Płyty, ostatnie zakupy

[Dorian_Gray]

Steven Wilson
The Raven That Refused to Sing (And Other Stories)
album z 2013 roku
inżynierem dźwięku był tu słynny Alan Parsons

[cryboy]

Drugi album grupy Fun z 2011 r. (to już 12 lat temu! ), wygrzebany w śmieciowym markecie. Cena też śmieciowa (5,00 PLN bo kupowałem w zestawie z soundtrackiem z "4 wesela i pogrzeb").
Oczywiście skusiłem się tylko dla utworu "We Are Young" ale muszę przyznać, że jest tam więcej ciekawych produkcji.

[Hebius]

Wiedziałem, że nie warto zdawać się na EMPiK. Ale złożyłem zamówienie mimo wszystko. No i mam czego chciałem. Czyli nic.

Status produktu: Czeka na kompletację

W sumie już tylko czekam na maila z informacją, że niestety przykro im ale muszą anulować zamówienie.

[Czartogromski]

Pasowałoby do tematu "Płyty, ostatnie niezakupy".

[marcin]

Wiedziałem, że nie warto zdawać się na EMPiK. Ale złożyłem zamówienie mimo wszystko. No i mam czego chciałem. Czyli nic.

Status produktu: Czeka na kompletację

W sumie już tylko czekam na maila z informacją, że niestety przykro im ale muszą anulować zamówienie.

Moje doświadczenia wskazują, że czasem to nieco trwa, ale "czeka na kompletację" oznacza, że płyta w końcu będzie. Nawet jeśli na ich stronie figuruje teraz jako niedostępna.

[uzytkownik_konta]

Drugi album grupy Fun z 2011 r. (to już 12 lat temu! ), wygrzebany w śmieciowym markecie. Cena też śmieciowa (5,00 PLN bo kupowałem w zestawie z soundtrackiem z "4 wesela i pogrzeb").
Oczywiście skusiłem się tylko dla utworu "We Are Young" ale muszę przyznać, że jest tam więcej ciekawych produkcji.

O! Dopiero zauważyłem, a widzę, że nastąpiła jakaś dziwna synchronizacja, bo też parę dni temu sobie nagle przypomniałem o istnieniu tego albumu (i w ogóle zespołu). Prawdę mówiąc, zawsze w sumie wolałem inną piosenkę na nim zawartą - pod wdzięcznym tytułem "Some Nights (Intro)". Bardzo niepozorna, ale to chyba mój ulubiony ich utwór w ogóle. Oddaje pewien, nazwijmy to, surrealizm percepcji
Co do "We Are Young", to cieszę się, że ktoś kupuje ten album - nawet za 5 zł - dla niego. A to dlatego, że ostatnio, słuchając go, nie wiedziałem czy bardziej wstydzić się tego, że tak mi się wtedy podobał, czy tego, że... jasna cholera, dalej mi się w sumie, na jakimś poziomie, podoba

[cryboy]

Moja droga do zespołu Fun i tej piosenki była mocno pokręcona.
Kiedy Pink wydała album "The Truth About Love" w 2012 r. zaintrygował mnie koleś śpiewający z nią w duecie utwór "Just Give Me A Reason".
Obejrzałem teledysk i stwierdziłem, że to niezłe ciacho jest.
Zacząłem grzebać w necie i tak dotarłem do grupy Fun i teledysku do "We Are Young". Teledysk spodobał mi się od pierwszego obejrzenia ale piosenka dopiero po kilku przesłuchaniach mnie zauroczyła.
Mimo to Nate Ruess nadal był dla mnie przede wszystkim "tym gościem od Pink".
Z czasem odkryłem inne piosenki Fun w tym np. queenowskie "Some Nights", "One Foot", "It Gets Better" czy "Out On The Town".
Płyt jakoś nigdzie nie widziałem aż do teraz.

[uzytkownik_konta]

W sumie teraz sobie uświadomiłem, że nigdy nie widziałem ich płyty na żywo.
Z tego co pamiętam, chyba mieliśmy podobną drogę do nich. Też zaczęło się od duetu z Pink, który wtedy był wszędzie, a do tego bardzo się podobał mojemu ówczesnemu 2-miesięcznemu chłopakowi. Ale z "Just Give Me A Reason" jest w ogóle osobna historia: wtedy odbierałem ją jako naprawdę świetną. Jakiś czas temu przypomniałem sobie mniej-więcej melodię i fragment tekstu - znalazłem zatem i odsłuchałem. Nie mogłem uwierzyć, że to jest to samo, co wtedy wydawało mi się takie doskonałe. Trzy razy sprawdzałem, czy to na pewno ten utwór. Ale tak, to ten - okazuje się, że jakoś strasznie mocno się dla mnie zestarzał. Tzn. dzisiaj też nie jest zły per se - ale absolutnie nie wywiera takiego wrażenia, jak wtedy. Całe "Some Nights" dla mnie poradziło sobie lepiej. Z tej płyty dodałbym jeszcze "Carry On" i "Why Am I The One" - to były bardzo dobre piosenki.

[marcin]

Zamawiał ktoś coś kiedyś w sklepie mystic.pl?

Zamówiłem tam płytę, niby jest na stanie, no i od 3 dni zamówienie ma status "pakowane". Od 3 dni pakują jedna płytę?

[Hebius]

Bądź cierpliwy
W EMPiK-u od 21 lutego moje zamówienie ma w opisie

Status produktu: Czeka na kompletację

A sama płyta na stronie nadal figuruje jako

Zapowiedź,
premiera : 24.02.2023

(premiera na zachodzie Europy, czyli u wydawcy była 17.02.2023)

[marcin]

Pakują czwarty dzień
Zastanawiam się czy już dzwonić z awanturą czy jeszcze nie

[Hebius]

I cóż to jest w porównaniu z kompletowaniem przez tydzień?
Na szczęście widzę, że przynajmniej status samej płyty wreszcie się zmienił i jest teraz

Wysyłka w 2 tygodnie

Więc ja na razie do EMPiK-u nie pisze. Poczekam cierpliwie jeszcze przynajmniej tydzień.

[Czartogromski]

To może lepiej się cieszyć, że tak starannie pakują?

[Hebius]

Czas realizacji Twojego zamówienia nr xxx ulegnie wydłużeniu w związku ze zmianą daty premiery zamówionego przez Ciebie produktu.
Nowa data premiery to 09.03.2023
Daj nam znać, co chcesz zrobić z tym zamówieniem do dnia: niedziela, 5 marca 2023 10:07:39

[Czartogromski]

Temat "Płyty - ostatnie niezakupy" coraz bardziej potrzebny.

[marcin]

U mnie dalej pakują.

[Czartogromski]

@Hebius;
A to już zamówione?

[Hebius]

Nie, ale mam już odnotowane w folderze Popie oczy

[Hebius]

Tima Meada nie będzie jeszcze długo, a może wcale. Na pociechę zamówiłem sobie coś nowego, coś starego i coś ładnego razy dwa (bo jedno ładne wokalnie, a drugie wizualnie).

[Hebius]

No to jedziemy!

Twoja paczka z zamówieniem nr xxx właśnie wyruszyła w drogę do Ciebie!

Ufff!

Ale ogólnie jest coś dziwnego z najnowszą płytą Filipa, bo na stronie figuruje teraz z opisem:

Zapowiedź,
premiera : 10.03.2023