Właśnie byłem w teatrze
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Aktorzy prowincjonalni . Autobiografie „ Teatr Polski w Podziemiu we Wrocławiu
Inspiracją dla Michała Borczucha były dwa zespoły aktorskie Starego Teatru w Krakowie i Polskiego we Wrocławiu po zderzeniu z kataklizmem polityki kulturalnej dobrej zmiany . Mimo zmiany dyrekcji zespół krakowski pozostał prawie bez zmian, zespól wrocławski zmiotło ze sceny na Zapolskiej prawie w całości . I o tym mówi pierwsza część wrocławskiego spektaklu w Piekarni, mamy tu protokoły sądowe i konfrontacje obu zespołów, kiedy krakowski chciał recytować wiersze, a wrocławski okazał się za mało radykalny.
Wrocławski spektakl nie jest jednakże publicystyką teatralną , to raczej zbiór etiud, inspirowanych w formie plastycznej malarstwem Edwarda Hoppera . Już w początkowym monologu Haliny Rasiakówny i w całym spektaklu widoczne są nawiązania do Pompejów i aluzje do zniszczenia sceny przy Zapolskiej są czytelne. Monologi aktorów / Marty Zięby , Jana Dravnela / dotyczą spraw zarówno artystycznych, jak i prywatnych, ale pokazują, że byli już wrocławscy aktorzy są w dużej formie i co mogłoby się na scenie przy Zapolskiej wydarzyć, gdyby władza nie postanowiła tego teatru zniszczyć…………………………..
Inspiracją dla Michała Borczucha były dwa zespoły aktorskie Starego Teatru w Krakowie i Polskiego we Wrocławiu po zderzeniu z kataklizmem polityki kulturalnej dobrej zmiany . Mimo zmiany dyrekcji zespół krakowski pozostał prawie bez zmian, zespól wrocławski zmiotło ze sceny na Zapolskiej prawie w całości . I o tym mówi pierwsza część wrocławskiego spektaklu w Piekarni, mamy tu protokoły sądowe i konfrontacje obu zespołów, kiedy krakowski chciał recytować wiersze, a wrocławski okazał się za mało radykalny.
Wrocławski spektakl nie jest jednakże publicystyką teatralną , to raczej zbiór etiud, inspirowanych w formie plastycznej malarstwem Edwarda Hoppera . Już w początkowym monologu Haliny Rasiakówny i w całym spektaklu widoczne są nawiązania do Pompejów i aluzje do zniszczenia sceny przy Zapolskiej są czytelne. Monologi aktorów / Marty Zięby , Jana Dravnela / dotyczą spraw zarówno artystycznych, jak i prywatnych, ale pokazują, że byli już wrocławscy aktorzy są w dużej formie i co mogłoby się na scenie przy Zapolskiej wydarzyć, gdyby władza nie postanowiła tego teatru zniszczyć…………………………..
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Czartogromski
- Posty: 6178
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Właśnie byłem w teatrze
A jakieś odniesienia do filmu Agnieszki Holland są? Czy tylko (przypadkowa?) zbieżność tytułów.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
No właśnie, ja nie zauważyłem, bo nie sposób traktować ani Krakowa ani Wrocławia jako teatralnej prowincji ...................
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Natomiast dopiero sobie skojarzyłem ,że w tym filmie Agnieszki Holland jest dość mocny, jak na tamte czasy oczywiście, watek gejowski, bo w młodym bohaterze aktorze/ Tadeusz Huk/ kocha się beznadziejnie stary aktor. Film widziałem dawno temu, jest świetny, ale ten motyw pamiętam do dziś.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Z moją pamięcią może nie jest jednak aż tak źle, skoro z wielkim opóźnieniem, ale wciąż pamiętam, że poczyniłem tu pewną gafę.
Otóż dawno, dawno temu, bolevtich, tzn. chyba na pewno on, pochwalił się, że był na "Stowarzyszeniu umarłych poetów" w teatrze Jandy (Och Teatr) i kto grał jedną z ról. Ja wtedy go poprawiłem, że w tym spektaklu gra inny aktor. No i to był mój błąd. Bo sprawdziłem i okazało się, że jednak bolevitch miał rację. Tę samą rolę grają bowiem wymiennie Maciej Musiał (czyli ten z Rodzinki.pl) i Maciej Musiałowski (czyli ten z Sali samobójców. Hejtera).
