Właśnie byłem w kinie

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Właśnie byłem w kinie

Post: # 2655Post Walpurg »

Narodziny gwiazdy

Faaaajne. Mocno sterany życiem Bradley Cooper i olśniewająca (choć dotąd jej szczerze nie znosiłem) Lady Gaga w filmie o zakochaniu, miłości, uzależnieniu. Plus fantastyczna muzyka! I świetne sceny z klubu drag queen.

Długie, ponad 2 godziny, ale warto.
Avril

Re: Włąśnie byłem w kinie

Post: # 2656Post Avril »

potwierdzam :) Jeden z filmów, które śmiało mogę zakwalifikować do TOP 10 :)
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 2807Post marcin »

KRAINA WIELKIEGO NIEBA

Strasznie przekombinowany polski tytuł (w oryg. Wildlife), ale film rewelacyjny!
O problemach małżeńskich, o niedojrzałości, o unikaniu odpowiedzialności, o braku chęci zmierzenia się z problemami... Do tego REWELACYJNIE zagrany i wspaniale odmalowana Ameryka lat 60 (stroje, fryzury, samochody, architektura, no cud miód).

BARDZO POLECAM!

Zwiastun dość dobrze pokazuje spokojne, nastrojowe tempo filmu: https://www.youtube.com/watch?v=o3aGQot0xz0
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 2903Post marcin »

Achima nie ma, więc wygląda na to, że sam będę musiał dźwigać na swoich wątłych barkach ten temat :shock:

FUGA
Dobry polski film. Bardzo lubię takie filmy o niepokojącej, dusznej atmosferze. To nie tylko dosłowna historia o utracie pamięci, ale i dyskusja o roli kobiety w dzisiejszym świecie - czy zawsze musi być tylko żoną i matką?

Zwiastun dobrze pokazuje charakter filmu: https://www.youtube.com/watch?v=2Y5XKASTl9w
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 2933Post Walpurg »

No już nie rób z siebie takiego męczennika, dwa posty wyżej jest moja relacja z kina. :P
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 2963Post marcin »

Ściągnijcie tu Achima, to nie będę się czuł osamotniony w tym temacie :P
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
żmij
Forumowe Ciacho
Posty: 2492
Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 3713Post żmij »

Byłem wczoraj na Bohemian Rhapsody. Po tym co wyczytałem w Replice szedłem raczej z negatywnym nastawieniem. Mariusz Kurc zwraca uwagę np. na to, że diagnoza AIDS miała miejsce w innym czasie. I chyba faktycznie nie powinno dochodzić do takich ingerencji w biografię, nawet gdy fabularnie to się jakoś lepiej opowiada. Ja nie znam biografii Freddiego i historii Queen, więc też w sumie jakoś oczekuję po takim filmie po prostu zdobycia pewnej wiedzy. Natomiast nie zgodzę się z zarzutem Kurca, że film jest zbyt grzeczny. Faktycznie nie ma w nim scen np. seksu grupowego (czy w sumie seksu w ogóle), czego w Bohemian Rhapsody tak Kurcowi brakuje, ale czy to jest takie konieczne? To, jaki Mercury prowadził styl życia, jest dosyć wyraźnie zasygnalizowane. Osobiście myślę sobie, że przydałoby się nieco więcej pikanterii, ale też nie czyniłbym z tego tak wielkiego zarzutu.
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 3719Post Walpurg »

Ostatnio w "Lepiej późno niż wcale" już złagodził tę krytykę.
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 3735Post marcin »

KURSK

Dobry film, ogląda się dobrze, pomimo tego, że wiadomo jaki będzie finał.
Niestety, dwie rzeczy psują dobre wrażenie: język angielski (totalnie tu nie pasuje!) i takie trochę złagodzenie tego wszystkiego, przecież to była straszna śmierć (trudno wyobrazić sobie gorszą), a film to tak trochę beznamiętnie pokazuje. Ale i tak warto zobaczyć.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9382
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 3881Post jazzik »

"Pierwszy człowiek"
Fantastyczne zdjęcia, piękna muzyka. Długi film, ale ogląda się dobrze i ponad 2h mijają nie wiadomo kiedy.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
jordi
Posty: 5759
Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
Lokalizacja: nie ma mnie tu

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 4084Post jordi »

