Netflix

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9472
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Netflix

Post: # 184787Post mike »

Pierwsza zajawka czwartego sezonu już z nową gębą Wiedźmina https://www.youtube.com/watch?v=0gvqKodt_RU

taki trochę zgejowiony :>
Spoiler
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 15596
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: Netflix

Post: # 184791Post Nathi »

Bojktouje ten syf po drugim sezonie, którego chyba nawet nie skończyłem.
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9472
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Netflix

Post: # 184793Post mike »

Serial szajsowy, jednak tu mamy ciekawą sytuację w związku z ucieczką Cavilla i zastąpieniem go nowym aktorem Liamem Hemsworthem. Choćby z ciekawości zerknę, bo jakby bez zmian był Cavill to mógłbym już po 4 sezon nie sięgnąć.
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 731
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Netflix

Post: # 184929Post Michał »

uzytkownik_konta pisze: 20-05-2024 23:35:22 Rzeczywiście mogli mu trochę lepsze napisać. Sądzę że byłoby lepiej dla fabuły, gdyby był prawie-dobry - taki co to już niemal czuje smak sukcesu, ale jednak jest to minimalnie poza jego zasięgiem i nic się nie da zrobić, bez względu na to, jak bardzo się będzie wytężał - a nie całkowicie beznadziejny.
[quote/]
On takie występy miał, bo to film autobiograficzny i aktor, który gra główną rolę to jest ten człowiek, pierwszy raz wystawił to w teatrze, netflix na podstawie tego zrobił serial.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 184930Post uzytkownik_konta »

Tak, ale właśnie teraz dochodzą do głosu różni ludzie, na czele z samą zainteresowaną, wskazujący na to, że jednak pewna licentia poetica wchodzi tutaj w grę. I nic dziwnego - to nie film dokumentalny, a jeśli twórcy popełnili w tym zakresie jakiś błąd, to dotyczy on nie podkoloryzowania fabuły, lecz próby zbyt stanowczego obstawania przy tym, jakoby był to niemal dokument. Więc i występy głównego bohatera mogli lekko pozmieniać.
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 731
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Netflix

Post: # 184932Post Michał »

Scenariusz jest na podstawie sztuki teatralnej, którą on sam napisał. Po sukcesie serialu dziennikarze odnaleźli Marthę, wystąpiła w show w telewizji i próbowała się tłumaczyć... Teraz jestem zdania, że ten serial nie powinien powstać, zrobiono jej tym krzywdę. W teatrze mogło zostać.
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 185283Post gaynau »

Krzywdę? Raczej przysługę. Za darmo do programu jej raczej nie zaprosili, teraz jeszcze wyda jakąś książkę (której sama nie napisze) i będzie miała środki na gnębienie kolejnych kolesi 😬
uzytkownik_konta pisze: 20-05-2024 23:35:22 Rzeczywiście mogli mu trochę lepsze napisać. Sądzę że byłoby lepiej dla fabuły, gdyby był prawie-dobry - taki co to już niemal czuje smak sukcesu, ale jednak jest to minimalnie poza jego zasięgiem i nic się nie da zrobić, bez względu na to, jak bardzo się będzie wytężał - a nie całkowicie beznadziejny.

