Gejowszczyzna książkowa.

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 15959
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 218076Post marcin »

Bez jaj żeby coś za 125 USD brać na raty :roll:
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 17656
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 218091Post Hebius »

Tytuł o którym poniżej chyba nie jest w standardowej sprzedaży, zamówienie trzeba składać bezpośrednio u wydawcy.

Dziennik. Zapiski prywatne 1943-1982

Obrazek
Przedstawiamy nowość naszego wydawnictwa: Jerzy Andrzejewski „Dziennik. Zapiski prywatne 1943 – 1982”. To monumentalne dzieło zostało skompletowane z różnych, osobno prowadzonych form dziennika prywatnego powstałych na przestrzeni podanego datowania, które nigdy dotąd nie były wydane w postaci scalonej. Niektóre jego partie były publikowane na łamach parsy literackiej (Kwartalnik Artystyczny, Arkadia, Rzeczpospolita) lub jako integralny tekst albo aneks do poszczególnych publikacji książkowych („Miazga”, „Apelacja”), lecz znaczna część prezentowana jest po raz pierwszy. Dzięki niezwykle sumiennej i wytężonej pracy badaczki twórczości Andrzejewskiego, Anny Synoradzkiej otrzymujemy całość ich rozproszonych części w układzie chronologicznym, która dopełnia cykl dziennikowych zapisków publikowanych w osobnych książkach za życia autora ( „Z dnia na dzień”, „Gra z cieniem”, będących wszak zbiorami form dziennikowo – felietonowych), co pozwala na zapoznanie się z różnymi fazami aktywności literackiej, życiowej i towarzyskiej. Ogrom poruszanych wątków, wyjawianych stanów psychicznych, obserwacji czy refleksji pokazuje niezwykle złożoną osobowość Andrzejewskiego, czyniąc z „Dziennika” niemal materiał źródłowy fenomenu literackiego i egzystencjalnego, jakim bez wątpienia było jego dzieło, ale także samo jego życie, przy jednoczesnym ukazaniu skomplikowanych kontekstów rzeczywistości PRL-u, wikłających pisarza w rozliczne mechanizmy jego funkcjonowania. To wreszcie rozległa panorama bliskich i dalszych postaci towarzyszących autorowi na przestrzeni lat, intensywnie zabarwiona odautorskimi konstatacjami i opiniami.

