Właśnie byłem w teatrze

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 49708Post Walpurg »

Powoli kończy się największa zaleta koronawirusa, czyli zapisy spektakli teatralnych. No ale w jakim stylu!

Jutro, w czwartek, chyba jak zwykle przez tydzień, do zobaczenia produkcja National Theatre:

AMADEUSZ Petera Shaffera
W roli Mozarta niesamowity Adam Gillen zaś Salieri w wykonaniu Luciana Msamatiego.

Trailery:
https://www.youtube.com/watch?v=QNQk19d1Rbk
https://www.youtube.com/watch?v=-8fMUu9FivA

Oczywiście pamiętamy, że ta historia z biednym poniżanym i umierającym z głodu Mozartem i zawistnym Salierim to tylko bajeczka wymyślona przez Shaffera! :)
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5451
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 52235Post bolevitch »

z Ninateki usunięto "Mszę za miasto Arras"?????
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 52716Post Achim »

„ Człowiek na moście „ Teatr Modrzejewskiej w Legnicy.
Teatr Modrzejewskiej w Legnicy znalazł fantastyczny sposób na czas letniej przerwy i grozę pandemii jednocześnie . Z zachowaniem wymogów sanitarnych przypomina bowiem w scenerii dziedzińca Zamku Piastowskiego spektakl w reżyserii dyrektora sceny Jacka Głomba „ Człowiek na moście „ . To opowieść o Henryku Karlińskim / fantastyczny Paweł Palcat/ , jednym z twórców i animatorów życia kulturalnego Legnicy lat powojennych . Postać barwna i niejednoznaczna , bo choć był fantastycznym i zasłużonym twórcą kultury, to życie rodzinne nie było pasmem jego szczególnych zainteresowań, uwikłana w trudną powojenną historię . Karliński jest także kontynuatorem tradycji legnickiego księcia z rodu Piastów , Jerzego Rudolfa , który stworzył fenomen biblioteki muzycznej „ Rudolfina „ .
„ Człowiek na moście „ to także barwne widowisko sceniczne, akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych, a sam Henryk to nie tylko powojenny animator kultury, lecz także koncertmistrz księcia Jerzego Rudolfa. Na dziedzińcu Zamku Piastowskiego rozbrzmiewa muzyka, występują konie , a także sprawnie jeżdżąca czerwona warszawa. Przedstawienie przypomina o magii żywego teatru.
Spektakl Jacka Głomba to także hymn miłości do Legnicy, miasta o niełatwej historii, dużym uroku i fantastycznym teatrze ze świetnym zespołem .
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 53907Post Achim »

„ Skarb wdowy Schadenfreude „ Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Plenerowy spektakl Lecha Raczaka , grany dotychczas na legnickich na dolnośląskich podwórkach , świetnie wybrzmiał też na Dziedzińcu Zamku Piastowskiego .
Ten spektakl świetnie wpisuje się w dzisiejszy dyskurs historyczny o poszukiwaniu bohaterów , konfrontacji ze świadkami , odkrywaniem „ białych plam „ . Dziennikarka telewizyjna/ Gabriela Fabian/ i badaczka przeszłości/ Magda Biegańska/ usiłują odtworzyć losy niejakiego Bronka, funkcjonariusza MO tuż po wojnie na tzw. „ ziemiach odzyskanych”.
Spektakl to wielogłos świadków historii i legniccy aktorzy mają tu szansę zbudować szereg rodzajowych postaci . Ich relacje pokazują jednakże, że nic nie jest jednoznaczne i jak pisała Osiecka dla historii jedno ludzkie życie nic nie znaczy . Przedstawienie przypomina powojenną historię tzw. „ ziem odzyskanych”, gdzie mieszały się ludzkie losy od tytułowej wdowy Schadenfreude/ Katarzyna Dworak/ po znachorkę z Wołynia Filomenę/ Aleksandra Listwan/ . Spektakl jest żywy, pulsujący energią z muzyką i zespołem wokalnym na żywo .
Refleksja historyczna i barwne widowisko teatralne w jednym.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54273Post Achim »

