To się czyta

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9961
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: To się czyta

Post: # 206238Post Walpurg »

Czartogromski pisze: 14-03-2025 09:29:37 Wojciech Orliński: Bum! : wszystko, co musisz wiedzieć o chemii, żeby przeżyć kolejny dzień / ilustracje w książce: Bartosz Minkiewicz. - Znak Litera Nova, 2024.
Dziura w języku potocznym jest brakiem czegoś - w półprzewodniku jest czymś. Ma ładunek elektryczny (dodatni - jest przecież dziurą po ujemnym elektronie!), a nawet niezerową masę efektywną. Rzec można, że jest bardziej realna od fotonu.
Jakkolwiek jest, wciągnęło mnie :D

Obrazek
Chyba kupię.
Jako nastolatek pochłaniałem (i niestety weryfikowałem doświadczalnie!) książki Stefana Sękowskiego, świetnego populatyzatora chemii.

Z tej listy chyba tylko 2-3 książek nie czytałem a połowę miałem w biblioteczce.
Galwanotechnika domowa (1963; Państwo
Ciekawe doświadczenia (1964)
Na wszystko jest rada (1965)
Z tworzywami sztucznymi na ty (1966)
Elektrochemia domowa (1966)
Moje laboratorium część I (1967)
Ciekawe doświadczenia część II (1971)
Pierwiastki w moim laboratorium (1973)
Elementarz chemii organicznej (1974)
Moje laboratorium część II (1978)
Fotochemia domowa (1980)
Bazar chemiczny (1982)
Drugi bazar chemiczny (1987)
Na przełaj przez chemię (1989)
Rozmaitości chemiczne (1991)
Pierwiastki w moim laboratorium – ciąg dalszy (1992)
Największy sentyment miałem do tych:
Obrazek

Ech... wróciły wspomnienia młodości.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 6014
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: To się czyta

Post: # 206256Post bolevitch »

Miałem - mam gdzieś w mieszkaniu rodziców? - "Pierwiatki w moim laboratorium". Przeczytane na pewno kilka razy
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 6062
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: To się czyta

Post: # 206287Post uzytkownik_konta »

Jakiś czas temu w budynku, w którym pracuję, likwidowano bibliotekę zakładową - rozdawali książki. Zobaczyłem na regale tę pomarańczową powyżej, tj. "Ciekawe doświadczenia" cz. 1 - i wziąłem z sentymentu. Czasy, kiedy chodziłem do gimnazjum, były złotym okresem dla domorosłych chemików-eksperymentatorów-piromanów, bo internet był wtedy zupełnie dziki. Istniały takie strony, jak piroportal.prv.pl (i jeszcze jakaś druga, która była całkiem na flashu - więc zapewne już w ogóle nie istnieje - która bezwstydnie instruowała, jak budować bomby) i sklepy w stylu strzaly.pl, gdzie każdemu chętnemu sprzedawano składniki do materiałów wybuchowych, młyny kulowe, lonty itp. Cud, że nie wszystkim nam łapy pourywało.

Sękowski jednak przetrwał próbę czasu i nadal cieszył się wśród nas wielkim szacunkiem i popularnością. Nie trzeba było chodzić za nim po bibliotekach, bo wszystko już było dostępne w postaci skanów - co samo w sobie świadczy o stosunku młodzieży :lol: Choć mi osobiście się chyba najbardziej podobało "225 doświadczeń chemicznych" Kurta Waselowsky'ego. Z pewnością była to książka zredagowana nieco mniej odpowiedzialnie, niż prace Sękowskiego.

Obrazek
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9961
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: To się czyta

Post: # 206291Post Walpurg »

Ojej, ty byłeś gorszy ode mnie. 🤣 Ja za bomby się nie zabierałem. 🤣

A do Pana Kurta nie dotarłem.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 6062
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: To się czyta

Post: # 206320Post uzytkownik_konta »

A co robiłeś?

Bomby jak bomby - moim największym osiągnięciem był doskonale działający termit; raz uczciłem sylwestra uszkodzeniem (publicznego) kosza na śmieci właśnie przy pomocy tego specyfiku. Nie jestem dumny ze swojego wandalizmu, ale na swoją obronę mam to, że nie sądziłem, że to cholerstwo naprawdę zadziała... To było przed 2010 r., więc jest, oczywiście, od dawna przedawnione :lol:
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9961
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: To się czyta

Post: # 206331Post Walpurg »

