Może się ktoś orientuję.
Będzie nowe wydanie Diuny?
Coś mi śmigło na Empik premiera tom 1 18.05.2020, potem tom drugi 20.05.2020, potem tom 3 1.07.2020.
I cisza. Można to jakoś sprawdzić czy będzie reszta serii?
Oglądałem niedawno ekranizację z 84, pod koniec roku będzie nowa z 2020, główna rolę będzie tam grał gościu z najnudniejszego filmu gejowskiego
Kiedyś czytałem, Pysio też ale okazuje się, że całą kolekcje ma mój brat i od niego miałem książki.
No i chciałbym kupić sobie swoje i wrócić do Diuny. No i teraz nie wiem celować w to wydanie z 2015 czy czekać na nowe? Czy to tylko wznowienie kilku pozycji. Jak to się dowiedzieć?
Mozesz napisac maila do Rebisu albo zapytac na ich fb.
Aczkolwiek Rebis to stale wznawia wiec mysle ze calosc bedzie wznowiona, choc moze sie to na kilka lat przeciagnac.
Chcesz tylko kanoniczny cykl kupic czy calosc?
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
Pochwal się kiedyś
Na olx ktoś sprzedaję całą serię za 1500. Kusi ale jednak wolałbym rozłożyć kupowanie serii na dłuższy czas jak od razu 1500. Tym bardziej, że nie dam rady szybko przeczytać.
Mówisz i masz
Na lewo kanoniczny cykl (6 tomów), reszta to sequele i prequele pisane przez syna
Plus tom dodatkowy "Droga do Diuny" (notatki Franka Herberta itp)
Na górze dwa tomy opowiadań Franka - nie jest to Diuna, ale Rebis wydał to w tej samej szacie graficznej i pasuje do reszty
Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl.
(Tove Jansson, "Tatuś Muminka i morze")
Zamiast wydawać tyle kasy lepiej poczekać trochę czasu. Na pewno za jakiś czas pierwotni nabywcy cyklu /nakłady nie były takie małe/ zaczną umierać i spadkobiercy lub ekipy sprzątające te serie będą wyrzucać lub pozbywać się w cenie makulatury, choć aktualnie makulatura to deficytowy surowiec /papier toaletowy! / w przeciwieństwie do ropy naftowej, do której wręcz dopłacają;)
Twoją to odkupi wydawnictwo ze względu na idealny stan, ale inni niekoniecznie muszą wiedzieć co mają i nie oszukujmy się, większość książek z czasem staje się coraz mniej warta, dlatego we własnych śmiało można zakreślać flamastrami, pisać po nich i zaginąć rogi - w wilku w papierni to będzie zupełnie bez znaczenia, a tych książek po śmierci pierwszego właściciela nikt raczej pożądać nie będzie ani nie odkupi. Biblioteki też ich nie wezmą, więc te książki to przyjemność kupiona praktycznie na wyłączność i dla radochy jej pierwotnego właściciela.
Czartogromski pisze: ↑22-04-2020 17:30:51
Żeby zmieścić to wydanie z Siudmakiem, Nathi będzie musiał zrezygnować z 5 kwiatków co najmniej, inaczej nie zmieści. ,
Akurat przewidziałem cała ścianę tę najdalej od okna na regał trochę inaczej jak w przeciętnym ustawieniu mebli gdzie się chodzi do pokoju i masz meble na widoku. Ja będę miał telewizor, kwiatki, a za plecami regały będą tam gdzie kwiatom najgorzej.
Niech tylko Ikea otworzą, to pokaże całą serię prawie 200 książek Agathy, bo wciąż są w kartonach.
Ceny książek mogą być mega, mega. Szczególnie wydań z małym nakładem. Książka o kwiatach wydana przez jakiś małe wydawnictwo przez wielkiego pasjonata (chyba nawet geja, bo ma kwiaciarnie z kolegą xDna bardzo pedalskiej dzielnicy w Poznaniu)chodzi po 300 zł używana.
Co do cen, to zależy, czy się sprzedaje. Widuję na Allegro książki po 200-300 zł. bo trudno dostępne, ale wiszą miesiącami, więc nie wiem, czy ktoś je kupuje.
Choć kumpela sprzedała biografię gwiazdki porno (miała zdjęcia ) za 250 zł. Nie wierzyłam jej, to mi pokazała transakcję Allegro.
Z takich bardziej przyzwoitych, to zszedł nakład jakiejś pracy Wittgensteina i kuzynka polowała na nią razem z kolegami z roku i upolowali za 150, co podobno było wielkim sukcesem.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Jeśli mówimy o nowych ale już niedostępnych, to WampirJanion podchodził na alledrogo do 500 zł a ja kupiłem kumplowi na prezent w zwykłej stacjonarnej księgarni 2 lata wcześniej za 100, ale to niewiele zmienia. Zdecydowana większość książek i serii, często drogich w momencie zakupu, ma później wartość znikomą a częściej żadną, a będzie jeszcze gorzej, bo coraz mniej osób czyta a swoje 3 grosze dodaje cyfrowa rewolucja.