Nie pamiętam tylko, czy bolevitch widział Musiała a ja mu wmawiałem, że to Musiałowski, czy też na odwrót. Pamięć więc mam taką sobie, ale jednak wyrzuty sumienia męczyły mnie na tyle długo i mocno, że w końcu postanowiłem o tym napisać, zwrócić honor i przeprosić.
Otóż dawno, dawno temu, bolevtich, tzn. chyba na pewno on, pochwalił się, że był na "Stowarzyszeniu umarłych poetów" w teatrze Jandy (Och Teatr) i kto grał jedną z ról. Ja wtedy go poprawiłem, że w tym spektaklu gra inny aktor. No i to był mój błąd. Bo sprawdziłem i okazało się, że jednak bolevitch miał rację. Tę samą rolę grają bowiem wymiennie Maciej Musiał (czyli ten z Rodzinki.pl) i Maciej Musiałowski (czyli ten z Sali samobójców. Hejtera).
Nie pamiętam tylko, czy bolevitch widział Musiała a ja mu wmawiałem, że to Musiałowski, czy też na odwrót. Pamięć więc mam taką sobie, ale jednak wyrzuty sumienia męczyły mnie na tyle długo i mocno, że w końcu postanowiłem o tym napisać, zwrócić honor i przeprosić.
Re: Właśnie byłem w teatrze
Miej teraz dylemat idąc na spektakl, na którego trafisz? Najlepiej to chyba pójść na dwa, w którym zagralaliby różni aktorzy, ale gdybym miał wybierać to chyba wolałbym z Musiałowskim.
Tak w ogóle, to musiałbym zacząć chodzić do teatru...
Tak w ogóle, to musiałbym zacząć chodzić do teatru...
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Chwilowo można
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Oby jak najdłużej, my oba weekendy teatr razy dwa , oby nie na zapas
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Orkiestra „ Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Legnicki Teatr zapowiedział, że wraca do widzów z przytupem i „ Orkiestrą „ i tak się też stało. To nie jest nowy spektakl, lecz wręcz idealny na powrót do teatralnych sal. Przedstawienie Jacka Głomba jest słodko- gorzkie, śmieszne i ironiczne, lokalne i uniwersalne zarazem. Pokazuje również świetnie zespołowość legnickiej sceny, siłę i dynamikę „ drużyny Modrzejewskiej „ . Spektakl jest bardzo regionalnie osadzony w realiach kopalni miedzi Lubina, lecz pokazuje także uniwersalne spektrum skomplikowanych polskich powojennych losów : komunistka repatriantka z Francji, Ślązak, który przybrał tożsamość Ukraińca, biedota, która przybyła tu ze wschodu, szukając awansu społecznego. Tak różne typy spotykają się w kopalnianej orkiestrze. A towarzyszą im duch kopalni, Skarbek, Święta Barbara. Realizm magiczny, połączenie brutalnej codzienności , gdzie za sabotaż na pochodzie pierwszomajowym, wylatywało się ze szkoły z opiekuńczymi postaciami, czuwającymi nad umierającym górnikiem.
Ktoś napisał, że „ Orkiestra „ ma coś z klimatu filmów Kusturicy. To żywy, dynamiczny spektakl z muzyką, fantastycznymi typami ludzkimi, barwną galerią postaci, jaka mogła się spotkać po wojnie na Dolnym Śląsku. Aktorsko „ drużyna Modrzejewskiej „ jest w dużej formie, tym razem zachwyciła mnie Ewa Galusińska w roli żarliwej komunistki Yvonne , dzwoniącej do towarzysza Edwarda. Yvonne ma w sobie coś wręcz z postaci almodovarowskich, jej energia i nadekspresja rozsadzają scenę. Zresztą Yvonne ze swoją fantazją, kalamburami warta byłaby lepszej rzeczywistości, niż powojenna kopalniana prowincja.
Losy „ Drużyny Modrzejewskiej „ ważą się właśnie. Został rozpisany konkurs na nowego szefa sceny. Pozostaje mieć nadzieję, że rozsądek sprawi, że Jacek Głomb szefujący tej scenie od ponad ćwierćwiecza zostanie, gdyż dość mamy ostatnio spektakularnych upadków renomowanych scen, na skutek politycznych zmian .
