I tym sposobem w 2025 r. miejsce to wpisze się na listę miejsc historycznych, queerowych i już nieobecnych w przestrzeni miasta.
Fakt, 100 metrów obok jest Bonito - może godnie przejmie pałeczkę?

W tym odcinku współprowadzący podcastu, Mathias Foit, przeniesie was do świata barów, kawiarni, klubów, „kobiecych naśladowców” i queerowej estrady w międzywojennym Breslau. Usłyszycie o tym, gdzie spotykały się wówczas osoby nieheteronormatywne, dlaczego ich miejsca spotkań często się zmieniały, czym były tzw. bale „urningów” oraz o tym, jaką rolę w lokalnej, queerowej scenie barowej odgrywały kobiety. Dowiecie się też o gwiazdach niemieckiej sceny, które wystąpiły w Breslau, takich jak Voo-Doo czy Claire Waldoff, i o tym, w którym wrocławskim teatrze grano najwięcej sztuk z wątkami queerowymi. W tej podróży towarzyszyć będzie nam też Karl-Heinz Steinle, niemiecki historyk, który opowie o tym, jak wyglądały lokale służące za miejsca spotkań osób queerowych, jakiej rozrywki można było się w nich spodziewać i co się z nimi stało po dojściu do władzy nazistów w 1933 roku. Opowieść Mathiasa i Karla-Heinza uzupełniona będzie o autentyczne i niezwykle barwne opisy życia towarzyskiego osób nieheteronormatywnych w przedwojennym Wrocławiu.
Czarek90 pisze: ↑12-12-2024 09:47:28 Dziś "co drugi czwartek", więc od rana dostępny odcinek podcastu:
„Po polsku, po niemiecku. Queery na Dolnym Śląsku”
odc. 4: Paragraf 175
dostęp:
VOGUE: https://www.vogue.pl/a/podcast-po-polsk ... ragraf-175
YT: https://www.youtube.com/playlist?list=P ... L8hK0Cr4mt
W czwartym odcinku queerowego, dolnośląskiego podcastu zmierzymy się z tematem prześladowań na mocy paragrafów 175 i 175 niemieckiego kodeksu karnego w okresie nazistowskim. Oba artykuły dotyczyły wyłącznie osób uznanych za mężczyzn, ale władza prześladowała również kobiety i osoby transpłciowe, używając innych narzędzi karnych. W tej wycieczce przez meandry kodeksów będzie nam towarzyszyć dr Noah Munier badająca w tym kontekście obszary graniczne Rzeszy Niemieckiej – Badenię i Wirtembergię. Zaostrzona kryminalizacja wymuszała rozwój strategii przetrwania osób queer próbujących dostosować się do nowej rzeczywistości.
Podcastu słuchałem na stronie Polityki. Nie dowiedziałem się z tego odcinka niczego, czego bym nie wiedział i Wy najpewniej też (a prowadzący co chwilę przerywa, co chwilę coś wtrąca), ale wierzę, że w samej książce na pewno jest wiele odkrywczych fragmentów i informacji dotąd nieopublikowanych.W najnowszym odcinku podkastu „Polityka o historii” Marcin Zaremba rozmawia z antropologami z Uniwersytetu Warszawskiego: dr. Jędrzejem Bursztą i prof. Agnieszką Kościańską, autorami książki „Odmieńczość. Obywatelstwo seksualne i archiwum”.
Dyskutują o mało znanych aspektach życia osób homoseksualnych w dekadzie gierkowskiej. Homoseksualność nie była penalizowana od 1932 r., co czyniło nasz kraj bardziej liberalnym niż inne państwa socjalistyczne, a nawet bardziej liberalnym niż Wielka Brytania.
Rozmowa dotyczy tego, czy i w jaki sposób w tamtym okresie mówiono o homoseksualności oraz jak wyglądała codzienność osób nieheteronormatywnych. Goście opowiadają o wyzwaniach, z jakimi bohaterowie ich wywiadów musieli mierzyć się w Polsce Ludowej, oraz o tym, jak ówczesne regulacje i normy społeczne wpływały na ich życie.
Szósty odcinek „Po polsku, po niemiecku” to wyprawa śladami nieheteronormatywnych kobiet. I choć od początku staramy się opowiadać odmieńczą historię Dolnego Śląska w inkluzywny sposób, warto się zastanowić nad tym, czemu tak trudno badać historię bohaterek. Czy rzeczywiście chodzi o brak źródeł, czy może raczej o niechęć do zobaczenia queerowych/lesbijskich życiorysów. O „niewidzialności” i celowym „prześlepianiu” queerstorii kobiet nie tylko na Dolnym Śląsku porozmawiamy z dr Anną Dżabaginą – autorką książki „Kalkowska. Biogeografia”.
Gościem tego odcinka jest dr Tomasz Łukasz Nowak – językoznawca, badacz i projektant komunikacji oraz autor książki „Język ukrycia. Zapisany socjolekt gejów”. Razem ze współprowadzącym podcastu Mathiasem Foitem rozmawiają o tzw. lawendowej lingwistyce i różowym języku – czyli słownictwie używanym w odniesieniu do osób nieheteronormatywnych i przez nie same. Obaj badacze tematem swoich dociekań uczynili właśnie Wrocław, chociaż reprezentują różne dyscypliny naukowe – to zaś pokazuje bliski splot językoznawstwa z historią. Razem zwrócą uwagę na najważniejsze różnice, ale i też zaskakujące podobieństwa pomiędzy tym, jak określano i jak same określały się osoby queerowe w przedwojennym Breslau i powojennym Wrocławiu. Ich rozważaniom towarzyszy szersza refleksja na temat tego, jak poprawnie i bez popadania w anachronizm pisać i opowiadać o osobach nieheteronormatywnych funkcjonujących w odległych od siebie kontekstach – nie tylko historycznych, ale i narodowych.
Na zakończenie pierwszego sezonu podcastu Joanna Ostrowska i Mathias Foit goszczą Alinę Szeptycką, dyrektorkę Biura do spraw Równego Traktowania w Urzędzie Miejskim Wrocławia oraz współzałożycielkę wrocławskiego Stowarzyszenia Kultura Równości, które od 2014 r. walczy o prawa polityczne i akceptację społeczną dla osób LGBT+. Tematem rozmowy jest rola miasta we wspieraniu inicjatyw mających na celu badanie i popularyzację queerstorii. Jakie argumenty przemawiają za tym, by miasta w całej Polsce włączały historię osób nieheteronormatywnych w lokalną politykę pamięci? Jakie działania podjął i podejmuje w tym celu Wrocław i jaką rolę odgrywają w tym kooperacje z instytucjami partnerskimi za granicą, zwłaszcza w Niemczech? Co udało się osiągnąć, a co jeszcze należy zrobić? O tym wszystkim dowiecie się w ósmym odcinku podcastu „Po polsku, po niemiecku. Queery na Dolnym Śląsku”, w którym nie zabraknie również miejsca na podsumowanie całego sezonu.
„Miłosny związek mistrza piekarskiego Marcina Gołka i jego ucznia Wojciecha ze Sromotki, wsi położonej pod Zelowem, narodził się na przełomie sierpnia i września 1633 r. To, że Marcin był piekarzem, u którego Wojciech uczył się zawodu, pozwala nam domyślać się okoliczności, w jakich połączyło ich uczucie. Wszak spędzali ze sobą na co dzień dużo czasu w piekarni Gołka. Jednakże tam na ogół otaczali ich inni ludzie, przed którymi musieli ukrywać swe pragnienia i szukać bezpieczniejszych miejsc na erotyczne zbliżenia.”
„tenże chłopiec […], jeżeli się do tego grzechu zna, czyli nie, […] zeznał, […] że najpierwej ten grzech na ogrodzie u glinianek przyniewolony popełniał i ten grzech od dziesiąci niedziel potym idących popełniał: a na brackim [tj. cechowym] ogrodzie dwa razy, a na górze na izbie trzy razy, a na drugi górze na stajence, na sieni trzy razy […]”.