A serial rzeczywiście dobrze oddaje istotę problemu. Szczęśliwie nie miałem nigdy stalkera, ale za to byłego, który miał równie obsesyjne podejście i stosował te same sposoby manipulacji. Ten związek nic po mojej stronie nie wnosił, a jednak trwał, bo - tak samo jak w serialu - tacy ludzie potrafią cię złamać, wykorzystując przeciwko tobie najbardziej niewinne odruchy. Sam początek relacji głównych bohaterów świetnie to oddaje - może ci się wydawać, że kiedy stawiasz herbatę zapłakanej kobiecinie bez grosza, jesteś na bezpiecznej pozycji, a to ona jest bezbronna i zdana na innych. Nic bardziej mylnego - to są właśnie ich sposoby działania; to ona jest w tej sytuacji zwycięzcą, bo sprawa właśnie poszła zgodnie z jej planem (niejednokrotnie nieuświadomionym; wielu z nich działa instynktownie - realizują plan, ale nigdy go świadomie nie obmyślili). Z drugiej strony, prawdą jest też, że nie tylko najbardziej szlachetne, ale i najniższe instynkty potrafią wykorzystywać na swoją korzyść - czasami bardzo komfortowo jest mieć takiego obsesyjnego partnera. To był jedyny związek, w którym byłem zupełnie pozbawiony obawy o to, że coś się rozpadnie wbrew mojej woli; wiedziałem, że to on mnie potrzebuje, a bardzo bezpiecznie jest mieć kogoś, o kim wiesz, że jesteś i będziesz mu potrzebny aż do stopnia patologii.
Nie no, co Ty piszesz? 😅🤣
Po pierwsze, serial jest, jak sam zauważyłeś - o stalkerze i stalkowanym, a nie o kimś, kto trwa z manipulatorem w związku.
To trochę jakbym ja napisał, że rozumiem głównego bohatera, bo spotkałem się kiedyś z wariatem, który po jednym spotkaniu chciał mnie zabrać na wakacje, następnie chciał się zabić - a później zaczął grozić, że mnie wyoutuje - jeśli z nim nie będę 😅

Postawienie herbaty zapłakanej kobiecie... To po prostu postawienie herbaty zapłakanej kobiecie.
Nikt nie powinien być tutaj na wygranej ani przegranej pozycji, zakładanie że to jakaś "metoda działania" wariatki to też jakiś zbyt daleko idący wniosek. Koleś miał po prostu pecha 🤣

A, każdy z nas mniej lub bardziej manipuluje, wykorzystuje innych. Tyle, że zwykle strona poszkodowana nie ponosi jakichś wielkich konsekwencji.
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15000
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Netflix

Post: # 185302Post Hebius »

Bartosz Żurawiecki napisał o Reniferku dla Dwutygodnika.

CIERPIENIA NARCYZA, BARTOSZ ŻURAWIECKI
Prawdę mówiąc, mnie podczas oglądania „Reniferka” główny bohater co najmniej irytował. Ani go nie polubiłem, ani nie byłem mu w stanie współczuć. Z perspektywy czasu myślę jednak, że irytacja wpisana w odbiór serialu to jego zaleta
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 185320Post uzytkownik_konta »

gaynau pisze: 30-05-2024 17:43:56Nie no, co Ty piszesz? 😅🤣
Po pierwsze, serial jest, jak sam zauważyłeś - o stalkerze i stalkowanym, a nie o kimś, kto trwa z manipulatorem w związku.
To trochę jakbym ja napisał, że rozumiem głównego bohatera, bo spotkałem się kiedyś z wariatem, który po jednym spotkaniu chciał mnie zabrać na wakacje, następnie chciał się zabić - a później zaczął grozić, że mnie wyoutuje - jeśli z nim nie będę 😅
No więc kiedyś dokonano na mnie rozboju. Załóżmy że ktoś by mi opowiedział o tym, jak włamano mu się do mieszkania - i bym temu komuś powiedział, że rozumiem jak to jest paść ofiarą przestępstwa przeciwko mieniu. Czy wtedy zapytałbyś "Nie no, co ty piszesz?", i że to jest tak samo, jak gdybyś ty napisał, że rozumiesz, ponieważ kiedyś cię samochód potrącił na przejściu. Otóż w rzeczy samej, pewne elementy są zbieżne w rozboju i kradzieży z włamaniem, więc i pokrzywdzeni mają pewnie odczucia podobne pod pewnymi względami, a i pokrzywdzony zupełnie innym gatunkowo czynem też może zapewne odnaleźć pewną z nimi wspólnotę, bo w końcu padł ofiarą jakiejś fundamentalnej niesprawiedliwości.