Legnicki Teatr zapowiedział, że wraca do widzów z przytupem i „ Orkiestrą „ i tak się też stało. To nie jest nowy spektakl, lecz wręcz idealny na powrót do teatralnych sal. Przedstawienie Jacka Głomba jest słodko- gorzkie, śmieszne i ironiczne, lokalne i uniwersalne zarazem. Pokazuje również świetnie zespołowość legnickiej sceny, siłę i dynamikę „ drużyny Modrzejewskiej „ . Spektakl jest bardzo regionalnie osadzony w realiach kopalni miedzi Lubina, lecz pokazuje także uniwersalne spektrum skomplikowanych polskich powojennych losów : komunistka repatriantka z Francji, Ślązak, który przybrał tożsamość Ukraińca, biedota, która przybyła tu ze wschodu, szukając awansu społecznego. Tak różne typy spotykają się w kopalnianej orkiestrze. A towarzyszą im duch kopalni, Skarbek, Święta Barbara. Realizm magiczny, połączenie brutalnej codzienności , gdzie za sabotaż na pochodzie pierwszomajowym, wylatywało się ze szkoły z opiekuńczymi postaciami, czuwającymi nad umierającym górnikiem.
Ktoś napisał, że „ Orkiestra „ ma coś z klimatu filmów Kusturicy. To żywy, dynamiczny spektakl z muzyką, fantastycznymi typami ludzkimi, barwną galerią postaci, jaka mogła się spotkać po wojnie na Dolnym Śląsku. Aktorsko „ drużyna Modrzejewskiej „ jest w dużej formie, tym razem zachwyciła mnie Ewa Galusińska w roli żarliwej komunistki Yvonne , dzwoniącej do towarzysza Edwarda. Yvonne ma w sobie coś wręcz z postaci almodovarowskich, jej energia i nadekspresja rozsadzają scenę. Zresztą Yvonne ze swoją fantazją, kalamburami warta byłaby lepszej rzeczywistości, niż powojenna kopalniana prowincja.
Losy „ Drużyny Modrzejewskiej „ ważą się właśnie. Został rozpisany konkurs na nowego szefa sceny. Pozostaje mieć nadzieję, że rozsądek sprawi, że Jacek Głomb szefujący tej scenie od ponad ćwierćwiecza zostanie, gdyż dość mamy ostatnio spektakularnych upadków renomowanych scen, na skutek politycznych zmian .
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
„ Garbus „ Wrocławski Teatr Współczesny
Marek Fiedor w prostej, scenicznej formie przypomina tekst Mrożka o końcu świata, cywilizacji, dotychczasowego porządku. Bohaterowie zajęci swoimi intrygami nawet tego nie zauważają, co w finale uzmysławia Baronowi / Wiesław Cichy/ tytułowy Garbus/ Maciej Tomaszewski/ . Wtedy jest już za późno i nie ma dokąd uciec. Przedstawienie jest minimalistyczne w formie, na małej Scenie na Strychu poza aktorami i kilkoma umownymi rekwizytami są tylko emocje, intrygi, oszustwa, wszystkie wychodzące z wnętrza bohaterów.
Marek Fiedor w prostej, scenicznej formie przypomina tekst Mrożka o końcu świata, cywilizacji, dotychczasowego porządku. Bohaterowie zajęci swoimi intrygami nawet tego nie zauważają, co w finale uzmysławia Baronowi / Wiesław Cichy/ tytułowy Garbus/ Maciej Tomaszewski/ . Wtedy jest już za późno i nie ma dokąd uciec. Przedstawienie jest minimalistyczne w formie, na małej Scenie na Strychu poza aktorami i kilkoma umownymi rekwizytami są tylko emocje, intrygi, oszustwa, wszystkie wychodzące z wnętrza bohaterów.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- Hebius
- Posty: 15051
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
A tytułowy garbus ma garb?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Umiejętnie zrobiony pod marynarką/ sweterkiem
Wracając ze spektaklu wspominaliśmy,że grający tytułową rolę Maciej Tomaszewski grał w naszych czasach młodzieńczych Sztukmistrza z Lublina w głośnym spektaklu Osieckiej/ Szurmieja i był wtedy bardzo ładnym młodzieńcem
Wracając ze spektaklu wspominaliśmy,że grający tytułową rolę Maciej Tomaszewski grał w naszych czasach młodzieńczych Sztukmistrza z Lublina w głośnym spektaklu Osieckiej/ Szurmieja i był wtedy bardzo ładnym młodzieńcem
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- mike
- Posty: 9513
- Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
- Lokalizacja: outer space
Re: Właśnie byłem w teatrze
Homoerotyczny spektakl DEMONY (DEMØNIOS, reżyseria Marcelo D'Avilla i Marcelo Denny)
cała sztuka najnowsze wydanie https://www.youtube.com/watch?v=tiGl4MCfpQQ&t=2340s lub tu https://vimeo.com/teatrodapombagira
krótsza-poprzednia wersja:
zajawka https://vimeo.com/213808551
całość: https://vimeo.com/213687534
różnią się nowsza-dłuższa moim zdaniem ciekawsza, lecz warto sięgnąć po obie
uwaga: TYLKO DLA DOROSŁYCH !!!