Ja to grzecznie. Z rzeczy destrukcyjnych było wypalenie dziur kwasem solnym w dywanie kumpla, z którym łączyła mnie ta pasja. Z rzeczy pozytywnych było zrobienie mieszanki, która z wody czyniła napój gazowany. Taka Fanta o smaku cytrynowym. :D Fajne to było, bo dużo podróżowaliśmy a w PRL nawet oranżady były trudno dostępne. I jeszcze galwanizowałem klucze - wszystkie były takie fajne w kolorze miedzi. No i taka zabawa z kolorami, żeby do próbówki z czymś o ładnym kolorze dodać coś o innym i wychodziło coś jeszcze innego. Pamiętam, że kupowaliśmy ogromne ilości nadmanganianu potasu w aptekach. Do dzisiaj kocham ten kolor (magenta?).
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 6062
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: To się czyta

Post: # 206346Post uzytkownik_konta »

Kolor jest piękny, i do dzisiaj mam jeszcze prawie cały słoik nadmanganianu. Podobno można go używać do postarzania papieru, choć nie widzę powodu, bo kawa działa wystarczająco dobrze.
Walpurg pisze: 15-03-2025 18:05:21Z rzeczy pozytywnych było zrobienie mieszanki, która z wody czyniła napój gazowany. Taka Fanta o smaku cytrynowym. :D
Z czego to? Kwasku cytrynowego i sody?
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9961
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: To się czyta

Post: # 206395Post Walpurg »

Coś takiego. Na pewno te dwa składniki. I pewnie cukier. No ale to akurat dość proste.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6625
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 206912Post Czartogromski »

Ktoś już przeczytał?

Obrazek

Wezwanie Żmija / Agnieszka Kulbat

:mrgreen:
Awatar użytkownika
Dorian_Gray
Posty: 2260
Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
Lokalizacja: Mazowsze

Re: To się czyta

Post: # 207048Post Dorian_Gray »

Walpurg pisze: 14-03-2025 17:56:01(...)

Największy sentyment miałem do tych:
Obrazek

Ech... wróciły wspomnienia młodości.
ja to bardziej elektroniką się interesowałem
ojciec kupował mi książki z serii: Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz
Dietera Nührmanna
Obrazek
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 6062
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: To się czyta

Post: # 207055Post uzytkownik_konta »

O tak, też mnie zawsze ciekawiła, ale nigdy nie wszedłem na poziom żadnych zaawansowanych konstrukcji. To fajne hobby dla młodych ludzi, bo części elektroniczne są w większości śmiesznie tanie.
Awatar użytkownika
Ballordo
Posty: 929
Rejestracja: 15-02-2021 17:45:20
Lokalizacja: kraina lodu

Re: To się czyta

Post: # 207385Post Ballordo »

Piotr Augustyniak, Boga nie ma, jest życie.

Obrazek

Filozofia życiowa autora jest tak zbliżona do mojej, że czytam i upajam się każdym napisanym tam słowem.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6625
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 207649Post Czartogromski »

Książka już wspominana na forum, ale lektury nikt nie relacjonował:

Marek Szydlak: Nauka Latania [czy może raczej latania]. Novae Res, 2022.

Opowieść dość kanciasta, stylistycznie nierówna. Napotoczyściej płynie we fragmentach bardziej romansowych, inne jakby sprawiały autorowi trudność i różnicy nie udało się zniwelować. Trudny do przebrnięcia jest zwłaszcza początek, kiedy narrator i postacie deklamują, co mają do przekazania o poważnych sprawach.

Jak to w książkach Novae Res bywa, sporo (w tym usterki fabuły) mógłby poprawić sprawny redaktor, ale nie poprawił. Mamy więc np. do czynienia z anglicyzmami składniowymi - rozbawiło mnie sformułowanie "podniósł swój wzrok", jakby można było podnieść cudzy. Zdarza się też, że narrator niepotrzebnie mówi, że ktoś coś robi, skoro to i tak wynika z treści.

Obraz polskiej najdalszej prowincji przerysowany, bez subtelności, ale uznaję prawo autora do takiego opisu, bo daje się to wytłumaczyć przesłaniem książki.

Sceny erotyczne czyta się z niejaką przyjemnością, choć miałbym pretensje do autora, że powiela pewien schemat gejowskiego zbliżenia obecny w erotycznych filmikach. Zastanawia mnie też, czy faktycznie przypadkowy (czyli nieprzygotowany) anal na deskach pomostu może być aż tak udany, ale to może tylko taka moja fobia.

Chciałem też przyczepić się do pesymistycznego przesłania całości, ale przecież sam myślę podobnie, więc się nie przyczepię, w końcu zawsze mogę sobie poczytać "Red, White and Royal Blue".

