Płyty, ostatnie zakupy

[marcin]

Głosowanie odpada, albowiem na dwóch płytach jest na okładce pani. Walp by mi je z góry odrzucił

[Walpurg]

Odrzucam!

[Czartogromski]

From the mountain?

[Walpurg]

(Niezbyt) dobrze powiedziane

[marcin]

Nie ma zatem głosowania

[Hebius]

Niestety, płyty podrożały.

EMPIK musi przecież sobie zrekompensować premium dla wszystkich.

Też się zastanawiałem nad zakupem, ale w EMPIK-u nie mają Purcella śpiewanego przez Davida Hansena.

[marcin]

Czy ja wiem, czy podrożały... Raczej nie. Te co mnie interesują, to są mniej więcej po tyle co były zawsze.

[Czartogromski]

Też się zastanawiałem nad zakupem, ale w EMPIK-u nie mają Purcella śpiewanego przez Davida Hansena.

A w CMD, kiedy ostatnio zaglądałem, był jakiś tragiczny termin dostawy.
***
A, właśnie: 3-4 tygodnie, płyta 75 zł + minimum 10 zł dostawa. Zgroza

[Hebius]

Bo o tym Simaxie, że istnieje, nawet pojęcia nie miałem, dopóki Hansenowi płyty nie wydali. W Norwegii może to i jakiś potentat wydawniczy, ale na świecie znani nie są.

[Czartogromski]

Odnoga Naxosu.
***
W Music Island wiosenne przeceny:
https://www.music-island.pl/promocja.html?promocja=75

Na przykład:

[marcin]

W tej chwili normalne ceny ma nadal Universal, a tych płyt kupuję większość (głównie DG i Decca). W granicach 50 zł, czyli normalnie, a nawet relatywnie taniej niż kiedyś, bo po 50 zł to były płyty także i wiele lat temu.

Niestety droższy jest Hyperion czy SDG, a też lubię ich płyty - choć nie 75 zł, ale w granicach 60-65, więc jeszcze znośnie.

Z gigantów to drogi jest Warner/Erato, a Sony tak pośrodku zwykle.

[Czartogromski]

Pasowałoby tez do ostatnich zakupów książkowych, ale wrzucam tutaj:

Audiobook "Mapy" Mizielińskich na winylu.

[marcin]

A dawno mówiłem, że potrzeba tematu o winylach, to nie byłoby wątpliwości

[Czartogromski]

Pasowałoby tez do ostatnich zakupów książkowych, ale wrzucam tutaj:

Audiobook "Mapy" Mizielińskich na winylu.

Oczywiście, prima aprilis, bo to atlas, ale gdyby ktoś uparł się posłuchać, to proszę: https://youtu.be/YpcDeJbCkzU

[Walpurg]

Dupy się nie zorientowały.

[marcin]

Ja juz dawno stracilem orientacje jaka jest data i ktory dzien tygodnia. Jakbyscie siedzieli od 20 dni to tez byscie tak mieli

[Walpurg]

Marcinie, siedzimy.
Owszem, jestem dwa razy w tygodniu na zakupach, tak na godzinę, ale poza tymi 5 (a jutro szóstym) wyjściami na chwilę, też siedzę w domu. Ale wiem o co ci chodzi. Bardziej to kwestia tego, że nie można nawet na chwilę, a ja jak się uprę, to wyjdę, choć nie ma dokąd.

[jazzik]

Dokładnie!
Tylko wyprowadzam swoje psy i psy sąsiadów z bloku.
Zakupy robię takie na dwa tygodnie, nie ma sensu bieganie codziennie do sklepu po bułki i stanie w tej kolejce.
Koleżanka poszła posiedzieć na ławce niedaleko naszej kamienicy, ławkę obok siedział sąsiad. SM ich pogoniła.
Wczoraj w nocy wsiadłam do samochodu i jeździłam po mieście bez celu przez te puste ulice.
Nikt nic nie przynosi do serwisu, więc nie pracuję, nawet w domu.
To wszystko.

[marcin]

Ale to wlasnie robi olbrzymia roznice, to wyjscie z psami.

[Walpurg]

jazzik, to ja z autem mam tak samo. Myślałem, że to tylko ja jestem taki nienormalny Za każdym razem ze sklepu (ok. 1 km od domu) jechałem na około przez Sosnowiec (dodatkowo 6-10 km). Żeby tylko gdzieś być, a nie tylko w domu. Akurat samotna jazda samochodem nie zwiększa ryzyka, więc luz. No a paliwo tanie

I czuję, że od wczoraj jakoś mi dużo ciężej niż wcześniej. Zaczyna mi to ciążyć. Niby jestem w domu, ale nie mogę się skupić na czytaniu, oglądaniu, słuchaniu. Coraz bardziej wszystko mnie irytuje.