Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
To się czyta
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Hermes
- Posty: 5351
- Rejestracja: 20-07-2018 00:17:30
- Lokalizacja: Kielce
Re: To się czyta
Ja tak nieśmiało przypominam, że PRL skończył się 36 lat temu. Poza tym, w świetle dzisiejszych przepisów taka praktyka jest nielegalna, zgodnie z artykułem 135 kodeksu wykroczeń
Polska potrzebuje Europy, ale także Europa potrzebuje Polski - Elżbieta II
Revertatur Rex Poloniae
Revertatur Rex Poloniae
- Czartogromski
- Posty: 6999
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Dlatego teraz mamy prenumeratę teczkową (a nie teczkę bezprzymiotnikową). W ten sposób można zaopatrywać się w Gazetę Wyborczą, płacąc za miesiąc z góry i odbierając gazetę w kiosku. Pożyteczne zwłaszcza dla tych, którzy chcą czytać papierową gazetę ze środkowych dni tygodnia, bo te numery lubią czasem znikać z kiosków przed południem. 

- bolevitch
- Posty: 6388
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: To się czyta
mój ojciec, a w jego zastępstwie czasem i ja, kupował tygodnik odkładany do teczki (bez opłacania abonamentu) jeszcze około roku 2005 czy nawet później. Teraz w tym miejscu po kiosku ruchu już nawet fundamentu chyba nie ma
- marcin
- Posty: 16144
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Bolevitch ale to było jak sam piszesz 20 lat temu. Moja mama miała sporo tytułów w tej sposób odkładane. Świat się trochę zmienił od tego czasu 

Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- jazzik
- Posty: 10198
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: To się czyta
W Empiku można zarezerwować przedmiot z odbiorem w salonie i on wtedy jest odkładany na zaplecze... Czy to podpada pod to ukrywanie? 
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- bolevitch
- Posty: 6388
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
Re: To się czyta
w małej piekarni w mojej okolicy chleb widoczny na regale (jest tak mało miejsca, że i tak nie mieliby gdzie schować) najczęściej jest już zamówiony. Zdarza się, że niezorientowany klient zapyta i słyszy, że mu go nie sprzedadzą. Innego chleba tam nie pieką. Czy to niezgodne z prawem?
- Czartogromski
- Posty: 6999
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Ahmed Goldstein: Rękopis znaleziony w Licheniu / czyta [bardzo ładnie] Filip Kosior. - E-book i audioook: Word Audio Publishing International, 2025.

Satyryczne political-fiction ubrane w formę powieści sensacyjnej (i przy okazji alternatywna historia Polski). Zabawne. Robi się mniej zabawnie, gdy uświadomić sobie, że autor w zasadzie niczego nie wymyślił, tylko podkręcił to, co jest. Mnie dodatkowo rozśmieszało każde pojawienie się drugoplanowej postaci o ksywce Leninek, która jakoś skojarzyła mi się z byłym forumowiczem.
Aha, rzecz można też zaliczyć do gejowszczyzny, ale więcej nie napiszę, bo byłby to bardzo ordynarny spoiler

Satyryczne political-fiction ubrane w formę powieści sensacyjnej (i przy okazji alternatywna historia Polski). Zabawne. Robi się mniej zabawnie, gdy uświadomić sobie, że autor w zasadzie niczego nie wymyślił, tylko podkręcił to, co jest. Mnie dodatkowo rozśmieszało każde pojawienie się drugoplanowej postaci o ksywce Leninek, która jakoś skojarzyła mi się z byłym forumowiczem.



