Co Mamusia ma w torebce?
Mama Muminka jest kwintesencją marzeń o poczuciu egzystencjalnego bezpieczeństwa. Jest zawsze na miejscu, otuli, przytuli, zrozumie i da cukierek. Żeby być zdolną do zaoferowania darów, sama musi być silna, nie bać się, akceptować siebie i wszystkich swoich podopiecznych. Jednym z atrybutów greckiej Demeter był kosz. Podobno podczas misteriów eleuzyjskich można było, zaglądając do niego, doznać mistycznego olśnienia, nie wiemy jednak, co też było w nim widać. Atrybutem Mamy Muminka jest torebka, ale co w niej nosi, tego też dokładnie nie wiadomo. Zapewne coś, co zawsze musi mieć ze sobą, lecz nikomu nie chce pokazać, czyli coś, czego do końca nie jest w stanie pomieścić jej świat. Zanim pogrzebiemy w torebce, powinniśmy się temu zatem nieco przyjrzeć.
Dolina Muminków jest matriarchalną krainą rządzoną przez symbolicznego Tatę. Tata w swoim pokoju, o którym dowiadujemy się, że jest miejscem nadającym się do tego, żeby przebywać w nim w samotności, pisze pamiętniki. To on rządzi słowem, czyli logosem, i to on tworzy linearne narracje. Opowiada, co się wydarzyło, zanim spotkał Mamę Muminka, a wtedy dopiero wszystko się zaczęło… Nad tym wszystkim panuje jednak Ona. Tu czas ma charakter cykliczny, jego rytm wyznaczają kolejne pory zimowego snu. Mama krząta się po domu i ogrodzie, w niewymuszony sposób podtrzymując naturalny ład. Nigdy nie jest zła ani zmęczona. Pogwizduje pod nosem, a w ręku ściska torebkę. I utrzymuje Tatę w poczuciu, że to on jest szefem. W swoim ogrodzie dała mu jedną grządkę, tytoniową. Kiedy on powołuje się na wiedzę z encyklopedii, Mama grzecznie słucha, a następnie sięga do starych notatek babuni albo własnej intuicji. Kiedy ona gasi pożar, jemu pozwala zostać strażakiem.
Mama Muminka jest istotą kompletnie aseksualną. Jeśli nawet jest boginią matriarchalnego świata, to jest to bogini wykastrowana. Nie ma mlekiem nabrzmiałych piersi, waginy wołającej o nasienie, prawdziwych życiodajnych mocy. Nawet nie dzieli łóżka ze swoim mężem, śpią bowiem w oddzielnych pokojach. Nie jest matką, która rodzi, tylko mamusią. Wśród stworków rodzaju żeńskiego zamieszkujących Dolinę Muminków i okolice możemy obok mamuś i przyszłych mamuś (Migotka!) spotkać jeszcze zdziwaczałe stare panny, takie jak Filifionka, oraz niezależne dziewoje w rodzaju Mimbli. Warto o tym pamiętać: przeniknięty mamusiowatym fantazmatem świat Muminków jest tak przytulny między innymi dlatego, że wygnany został z niego Eros. A Muminki prawdopodobnie nie przechodzą fazy edypalnej. Natomiast torebka może być po prostu symbolem waginy, wypartych pragnień seksualnych.
Mama Muminka jest kwintesencją naszych marzeń o poczuciu egzystencjalnego bezpieczeństwa. Jest zawsze na miejscu, otuli, przytuli, zrozumie i da cukierek. Po to jednak, żeby być zdolną do zaoferowania tych darów, musi sama być silna, nie bać się, akceptować siebie i wszystkich swoich podopiecznych. Wszystko to, co daje, jest dzięki temu idealnie dostosowane do potrzeb obdarowywanych. I do pełnego bezpieczeństwa dodaje drugą pożądaną wartość, jaką jest wolność. Mama Muminka nie stawia żądań ani barier, pozwalając każdemu na samorealizację. Zarządza w swoim świecie emocjami. Rozumie uczucia innych i nie powstrzymuje nikogo przed ich okazywaniem. Co ważne, zezwala też na złość i agresję. Pozwala każdemu w każdej chwili odejść i być wolnym, nie martwiąc się o niego, a więc nie wywołując poczucia winy. W harmonijny sposób zaspokaja potrzeby, które w realnym świecie często pozostają ze sobą w konflikcie. Wszystkie opowieści o Muminkach podporządkowane są swoistej dialektyce wolności i bezpieczeństwa. Po to, żeby smakować wolność, trzeba czuć się bezpiecznym, a żeby nie udławić się bezpieczeństwem, trzeba czuć się wolnym. Ale to świat Mamy jest przede wszystkim bezpieczny, Tata zaś wyprowadza nas w świat wolności.
