Pięć minut z Magdą

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 200762Post Hebius »

Napisałeś to z przekory :D
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5676
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 200793Post uzytkownik_konta »

Tak na serio, tylko trochę - naprawdę uważam, że to pierwszy przypadek w tych tekstach, kiedy jakiś problem bohaterki zainteresował mnie przynajmniej trochę głębiej.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

(11/1975) Pięć minut z Magdą

Post: # 201676Post Hebius »

Obrazek

Świat Młodych
nr 33 – wtorek 18 marca 1975 r.

Obrazek

Pięć minut z Magdą

Zawsze mi się wydawało, że różne konkursy i wyścigi to fajna rzecz. Człowiek chce… przeskoczyć tego drugiego i sam skacze wysoko. Np. jak zabrałyśmy się kiedyś z Jagodą do szycia sobie bluzek z falbankami, to pewnie każda z nas rzuciłaby tę robotę do kata po paru pierwszych próbach, gdyby nie świadomość – dlaczego ja mam być ta gorsza, ta co nie umie?! Może to było i niezupełnie ładne uczucie (i zazdrość, i zarozumiałość), ale efekty tego wyścigu były pożyteczne – obie mamy bardzo fajne bluzki.

Takie więc było moje zdanie o wyścigach i konkursach dotychczas. Teraz zaczyna mi się ono nieco zmieniać. Powodem tej zmiany jest najbanalniejsze życie. Normalka. Wiecie, że do szkół średnich nie ma egzaminów, ale obowiązuje konkurs świadectw. A my jesteśmy już w ósmej klasie i dobiegamy finiszu. Ostatni semestr, ostatnie oceny, zażarta walka o to, żeby były one jak najlepsze.

Nie wiem, jak jest w innych klasach ósmych, ale u nas sytuacja zrobiła się prawie nie do zniesienia. Nawet ci, dla których przez całe osiem lat największym szczęściem była trójka i tzw. święty spokój, wychodzą teraz ze skóry, aby ten stopień podskoczył choć o jeden w górę, a może i o dwa…

Z jednej strony to nie ma chyba w tym wszystkim nic złego – bo ambicja bycia dobrym uczniem zawsze była przez wszystkich na około wysoko w nas, uczniach, ceniona, ale z drugiej strony… Z drugiej strony zrobiliśmy się wszyscy jacyś tacy… no, dla lepszego stopnia gotowi jesteśmy do czegoś, co jeszcze pół roku temu do głowy by nikomu nie przyszło. Bo w wyścigu tym chodzi nie tylko o to, żeby stopień był jak najwyższy, ale głównie o to, żeby był najlepszy spośród stopni pozostałych kolegów. To znaczy, żeby ich stopnie były gorsze. To jest rozumowanie logiczne – wśród powodzi dwój jedna trójczyna lśni wielkim blaskiem, ale wśród samych piątek, to i czwórka z plusem może być zwyczajną mizerią.

W związku z tym w naszej koleżeńskiej dotychczas kasie zaczęły się dziać różne historie – specjalnie nieprawidłowe podpowiedzi, skarżenie jeden na drugiego, że ktoś jest nieprzygotowany (a nuż dwóję oberwie?!), absolutna niechęć do jakiejkolwiek pomocy, pomocy koledze czy koleżance… Dosłownie aż strach bierze, bo jesteśmy niemal jak… dzikie koty.

Wielki wyścig trwa. Emocjonujący. Bądź co bądź stawka jest wysoka, ale zachodzę w głowę, dlaczego te emocje doprowadzają do takiego dzikiego stanu?! Przecież każdy z nas nieraz już w czymś tam, z kimś tam konkurował, a teraz… Bo ja wiem… ?!

Magda
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 201757Post Hebius »

Offtopik o współczesnym szkolnictwie, a. szkolnictwie współczesnym latom nauki forumowiczów został wydzielony do osobnego tematu [18+] Nasze szkolne wypadki albo Opowieści z mchu i paproci Obrazek
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 201827Post Hebius »

Obrazek
Świat Młodych
nr 36 – wtorek 25 marca 1975 r.'

Obrazek
Pięć minut z Magdą

Ufff! Tylko tak sapnąć sobie można, chociaż to przecież nie koniec, ale początek dopiero. Nie wiem jak u was, ale u nas rzecz ta, którą można nazwać tylko „przedświątecznym obłędem” nabiera rozmiarów monstrualnych. Sprzątanie, pranie, szorowanie, czyszczenie, malowanie, pieczenie, trzepanie, zagniatanie, glansowanie, czesanie… Można by wyliczać jeszcze długo te różnorakie …ania, gdyby nie to, że po prostu nie warto.

Żeby było śmieszniej to np. moja mama każdego roku w czasie świat zarzeka się na wszystkie świętości, że ostatni raz robiła takie WIELKIE PRZYGOTOWANIA, bo kona teraz ze zmęczenia. Wraz z nią konamy i my – pozostali domownicy, mający cichą nadzieję, że może na następny rok, że może rzeczywiście… Posiadacze takich nadziei mają jednak już swoją historyczną nazwę, która jest w stu procentach uzasadniona. Bp ‚nadzieja jest…”. Mija rok i znowu zaczyna się wszystko od początku.

Ja jeszcze rozumiem, że gdyby u nas w domu nie robiło się takiego większego sprzątania w każdą sobotę – no, może wtedy byłaby faktycznie taka potrzeba; gdybyśmy przez cały rok tylko na głodniaka łykali ślinkę – pewnie, raz warto podjeść fest; gdybyśmy chodzili brudni i poczochrani – kiedyś trzeba się doszorować. Ale przecież nic z tych rzeczy, więc cały ten cyrk jest rozpętywany jedynie na zasadzie: sztuka dla sztuki. Niestety, taka jest tradycja i można się zżymać, złościć, nawet nogami tupać dla protestu, ale w końcu… No właśnie! Moją mamę w tym roku też „opętało”. Dwie godziny temu.

Ta właśnie sytuacja jest powodem mojego nie najnadzwyczajniejszego w tej chwili humoru. Myślę zresztą, ze nie jestem w tym odosobniona…

Druga sprawa, która też mnie aktualnie trochę przygasza, dotyczy już samych świąt, a konkretnie ich drugiego dnia czyli tzw. „lanego poniedziałku”. Może to i głupie, może to i dowód kompletnego z mojej strony zdziecinnienia, ale naprawdę już dzisiaj skóra mi cierpnie, gdy sobie o tym dniu pomyślę. Pewnie, dorosłym i chłopakom to nic, ale niechby któreś z nich spróbowało być tego dnia nastoletnią dziewczyną! Na każdym kroku litry wody.

Gdzie tam litry! Hektolitry! I to nie żadnych subtelnych perfum, którymi – jak legenda rodzinna głosi – dziadek w swej młodości skrapiał przy „lanym poniedziałku” znajome panienki. Lecz pomyj prawie. Szyk polega bowiem na tym, że czym więcej, czym brudniejszej wody, wyleje się na czym więcej dziewczyn – tym lepiej! Ale komu lepiej? Nam, na pewno nie! Brrr!!! Jaka szkoda, że dziadek nie ma w tej chwili 16 lat.

MAGDA

==================================

Po upływie pół wieku obie tradycje wspominane przez Magdę zdają się być w odwrocie - tak jak tradycyjny model rodziny i same święta, przeżywane na religijny sposób.

Śmigus-dyngus apogeum swojego wynaturzenia przeżywał chyba w latach 90. a później stopniowo zaczął wygasać. W sumie nawet nie bardzo kojarzę, bym ostatnio widział jakieś dzieciaki ganiające się z psikawkami drugiego dnia Wielkanocy. Magda pisze o oblewaniu brudną wodą - z tym się nigdy nie spotkałem. Ale mniej więcej w czasach, gdy powstał ten tekst moja mama doświadczyła przy okazji lanego poniedziałku niezłej kąpieli, bo ktoś na nią wylał przez okno, gdy szła chodnikiem przez miasto, wiadro wody.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5676
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 201829Post uzytkownik_konta »

Hebius pisze: 06-01-2025 00:45:45Gdzie tam litry! Hektolitry! I to nie żadnych subtelnych perfum, którymi – jak legenda rodzinna głosi – dziadek w swej młodości skrapiał przy „lanym poniedziałku” znajome panienki. Lecz pomyj prawie. Szyk polega bowiem na tym, że czym więcej, czym brudniejszej wody, wyleje się na czym więcej dziewczyn – tym lepiej! Ale komu lepiej? Nam, na pewno nie! Brrr!!! Jaka szkoda, że dziadek nie ma w tej chwili 16 lat.
A cóż to za tęsknota do sanacyjnych zwyczajów. Perfumy?! Panienki?! Nie, nie, pani Magdziu - perfumy są dla zachodu, a dla pani są zdrowe, chłopsko-robotnicze pomyje :lol:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 201830Post Hebius »

Wydaje mi się, że za wolnej Polski przez moment były nawet medialne próby zamiany przaśnego, chłopskiego zwyczaju lania tanią wodą na bardziej taki przystający do kapitalistycznej obyczajowości kropienia perfumami - ale to się nie przyjęło.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Pięć minut z babcią Magdy

Post: # 201985Post Hebius »

Obrazek
Świat Młodych
nr 39 – wtorek 1 kwietnia 1975 r.

Obrazek

Pięć minut z babcią Magdy

PRZEPRASZAM, że się wtrącam, ale widzę, że moja wnuczka pisze i pisze, mądrzy się i mądrzy, więc doszłam do wniosku, że będziecie chcieli co nieco się o niej dowiedzieć. Warto chyba wiedzieć, kogo się czyta, nie?

Moja wnuczka jest tak inna niż ja byłam mając lat 15, że czasami bardzo mnie to denerwuje. Co prawda od pewnego czasu nabrała trochę zwyczajów odpowiednich dla dziewcząt – szydełkuj, robi na drutach, haftuje, ale mimo tego jest nadal nieco… chropowata. Kto by za moich czasów dopuścił, żeby dziewczyna interesowała się bardziej fizyką niż muzyką! O, nie myślę tutaj o tych różnych głośnych zespołach – tego to wysłuchuje z przyjemnością. Ja myślę o muzyce prawdziwej. Sama, gdy miałam lat 15, to grałam na pianinie, a Dusia… nie umie! Nie chciała się nauczyć jak była młodsza i teraz co? Widziałam ją kiedyś na ulicy z bardzo sympatycznym chłopcem. Jakby to było miło, gdyby zaprosiła go kiedyś do domu, poczęstowała herbatą i usiadła przy pianinie! To bardzo ładnie i przyjemnie wygląda. Niestety, nie doczekam się takiego obrazka.

I ten jej słownik! Zamiast „niedostateczny” mówi „lufa”, zamiast „wspaniale” – „fajowo”, nie jada ciastek tylko „ciacha”, a o swoich rodzicach wyraża się „staruszkowie”. Ciekawe, jak mówi o mnie?!

Poza tym jest przemądrzała. Ta jej przyjaciółka Hania, też. I inne jej koleżanki również. O wszystkim wiedzą, na każdy temat zabierają głos i nie peszą się wcale, ze starszy uważa coś innego, tylko będę się kłócić do upadłego dowodząc swoich racji. Nie powiem, czasami jestem dumna, że moja wnuczka nie zapomina języka w buzi, ale czasami to tego dobrego trochę za wiele. Kilkunastoletnia dziewczynka powinna być skromna!

I staranna powinna być. A Dusia nie jest staranna. Ciągle o czymś zapomina, bez przerwy coś się jej zawierusza, a w szafie ma taki ład, że pożal się Boże! Poza tym nie umie tysiąca rzeczy, które w życiu są niezbędne. Ja byłam dużo młodsza od niej, a umiałam upiec i biszkopt na parze, i piernik miodowy i zrobić tort orzechowy. Jak natomiast do Dusi przychodzą koleżanki, to smaruje kupione w sklepie herbatniki kupionym w sklepie dżemem i uważa, że jest to zupełnie odpowiedni poczęstunek. I śmieje się, gdy zwracam jej uwagę, że to wstyd. Tego to naprawdę nie rozumiem!

Dziwię się, że taka niezrównoważona osoba pisuje co tydzień w poważnej skądinąd gazecie. Cóż, teraz są różne mody, to pewnie jedna z nich!

Babcia Magdy
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5706
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 201989Post bolevitch »

jak się piecze biszkopt na parze? razem z ciastem wstawia się do piekarnika naczynie z wodą?
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 201998Post Hebius »

To chodzi raczej o ubijanie jajek z cukrem w garnku wstawionym do wrzątku, żeby ta masa, do której później dosypie się mąki, zaparzyła się.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5706
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202005Post bolevitch »

do ciasta biszkoptowego? pierwszy raz słyszę o czymś takim...Żeby zrobić biszkopt, trzeba przede wszystkim ubić na sztywno pianę z białek. Ubijanie całych jaj na parze znam tylko jako sposób robienia kremu - ma to wyeliminować zapach jajeczny
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202006Post Hebius »

Nie będę się wymądrzał, bo pewnie jesteś lepszym specjalistą od biszkoptów. Babka nie piekła w ogóle. Mama kiedyś, dawno temu, ale chyba zarzuciła na dobre, gdy przestała świętować urodziny. Wcześniej biszkopt był podstawą ciasta z wiśniami zalanymi galaretką.

edit.
zajrzałem do literatury fachowej dostępnej w domu (Domowe ciasta i ciasteczka, Wyd. Alfa 1986) - książka akurat była założona na stronie Ciasta biszkoptowe :D
Autorki piszą o trzech zasadniczych technikach wykonania biszkoptu. Nr 3 to Ciasto biszkoptowe na podstawie jaj zaparzanych i tam ewidentnie używa całych jajek, bez oddzielania żółtek od białek.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202007Post Hebius »

Obrazek
Domowe ciasta i ciasteczka

Obrazek
Ciasta biszkoptowe (str. 36)

Obrazek
Zakładka z przepisem na jabłecznik a. ciasto z jabłkami.

Obrazek
Ciasto biszkoptowe na podstawie jaj zaparzanych (str. 38)

Obrazek
Biszkopt zaparzany (str. 39)

Myślę, ze babcia Magdy pisała o takim właśnie biszkopcie.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
Dorian_Gray
Posty: 2107
Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202016Post Dorian_Gray »

Powyższa książka kucharska też ma swoje lata ...
z lat 80tych?
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202017Post Hebius »

Szukałem czegoś jak najbliższego daty publikacji felietonu. Książka jest z 1986 roku.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 924
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202020Post Michał »

Dziwna babcia🫥
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202027Post Hebius »

:D
Nie zapominaj że to był tekst primaaprilisowy. No i tak babcia, jak i sama Dusia to postacie fikcyjne, literackie.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 924
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202040Post Michał »

Ciekawe kto jest na zdjęciach🐵. Ktoś z rodziny redaktora czy przypadkowe osoby?
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5706
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202046Post bolevitch »

Hebius pisze: 09-01-2025 00:02:36 zajrzałem do literatury fachowej dostępnej w domu (Domowe ciasta i ciasteczka, Wyd. Alfa 1986) - książka akurat była założona na stronie Ciasta biszkoptowe :D
W mieszkaniu rodziców musi być gdzieś ta książka, bo pamiętam ją. Z inną okładką, ale tytuł i skład tekstu identyczny. Wydaje mi się, że mama nie korzystała z tych przepisów. Podstawowym zbiorem był plik luźnych kartek zapisanych ręcznie i tam jest przepis, z którego od lat korzystam. Jeśli nie zapomnę, to przy najbliźszej okazji wypróbuję ten przepis z ubijaniem na parze. Wyobrażam sobie, że takie ciasto musi być bardziej zbite i bardziej wilgotne...szczególnie, źe w przepisach nie ma mowy o spulchniaczu. Sam też nie dodaję proszku do ciasta biszkoptowego
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15555
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Pięć minut z Magdą

Post: # 202071Post Hebius »

Czekamy na wyniki eksperymentu :D
Michał pisze: 09-01-2025 16:57:09 Ciekawe kto jest na zdjęciach🐵. Ktoś z rodziny redaktora czy przypadkowe osoby?
Tego się pewnie nigdy nie dowiemy. W każdym razie w następnym (poprimaprilisowym) numerze gazety ukazała taka notatka:

Obrazek

Świat Młodych nr 40 z czwartku 3 kwietnia 1975 r.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
ODPOWIEDZ