Aha, rzecz można też zaliczyć do gejowszczyzny, ale więcej nie napiszę, bo byłby to bardzo ordynarny spoiler

- Achim
- Posty: 1512
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: To się czyta
„ Na własne ryzyko. Testament świętego „
Ten tom to literacki patchwork różnych zapisków brytyjskiego reżysera Dereka Jarmana. Po części są silnie autobiograficzne, to jego queerowa, osobista narracja. Po części dotyczą emancypacji ruchu LGBTQ+, jego uwarunkowań politycznych i społecznych. Trzecia warstwa to historia epidemii AIDS w latach 80. i 90. ubiegłego wieku.
„ Na własne ryzyko” jest narracją wybitnie afirmacyjną. Jej mottem mogłoby być pierwsze zdanie z „ Dziennika złodzieja” Geneta „ Skoro idąc za odruchem serca, wybrałem sobie świat, który jest mi drogi, wolno mi doszukiwać się w nim wszystkich możliwych znaczeń” . U Jarmana brzmi to mocniej „ Nie patrzę w przeszłość ze smutkiem z powodu tego, co stało się później. Wszystkie te relacje były afirmacją życia. Przeżyłbym tego typu życie znowu, pełną pałą”. Zresztą Genet jest na kartach „ Na własne ryzyko” przywołany „ Większość naszej biografii jest zlokalizowana w fikcji- więźniowie Geneta, marynarze Cocteau” .
Tom Jarmana opowiada także o walce społeczności queer o swoje prawa: walce toczonej na płaszczyźnie politycznej i społecznej. Jarman nie unika osobistego, zaangażowanego tonu, stąd też pewne refleksje i sądy mogą wydać się mocne i kontrowersyjne „ Obozy koncentracyjne zostały wynalezione w umysłach inkwizycji i nigdy nie zostaną zrozumiane, dopóki nie będą postrzegane jako centrum chrześcijańskiej tradycji” . Jarman zmarł w roku 1994. Jego ostatnie zapiski dotyczą walki osób LGBTQ+ o swoje prawa w dobie bliższej integracji Wielkiej Brytanii z Europą/ sic!/ . Od tego czasu minęło 30 lat, a w Polsce wciąż wałkuje się temat ustawy o związkach partnerskich, co stawia Polskę, bardzo przecież z Unią Europejską zintegrowaną, w bardzo dziwnym świetle.
Ten tom to literacki patchwork różnych zapisków brytyjskiego reżysera Dereka Jarmana. Po części są silnie autobiograficzne, to jego queerowa, osobista narracja. Po części dotyczą emancypacji ruchu LGBTQ+, jego uwarunkowań politycznych i społecznych. Trzecia warstwa to historia epidemii AIDS w latach 80. i 90. ubiegłego wieku.
„ Na własne ryzyko” jest narracją wybitnie afirmacyjną. Jej mottem mogłoby być pierwsze zdanie z „ Dziennika złodzieja” Geneta „ Skoro idąc za odruchem serca, wybrałem sobie świat, który jest mi drogi, wolno mi doszukiwać się w nim wszystkich możliwych znaczeń” . U Jarmana brzmi to mocniej „ Nie patrzę w przeszłość ze smutkiem z powodu tego, co stało się później. Wszystkie te relacje były afirmacją życia. Przeżyłbym tego typu życie znowu, pełną pałą”. Zresztą Genet jest na kartach „ Na własne ryzyko” przywołany „ Większość naszej biografii jest zlokalizowana w fikcji- więźniowie Geneta, marynarze Cocteau” .
Tom Jarmana opowiada także o walce społeczności queer o swoje prawa: walce toczonej na płaszczyźnie politycznej i społecznej. Jarman nie unika osobistego, zaangażowanego tonu, stąd też pewne refleksje i sądy mogą wydać się mocne i kontrowersyjne „ Obozy koncentracyjne zostały wynalezione w umysłach inkwizycji i nigdy nie zostaną zrozumiane, dopóki nie będą postrzegane jako centrum chrześcijańskiej tradycji” . Jarman zmarł w roku 1994. Jego ostatnie zapiski dotyczą walki osób LGBTQ+ o swoje prawa w dobie bliższej integracji Wielkiej Brytanii z Europą/ sic!/ . Od tego czasu minęło 30 lat, a w Polsce wciąż wałkuje się temat ustawy o związkach partnerskich, co stawia Polskę, bardzo przecież z Unią Europejską zintegrowaną, w bardzo dziwnym świetle.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- marcin
- Posty: 16144
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Czytam Świat Kolei 4/2025. W pociągu jestem więc ładnie się składa 



Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- Dorian_Gray
- Posty: 2482
- Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: To się czyta
Albert Camus: Obcy. (fr. L’Étranger)- PIW Państwowy Instytut Wydawniczy (2022)
tłumaczenie: Marek Bieńczyk
... a w tym roku ekranizacja:
https://www.youtube.com/watch?v=n06tkkuAUfc
tłumaczenie: Marek Bieńczyk
... a w tym roku ekranizacja:
https://www.youtube.com/watch?v=n06tkkuAUfc
- Czartogromski
- Posty: 6999
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
- Dorian_Gray
- Posty: 2482
- Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: To się czyta
po Obcym będzie Dżuma : - X
- Achim
- Posty: 1512
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: To się czyta
„ No pasa nada !“ Nic się nie dzieje !
Kobiece oblicze Meksyku
Ta książka jest jak witraż, kalejdoskop. Autorka przedstawia tu różne oblicza kobiecego losu w Meksyku, ale dopiero wszystkie te elementy tworzą całość, narrację o kobietach w ojczyźnie Fridy Kahlo.
To Martyna Jakubowicz ma w repertuarze piosenkę „ Baby w Meksyku” i dokładnie o tym jest ta książka. Autorka bez upiększeń pokazuje wszystkie aspekty kobiecego losu : biedę, wykluczenie, przemoc/ także o charakterze seksualnym/, brak edukacji/ także seksualnej/, nielegalną emigrację do Stanów a do tego religijność, wiarę w moc uzdrawiania i siły nadprzyrodzone. Pamiętam z Meksyku takie tablice, ustawiane w centrum miast ze zdjęciami osób zaginionych w ciągu ostatniego roku . Były tam też kobiety porywane, zmuszane do prostytucji, ofiary karteli narkotykowych. Meksyk do mekka maczyzmu, gdzie kobiety dotykają „ brak wykształcenia, brak wiedzy o swoich prawach, lęk przed instytucjami”. Jaki jest dla kobiet ratunek ? Ucieczka, wsparcie innych kobiet, choć w tym kraju jest wiele napaści na obrońców praw człowieka. Autorka pokazuje szeroką perspektywę kobiecego losu : muxes, aktywistki ekologiczne, szamanki. Ważne jest także tło do tej opowieści : sytuacja polityczna i historia tego kraju. Ważna książka dla osób, chcących zobaczyć ten niezwykły kraj.
Kobiece oblicze Meksyku
Ta książka jest jak witraż, kalejdoskop. Autorka przedstawia tu różne oblicza kobiecego losu w Meksyku, ale dopiero wszystkie te elementy tworzą całość, narrację o kobietach w ojczyźnie Fridy Kahlo.
To Martyna Jakubowicz ma w repertuarze piosenkę „ Baby w Meksyku” i dokładnie o tym jest ta książka. Autorka bez upiększeń pokazuje wszystkie aspekty kobiecego losu : biedę, wykluczenie, przemoc/ także o charakterze seksualnym/, brak edukacji/ także seksualnej/, nielegalną emigrację do Stanów a do tego religijność, wiarę w moc uzdrawiania i siły nadprzyrodzone. Pamiętam z Meksyku takie tablice, ustawiane w centrum miast ze zdjęciami osób zaginionych w ciągu ostatniego roku . Były tam też kobiety porywane, zmuszane do prostytucji, ofiary karteli narkotykowych. Meksyk do mekka maczyzmu, gdzie kobiety dotykają „ brak wykształcenia, brak wiedzy o swoich prawach, lęk przed instytucjami”. Jaki jest dla kobiet ratunek ? Ucieczka, wsparcie innych kobiet, choć w tym kraju jest wiele napaści na obrońców praw człowieka. Autorka pokazuje szeroką perspektywę kobiecego losu : muxes, aktywistki ekologiczne, szamanki. Ważne jest także tło do tej opowieści : sytuacja polityczna i historia tego kraju. Ważna książka dla osób, chcących zobaczyć ten niezwykły kraj.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Czartogromski
- Posty: 6999
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Agata Suchocka: Romeo i Julian. - Virtualo ; EmpikGo, 2023