Więc i owszem - uważam, że kiedy mówimy o samym aspekcie manipulacji drugą osobą - przy czym mówimy o manipulacji dość intensywnej i dość niegodziwej, więc pieprzenie, że wszyscy manipulujemy, można zostawić na jakieś akademickie dyskusje - przypadek stalkingu opisany w serialu posiada pewne podobieństwa z przemocą psychiczną w związku. I uważam, że zapewne istnieją jakieś punkty styczne pomiędzy tymi przypadkami, a sytuacją, kiedy ktoś usiłuje na ciebie oddziaływać groźbami samobójstwem lub outingiem. Może i są to odległe przypadki, ale jeśli nie jest się całkowicie pozbawionym wyobraźni, może sobie te swoje doświadczenia nieco ekstrapolować i dzięki nim próbować postawić się na miejscu ofiary stalkera.

No bo co w zasadzie miałbym napisać? Że nie rozumiem - i załamywać ręce nad tym, jaki on biedny, i że nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić...? Kiedy jestem, gdyż - jak wspomniałem - i wzorce zachowań drugiej strony, i mechanizmy reakcji ofiary na nie, są mi znajome.
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 731
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Netflix

Post: # 185329Post Michał »

Zgadzam się z B. Żurawieckim.
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 185330Post gaynau »

uzytkownik_konta pisze: 31-05-2024 02:56:15 No bo co w zasadzie miałbym napisać? Że nie rozumiem - i załamywać ręce nad tym, jaki on biedny, i że nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić...? Kiedy jestem, gdyż - jak wspomniałem - i wzorce zachowań drugiej strony, i mechanizmy reakcji ofiary na nie, są mi znajome.
Myślę, że nawet osoby, które nie doświadczyły manipulacji czy toksycznego związku dostrzegają i rozumieją, o co w tym chodzi - zostało to przecież jasno i prosto przedstawione.

Ale tak naprawdę rozumieć, co odczuwa kat lub ofiara... To albo trzeba być w niemalże identycznej sytuacji albo mieć jakieś ponadludzkie zdolności stawiania siebie w cudzych butach.

Ja nie twierdzę, że nie rozumiesz - tylko argumentacja do mnie nie trafiła 😅 albo nawet nie tyle nie trafiła, co była zbędna.

Wydaje mi się, że doskonale wiem, co odczuwał bohater. Wydaje mi się, że doskonale potrafiłem się postawić w jego roli, nawet jeżeli podobnego zdarzenia nie przeżyłem. I czułem / wierzyłem, że to naprawdę mogło się zdarzyć (w sensie, bohater był wiarygodny).

Oglądam aktualnie Kolory zła - czerwień.
I jest to film zupełnie irracjonalny, zupełnie nie potrafię zrozumieć reakcji / zachowania bohaterów. I wydaje mi się, że na ich miejscu czułbym zupełnie co innego.
Bo to słaby film, po prostu...

Ale ja generalnie jestem pojebany 🤭
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 185386Post gaynau »

dokonczylem ww film polskiej produkcji...

JEST ZLE:D
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 185420Post gaynau »

Godzilla minus one na Netflixie!
Od jakiegoś czasu czekałem na możliwość obejrzenia, gdzieś na steamingu - nawet jeśli byłbyby to pozycja do dodatkowego zakupienia.

Jaram się!
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 186114Post uzytkownik_konta »

Oglądał ktoś "Osiecką" (2020)?

Obrazek

Uwielbiam ten serial :D
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 186133Post gaynau »

Nie. A dlaczego jest to w temacie o netflixie? 😅
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 186139Post uzytkownik_konta »

Bo jest na Netflixie :v
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 186256Post gaynau »

Na moim nie ma, ale to pewnie kwestia lokalizacji i licencji.

Nie, żebym jakoś bardzo chciał to oglądać 😁
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 186266Post uzytkownik_konta »

Oczywiście że u was nie ma. Z autorów piosenek, wy sobie możecie najwyżej pooglądać filmy o Horście Wesselu.
Awatar użytkownika
jazzik
Posty: 9379
Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03

Re: Netflix

Post: # 186268Post jazzik »

To jest ten serial, który pierwotnie leciał na TVP?
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5346
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 186270Post uzytkownik_konta »

Możliwe.
ODPOWIEDZ