Obejrzałem Bohemian. Wyraźnie jest to narracja zespołu i jest ona tendencyjne. (To zły, chytry i pazerny partner sprowadził Frediego na złą drogę seksu i pijaństwa oraz poróżnił z zespołem, który był krystalicznie czysty jak łza.) Technicznie film ok, ale nie nazwałbym go wybitnym i nie nagradzałbym go. Najlepszą rzeczą w filmie jest rekonstrukcja koncertu Live Aid na Wembley. Reszta jest mniej ekscytującym dodatkiem.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Imbryk

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 4513Post Imbryk »

Bierność (2002)
Wprawdzie nie w kinie tylko w Internecie ;-), a tu wywiad z reżyserem na temat filmu.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9382
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 4514Post jazzik »

Obejrzałam dzisiaj "Oni" w reżyserii Paolo Sorrentino, bardzo lubię tego reżysera, ale chyba jednak nie do końca tak wyobrażałam sobie ten film.
Filmowy Silvio Berlusconi jest momentami śmieszny, momentami żałosny a nawet może budzić pewną dozę współczucia.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 4517Post Walpurg »

Czyli jak prawdziwy :P
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 4534Post Walpurg »

Glass
Ostatnia część trylogii („Niezniszczalny” z 2000 i „Split” z 2016).

Chciałem zobaczyć z jednego powodu: James McAvoy. Genialna i wybitna rola ze "Splitu" ma tu swoją kontynuację, choć show częściowo kradną Samuel L. Jackson i Bruce Willis. Psychiatryczne zawijasy z głów trójki bohaterów są fascynujące, trochę mniej kręcą mnie aspekty komiksowe, bo amerykańscy superbohaterowie to nie moja bajka. Ale dla samego Jamesa McAvoy`a warto (w 129 minut wcielił się w 20 postaci!).
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5434
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 5318Post bolevitch »

Dom który zbudował Jack
artystyczno-filozoficzny czy metafizyczny thriller. Myślę, że dobre aktorstwo, może w niezbyt oryginalnie ale soczyście przedstawionych dekoracjach amerykanskiej prowincji l. 80tych
ale scenariuszowo jednak grafomania - w takim rozumieniu, że próba opowiedzenia, poruszenia wszystkich ważnych spraw jednocześnie, w sposób dosłowny.
Awatar użytkownika
jordi
Posty: 5759
Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
Lokalizacja: nie ma mnie tu

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 5384Post jordi »

Faworyta
Świetnie budowane postaci. Fajnie ukazany duch epoki. Warto obejrzeć ten film.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
żmij
Forumowe Ciacho
Posty: 2492
Rejestracja: 21-07-2018 19:54:52

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 5400Post żmij »

Też widziałem i jeszcze bym dodał, że momentami jest całkiem zabawnie. A dzięki intrygom i wartkiej akcji te dwie godziny mijają bardzo szybko. Ale ten duch epoki to chyba mocno "podrasowany" - czy to nie jest jednak jakaś matriarchalna alternatywna historia? I jeszcze ten taniec Sarah na balu - czy nie jest jakiś taki zbyt odważny i dynamiczny? ;)
"Uczucie pożądania to ogromna siła, która ma nad tobą całkowitą władzę"
Adam Georgiev, "Planeta samych chłopców"
Awatar użytkownika
jordi
Posty: 5759
Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
Lokalizacja: nie ma mnie tu

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 5402Post jordi »

No też zastanawiałem się nad tym, że menuety chyba były bardziej spacerowo-dystyngowanym krokiem tańczone. Nie przeszkadzało mi to jednak w odbiorze filmu.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5434
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Właśnie byłem w kinie

Post: # 5685Post bolevitch »

ja miałem ciekawe porównanie, bo jednego dnia Maria królowa Szkotów, a kolejnego Faworyta
Pierwszy film to praktycznie hagiografia w stylu disneyowskim. trochę naturalizmu jeśli chodzi o seks, makabryczna scena sztyletowania - ale poza tym historia jak z obrazka - postać Marii Stuart 3 piętra nad pozostałymi postaciami, które są prawie jak z komiksu... jest tragiczny, podwójny wątek gejowski.
Faworyta w porównaniu oryginalna i ciekawsza, ale ma słabe momenty dla których nie znajduję uzasadnienia...
ODPOWIEDZ