawno nie miałem w rękach tak ładnie wydanej książki o londyńskim metrze!
Oliver Green: London's Underground. The Story of the Tube
Dawno nie miałem w rękach tak ładnie wydanej książki o londyńskim metrze!
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Czartogromski
- Posty: 6160
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Andrzej Dragan: Kwantechizm czyli klatka na ludzi
To jest jednak ewenement, że czytając książkę z zakresu fizyki współczesnej, muszę miarkować tempo czytania, żeby książka mi się za szybko nie skończyła. Jestem mniej więcej w połowie - jak na razie tylko rozdział wzbudził moje niejakie wątpliwości; autor tak się rozbuchał w anegdotycznym stylu, ze nie wiadomo, co faktem, co barwną anegdotą tylko.
Polecam na poniedziałek, kiedy trzeba się będzie jakoś oderwać od coraz ściślej otaczającej najbliższej rzeczywistości.
No i klatkę mamy bardziej luksusową.Mimo wszystko, nasza sytuacja poznawcza jest bez porównania lepsza niż sytuacja, dajmy na to, kury sprawiającej wrażenie zwierzęcia silnie znerwicowanego. I nic dziwnego, skoro odsetek przedstawicieli jej gatunku, która pada ofiarą morderstwa, wynosi 100%.
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Czytam kolejną pozycję z UW (Opowieści sieroty C. M. Valente)
Niestety tym razem rzecz niezbyt strawna dla mnie. Potwierdza się, że sięgając po Ucztę Wyobraźni nigdy nie wiem, czego się spodziewać.
Niestety tym razem rzecz niezbyt strawna dla mnie. Potwierdza się, że sięgając po Ucztę Wyobraźni nigdy nie wiem, czego się spodziewać.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)