A tymczasem
Dla niezorientowanych Anna Brzezińska oprócz bycia cenioną pisarką jest też wykształconą mediewistka, doktorantką Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego w Budapeszcie.Anna Brzezińska na Facebooku pisze:
W 1426 r. Zawisza Czarny z Garbowa, niedościgniony wzór rycerskiego męstwa, honoru oraz mocy rycerskiego słowa, stoczył najdziwniejszą bitwę w swojej karierze – o świnie. Niemetaforyczne.
Ale wszystko zaczęło się parę lat wcześniej, kiedy Zawisza Czarny był królewskim posłem na soborze w Konstancji (1414-1418). Zaciągnął wówczas dług u innego posła, kanonika Jana Białego. Posłowanie było intratnym zajęciem, lecz król nie płacił z góry, a Zawisza gotówki nie posiadał, gdyż swoją wielką karierę rozpoczynał jako właściciel zaledwie udziałów w 3 wsiach. Co tu kryć, Zawisza z Garbowa z pochodzenia był gołodupcem i nie posiadał nawet całego Garbowa.
Kanonik Jan Biały poczciwie zmarł podczas soboru. Ale kiedy Zawisza wrócił do Polski, teraz już opromieniony królewską łaską, o dług upomnieli się jego spadkobiercy. W 1420 r. Zawisza zobowiązał się go uregulować i przed krakowskim sądem ziemskim ustalił z przyrodnimi braćmi kanonika, Lambertem i Żegotą, terminy i wysokości kolejnych 5 rat z ostatnią płatnością do 13 maja 1421 r.
Jak się niebawem okazało, na słowie Zawiszy można było polegać jak na Zawiszy – chyba że szło o pieniądze. Bo wtedy to akurat nie.
Następnie Zawisza zajął się robieniem wielkiej kariery. Posłował w imieniu polskiego króla Władysława Jagiełły i wielkiego księcia litewskiego Witolda, wojował, odsiedział swoje w niewoli u księcia raciborskiego, a potem u czeskich taborytów i konsumował owoce swoich trudów, nabywając kolejne dobra. Część długu u braci zmarłego kanonika spłacił w 1423 r., ale nie wszystko. Nie pożałował za to grosza na promocję i własnym sumptem wyprawił na ucztę z okazji koronacji nowej królowej Zofii Holszańskiej, na którą zaprosił kilka koronowanych głów, z polskim królem, Zygmuntem Luksemburskim i duńskim królem na czele, oraz mrowie książąt.
Wiosną 1425 r., czyli już mocno po ustalonym terminie, spłacił braciom kanonika kolejną ratę. Ale spłata się ciągnęła: a to wierzyciele nie stawili się w sądzie, a to Zawisza znów gdzieś się w włóczył po świecie. Wierzyciele irytowali się coraz bardziej. W 1426 r. Żegota pozwał Zawiszę za to, że nie dopuścił do ciążenia (to czynność egzekucyjna polegająca na zajęciu przez woźnego sądowego ruchomości) swoich dóbr – najprawdopodobniej jednej z królewszczyzn, które w międzyczasie rycerz z Garbowa zaposiadł – na poczet długu. Sąd skazał wówczas Zawiszę na grzywnę.
Ale dług pozostał. Wkurzony Żegota zajął więc na jego poczet stado świń będących własnością Zawiszy. Nasz dzielny rycerz świnie rewindykował. Siłą - był wszak rycerzem. I znów został skazany na grzywnę. Ale długu nadal nie spłacił.
W czerwcu 1427 r. nieustępliwy Żegota uzyskał sądowne prawo do ciążenia dóbr Zawiszy Czarnego na poczet długu.
Jak widać, pieniądze nawet samego Zawiszę Czarnego potrafią zmienić w świnię.
Z tym, że Viktor Orbán kampus węgierski już wykończył, stąd nowa siedziba w Wiedniu.Wikipedia pisze:Uniwersytet Środkowoeuropejski (węg. Közép-európai Egyetem, ang. Central European University) – uczelnia niepubliczna w Budapeszcie i Wiedniu, kształcąca w kierunkach nauk społecznych i nauk humanistycznych na poziomie podyplomowym. Językiem wykładowym jest angielski. Uniwersytet posiada podwójną akredytację: amerykańską i węgierską.