O książce:
Z informacji podanych przez Jerzego Andrzejewskiego wynika, że notatki dziennikowe prowadził od roku 1926, gdy miał siedemnaście lat1. Ten pierwszy dziennik, przerwany na 1931 roku, oraz drugi (z początku okupacji hitlerowskiej) zaginęły w zawierusze wojennej. Część późniejszych zapisków, obejmujących lata 1943–1982 się zachowała, lecz uległa rozproszeniu, co zaczęło się jeszcze za życia autora. Otóż spory zbiór osobistych notatek z lat 1950–1971 powierzył Andrzejewski Irenie Szymańskiej, swojej wieloletniej wydawczyni i przyjaciółce. Nie udało mi się niestety ustalić, kiedy i dlaczego pisarz to uczynił. Notatki, pozostające w mieszkaniu Andrzejewskiego przy ulicy Świerczewskiego w Warszawie w momencie jego śmierci, córka pisarza przekazała do Działu Rękopisów warszawskiego Muzeum Literatury. Jeden fragment dziennika, z lat 1943–1945, zachowała u siebie w mieszkaniu przy ulicy Mołdawskiej w Warszawie. Taki stan rzeczy ustaliłam, prowadząc na początku lat dziewięćdziesiątych minionego wieku kwerendę do mojej pierwszej książki o Jerzym Andrzejewskim. Irena Szymańska jeszcze wówczas żyła i to z jej rąk otrzymałam do lektury to, co znajdowało się pod jej pieczą. Kiedy zmarła, opiekunem depozytu został jej mąż, krytyk literacki, Ryszard Matuszewski. Dobiegając kresu życia, zdecydował, że depozyt ma się znaleźć w moich rękach, zbiór przemieścił się zatem czasowo do Francji, gdzie mieszkam. Ponieważ ten cenny materiał miałam teraz pod ręką, a skopiowałam też już wówczas część dokumentów z Muzeum Literatury i posiadałam kserokopię oryginału dziennika pozostającego u Agnieszki Andrzejewskiej, rozpoczęłam proces mający na celu scalenie wszystkich zlokalizowanych fragmentów: zaczęłam je przepisywać do jednego pliku tekstowego. Opisując ten korpus, celowo używam słowa „fragmenty”. Robię to po pierwsze ze względu na materialną postać oryginału diariusza Andrzejewskiego. W najmniejszym stopniu nie przypomina on kolekcji podobnych do siebie notesów zapisywanych systematycznie przez Józefa Czapskiego. Przeciwnie, jest to zbiór składający się z kilkudziesięciu elementów heterogenicznych: zwykłych zeszytów szkolnych, notesów różnych formatów (z kieszonkowymi włącznie), podręcznych kalendarzy i maleńkich, czasem mniejszych od pudełka zapałek kalendarzyków, pewnej ilości maszynopisów oraz kilku luźnych kartek wsuniętych do notesów. W niektórych zeszytach zapiski urywają się po kilku zaledwie stronach. Inne są zapełnione od okładki do okładki. Wrażenie fragmentaryczności pogłębia fakt, iż zapiski diariuszowe, którymi dysponujemy, nie obejmują wszystkich lat życia Andrzejewskiego od roku 1943 do roku 1982. Powody zaistnienia „białych plam” nie zawsze są znane. Niemal całkowity brak notatek z końca lat czterdziestych i początku pięćdziesiątych mógł wyniknąć z zaniechania w tym okresie przez Andrzejewskiego aktywności diarystycznej. (…) Kilka kolejnych fragmentów diariusza ujrzało światło dzienne już po śmierci Andrzejewskiego. Córka pisarza przygotowała do druku pozostający w jej ręku Zeszyt Marcina – dziennik z lat 1943–194512. Ja sama doprowadziłam do publikacji w prasie literackiej dwóch fragmentów zapisków z roku 1957 oraz jednego z roku 1960. Nigdy wszakże dotąd nie była drukowana całość zachowanych dzienników. Spisując je z kilkudziesięciu części oryginału, dokonałam kilku arbitralnych decyzji oraz ingerencji. Po pierwsze połączyłam w jedną całość rozmaite podgatunki diariusza: rozbudowane fragmenty dziennych notatek, dziennik starannie przeniesiony do maszynopisu oraz skrótowe zapiski w kalendarzach. Uczyniłam tak przede wszystkim dlatego, że fragmenty „obrobione”, wyraźnie przygotowane do druku, stanowią w dziennikowych zapiskach zdecydowaną mniejszość. Zwłaszcza pod koniec życia pisarz nie wychodził poza lakoniczne notatki w kalendarzach. Jednak nawet z takich skrótowych bardzo wypowiedzi wiele się można dowiedzieć, zarówno o jego aktywności twórczej (lub jej braku), o stanie psychicznym, o kontaktach z otoczeniem, jak i o perypetiach wydawniczych. Dlatego weszły do niniejszej książki. Także jako zwierciadło stanu pisarza w ostatniej dekadzie jego życia. Po drugie ujednoliciłam sposób podawania dat dziennych, dodając za każdym razem również rok, co znacznie ułatwia poruszanie się po książce i jej lekturę. Opatrzyłam tekst minimalną liczbą przypisów. Nie wszystkie postaci i konteksty udało mi się rozpoznać. Nie wszystkie rękopisowe zapiski powstałe bardzo drobnym pismem w mikroskopijnych czasem formatach zdołałam odszyfrować, co zaznaczam w nawiasach kwadratowych. Jeśli nie jestem pewna zapisu słowa, ujęłam go w nawias. Jeśli nie zdołałam w ogóle odczytać, oznaczyłam [nieczytelne]. Poprawiłam błędny w oryginale zapis niektórych nazwisk i tytułów oraz innych nazw własnych. Ujednoliciłam sposób podawania godzin.

Anna Synoradzka
Wprowadzenie
(fragment)
Jerzy Andrzejewski
Dziennik. Zapiski prywatne 1943-1982

Opracowanie i wstęp: Anna Synoradzka
Posłowie: Piotr Sobolczyk
Na okładce rysunek Janusza Karbowniczka
Projekt okładki i stron tytułowych: Agnieszka Czyżewska
Str.: 828
Wydawca: Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka
Wydanie: I, 2024
Cena: 60 PLN

I jeszcze entuzjastyczna ocena Justyny Sobolewskiej:
Miałam tylko zajrzeć, ale nie mogłam przestać czytać. Wspaniale, że Anna Synoradzka udało się znaleźć wydawcę, Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka, dla monumentalnego zbioru zapisków Jerzego Andrzejewskiego. Jest to dziennik niemocy i klęsk, intymny, erotyczny, bardzo samoświadomy.

Andrzejewski analizuje sobie wnikliwie, ma też wnikliwość krytyczną, kiedy pisze o filmach, książkach, środowisku literackim, uwikłaniach politycznych. Zaczyna się narodzinami syna, które (podobnie jak życie rodzinne) były dla Andrzejewskiego darem. Piotr Sobolczyk w posłowiu nazywa to rodziną queerową, w której wszyscy wiedzą o kolejnych fascynacjach pisarza. Andrzejewski zakochuje się i cierpi (choćby relacja z Markiem Hłasko) , czuje się niewolnikiem swoich pragnień. Wątpi w siebie, za każdym razem kiedy kochanek znika. Czuje się uzależniony. Wątpi też w swoje pisanie, boi się pierwszego zdania. Nie potrafi cieszyć się powodzeniem swoich książek.