„ Pani Moru „ Teatr Dramatyczny im. Szaniawskiego w Wałbrzychu
Co prawda wciąż nie widać końca pandemii, ale pojawiają się pierwsze próby opisania tego zjawiska. Ponieważ ten stan wciąż trwa , nie wydaje mi się możliwe opisanie tego dosłownie, bez dystansu czy cudzysłowu. Należy więc znaleźć atrakcyjną scenicznie formę, gdzie można spróbować pokusić się o pewien teatralny nawias. Seb Majewski zaproponował „ baśń dokumentalną „ z udziałem pary królewskiej , Multilionera Moore'a, Alchemika, Błazna, i tajemniczej tytułowej Pani Moru . Wszystko w lekkim klimacie komedii dell’arte, z wykonanymi na oczach widzów papierowymi kostiumami i charakteryzacją i choreografią Wojciecha Marka Kozaka . Kontrapunktem dla aktorów jest tytułowa Pani Moru/ w tej roli inspicjentka Anna Solarek/, która na razie nie ma zamiaru nas opuszczać . Ona przypatruje się widowisku z dystansem , ozdabia aktorów , jest niby obok, a jakże bardzo obecna.
W spektaklu są wszystkie zmory naszego życia ostatnich miesięcy z tym bezsensownym podzieleniem i wykluczeniem . Ale bohaterem spektaklu jest także język . Zabawa morfemami, znaczeniami , nowe słowa. Pandemia nie tylko zmieniła nas, ale też język jako narzędzie porozumiewania się , manipulowania czy wykluczenia, a przecież , jak przypominają twórcy w programie chodzi o nasze wspólne doświadczenie.
Fantastyczni wałbrzyscy aktorzy : Irena Sierakowska, Piotr Mokrzycki, Michał Kosela, Ryszard Węgrzyn, Czesław Skawarek , Piotr Tokarz świetnie odnaleźli się w konwencji spektaklu . Ale ich barwne postaci królewskiego dworu są tylko rodzajem marionetek, kukiełek, jak ze snu Królowej. To Pani Moru , choć z pozoru nieobecna i bierna wciąż rozdaje karty.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9388
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54279Post jazzik »

Z opisu brzmi jak "The Masque of the Red Death" Poego w Polsce roku 2020. ;)
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5451
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54566Post bolevitch »

NA CZWORAKACH | reż. Jerzy Stuhr, teatr Polonia
rejestracja spektaklu w jakości TV
https://www.youtube.com/watch?v=S3F7DUa5t4Q
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54578Post Achim »

Widziałem " na żywo ", tekst i spektakl wciąż aktualny. :tak:
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54588Post Hebius »

Też widziałem na żywo (chociaż w innej inscenizacji) w jednym z wrocławskich teatrów - nic nie zrozumiałem, a zapamiętałem tylko tyle, że widziałem.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54654Post Hebius »

Achim pewnie już się ciesz - władze województwa chcą żeby Teatr Modrzejewskiej w Legnicy był jeszcze lepszy, niż jest i ogłosiły konkurs na nowego dyrektora placówki :D
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54679Post Achim »

Hebius pisze: 09-09-2020 16:30:17 Achim pewnie już się ciesz - władze województwa chcą żeby Teatr Modrzejewskiej w Legnicy był jeszcze lepszy, niż jest i ogłosiły konkurs na nowego dyrektora placówki :D
Wiem, jestem załamany , bo Jacek Głomb jest NAPRAWDĘ wielkim człowiekiem teatru, ale mam nadzieję ,że nie powtórzy się tu czarny scenariusz Teatru Polskiego we Wrocławiu , do którego pies z kulawą nogą nie zagląda . :nienie:
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54682Post Hebius »

Dotychczasowy dyrektor, jeśli taki dobry, konkurs może przecież też wygrać. Ale nie powinno być tak, że facet siedzi na stołku latami i tylko mu się kontrakt przedłuża. Trochę demokratyczniej to musi być robione, z wyborem wśród najlepszych kandydatów :D
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54692Post Achim »

Hebius pisze: 09-09-2020 22:04:36 Dotychczasowy dyrektor, jeśli taki dobry, konkurs może przecież też wygrać. Ale nie powinno być tak, że facet siedzi na stołku latami i tylko mu się kontrakt przedłuża. Trochę demokratyczniej to musi być robione, z wyborem wśród najlepszych kandydatów :D
Przyklad Pani Dyrektor z Lublina pokazuje, że dobry dyrektor konkursu wygrać nie musi, bo nowego dyrektora przywoza w teczce i nie musi on stawać do żadnego konkursu
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54731Post Walpurg »

Hebius, nie widzisz, że PiS ustawicznie realizuje plan ZNISZCZENIA wszystkich instytucji cenionych przez dotychczasowe elity i zastąpienia ich Zenkiem Martyniukiem? To jest zemsta Kaczyńskiego. Najlepsze teatry, pisma, galerie, radiową Trójkę. Nie ma pomysłu jak te instytucje przejąć i zrobić po swojemu. Jest tylko plan: zniszczyć!
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15051
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 54735Post Hebius »

Serio? :shock: A myślałem, że PiS chce jak najlepiej dla kultury, że to wszystko w trosce o podniesienie jej poziomu :D
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 55001Post Achim »

Hebius pisze: 10-09-2020 17:00:34 Serio? :shock: A myślałem, że PiS chce jak najlepiej dla kultury, że to wszystko w trosce o podniesienie jej poziomu :D
PiS jest z założenia i poziomu intelektualnego formacją antyinteligencką i jest to pewnie odreagowywanie własnych kompleksów. :tak:
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 55555Post Walpurg »

Witold Mrozek
"Bo mecz był kupiony". Jak PiS idzie po kolejne teatry
21 września 2020

Aktor ze "Smoleńska" zamiast cenionego reżysera, rektora szkoły filmowej to najnowszy pomysł kadrowy samorządowców z PiS. Po teatrze w Lublinie, partia rządząca zmienia dyrektorów w Łodzi i Legnicy. Jak działa nowy "patent" na unieważnienie konkursu dyrektorskiego?