We współczesnej popkulturze psychologicznej możemy spotkać czarną wersję tej opowieści. Jej bohaterką jest Toksyczna Matka, zaborcza, perfekcjonistyczna i kastrująca, a towarzyszy jej Nieobecny Ojciec, pozostający jednak władcą. Toksyczna matka to pełna lęków i kompleksów perfekcjonistka, która daje tylko pozory troski i miłości, karmi na siłę i nie może dać poczucia bezpieczeństwa, bo sama nieustannie się boi.Między Mamusią Muminka i Toksyczną Matką usadowiona jest Matka Realna, nie wyidealizowana, ale też nie demoniczna. Mój ulubiony tom „Dolina Muminków w listopadzie” jest próbą urealnienia idealnego obrazu, niezbędną w procesie dojrzewania. To tutaj dowiadujemy się, że Mama czasem bywa zła, czasem potrzebuje samotności i ma marzenia, których nikt nie zna, i my ich także nie poznamy. Co z tym wszystkim na co dzień robi? Upycha w torebce.
Ze świata Mamy może nas wyprowadzić jedynie Tata. Ona potrafi tylko westchnąć: „Szkoda, że mamy nie mogą sobie pójść, kiedy im się spodoba, i spać poza domem”. Mamy jeżdżą co najwyżej na wycieczki i pikniki, prawdziwe wyprawy są jednak domeną Tatusiów. Poza Doliną Tata odzyskuje swoją moc. Jest przewodnikiem, opiekunem, żywicielem, a także kimś, kto stara się zrozumieć i nazwać. Swego pragnienia zmierzenia się ze światem nie musi ukrywać w torebce. On jedyny odczuwa realny konflikt między bezpieczeństwem i wolnością. Rozwiązuje go jednak, kiedy po swojej wielkie wyprawie z Hatifnatami w poszukiwaniu wolności i swego ja, odkrywa, że prawdziwa wolność jest w domu. Bo Dolina Mamusi zasysa, do niej zawsze się wraca. Mama ma ją zresztą zawsze ze sobą, wszędzie rozłoży pościel, wyciągnie mosiężny garnek i ugotuje ziemniaki. Tata Muminka w Dolinie jest wykastrowany ze swojej mocy, z mamą moc jest zawsze. Jej panowanie jest jednak idealnie przezroczyste. Może właśnie dlatego, że jej potrzeby zostały tak głęboko schowane w torebce i nikomu nie zagrażają. Również jej potrzeba władzy. To na tej ofierze zbudowane zostaje bezpieczeństwo innych. I dlatego każdy chce mieć taką mamę, a bardzo mało kto chce nią być.
A poza tym mama ma w torebce scyzoryk z małymi nożyczkami, których prawie nigdy nie używa
Kinga Dunin, Co Mamusia ma w torebce?
Tygodnik Powszechny, nr 15 (3014) z 15 kwietnia 2007.
Co Mama Muminka ma w torebce?
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Co Mama Muminka ma w torebce?
Jednak muszę reaktywować ten topik. Tym razem też zaczniemy mądrze, od wklejenia całego tekstu Kingi Dunin, bo internetowe linki mają w zwyczaju wygasać.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
W mojej wiejskiej bibliotece nie było pełnego kompletu Muminków. Brakowało między innymi tomiku "W Dolinie Muminków", przez co rzecz poznałem dopiero jako człowiek dorosły i może dlatego uważam za najbardziej dziecinną, lubię najmniej z całego cyklu i chyba czytałem tylko jeden raz.
Ostatnie upalne dni lata nie sprzyjają trudniejszej lekturze, postanowiłem więc sobie odświeżyć coś z muminkowego kanonu. Padło na w/w tytuł. A tam na stronach 157-158 (wydanie jubileuszowe, na 100-lecie urodzin Tove Jansson; rozdział ostatni) można przeczytać:
Można jeszcze dodać, że torebka jest brązowa, "z czterema kieszonkami i lusterkiem".
