Książki, ostatnie zakupy

[Czartogromski]

Wszystko w Biedronce jest wyeksponowane jak w kontenerze. W Kufszynku w jednej jak w zaniedbanym kontenerze, w drugiej jak w kontenerze niedawno sprzątanym. Personel w zasadzie dostosowany do entourage'u.

[jazzik]

U mnie wszystko w Biedronce wygląda jak w śmietniku. Porozszarpywane opakowania, żarcie walające się między ubraniami, drobnym AGD oraz książkami. Siostra poprosiła mnie żebym podeszła zobaczyć, czy są jeszcze "słodziaki" do odebrania i momentalnie przypomniałam sobie, dlaczego tam nie chodzę.

[uzytkownik_konta]

No dokładnie! A wszyscy mi się dziwią jak im mówię że towar się wala po podłodze.

[Czartogromski]

U nas jedną Biedronkę wyremontowali i przez jakieś 2 tygodnie można się było w trakcie zakupów zapomnieć, czy się jest w Biedronce czy Lidlu. Ale widać ludność woli kupować z kontenera, bo szybko wróciło do stanu zwykłego, a ludność kupuje nadal.

[Leo]

Przecież Biedronka zaczynała jako dyskont, a w dyskoncie zakupy polegały właśnie na wyciąganiu z palet, pudeł zbiorczych, czy kontenerów..

[marcin]

Pewno zależy od konkretnego sklepu. Akurat u mnie w osiedlowej Biedronce panuje dość dobry porządek. Na takie podstawowe rzeczy (mleko, woda, olej itp) jest to dobry sklep, bo ciężarów nie muszę daleko nosić. Tym bardziej, że te rzeczy mają też markowe, a nie tylko biedronkowe.

[marcin]

Dawno nie chwaliłem się niczym kolejowym tutaj, a zatem...

W Wawie odwiedziłem główną księgarnię techniczną na Świętokrzyskiej. Zawsze ich odwiedzam, jak jestem w Wawie, bo mają m.in. olbrzymi dział kolejowy i olbrzymi dział o sztuce (głównie te działy mnie tam interesują, ale ta księgarnia to także raj dla miłośników lotnictwa, marynarki czy historii wojskowości).
No więc wyszedłem objuczony w 3 niedawno wydane pozycje-cegły, dobrze że mi się do walizki zmieściły A i zawszę tam dostanę jakiś rabat, jak o to zapytam
Tym samym ja sam sobie prezent gwiazdkowy już zrobiłem No i miałem podobnie jak ostatnio Czart z ilustratorami - zamiast iść spać, to wertowałem do późnej nocy

1. Kolej w Jaworznie słowem i fotografią
Do kolejowego Jaworzna mam sentyment, bo pamiętam tę stację (tzn. Jaworzno-Szczakową) bardzo dobrze z czasów, gdy do Krakowa jeździło się jeszcze pociągiem. Poza tym jedno z moich żywszych wspomnień z dzieciństwa to tzw. kolej piaskowa (ciekawe czy osoby spoza Śląska wiedzą co to), nie wiedziałem wtedy jako dziecko co to dokładnie jest, ale czułem instynktownie, że jest to "inna" kolej od tej PKP. A w książce mnóstwo miejsca tej kolei poświęcono. Jest też sporo o linii Katowice-Kraków. No i około 700 zdjęć.
Swoją drogą nie wiedziałem, że Jaworzno ma taki durny herb


2. Lokomotywy spalinowe serii SP45, SU46, SP47
SU46 to także moje żywe wspomnienie z dzieciństwa, z linii Gdynia-Hel, i do dziś jedna z moich ulubionych lokomotyw. Dziś niestety tych lokomotyw już nie ma No ale w książce około 600 zdjęć


3. Koleje miejskie i regionalne w Polsce
Bardzo ciekawe! O systemach kolei miejskiej (SKM w Trójmieście, SKM w Warszawie, Koleje Śląskie, Koleje Dolnośląskie itp). Trochę mało zdjęć, ale dużo fajnych map.