Ogólnie: powieść osiąga próg czytalności. Jeśli trafi w ręce heteryka, może mu opowiedzieć, w jak trudnej sytuacji bywają geje. Jeśli trafi w ręce geja, pomoże zrozumieć, skąd biorą się homofobiczni kryptogeje i dlaczego tacy są.

Obrazek
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 16370
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: To się czyta

Post: # 207652Post Hebius »

I okładka całkiem przyjemna.
Donald Tusk: To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi. Nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy wymierzonej w migrantów, bo to są ludzie, którzy potrzebują pomocy.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6625
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 207694Post Czartogromski »

Ponieważ na Legimi pojawił się audiobook, przypominam sobie "Wszystko czerwone" Joanny Chmielewskiej. Jeden z najlepszych polskich kryminałów wszech czasów jest w zasadzie pastiszem kryminału. Przypomniał mi się przy okazji "Rezydencji" oglądanej na Netflixie, który to serial też operuje karykaturalnym nagromadzeniem pewnych elementów i to w nim bawi.

Niekończący się łańcuch morderstw w „Wszystko czerwone” może przypominać „Dziesięciu Murzynków” Agathy Christie lub „Sześć tygodni w Reno” Patricka Quentina. O ile jednak u Quentina kolejne morderstwa potęgują napięcie i służą zawikłaniu zagadki, to u Chmielewskiej narastają one na kształt lawiny, powodując groteskowe odrealnienie sytuacji. Dodatkowo intryga u Chmielewskiej rozgrywa się nie tyle w ciągu zdarzeń, co w konwersacji, której meandry wiecznie odwodzą bohaterów od rozwiązania zagadki; można więc powiedzieć, że to komedia kryminalna na swój sposób lingwistyczna. Podoba mi się nadal.

Joanna Chmielewska: Wszystko czerwone (1974)
Foto: pierwsze wydanie z okładką Franciszka Maśluszczaka.
Obrazek
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 6062
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: To się czyta

Post: # 207701Post uzytkownik_konta »

Chyba sobie przesłucham. Słuchałeś tego audiobooka? Na Audiotece widzę dwie wersje: jedna w formie słuchowiska, tj. czytana przez parę osób; i jedna czytana przez Julię Rosnowską. Pewnie przesłucham to drugie, bo mam za darmo w swojej subskrypcji.
Czartogromski pisze: 06-04-2025 10:13:07Przypomniał mi się przy okazji "Rezydencji" oglądanej na Netflixie, który to serial też operuje karykaturalnym nagromadzeniem pewnych elementów i to w nim bawi.
A to warto obejrzeć?
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 16495
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: To się czyta

Post: # 207702Post Nathi »

Najlepszy medyczny serial ostatnich lat to wielki powrót twórców ER.
Na HBO "The Pitt".

Rezydenci są spoko, jako fan seriali medycznych zaklasyfikowałem ten serial wysoko. Może dlatego, że nie wszystko tam się kręci w koło seksu...

Zresztą poprzeczka tych seriali mocno jest obniżona przez to badziewie Chirurgów.

Ale na szczęście jest The Pitt i ratuje sytuację. Chociaż ER po 20 paru latach, mimo sprzętu z epoki, pejdzerów, ogląda się nadal zajebiście. Chyba nic mu nie dorówna.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6625
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 207704Post Czartogromski »

uzytkownik_konta pisze: 06-04-2025 13:25:23 Chyba sobie przesłucham. Słuchałeś tego audiobooka? Na Audiotece widzę dwie wersje: jedna w formie słuchowiska, tj. czytana przez parę osób; i jedna czytana przez Julię Rosnowską. Pewnie przesłucham to drugie, bo mam za darmo w swojej subskrypcji.
Rosnowska: https://www.legimi.pl/polka/ebook-wszys ... 52530.html
Da się słuchać.
Ostatnio zmieniony 06-04-2025 13:47:25 przez Czartogromski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6625
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: To się czyta

Post: # 207705Post Czartogromski »

uzytkownik_konta pisze: 06-04-2025 13:25:23
Czartogromski pisze: 06-04-2025 10:13:07Przypomniał mi się przy okazji "Rezydencji" oglądanej na Netflixie, który to serial też operuje karykaturalnym nagromadzeniem pewnych elementów i to w nim bawi.
A to warto obejrzeć?

Pierwsze pięc odcinków uważam za rewelacyjne, zabawa świetna. Potem się trochę rozłazi, ale w sumie warto moim zdaniem.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 6062
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: To się czyta

Post: # 207707Post uzytkownik_konta »

A to dobrze wiedzieć, będę miał co robić.
ODPOWIEDZ