To się czyta

[Nathi]

Ale większość rzeczy jakie mamy w domu nie ma wartości. Jest przez nas używane, niszczy się, przestaje być modne, więc raczej nie ma nad czym płakać.

[Senso]

Dlatego warto zamiast w smarkfony wolną kasę wydawać na lepsze pióra i mechaniczne, piękne zegarki.

[marcin]

Sa tez plusy tej sytuacji. W dawnych latach plaga byly wlamania do mieszkan, wynoszono wieze, telewizory, zlodzieje potrafili wyniesc nawet meble (serio!).

Dzis wlaman jest malo (na moim osiedlu - odpukac - nie bylo od lat), bo uzywana elektronika jest smiesznie tania i cos co teraz jest drogie to za 3 lata bedzie mialo moze 25% wartosci, hajsu nikt w skarpecie nie trzyma, wiec zlodzieje kalkuluja: wlamywac sie nie ma po co, bo zysk niewielki a ryzyko wpadki duze.

[Senso]

Czy ja wiem, czy aż takie ryzyko? Samo otworzenie zwykłego zamka bez kluczy i wieracenia to kilkadziesiąt sekund. Z kupionym za grosze wytrychem nawet komuś za pierwszym razem zajmie to może minutę, a bez też się da. I jednak ludzie trzymają w domach gotówkę, zwłaszcza starsi.

[Hebius]

Dlatego warto zamiast w smarkfony wolną kasę wydawać na lepsze pióra i mechaniczne, piękne zegarki.

Jeśli spadkobierca nie będzie miał świadomości co dziedziczy, to takie pióra i zegarki tez maga wylądować na śmietniku, czy w komisie ze starzyzną po zmarłych. Zwłaszcza pióra, bo kto teraz cokolwiek ręcznie pisze.

[Nathi]

Dzisiaj nie opłaca się włamywać do starszych osób. Za dużo szumu, ktoś jeszcze musi być na czatach dzisiaj się ich oszukuję na wnuczka, pana od gazu, policjanta czy koronawirusa.

[Prussian blue]

... I jednak ludzie trzymają w domach gotówkę, zwłaszcza starsi.

Gdzieś czytałem (jednak nie pamiętam gdzie), że po ogłoszeniu pandemii ludzie wypłacili z banków najwięcej gotówki od lat.
Z drugiej strony ludzie teraz raczej siedzą w domu. Ewentualnie w godzinach dla seniorów. Jednak tu też jest ryzyko, starsi potrafią być bardzo nieracjonalni i nosić całą gotówkę ze sobą, także nici z takiego włamania.

[jazzik]

Dlatego warto zamiast w smarkfony wolną kasę wydawać na lepsze pióra i mechaniczne, piękne zegarki.

Pióra nie trzymają wartości, nawet te najbardziej znane marki jak Montblanc, które lubi mieć każdy prezes snob, chyba że to wintydże, ewentualnie limitki gdzie cena podchodzi nawet pod 20 000.
Myślę, że z zegarkami jest podobnie.

[Senso]

@Hebiusie, pióra wieczne często kupują ci sami, którzy kupują mechaniczne zegarki.

@Prussian, w godzinach 10-12 śmiało można uderzać na włam. Zdziwlibyście się pewnie nie raz, ile niepozorni staruszkowie i staruszki potrafią trzymać gotówki w chacie. Ja się zdziwiłem już pare razy, najbardziej w przypadku małżeństwa, które okradziono 3 x w ciągu półtora roku.

@jazzik, jak kiedyś dostaniesz ładny zegrek lub pióro i będziesz chciała oddać za półdarmo, daj znać na forum. Dogadamy się.

[bolevitch]

Gdzieś czytałem (jednak nie pamiętam gdzie), że po ogłoszeniu pandemii ludzie wypłacili z banków najwięcej gotówki od lat.

pisałem w Bieżączce gospodarczej

wiecie, że w I kwartale 2020 ludność Polski wypłaciła w gotówce 30 mld zł ponad to, co było w obiegu na koniec 2019.... ludzie wolą gotówkę w czasach zarazy.
https://twitter.com/rafalhirsch/status/ ... 86725?s=20

[Hebius]

Senso@
Kupują - OK. A jak ze sprzedażą? Istnieje jakiś rynek antykwaryczny, w którym się obraza piórami i zegarkami?
Mój ojciec zbiera monety, które też teoretycznie w przypadku niektórych egzemplarzy mają spora wartość, ale jakby potrzebował szybko kasy, to nie ma zbyt wielkich szans, by coś sprzedał od razu bez sporej straty. Więc te pióra to też podejrzewam lokata dla kogoś, kto może poczekać i pięć lat zanim się trafi klient gotowy odkupić jakiś model za jego wartość.

[Prussian blue]

fakt

[Senso]

Piórka spokojnie można sprzedać, zwłaszcza takie po kilkaset złotych, zegarki za tysiąc, dwa, trzy też. Podejrzewam, że od pewnego poziomu droższe rzeczy sprzedają się innymi kanałami, więc IWC Portuguese nie wystawiałbym na Allegro, ale na pewno można je sprzedać, zresztą u zegarmistrza widziałem kilku klientów zbywających zegarki i nie było problemu, po potwierdzeniu ich autentyczności i mowa o zegarkach w okolicach 15-20 tys. wiec pewnie i na nie rynek jest.