„Żadnej ochoty do prowadzenia tych notatek. W tych dniach jaśniej niż kiedykolwiek zrozumiałem, dlaczego cała moja tzw. literatura obraca się wciąż maniakalnie dookoła motywów klęski i złudnych nadziei. To jest mój gwóźdź. Gwóźdź, który z biegiem czasu rośnie i coraz bardziej dokucza i boli. Nie umiem cenić tego, co posiadam, natomiast mitologizuję cenę tego, czego posiąść nie mogę”.

„Będąc mężczyzną we wszystkich dziedzinach życia, w erotyzmie jestem i chcę, i muszę być kobietą”.

Ten dziennik koresponduje ze znanymi dziennikami Iwaszkiewicza, Dąbrowskiej, Nałkowskiej czy z Kronosem Gombrowicza – w ogóle Gombrowicz jest tutaj ciekawym kontrapunktem. Czytam dalej, bo wbrew zamiarowi, żeby zaglądać to tu to tam – idę po kolei, bo warto.

Książkę można zamówić i podać adres wysyłki pod adresem mailowym: im.sklep@wp.pl Cena za egz. 60 zł.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 17656
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 218112Post Hebius »

Obrazek
„James Dean. Sekret życia” Inne oblicze idola wszech czasów

Kim był człowiek, którego imię i nazwisko stały się symbolem narodzin nowej epoki w kulturze masowej? Co kryło się za wizerunkiem charakterystycznie przymrużonych oczu, burzy blond włosów i nieodłącznego papierosa w kąciku ust? Czy przerwane tragicznym wypadkiem krótkie życie mogło zmienić postrzeganie świata milionów ludzi na całym świecie, a zaledwie trzy role filmowe wytyczyć nowy kanon dla kolejnych pokoleń ekranowych i literackich idoli? Okazuje się, że tak. Dean stał się ucieleśnieniem bóstwa – pięknego, nieokiełznanego i wolnego – a jego wizerunek wszedł do panteonu ikon kultury dwudziestego wieku. Jason Colavito zdziera jednak afisze filmowe „Na wschód od Edenu”, „Buntownika bez powodu” czy „Olbrzyma”, zmywa makijaż Deana i mierzwi jego ułożone włosy, aby pokazać, że feralnego trzydziestego września 1955 roku rozpędzone Porsche 550 Spyder było prowadzone przez kogoś, kto uciekał od spreparowanego na potrzeby mas kłamstwa.

James Dean był kimś innym, niż chciały tego miliony. O tym jest ta książka.

Zdaniem wszystkich starszych autorów, porażką Deana było to, że nie pasował do wzorca męskości z połowy dwudziestego wieku – nie był uosobieniem ich dziecięcego wyobrażenia o prawdziwym mężczyźnie. A skoro nie pasował do tego schematu, to przynajmniej powinien ich zdaniem wpisywać się w stereotyp homoseksualisty, czyli być ekstrawagancki, zniewieściały, kampowy. Jednoczesne funkcjonowanie gdzieś pomiędzy tymi kategoriami – męską i queerową, silną i wrażliwą – przerastało wyobrażenia ludzi wychowanych w dwudziestowiecznym, spolaryzowanym świecie absolutów. A jednak to właśnie dzięki tej enigmatycznej niejednoznaczności Dean stał się „Moną Lisą gejów” – najwyższym osiągnięciem sztuki queerowej, jak to określił Richard Martin z Metropolitan Museum of Art w 1996 roku.

JASON COLAVITO – rocznik 1981. Studiował historię sztuki, antropologię i dziennikarstwo. Autor książek o wzajemnych relacjach nauki i kultury popularnej. Według światowych ekspertów i teoretyków literatury Colavito uznawany jest za pioniera badań nad strukturalnymi połączeniami zjawisk nadprzyrodzonych z faktami, którymi ludzie próbują rozumieć i interpretować rzeczywistość. Założony przez niego Jason Colavito Blog ma sto tysięcy obserwatorów miesięcznie, natomiast posty w mediach społecznościowych regularnie osiągają dziesiątki tysięcy wyświetleń.
Tekst skopiowany ze strony https://rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/ja ... ret-zycia/ | Rynek książki

Obrazek
Jason Colavito, James Dean. Sekret życia

Tłumaczenie Marek Pietron
Wydawnictwo Harde, Warszawa 2025
str. 400

Data premiery: 2025-09-10
Okładka twarda
ISBN 9788383436302
Obrazek
ODPOWIEDZ