A przy okazji, nie dość, że nadal mamy tylko jeden przekład (Ireny Szuch-Wyszomirskiej) "W Dolinie Muminków", to nawet w ładnym wydaniu jubileuszowym nie ma pełnego kompletu ilustracji związanych z powieścią. W tomie "Wszystko o Muminkach" wydanym u naszych wschodnich sąsiadów w 2015 roku znalazłem dwa dodatkowe drobiazgi:
(w rozdziale pierwszym:
załamany Paszczak skompletowaniem zbioru znaczków)
(w rozdziale czwartym:
kula znaleziona przez Muminka na Samotnej Wyspie)
Ostatnie upalne dni lata nie sprzyjają trudniejszej lekturze, postanowiłem więc sobie odświeżyć coś z muminkowego kanonu. Padło na w/w tytuł. A tam na stronach 157-158 (wydanie jubileuszowe, na 100-lecie urodzin Tove Jansson; rozdział ostatni) można przeczytać:
Jak widać zawartość torebki Mamy Muminka to żadna tajemnica. Fakt, nie wiemy do końca co w niej jest, ale to raczej nie dlatego, że Mama Muminka ma jakieś opory przed pokazywaniem/mówieniem o jej zawartości, ale przez to, że ma w niej taki mały pierdolnik z wszystkim potrzebnym, czego sama by pewnie nie potrafiła wymienić.[Muminek] zastał mamę siedzącą na kanapie w salonie. Wyglądała na bardzo zmartwioną.
- Co się stało? - zapytał Muminek.
- Stało się coś okropnego, kochanie - odparła Mama Muminka. - Zginęła mi torebka. Nie mogę dać sobie rady bez niej! Szukałam jej już wszędzie, ale nie znalazłam!
- To straszne! - odparł Muminek. - Musimy ci ją odnaleźć.
Wszczęto gorączkowe poszukiwania. Tylko Piżmowiec odmówił udziału w nich.
- Ze wszystkich niepotrzebnych rzeczy - powiedział - torebki są najbardziej niepotrzebne. Zastanówcie się tylko. Czas płynie i dni mijają zupełnie tak samo, niezależnie od tego czy Mama Muminka ma torebkę, czy nie.
- To jest ogromna różnica - powiedział Tatuś Muminka. - Przyznam się, że czuję się zupełnie obco wobec Mamy Muminka, gdy nie ma torebki. Nigdy jeszcze nie widziałem jej bez torebki.
- Czy dużo rzeczy w niej było? - zapytał Migotek.
- Nie - odpowiedziała Mama Muminka. - Tylko to, co nagle może się okazać potrzebne. Zapasowe pończochy, cukierki, druty, proszki od bólu żołądka i takie różne drobiazgi.
Można jeszcze dodać, że torebka jest brązowa, "z czterema kieszonkami i lusterkiem".
A przy okazji, nie dość, że nadal mamy tylko jeden przekład (Ireny Szuch-Wyszomirskiej) "W Dolinie Muminków", to nawet w ładnym wydaniu jubileuszowym nie ma pełnego kompletu ilustracji związanych z powieścią. W tomie "Wszystko o Muminkach" wydanym u naszych wschodnich sąsiadów w 2015 roku znalazłem dwa dodatkowe drobiazgi:
(w rozdziale pierwszym:
załamany Paszczak skompletowaniem zbioru znaczków)
(w rozdziale czwartym:
kula znaleziona przez Muminka na Samotnej Wyspie)
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Czartogromski
- Posty: 6224
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Hanna Dymel-Trzebiatowska: Filozoficzne i translatoryczne wędrówki po Dolinie Muminków
Spis treści i fragment - kilk>>>>Książka Hanny Dymel-Trzcbiatowskicj jest wybitnym dziełem naukowym, wykraczającym daleko poza standardy tego typu rozpraw. Autorka prowadzi rozpoznania w sposób fascynujący czytelnika, zachęcając go do własnych dociekań i refleksji. Odczytuje cykl Tove Jansson przez pryzmat kontekstów filozoficznych i problemów translatorskich, znajdując w obu perspektywach materiał pozwalający interpretować zjawisko wieloadresowości literatury dziecięcej. Z detektywistyczną dociekliwością śledzi w Dolinie Muminków ślady filozoficznych lektur pisarki, echa sporów intelektualnych jej czasów oraz doświadczenia biograficzne autorki — na tej podstawie dowodzi, że cykl jest rozbudowaną w wielu kierunkach rozprawą, w której co prawda nie ma spójnego systemu filozoficznego, ale jest ogromny potencjał refleksyjny stymulujący wrażliwość i empatię lekturową hipotetycznych odbiorców.
