Meller ma dom niedaleko Kętrzyn i to jest obecnie niejako pisarz lokalny. Bywa na spotkaniach autorskich w mojej bibliotece on, bywa jego żona. "Dzieci lwa" kupiłem na 13 stycznia, żeby mieć z czym iść po autograf. Tzn mógłbym z felietonami, ale czytałem jego poprzednią sensacyjno-przygodową powieść i to była całkiem przyjemna rozrywka, więc o toto nowe z akcją w Gruzji też nabyłem.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Czy do ciebie - to zależy. Zależy od tego, czy jesteś kimś, kto chce sobie odszukać (domyślam się, że nie). Owszem - że był - ale też, że pamiętam, że mówił o tej konkretnej książce. Jak czytam jakąś książkę, a wiem o jakimś wywiadzie na jej temat z autorem, lubię się zapoznać po jej przeczytaniu.
Pudło.
"Czy to do mnie" było w sensie, że nie wiedziałem, czy się odnosisz do książki Mellera, czy z opóźnieniem do wpisu Elfina (obstawiałem raczej tę opcję ze względu na ambitniejszą literaturę) - że może autor tej książki był u Paciorka (nie kojarzę człowieka więc nie wiem jakich gości zaprasza).
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Obawiam się, że książka o podtytule "Przed Pafawagiem. 100 lat zakładów Linke-Hofmann (1839-1939)" nie generuje nawet połowy takich zasięgów, jakie są potrzebne, aby tam trafić Tam głównie jacyś modni ludzie, względnie przeintelektualizowani, a nie takie porządne prace.
Ten Pafawag jest świetny. Bardzo rozbudowane i merytoryczne przypisy, 14 stron bibliografii i praktycznie na każdej stronie jakieś zdjęcie z archiwum. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony merytoryczną strona tego opracowania. Polecam!
Alice Winn, In memoriam
Tak jakoś nabrałem apetytu na nieszczęścia gejowszczyzny na tle nieszczęść pierwszej wojny światowej.
Annie Ernaux, Ciała - 18,64 zł (mamie pod choinkę) Jadwiga Stańczakowa, Poezje i prozinki
Za duże toto.
Wiersze powinny być jednak publikowane w niewielkich tomikach.
Zwłaszcza takie wiersze jak te tutaj, krótkie, skondensowane, więc przy powiększonym formacie tomu (17x23 cm) zajmujące przeważnie ledwo ćwiartkę strony.
Miało być pod choinkę mamie, ale dobrze, że się rozmyśliłem i wziąłem na prezent Noblistkę.
Annie Ernaux, Ciała
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Bo Meller był z płytami w EMPiKu żeby same płyty nie szły w przesyłce.
Ale EMPIK wziął i mi podzielił zamówienie, i płyty przyjdą kiedyś tam, nie wiadomo kiedy, bo się ludzie rzucili* i wykupili to, czym byłem zainteresowany.
___
* ty miedzy innymi
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Dzisiaj dokonałem zakupu* swojego pięknego prezentu gwiazdkowego:
Alicja w Krainie Czarów / Lewis Carroll ; ilustracje Salvador Dali ; przekład powieści Paulina Braiter ; przekład części wprowadzającej Bartłomiej Paszylk. - Wydanie I. - {materia}, 2024.
Dzisiaj przyniosłem książkę do domu, więc nie wiem. Za najlepsze uważam tłumaczenie Słomczyńskiego i to się od lat nie zmienia, większość pozostałych jest co najmniej ciekawa. Jednoznacznie złą opinię mam tylko o tłumaczeniu Stillera.
Na obwolucie tego wydania entuzjastyczna opinia Sapkowskiego.
Myślę, że "Alicja..." daje tłumaczom pole do popisu i oni tę możliwość zwykle wykorzystują.
Opis sugeruje totalną bzdurę, ale powieść naprawdę bardzo mi się podobała. Jest króciutka, do przeczytania w góra dwa wieczory, ale byłem pod wrażeniem, jak wiele treści autor upchnął na tak małej objętości.
Opis:
Gdy wskrzesza się dawno wymarły gatunek, do sukcesu potrzeba nie tylko DNA. Moskwa wskrzesiła mamuty. Ale teraz ktoś musi je nauczyć, jak być mamutami, inaczej są znów skazane na zagładę.
Doktor Damira Chismatullina, ekspertka od zachowań słoni, została brutalnie zamordowana, kiedy próbowała ochronić ostatnie z nich przed brutalnym kłusownictwem. Teraz jej cyfrową świadomość przegrano do umysłu mamuta. Czy uda jej się, w roli nowej przewodniczki stada, uniknąć kłusowników na tyle długo, by gatunek rozkwitnął? Czy też jej własne upiory oraz prawdziwy powód wskrzeszenia mamutów przez Moskwę skażą je na ponowne wymarcie?
Pełen napięcia thriller SF autorstwa nowego mistrza gatunku.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")