tłumaczenie z portugalskiego opisu wersji 1,5-godzinnej za pomocą google translatora:
cała sztuka najnowsze wydanie https://www.youtube.com/watch?v=tiGl4MCfpQQ&t=2340s lub tu https://vimeo.com/teatrodapombagira
krótsza-poprzednia wersja:
zajawka https://vimeo.com/213808551
całość: https://vimeo.com/213687534
różnią się nowsza-dłuższa moim zdaniem ciekawsza, lecz warto sięgnąć po obie
uwaga: TYLKO DLA DOROSŁYCH !!!
Spoiler
Koprodukcja Laboratorium Praktyk Performatywnych USP, Demønios to hybryda tańca, performansu i teatru fizycznego, która wnosi sceniczną refleksję nad trzema niebezpieczeństwami otaczającymi współczesny homoerotyczny wszechświat: logiką konsumpcji-utylizacji systemu społeczno-ekonomicznego; melancholia i zaburzenia psychiczne jako objawy niepowodzenia podmiotu; i konserwatywny neofaszyzm, który rozwija się w coraz bardziej przerażający sposób. Po Anatomy of the Faun widzieliśmy nowe sposoby na uratowanie mitologii i przeniesienie ich do teraźniejszości w nowym performatywnym spektaklu opartym na instynktowności, przemocy i wyraźnej seksualności jako ćwiczeniu katharsis, wyzwoleniu z więzów społecznych i afirmacji sił ciała. .
Spektakl podzielony jest na trzy akty, każdy oznaczony kolorem. Czerwona ustawa symbolizuje krytykę procesów konsumpcji i utylizacji, jest to część, w której poruszane są aspekty posiadania w związkach miłosnych, przemoc i fetyszyzacja uzbrojenia wojennego, a co za tym idzie wojny, wirtualności i chłód w układach i rutynie relacji. systemu pracy i codziennych automatyzacji. Czarny akt jest najbardziej melancholijny i otchłani, o mentalnym i subiektywnym wydźwięku, poruszający takie tematy jak depresja, samobójstwa, stygmaty, choroby i samotność. Wreszcie biały akt ukazuje czasy wyłaniającego się konserwatyzmu i neofaszyzmu w społeczeństwie, działań higienicznych wobec mniejszości, które wcześniej były ukryte, a dziś mają głos, symbolizując destrukcyjne zagrożenie ideologiczne nad rozwojem społecznym ostatnich dziesięcioleci.
- Hebius
- Posty: 15051
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Jak Achim (albo chociaż Bolevitch) obejrzy i poleci, to może też się zdecyduje, Ale tylko na wersje krótszą
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w teatrze
Gdyby było na żywo, to chętnie tym bardziej ,że po portugalsku
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- mike
- Posty: 9513
- Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
- Lokalizacja: outer space
Re: Właśnie byłem w teatrze
wg. mnie pozycja obowiązkowa, bo ta sztuka to perełka i unikat, rzadko spotykane w spektaklach połączenie robienia lodów na scenie, gołych rowów, z dużą ilością nagich mężczyzn w niebanalnym artystycznym wydaniu oraz z mocnym metafizycznym przekazem
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w teatrze
Dzięki za info!
Z przyjemnością zobaczę w weekend
Z przyjemnością zobaczę w weekend
- bolevitch
- Posty: 5451
- Rejestracja: 22-07-2018 14:45:00
- Hebius
- Posty: 15051
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w teatrze
Właśnie dlatego było "chociaż". W przypadku sztuk szekspirowskich byłbyś przed Achimem
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?