PiS idzie po kolejny teatr. Po fali zmian kadrowych w instytucjach prowadzonych przez ministra kultury Piotra Glińskiego, od dwóch lat mamy do czynienia z drugą falą - samorządową - w regionach, gdzie PiS w 2018 przejęło władzę.

Tak jest np. województwie łódzkim, gdzie nowy PiS-owski marszałek Grzegorz Schreiber odwołał dotychczasowego dyrektora Teatru im. Jaracza - Waldemara Zawodzińskiego. W nierozstrzygniętym konkursie na jego następcę faworytem zespołu teatru był Mariusz Grzegorzek - wcześniej rektor łódzkiej szkoły filmowej, reżyser ceniony przez artystów łódzkiego teatru i łódzką publiczność, wielokrotnie pracujący w „Jaraczu”. Marszałek woli jednak, pisze łódzka „Wyborcza”, by dyrektorem został Michał Chorosiński - aktor z filmu „Smoleńsk”, mąż aktorki i posłanki PiS Dominiki Figurskiej.

Ponieważ chwilę wcześniej dyrektorem innego teatru został grający w „Smoleńsku” Redbad Klynstra, podniosły się głosy, że zmierzamy może do momentu, w którym cała obsada „Smoleńska” otrzyma dyrektorskie stanowiska. Odstawmy jednak na bok takie złośliwości. Zresztą, Chorosiński grał przecież nie tylko w „Smoleńsku”. Wcześniej zagrał też np. kibica piłkarskiego ze społeczności LGBTQ w „Tęczowej Trybunie 2012” lewicowego duetu Strzępka/Demirski w najlepszych latach Teatru Polskiego we Wrocławiu - spektaklu w części gejowskich kręgów kultowym.

Ważniejsze, że przypadek Łodzi to kolejny już przejaw niszczenia resztek wiarygodności konkursu jako mechanizmu wyłaniania kadr kierowniczych w kulturze - i traktowania instytucji kultury jako politycznych łupów. W ostatnim czasie powstała nowa taktyka torpedowania konkursów i forsowania kandydatów z kapelusza. Od ubiegłego roku, zgodnie z rozporządzeniem ministra Glińskiego, komisja konkursowa powinna wyłaniać kandydata na dyrektora samorządowej instytucji artystycznej bezwzględną większością. Ta przy przewidzianej ustawą 9-osobowej liczebności wynosi 5 głosów. Trzy głosy w każdej takiej komisji mają przedstawiciele samorządu, dwa - ministra kultury. Jeśli te dwie instancje się dogadają, mogą zablokować każdy konkurs, powtarzając głosowanie w ten sposób do skutku - okazuje się, że nikt nie spełnia oczekiwań komisji, nikt nie ma kwalifikacji na dyrektora.

Konkurs staje się więc formalnością, urzędniczym rytuałem rozpisanym po to, żeby nikogo nie wyłonić. Ponieważ nie da się uzbierać pięciu głosów „za” kimkolwiek, konkurs pozostaje nierozstrzygnięty. A wtedy samorząd powołuje zupełnie dowolnie „pełniącego obowiązki dyrektora” - na okres, na początek, jednego sezonu. Nie musi być to człowiek, który stawał wcześniej do konkursu; nie musi też w zasadzie spełniać żadnych wymogów, które formułuje się przy konkursach - jak wykształcenie czy doświadczenie. W taki właśnie sposób dyrektorem w Lublinie został Redbad Klynstra, wyciągnięty z kapelusza przez władze woj. lubelskiego 1 września na konferencji prasowej - po unieważnieniu konkursu i wielu tygodniach dryfowania Teatru im. Osterwy bez żadnej decyzji. Kolejne samorządy - tak się składa, że rządzone przez PiS - decydują się na taki manewr. A na pytanie, dlaczego nie było rozstrzygnięcia konkursu, odpowiadają np. z wdziękiem lubelskiego marszałka: „Mamy pana Redbada jako dyrektora i on będzie pełnił tę funkcję”, dodając „prawo na to pozwala”.

Samorządowcy coraz częściej biorą przykład z początków rządów ministra Glińskiego i w forsowaniu swoich pomysłów kadrowych idą na rympał. Poważne obawy budzi więc oficjalnie już zapowiedziany konkurs na dyrektora Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy, którym od 26 lat kieruje z sukcesami Jacek Głomb. Teatr podlega władzom województwa dolnośląskiego, którym PiS współrządzi z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Głomb - działacz KOD, w 2011 kandydat na senatora z list PO - nie będzie miał raczej szans na reelekcję, a kto wie, jakiego „pełniącego obowiązki” może wyciągnąć z kapelusza lokalna władza, być może zainspirowana dodatkowo przez centralę.

Koszty takiego psucia instytucji polska kultura będzie ponosić przez lata. Już wcześniej szereg wątpliwości co do konkursów dyrektorskich sprawiał, że poważniejsi i co bardziej cenieni artyści przystępowali do nich bardzo niechętnie, albo wcale. Teraz będzie o to jeszcze trudniej. Jak mówił grany przez Chorosińskiego piłkarz w sukience - w metaforycznej scenie o Polsce z „Tęczowej Trybuny”: „bo mecz był przecież kupiony”.
Awatar użytkownika
Achim
Posty: 1363
Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
Lokalizacja: Wrocław

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 57162Post Achim »

„ Jutro przypłynie królowa „ Teatr Współczesny we Wrocławiu
Bardzo mocny i poruszający spektakl, będący adaptacją książki Macieja Wasilewskiego o Pitcairn, małej wyspie na Oceanie Spokojnym. Historia tej wyspy rozpoczyna się w 1790 roku, kiedy do jej brzegów dobił brytyjskie okręt Bounty z załogą złożoną z buntowników. Aktualnie wyspę zamieszkuje kilkadziesiąt osób . Są nieufni wobec obcych i rzadko pozwalają osobom z zewnątrz zejść na ląd . Maciejowi Wasilewskiemu się udało, podawał się za antropologa, badającego żeglarskie sagi.
Tematem spektaklu jest życie małej zamkniętej wspólnoty, którego wyznacznikami są przemoc, przede wszystkim seksualna i okrucieństwo. Pedofilia, której ofiarami są dwunasto-trzynastoletnie dziewczynki, odbywa się bowiem za pełnym przyzwoleniem społeczności, jest elementem pokoleniowej tradycji. Wypaczony świat bez norm moralnych, gdzie nastolatki traktuje się jak „ mięso „ . Kościół naturalnie przymyka oczy, a i sam chętnie stręczy ofiary. Poprzez odniesienia do brytyjskiej rodziny królewskiej nieustannie przypominana jest współczesność akcji. Dopiero gdy w roku 2004 sześciu mieszkańców Pitcairn zostało oskarżonych o przestępstwa seksualne wobec dzieci, wielu wyspiarzy podczas procesu wręcz broniło oprawców, powołując się na wielowiekową tradycję. Mottem spektaklu są słowa Zimbardo z „ Efektu Lucyfera „, że przyczyną zła jest także milczący chór, który patrzy i słucha. Przypomina się też Hannah Arendt ze swoim pojęciem banalności zła, bo dla wyspiarzy deprawacja i przemoc były czymś normalnym, stały się codziennością.
Na małej Scenie na Strychu Wrocławskiego Teatru Współczesnego scenograf Michał Araszewicz wykreował postindustrialny świat, złożony z jakichś odpadków, „ resztek cywilizacji „. Sceneria przypomina filmy o Mad Maksie . Wstęp, którzy aktorzy odgrywają przy wchodzącej publiczności, sugeruje jakieś pozory normalnego, zwyczajnego życia.
Są w spektaklu sceny porywające, wręcz transowe , jak taniec kobiet do muzyki bębnów.
Spektakl Piotra Łukaszczyka pokazuje też, jakie nieodwracalne ślady przemoc pozostawia w psychice. Finałowy poruszający monolog na huśtawce Weroniki/ Maria Kania/ uzmysławia wyraźnie, że kiedy ktoś traktowany był jaki mięso i „ brany jak chleb ze stołu”, to wypacza sto całą jego psychikę, seksualność, relacje.
Doskonały spektakl, świetnie zagrany przez aktorów Współczesnego, wspomaganych przez wzruszającą Dianę Kozłowską jako Abigail i demonicznego Bartosza Woźnego jako Bucka, nieformalnego przywódcę wyspy.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 57167Post Walpurg »

Miałem bilet na Dziady do Narodowego w czwartek na 18.30. Ale odwołali z powodu choroby aktora :( Ale jak wróciłem do domu, kasa była już zwrócona. A teraz na widowni może być zajętych max 25% miejsc, więc kto wie, czy teatry nie zrezygnują z grania. Boję się, że z teatrem do wiosny trzeba się będzie pożegnać.
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5451
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Właśnie byłem w teatrze

Post: # 57169Post bolevitch »

na Broadwayu wszystko zamknięte do 30 maja 2021
ODPOWIEDZ