[jazzik]

@jazzik, jak kiedyś dostaniesz ładny zegrek lub pióro i będziesz chciała oddać za półdarmo, daj znać na forum. Dogadamy się.

Nie żartuję, podam przykład piór Graf von Faber-Castell (nie mylić z Faber-Castell bez "grafa", bo to ich linia budżetowa). Aktualnie używam pióra tej marki. Jako nowe w sklepie kosztowałoby tyle (podaję link do jednego z bardziej renomowanych sklepów, cena zależy od wersji kolorystycznej, ale chcę pokazać na konkretnym przykładzie), natomiast później używane na Allegro można je kupić za 600-900 zł.
Inne wersje kolorystyczne można wyrwać jeszcze taniej, szczególnie obserwując fora hobbystyczne i ich działy "kupię/sprzedam/wymienię".

Jeśli masz oryginalną, najlepiej nieużywaną, limitowankę VIsconti, Montegrappy, Pelikana lub Montblanca to zmienia postać rzeczy, ale tam ceny idą w grube tysiące zł.

Jeszcze jedno... Co to jest "ładny zegarek"? Mam Emporio Armani z prezentu, zwraca na siebie uwagę marką, ale znawcy zegarków kręcą na to nosem, bo to masówka. Gdyby to był Breitling, Omega, nie wiem Rolex - tak, byłaby to inwestycja, ale znów trzeba by go trzymać w futerale i oglądać od święta, bo każda ryska oddala go od stanu zwanego NOS i obniża wartość.

[Nathi]

Do czego wam pióra w czasach gdy się wszystko pisze na komputerze
Ja mam w pracy najtańszy długopis i macham tylko swoje nazwisko na wszystkim co się wydrukuję. Przez rok się jeszcze nie wypisał

[Senso]

Dla przyjemności obcowania z czymś ładnym i fajnym. Można mieć przyjemność z pisania piórem, a jeszcze większą, gdy ma sie ich więcej a w kazdym z nich atrament koloru, w jakim nie występują długopisy.
jazzik, nie traktuj tego osobiście, ale nie lubię (poza ołówkami) Fabera, a z cenami - w stosunku do jakości - przeginają:
pojemnik na karteczki do notatek:
http://ami.net.pl/pojemnik-na-karteczki ... -gvfc-braz
albo temperówka:
http://ami.net.pl/temperowka-gvfc-cognac.

Ładny zegarek to taki, który mi się spodoba - w tym kontekście. IWC np. mają ładne modele, ale lista takich, które mi się podobają jest dużo dłuższa. Prywatnie nie kupiłbym żadnego modelu z marek wymienionych przez Ciebie, ale to kwestia gustu.
Czy zegarki się uszkadzają? Po dziesiatkach lat mogą mieć wżery od potu na kopercie, rysy (drobne mozna wypolerować), ale szafirowe szkła trudno zarysować, zresztą ktoś kto lubi zegarki po pierwsze o nie dba, po wtóre ma ich zazwyczaj więcej.

[Walpurg]

Myślę, że najważniejsza jest wartość, jaką posiadacz przypisuje rzeczy. Co z tego, że jakaś książka na temat X kosztuje na Allegro 500 zł, jeśli mnie ona kompletnie nie interesuje? Dużo większą wartość może mieć dla mnie książka, którą da się kupić i za 5 zł (och, ilu głupców sprzedaje książki w takich cenach!).

A ja przypominam przy okazji, że to jednak temat o czytaniu.

[Senso]

Sorrki za dygresję.

[Czartogromski]

W 2019 roku 39% Polaków zadeklarowało przeczytanie przynajmniej jednej książki. W podstawowych źródłach pozyskiwania książek czytelnicy wskazali: zakup (41%), pożyczenie od znajomego (35%), prezent (31%), wypożyczenie z biblioteki (27%) i własny księgozbiór (20%).

Po raz pierwszy od 2012 roku listę autorów najczęściej wymienianych książek otwiera aż trzech pisarzy współczesnych, wygrywających pod względem popularności – Remigiusz Mróz, Olga Tokarczuk i Stephen King. W masowym obiegu czytelniczym znajdują się także stale przedstawiciele klasyki literatury pięknej – Henryk Sienkiewicz i Adam Mickiewicz.

https://bn.org.pl/w-bibliotece/3966-39% ... olsce.html

[marcin]

@Nathi
Tutaj filmik jak Rebis właśnie robi dodruk Diuny
Ale to jest widzę nadal to wydanie z okładką Siudmaka
https://www.facebook.com/DWREBIS/videos ... 721645949/

No i dużo ludzi pyta na fb o to co ty, Nathi. Niestety, niedobre wieści dla ciebie

Rebis odpisał, że robi dodruk tylko kanonicznych 6 tomów. Robi je w twardej oprawie, tak jak było.
Planują też w maju to nowe wydanie w miękkiej, bez Siudmaka. Ale też tylko podstawowe 6 tomów.