Z recenzji prof. dr. hab. Grzegorza Leszczyńskiego
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Zapowiada się ciekawie, przynajmniej w tej części translatorskiej.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Czartogromski
- Posty: 6224
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Wersja dla kilkulatków nie potrafiących samodzielnie czytać, dla których oryginalne, niekolorowe ilustracje Tove Jansson są zbyt brutalne.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Już niedługo nie trzeba będzie jeździć aż do Finlandii, by zobaczyć domek Muminków, wystarczy wyprawa do Borowic leżących nieopodal Jeleniej Góry:
W Polsce powstanie prawdziwa Dolina Muminków!
Planowane zakończenie prac zależy od inwestora, wstępnie jest to koniec 2021.
W Polsce powstanie prawdziwa Dolina Muminków!
Planowane zakończenie prac zależy od inwestora, wstępnie jest to koniec 2021.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Czartogromski
- Posty: 6224
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Szukając czegoś tam w swoich starych zdjęciach trafiłem na to:
Chyba swojego Muminka na forum jeszcze nie pokazywałem?
Chyba swojego Muminka na forum jeszcze nie pokazywałem?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Czartogromski
- Posty: 6224
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Coś chudy biedaczyna, przesadził z fintessem?
- Dorian_Gray
- Posty: 2034
- Rejestracja: 18-07-2018 20:38:15
- Lokalizacja: Mazowsze
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Nasza Księgarnia zapowiada nową edycję Muminków:
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Shane82
- Posty: 5634
- Rejestracja: 31-03-2016 13:57:13
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Jak się nazywa mama Muminka?
Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego - Benjamin Franklin
Ci którzy rezygnują z wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich - Thomas Jefferson
Ci którzy rezygnują z wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich - Thomas Jefferson
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Jansson.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Shane82
- Posty: 5634
- Rejestracja: 31-03-2016 13:57:13
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
To jest autorka. Mi chodzi o to jak się nazywa mama Muminka. Zanim została mamą to nie była mamą Muminka przecież.
Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego - Benjamin Franklin
Ci którzy rezygnują z wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich - Thomas Jefferson
Ci którzy rezygnują z wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich - Thomas Jefferson
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Wiedziałem o co ci chodzi
Mama Muminka była po prostu Muminką. Tak jak tatuś Muminka przed spłodzeniem syna był Muminkiem.
Mama Muminka była po prostu Muminką. Tak jak tatuś Muminka przed spłodzeniem syna był Muminkiem.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Senso
- Posty: 1712
- Rejestracja: 20-10-2019 11:02:55
- Lokalizacja: Szypułkowe wzgórze
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Miałem okres w życiu, że robiłem muminki, a jak kogoś bardzo lubiłem, to dostawł ode mnie jednego w dowód największego uznania.Dorian_Gray pisze: ↑25-12-2019 22:34:38 Idźmy za przykładem Hebiuska: niech każdy pokaże swojego muminka!
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Z czego robiłeś?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Senso
- Posty: 1712
- Rejestracja: 20-10-2019 11:02:55
- Lokalizacja: Szypułkowe wzgórze
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
Z tego, co mi wpadło w ręce. I tak miniaturki zszywałem z wyciętych sztruksowych łatek (kiedyś takie sprzedawali w pasmanteriach, zanim łatki stały się modne i trafiły fabrycznie na marynarki).
Jak jakiegoś znajdę, to może przy okazji wrzucę zdjęcie, choć te muminki są już leciwe jak na maskotki domowej roboty i mają pewnie więcej lat niż niektórzy z forumowiczów.
Jak jakiegoś znajdę, to może przy okazji wrzucę zdjęcie, choć te muminki są już leciwe jak na maskotki domowej roboty i mają pewnie więcej lat niż niektórzy z forumowiczów.
- Hebius
- Posty: 15098
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co Mama Muminka ma w torebce?
A myślisz, że ten mój ile ma lat? Też dużo. Na pewno więcej, niż Nathi Tę małpę, którą widać po sąsiedzku, kupiłem w czasie wakacyjnych kolonii (w Poznaniu?) w roku wejścia na ekrany naszych kin "Gwiezdnych wojen".
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?