Bardzo przywozicie napisana powieść młodzieżowa. Wydawca wrzucił ją do kategorii powieści obyczajowych/romansów, co chyba nie było najlepszym pomysłem. Tytuł trochę mylący, bo może sugerować zakończenie tragiczne, ale autorka odwołuje się do najprostszego (i najbanalniejszego) skojarzenia, czyli wielkiej miłości, więc nie trzeba się obawiać czytelniczych łez na zakończenie.
Wiadomo, że w tym największy jest ambaras, żeby dwóch zechciało naraz. Tutaj obaj wiedzą od pierwszego razu, że chcą, ale problem w tym, że nie wiadomo, co myśli ten drugi. Dla Romea/Romana to pierwsza miłość, pierwszy potencjalnie tak bliski kontakt z kimkolwiek, więc boi się nawet myśli o jakimkolwiek zbliżeniu i coming oucie (nawet przed sobą), a jednocześnie bardzo tego by chciał. Julian po dotychczasowych przeżyciach postanowił uważać, ale jako bardziej doświadczony widzi, że między nim i Romeem iskrzy od pierwszego razu. Najciekawsze w powieści jest właśnie to, co dzieje się w głowach chłopaków, ładnie opisane przy pomocy mowy pozornie zależnej. Wszystko zgrabnie wpisane w realia i krajobraz Suwalszczyzny.
*Wydawca tak streszcza opowieść:

