
Świat Młodych
nr 69 – wtorek 10 czerwca 1975 r.

Pięć minut z Magdą
No i mamy wakacje. Po raz pierwszy takie długie. Fajno! Zakończenie roku było uroczyste, wzruszające, a teraz odpoczywam czyli uprawiam LMB — leżenie martwym bykiem. Mam czas. Na obóz jadę w lipcu, na kolonie jestem za stara, a koleżanki też odpoczywają.
W sprawie odpoczywania, to wczoraj wieczorem zagaił tata. Że niby jestem blada i mizerna i że dobrze zrobiło by mi trochę świeżego powietrza jeszcze przed obozem. Przeciwko świeżemu powietrzu nic nie mam, ale przeciwko pomysłowi taty, to co nieco tak. Bo wiecie, na czym on polegał?! Babcia jest w sanatorium w Ciechocinku, więc może i ja bym tam pojechała na jakieś 2 tygodnie. Wszystko fajnie, tylko co to za wakacje z babcią! Ja naprawdę jestem trochę zmęczona! Powiedziałam, że nie, że wolę zostać. Tata orzekł, że jestem niewdzięczna, że kto inny skakałby do góry, że może wyjechać do takiej pięknej miejscowości, a ja grymaszę. Fakt! Trochę powygrymaszałam, ale udało się — zostaję! I nie mam wyrzutów sumienia.
Hanka za to ma wyrzuty sumienia, bo za dwa dni pakuje plecak i wyrusza na obóz wędrowny z zakładu pracy swojej mamy. Wstydzi się strasznie, że jedzie bo wcześniej obiecywałyśmy sobie, że w czerwcu obie zostajemy i coś zorganizujemy na miejscu. A tu raptem jej mama „stanęło na głowie” — samo tak o tym mówi — i ten obóz Hance załatwiła. Hanka łyka łzy i pakuje plecak. Tak naprawdę, to chyba taka strasznie nieszczęśliwa nie jest, obóz jest zaplanowany na piękną trasę, ale rozumiem ją — mnie też by było głupio.
Tadeusz jeszcze jest, ale zaraz po zakończeniu roku w swojej szkole jedzie na wieś. Będzie pomagał wujkowi w gospodarstwie, dla niego wakacje to tylko wieś — zna się na tym, umie pracować w polu, mówi, że to najpiękniejsze lato, jakie sobie można wymarzyć. Nawet zapraszał mnie kiedyś, żebym tam do jego wujka na trochę też przyjechała, ale nie wiem, czy rodzice by mi pozwolili. Może…
Tak sobie odpoczywam i odpoczywam. Zjadłam już dwie torebki krówek, obejrzałam cały rocznik „Kobiety i życia”, czasami zerkam w telewizję i… nie mam na nic czasu. Jestem okropnie tym odpoczywaniem zajęta. I muszę przyznać, że… ogromnie mnie ono męczy.
MAGDA