
Książki, ostatnie zakupy
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Czartogromski
- Posty: 6535
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Książki, ostatnie zakupy
No cóż, jak kto lubuje się w galanterii, którą wydaje Biały Kruk, to taka książka mu się nie spodoba 

- marcin
- Posty: 14446
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Książki, ostatnie zakupy
A propos.
Ostatnio widziałem w Empiku kilka książek Nowaka (tak, tego samego - jak zakładam
- od tych Dziejów Polski z Białego Kruka) - było to coś o stosunkach polsko-rosyjskich i ogólnie o Rosji - i wszystkie były wydane przez Wydawnictwo Literackie (!!!)
Więc upewniłem się co do tego, że dobrze zrobiłem kupując pierwszy tom tych "Dziejów", aby się samu przekonać. Skoro wydaje go też WL, to chyba potrafi oddzielić bieżące sympatie polityczne od swoich książek historycznych. Bo jednak wierzę, że WL nie byłoby zainteresowane wydawaniem jakichś prawackich kocopołów.
Ostatnio widziałem w Empiku kilka książek Nowaka (tak, tego samego - jak zakładam

Więc upewniłem się co do tego, że dobrze zrobiłem kupując pierwszy tom tych "Dziejów", aby się samu przekonać. Skoro wydaje go też WL, to chyba potrafi oddzielić bieżące sympatie polityczne od swoich książek historycznych. Bo jednak wierzę, że WL nie byłoby zainteresowane wydawaniem jakichś prawackich kocopołów.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- uzytkownik_konta
- Posty: 5828
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Książki, ostatnie zakupy
Może to głupie pytanie, ale to na papierze pakowym że niby takie stare, czy dlatego, że nie było normalnego...?Czartogromski pisze: ↑12-03-2025 14:54:48 Benedykt Chmielowski: Nowe Ateny / wybór i opracowanie tekstu Maria i Jan Józef Lipscy ; projekt graficzny i ilustracje: Szymon Kobyliński. - Wydanie drugie. - Wydawnictwo Literackie, na papierze pakowym w 1968 r.
- Czartogromski
- Posty: 6535
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Książki, ostatnie zakupy
Taki pomysł: prosty i efektowy, no i może rodzaj żartu; książka wygląda naprawdę rewelacyjnie.
- uzytkownik_konta
- Posty: 5828
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Książki, ostatnie zakupy
Takie sprawia wrażenie. Lubię papier pakowy - czasami zdarzało mi się zatrzymywać papier, w który coś było zapakowane, żeby na nim rysować.
- Czartogromski
- Posty: 6535
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Książki, ostatnie zakupy
Oryginału, co widać po pieczątce, nie zakupiłem
, ale wrzucam skan z Polony dla porównania.

Wracając do zakupionej książki: Maria i Jan Józef Lipscy we wstępie podkreślają, że wyboru dokonali dla pokazania niedostrzeganych dotąd (w połowie XX w.) baśniowości i wartości stylu „Nowych Aten”. Stwierdzają, że z punktu widzenia czytelnika z dzieła tylko to, co syciło ciekawość ludzką, potrzebę niezwykłości, ostało się czasowi.
Publikacja nie jest reprintem czy edycją fototypiczną, to raczej żartobliwą wariacją na temat książki XVIII-wiecznej. Kolor papieru podkreśla jej wiekowość. „Ateny...” wydrukowane są na papierze satynowanym, który nie łapie kurzu, pod palcami czuje się fakturę druku tradycyjnego (tu pewnie składu tradycyjnego nowoczesnego, czyli zapewne na linotypie). Efekt końcowy w dotyku i korzystaniu zaskakująco dobrze imituje oryginalne książki z tego okresu, no ale żeby się o tym przekonać, trzeba obie wziąć do ręki.
Szymon Kobyliński zilustrował rzecz żartobliwymi rysunkami (przypomina się „Cicer cum caule” Tuwima). Może nie wszystkie te żarty przetrwały próbę czasu, to jednak ogólny efekty bawi nadal.

I znów, dla porównania: oryginalna książka z XVIII wieku i XX-wieczny żart na temat książek z tej epoki.


Wracając do zakupionej książki: Maria i Jan Józef Lipscy we wstępie podkreślają, że wyboru dokonali dla pokazania niedostrzeganych dotąd (w połowie XX w.) baśniowości i wartości stylu „Nowych Aten”. Stwierdzają, że z punktu widzenia czytelnika z dzieła tylko to, co syciło ciekawość ludzką, potrzebę niezwykłości, ostało się czasowi.
Publikacja nie jest reprintem czy edycją fototypiczną, to raczej żartobliwą wariacją na temat książki XVIII-wiecznej. Kolor papieru podkreśla jej wiekowość. „Ateny...” wydrukowane są na papierze satynowanym, który nie łapie kurzu, pod palcami czuje się fakturę druku tradycyjnego (tu pewnie składu tradycyjnego nowoczesnego, czyli zapewne na linotypie). Efekt końcowy w dotyku i korzystaniu zaskakująco dobrze imituje oryginalne książki z tego okresu, no ale żeby się o tym przekonać, trzeba obie wziąć do ręki.
Szymon Kobyliński zilustrował rzecz żartobliwymi rysunkami (przypomina się „Cicer cum caule” Tuwima). Może nie wszystkie te żarty przetrwały próbę czasu, to jednak ogólny efekty bawi nadal.

I znów, dla porównania: oryginalna książka z XVIII wieku i XX-wieczny żart na temat książek z tej epoki.