Bardzo przywozicie napisana powieść młodzieżowa. Wydawca wrzucił ją do kategorii powieści obyczajowych/romansów, co chyba nie było najlepszym pomysłem. Tytuł trochę mylący, bo może sugerować zakończenie tragiczne, ale autorka odwołuje się do najprostszego (i najbanalniejszego) skojarzenia, czyli wielkiej miłości, więc nie trzeba się obawiać czytelniczych łez na zakończenie.
Wiadomo, że w tym największy jest ambaras, żeby dwóch zechciało naraz. Tutaj obaj wiedzą od pierwszego razu, że chcą, ale problem w tym, że nie wiadomo, co myśli ten drugi. Dla Romea/Romana to pierwsza miłość, pierwszy potencjalnie tak bliski kontakt z kimkolwiek, więc boi się nawet myśli o jakimkolwiek zbliżeniu i coming oucie (nawet przed sobą), a jednocześnie bardzo tego by chciał. Julian po dotychczasowych przeżyciach postanowił uważać, ale jako bardziej doświadczony widzi, że między nim i Romeem iskrzy od pierwszego razu. Najciekawsze w powieści jest właśnie to, co dzieje się w głowach chłopaków, ładnie opisane przy pomocy mowy pozornie zależnej. Wszystko zgrabnie wpisane w realia i krajobraz Suwalszczyzny.
*Wydawca tak streszcza opowieść:
Romek Wodecki, kapitan i gwiazda drużyny wioślarskiej, ulega poważnemu wypadkowi na rowerze. Kontuzja i wielomiesięczna rehabilitacja przekreślają jego szanse na udział w olimpiadzie. Nie ma pojęcia, co zrobić z dorosłością po maturze. Wie jedno – musi jak najszybciej wyrwać się spod wpływu toksycznego ojca, niedoszłego mistrza, który chciał za pomocą syna zrealizować własne ambicje. By uporządkować myśli i znaleźć pomysł na siebie, Romeo wyjeżdża na drugi koniec kraju na obóz plenerowy.
W prowadzeniu obozu pomaga Julian, młody, ale pewny siebie i wiedzący, czego chce od życia syn organizatora. Letnie turnusy były dla niego jak wizyty w sklepie ze słodyczami, ale odkąd sparzył się na wakacyjnej przygodzie, obiecał sobie, że więcej nie ulegnie pokusie. Czy jednak zdoła trzymać się na dystans? A może perspektywa wspólnego "brzdąkania na gitarach" okaże się silniejsza? Jak na jego podchody zareaguje przystojny nieznajomy, który nie przyjechał tutaj po romans?
- Achim
- Posty: 1512
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: To się czyta
„ Ogród rozpaczy ziemskich“
Dla mnie rewelacja, powieść inteligentna, błyskotliwa, dotykająca bardzo „ tu i teraz”, a do tego przewrotnie ironiczna. Współczesny Madryt, Marisa pracuje w agencji reklamowej, odczuwa pustkę istnienia, jest uzależniona od leków uspokajających i filmików na „ YouTubie”. Skąd wziąć sens istnienia, motywację do podejmowania tego wysiłku i mozołu na co dzień? Powieść ma brawurowy finał i ironiczny epilog. Czyta się to świetnie, mamy mnóstwo odniesień kulturowych/ Bosch!/ i społeczno-politycznych/ w tle jest akcja MeToo/. Poza tym „ Ogród rozpaczy ziemskich” jest świadectwem czasu : życia w Internecie, potęgi youtuboerów, kultury korporacyjnej , a do tego ironicznym komentarzem do współczesnej sytuacji kobiet, bo przecież „ Internet jest męczący, zwłaszcza jeśli jesteś kobietą „.
Dla mnie rewelacja, powieść inteligentna, błyskotliwa, dotykająca bardzo „ tu i teraz”, a do tego przewrotnie ironiczna. Współczesny Madryt, Marisa pracuje w agencji reklamowej, odczuwa pustkę istnienia, jest uzależniona od leków uspokajających i filmików na „ YouTubie”. Skąd wziąć sens istnienia, motywację do podejmowania tego wysiłku i mozołu na co dzień? Powieść ma brawurowy finał i ironiczny epilog. Czyta się to świetnie, mamy mnóstwo odniesień kulturowych/ Bosch!/ i społeczno-politycznych/ w tle jest akcja MeToo/. Poza tym „ Ogród rozpaczy ziemskich” jest świadectwem czasu : życia w Internecie, potęgi youtuboerów, kultury korporacyjnej , a do tego ironicznym komentarzem do współczesnej sytuacji kobiet, bo przecież „ Internet jest męczący, zwłaszcza jeśli jesteś kobietą „.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- marcin
- Posty: 16144
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: To się czyta
Achimie a ty czytasz też czasem coś bardziej optymistycznego? Czy tylko biografie i historie smutnych ludzi?
Pytam czysto z ciekawości.
Pytam czysto z ciekawości.
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
- Czartogromski
- Posty: 6999
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Okładka też sugeruje, że to książka dla osób, które postanowiły powściągnąć zbytnia wesołość własną

Beatriz Serrano: Ogród rozpaczy ziemskich / tłumaczenie: Ewa Ratajczyk. - Znak, 2025.


Beatriz Serrano: Ogród rozpaczy ziemskich / tłumaczenie: Ewa Ratajczyk. - Znak, 2025.
- Achim
- Posty: 1512
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
- Dorian_Gray
- Posty: 2482
- Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: To się czyta
miała być Dżuma ale odpocznę trochę od Camusa ...
i czytam:
Dentona Welcha
Młodości, w tobie uciech siła
PIW, Warszawa 2025
- Czartogromski
- Posty: 6999
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt: