Gejowszczyzna książkowa.

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56522Post marcin »

A to ma coś wspólnego z gejowszczyzną, poza tym, że autor jest gejem? Bo ja określenie "gejowszczyzna książkowa" rozumiem inaczej.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56523Post Hebius »

Ale to przecież nie pierwszy raz. Jeszce się nie przyzwyczaiłeś, że tutaj się wspomina każdą książkę Szczygielskiego?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56555Post Czartogromski »

Hebius pisze: 02-10-2020 23:57:55 Premiera pod koniec października:
Obrazek
Dobrze, że okładka nie przypomina paskudy, jaką była cześć pierwsza.
Fajnie, ze jest, choc nie na ten dalszy ciąg czekam :mrgreen:
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56596Post Hebius »

A mnie się tamta z czerwonym automatem nawet podobała.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56624Post Czartogromski »

Powiedzmy, że w tym przypadku nie chodzi o nas, najwierniejszych czytelników Autora :mrgreen:
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5434
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56645Post bolevitch »

tam z prawej strony za chłopcem to jest świnia stojąca na dwóch nogach?
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56673Post Hebius »

Aleś ty spostrzegawczy! :oklaski: :oklaski: :oklaski:
Obrazek

Swoją drogą ten wieloryb na górze to trochę tak jak w 2018 przy okazji Parady Równości - czysta gejowszczyzna :D
Obrazek
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56688Post Czartogromski »

Pytanie, kto tu jest mistrzem intertekstualności :mrgreen:
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 56695Post Czartogromski »

Obrazek
Mariusz Szczygieł: Laska nebeska (Wyd. 2, 2020).
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58161Post Hebius »

Obrazek
Michał Witkowski reklamując na FB nowe wydanie Lubiewa pisze:
Czym różni się nowe Lubiewo od wydanego 9 lat temu "Lubiewa bez cenzury"?
Najdejszła wiekopomna chwiła!
Dorosło całe pokolenie, które 9 lat temu nie mogło czytać Lubiewa, bo miało np. 11 lat, obecnie mają 20 i są pełnowartościowymi czytelnikami. Lubiewo bez cenzury było na półkach dość krótko, więc można powiedzieć, że od 8 lat praktycznie nie ma go na rynku. Dlatego ślicznotki owe małe na pewno dobiorą się do niego dopiero teraz, kiedy 28 października wyjdzie Lubiewo 2020. Co prawda nie ma wersji na tik-toka :-)
Czym się różni nowe L od LBC?
Przede wszystkim, jak każde kolejne, jest JESZCZE BARDZIEJ BEZ CENZURY niż poprzednie, ponieważ skoro nikt się niczego nie czepia i nie marudzi, to można walić prawdę z grubej rury i tak też robimy.
- Doszło 6 nowych historii, kilka zostało usuniętych (ale naprawdę nudnych i nie śmiesznych)
- Niektóre historie zostały opowiedziane od początku inaczej.
- Wycofaliśmy historię o Diance, bo ona dostała dla siebie, jak wiadomo, całą książkę, roślinka zwana Dianką została więc przesadzona do nowej, o wiele większej doniczki, gdzie się rozpostarła nad podziw.
- Realiów roku 2004 nie starałem się uwspółcześniać, choć mogą być niezrozumiałe. Unikałem zdań typu "wyciągną swoją ideę", tusząc, iż młodzieży należ raczej napisać "komórkę w sieci idea" lub po prostu "komórkę".
- Czytając od nowa L na głos do Videobooka zauważyłem nowe mielizny, dłużyzny i fragmenty, w których po prostu samemu chciałoby mi się przerzucać kartki, dlatego poskracałem te mielizny.
- To, czego nie widać, to poprawienie setki drobnych błędów rzeczowych, stylistycznych, korektorskich, powtórzeń, przecinków, literówek, niezamierzonych rymów - wciąż liczę, że książki z poprawionymi takimi rzeczami są lepsze, choć Wy czytając tego nie jesteście w stanie wyłapać bez porównywania tekstu z poprzednim.
- Część historii była rozwalona na całą książkę, historie te wracały np po 300 stronach i pojawiały się ich ciągi dalsze. Posklejaliśmy to jak się dało w miarę spójne bloki tematyczne. Jantar wciąż jeszcze zatruwa sobą całą książkę :-)
No, cóż. Polecam!
Oprawa miękka
ISBN: 978-83-240-7222-4

Wydawnictwo: Znak literanova
Cena katalogowa: 44,99 zł
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58162Post Walpurg »

Ile wydań jeszcze bardziej bez cenzury będzie.
Żenujące i tyle!
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5434
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58166Post bolevitch »

Dlaczego - każdy autor ma chyba prawo robić ze swoim utworem co mu się podoba, a Lubiewo to nie jest zbiór reportaży. Natomiast nie byłbym takim optymistą, że dzisiejszy 20 latek po to sięgnie. Dla mnie to już były rzeczy trudno wyobrażalne... (ale żeby mi ktoś 25 lat temu powiedział, że Znak będzie wydawcą :shock: )
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58170Post marcin »

Myślę, że w ogóle dużym optymizmem byłoby, że dzisiejszy 20-latek w ogóle po coś książkowego sięgnie...

Aczkolwiek oburzenia Walpa nie rozumiem - nich sobie autor wydaje, nie ma przecież przymusu kupować.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9382
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58176Post jazzik »

Mam pierwsze wydanie, bo chciałam zobaczyć o co ten "skandal" i nie zaciekawiło mnie, więc tylko przejrzałam. Nie widzę 20 latka, który po to sięga.
Poprawił Idee na komórkę a komórka to też już prehistoria dla generacji smartfonów.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
bolevitch
Posty: 5434
Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58180Post bolevitch »

i ten pisuar ma okładce. pasuje do smartfona jak łuczywo do żarówki diodowej... (pomijając że osobiście mam nieprzyjemne odczucia)
Awatar użytkownika
Czartogromski
Posty: 6151
Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
Lokalizacja: Kufszynek
Kontakt:

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58183Post Czartogromski »

Jest to jakiś pomysł i nawet oryginalny, żeby książka pisana była nieustająco, zmieniała się na oczach czytelników, czemu nie. Nawet z marketingowego punktu widzenia może to być niezły pomysł, bo będzie można za kilka lat wydać komplet różnych wersji w pudełeczku. Albo i w kuferku. :mrgreen:
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9382
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58189Post jazzik »

Racja, Bolevitch, ta nowa okładka jest jakaś taka odpychająca, zbyt dosłowna, ja mam wersję z różowym sweterkiem i papieroskiem w ręce, jednym słowem Francja-elegancja. :gay:
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58194Post Walpurg »

Czarcie, tak, pudełeczka to ostatnio modny marketingowy pomysł :P

Nie podoba mi się to dlatego, że on tak naprawdę wcale nie kieruje się do jakichś nowych czytelników, tylko do starych i mówi, że tu dopisał, tam dopisał, tam nie ma cenzury, tam zmienił, więc KUPCIE, KUPCIE! Sorki, ale nie! Normalny, przyzwoity autor też może wprowadzić jakieś poprawki, ale wtedy ukazuje się wydanie II czy III czy XXXIV i ok. Ale nie biega i nie opowiada, że dopisał trzy przecinki, sześć akapitów i trzy nowe strony, więc kupcie nową wersję.

Jestem wielkim fanem Witkowskiego, jako autora "Lubiewa" i "Barbary..."
Ale nie znoszę cwaniaka, który chce mi wcisnąć trzecią wersję tego samego, bo nie ma weny napisać dobrej nowej powieści.
Awatar użytkownika
Czarek90
Posty: 560
Rejestracja: 28-09-2020 16:34:43
Lokalizacja: na piętrze

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58205Post Czarek90 »

O, miałem tę wersję ze sweterkiem na okładce, ale koleżanka zalała atramentem w torebce i odkupiła mi już nie tę sweterkową wersję, ale "bez cenzury". Zastanawiam się za to, czy ktoś z Was ma to wydanie ze zdjęciami Radziszewskiego, określane "złotym wydaniem" / "złotym Lubiewem" :P

No i kolejna sprawa, czy "Fynf und cwancyś", które wydał w 2019 różni się znacząco od tego pierwszego (bo ja czytałem pierwsze, a to wydaje mi się objętościowo większe)? ;)
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Gejowszczyzna książkowa.

Post: # 58651Post Hebius »

Czarek90@
Mam to "złote wydanie". Miałem też pierwsze (bubel drukarski, do którego musiałem wklejać komputerowy wydruk kilku stron, bo w moim egzemplarzu były czyste), ale oddałem w prezencie czytelniczce.
Gdyby ta najnowsza edycja miała twardą oprawę, brałbym bez zastanowienia. Ale tak jak jest to nie wiem, może jak będzie jakaś korzystna promocja w Znaku (50% rabatu najmniej).

A zmieniając temat

W dzisiejszej Czytelni (PR2) chwalili dość intensywnie podwójnie gejowską "Calypso" Davida Sedarisa (w przekładzie Piotra Tarczyńskiego) - audycję można odsłuchać na stronie radia:
https://www.polskieradio.pl/8/2827/Arty ... -po-smierc
Sedarisa nie sposób nie lubić każdy bowiem może się w nim przejrzeć. Ma dar budowania w swoich tekstach intymnej atmosfery i wciągania nas czytelników w rozmowy, które prowadzi z członkami rodziny, życiowym partnerem, politycznymi przeciwnikami

W "Calypso" dopuszcza nas do swojej prywatności przede wszystkim wtedy, gdy jest do bólu szczery w punktowaniu swoich wad i słabości. Idiosynkrazje i kompulsje innych zawsze traktuje z dobrotliwym humorem, własne z bezkompromisową kpiną. Sedaris jest ironiczny, nigdy jednak nie jest sarkastyczny nie uzurpuje sobie pozycji człowieka, który wie.
Piotr Kofta twierdził, że przy lekturze śmiał się w głos.

Obrazek
Wydawnictwo Filtry
str. 310, twarda oprawa
data wydania: 2020-09-23
cena detaliczna: 44,90 zł

Musze jednak ostrzec, że Bartosz Żurawiecki ogóle nie był zachwycony powyższym tytułem, czemu dał dobitnie wyraz w recenzji opublikowanej w ostatnim numerze Repliki
Bartosz Żurawiecki pisze:Napisane jest to zręcznie, czyta się łatwo, w jedno popołudnie. Ale wartości literackich nie dostrzegam (...) Każdy z nas mógłby coś takiego napisać o swoim życiu.
Więc może to bardziej pozycja dla heter-czytelników, niż dla gejów?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
ODPOWIEDZ