[Walpurg]

Jak pojedziesz następnym razem, może będą już mieli w sprzedaży album "Kaplice na polskich dworcach kolejowych", bo ponoć PKP zaczyna kaplicyzować dworce

[Czartogromski]

Janusz Stanny: O malarzu rudym jak cegła.
Rewelacja, cieszę się, że znów mam te książkę.
Chyba pierwsza samodzielnie czytania książka, którą czytałem w kółko przez kilka lat.
Później wśród książek czytanych w kółko były jeszcze dwie ilustrowane przez Stannego: "Karampuk" LJ Kerna i "Kluska, Kefir i Tutejszy" Broszkiewicza, więc teraz będę miał komplet.
Pierwsze wydanie "O malarzu..." ukazało się w 1961 r., a w 2010 r. było wydanie koreańskie pt. 세상에서 가장 바쁜 화가 아저씨 *

*Sesangeso gajang bappeun hwaga ajeossi

[marcin]

Jak pojedziesz następnym razem, może będą już mieli w sprzedaży album "Kaplice na polskich dworcach kolejowych", bo ponoć PKP zaczyna kaplicyzować dworce

Całkiem możliwe. Minister Kultury by na pewno dofinansował wydanie tak zbożnego dzieła.

[Czartogromski]

Zaczynam odreagowywać tegoroczną abstynencję zakupową:

Wisława Szymborska: Wybór poezji (BN)

Wisława Szymborska, Stanisław Barańczak: Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę. Korespondencja 1972-2011.

Jacek Dehnel: Najdziwniesze
Zakup dokonany w Bonito, specjalnie wybrałem odrobinę droższa dostawę kurierem, bo firma obsługująca Bonito ma u nas takiego fajnego kuriera, że aż się chce zamawiać. Nawet się dziwię, że nie zamówiłem tych książek pojedynczo.

[Hebius]

Tylko środkowy tytuł mam w planach, ale czekam aż będzie w księgarni Znaku, to kupię razem z listami do/od Joanny Kulmowej.

[marcin]

A ja ten pierwszy kupiłem swego czasu, bardzo ładne kompaktowe wydanie z biblijnym papierem

[marcin]

Mój zakup po wizycie tym razem w Głównej Księgarni Naukowej w Krakowie

Sto lat warszawskiego metra. Od pomysłu do realizacji

Świetnie się ogląda kolorowe mapki z lat '30, pokazujące ambitne plany jak będzie wyglądać warszawskie metro. A tymczasem po 100 latach mamy dwa ogryzki udające sieć metra. Ale książka zapowiada się bardzo ciekawie.

[Czartogromski]

Tylko środkowy tytuł mam w planach, ale czekam aż będzie w księgarni Znaku, to kupię razem z listami do/od Joanny Kulmowej.

Podjąłem uroczyste zobowiązanie nie mieć zaległości w czytaniu książek kupowanych, więc następne listy WS po przeczytaniu. Kupiłbym trochę Kulmowej dla dzieci, ale w grę wchodzą tylko antykwaryczne, bo współczesne wydania kiepskie.

[Czartogromski]

A ja ten pierwszy kupiłem swego czasu, bardzo ładne kompaktowe wydanie z biblijnym papierem

BeeNki nigdy nie były tak ładne jak teraz.

[Hebius]

Podjąłem uroczyste zobowiązanie nie mieć zaległości w czytaniu książek kupowanych

To ja już bym musiał w ogóle przestać cokolwiek kupować.

[jazzik]

Istnieje sens kupowania książek do kolejki czytelniczej?
Zakładając, że nie są to jakieś pozycje niskonakładowe/unikaty etc?
To znaczy w pewnym sensie to rozumiem, bo w mojej rodzinie większość kupowała albo raczej gromadziła książki do kolejki a potem zdarzało się, że tylko kartkowała albo już interesowało ich coś innego. W ten sposób na półkach natykałam się na książki, które stały tam po kilkanaście lat a miały wadę pod postacią nieporozcinanych kartek albo brak jakichkolwiek śladów czytania, co oznacza, że najpewniej nie były czytane.

[Hebius]

Wszystko zależy od tytułu. Średni nakład dla beletrystyki to 1600 egz. (dane za 2016, z informacją że jest tendencja spadkowa w tym zakresie). Za każdym razem trzeba więc sobie skalkulować ryzyko, że się później będzie szukało czegoś na Allegro i przepłaci.

[marcin]

A nakłady książek o kolei czy tramwajach - nie wiem, ale strzelam że nie przekraczają 300-500 egz. W tej sytuacji albo trzeba kupić od razu albo potem szukać na allegro z przebitką cenową x5.