Eee... dwie pisarki? Niemożliwe!



/dopisać do mojej tegorocznej listy postanowień noworocznych: odszukać i przeczytać Siedem szklanek Magdaleny Zych
Ale jakby co, to jestem do dyspozycji, skoro część druga się pisze
Więcej: https://oficynazwiazekotwarty.pl/produk ... lmannskog/Praktyka – i szerzej psychoterapia – wciąż cierpi z powodu wszechobecnej hetero- i cis-normatywności.
Niniejsza książka zawiera badania i materiały szkoleniowe dotyczące tematu różnorodności płci, płci i relacji (GSRD), w tym rozdziały poświęcone różnym kwestiom związanym z GSRD oraz sposobom, w jaki terapeuci mogą stać się bardziej wrażliwi na GSRD. Autorzy identyfikują się w całym spektrum GSRD i oferują swoje głosy jako zaproszenie do dalszego queerowania społeczności za pomocą różnorodnych treści – od prac akademickich, zorientowanych na badania, po empiryczne, refleksyjne perspektywy. W wybranych rozdziałach poruszane są takie tematy, jak klienci radykalni płciowo, seks i seksualność, różnorodność relacji, integracja GSRD i terapii oraz zajmowanie się heteronormatywnością w szkoleniu terapeutycznym.
Jak wskazano w akapicie otwierającym, książka ta jest przeznaczona dla każdej osoby, która jest zainteresowana GSRD i terapią, zwłaszcza terapią gestalt. Każdej, bez względu na tożsamość płciową, orientację seksualną czy preferencje dotyczące relacji.(...)
16+ czyli pewnie momenty sąZupełnie inna bajka
Louis Alexander Mountford-Windsor, dwudziestoletni książę Cambridge, to chodzący ideał. Miły, inteligentny i zabawny, jest obiektem westchnień dziewcząt na całym świecie. Aktualnie kończy studia, a równocześnie przygotowuje się do nowej życiowej roli. Już za kilkanaście miesięcy Louis zostanie mężem uroczej duńskiej księżniczki Grace. Od dnia ślubu para będzie razem podbijać ludzkie serca…
Za rok o tej porze Louis Alexander będzie miał żonę. Żonę! Na samą myśl o tym księciem wstrząsa dreszcz. Nie dlatego, że nie lubi Grace. Przeciwnie, księżniczka Danii to wspaniała dziewczyna. Louis ją kocha, ale… tylko jako przyjaciółkę. Grace nie budzi w nim romantycznych uczuć. Inaczej rzecz ma się z jej bratem. Gabriel Holstein jest o kilka lat starszy, nieco roztrzepany i bardzo, bardzo szalony. Czy książę Cambridge pozwoli, aby szaleństwo wkroczyło również do jego życia? Czy wreszcie zdecyduje się przekroczyć własne granice?
Książka dla czytelników powyżej szesnastego roku życia.
I zobaczmy jeszcze, jak to wygląda u Jerzego. S. Sity:Czartogromski pisze: ↑24-11-2024 14:00:19 Gejowszczyzna klasyczna i w sumie znana, ale na forum książkowo nie była odnotowana dotąd*.
Christopher Marlowe (1564-1593): Edward II / przeł. i posłowiem opatrzył Juliusz Kydryński. Wydawnictwo Literackie, 1983. (Seria Dawnej Literatury Angielskiej).
Juliusz Kydryński pisze o tej sztuce:
Widzowie - powiada krytyk - odnoszą wrażenie, jakby oglądali dwie sztuki: tematem pierwszej jest perwersyjny stosunek króla do jego faworyta, a drugiej - wzniesienie się Mortimera i upadek Edwarda [relacjonując opinię J. B.Steane'a, autora pracy "Marlowe: A Critical Study].
Jednakże słabość Edwarda, zwłaszcza jego homoseksualna namiętność do Gaskończyka Pierce'a Gavestona, a później do brutalnego Spencera, wreszcie jego nieumiejętność postępowania z baronami stały się przyczyną tragicznego upadku.
* Swego czasu (V 2020) Hebius informował na forum o "Edwardzie II" z 2014 r. w Starym Teatrze z Bartoszem Bielenią w roli Gavestona.
A Walp napisał wtedy:----Walpurg pisze: ↑01-05-2020 13:52:43 Byłem na tym w teatrze!
Świetne, w konwencji elżbietańskiej, więc grają wyłącznie mężczyźni. Ze smaczków więc: Błażej Peszek gra żonę króla Edwarda granego przez swojego ojca Jana Peszka, robi to zresztą z wielkim wdziękiem. To też fajnie obrazuje samą konwencję teatralną - Błażej jest umięśniony, ubrany jak reszta obsady na czarno i wystarczy klosz od sukni i owinięty wokół szyi szal boa, by widzieć w nim kobietę.
No i młody (zdaje się, że wtedy jeszcze student szkoły teatralnej) Bartosz Bielenia jako kochanek Edwarda (Jana Peszka).
Przy okazji można przypomnieć, że postaci Christophera Marlowe'a poświęcona jest powieść "Śmierć w Deptford" Anthony'ego Burgessa (przeł. Ola i Wojciech Kubińscy), którą do gejowszczyzny również zaliczyć wypada.
Tak się zastanawiam, docierając zarazem do połowy pierwszego tomu Autobiografii, czy ktoś z naszego forum ma lub zasięgał języka, ile kosztuje tom Mefisto?
Pewnie ze sto złotych najmniej. Sto, sto pięćdziesiąt.
Nie mówię teraz o tym tytule tylko ogólnie.