Eurovision Song Contest

[żmij]

Beznadzieja.
W ubiegłym roku oglądałem. Wtedy 1. półfinał był na poziomie, a 2. słabszy. Może tym razem będzie na odwrót.

[gaynau]

To był słaby półfinał.
Oglądałem jednym okiem, bo drugim musiałem doglądać kiełbasy...

[mike]

Bez przesady z tą słabizną, na wczorajszym półfinale były dobre wykonania...
https://www.youtube.com/watch?v=ug5Tein5Ams
https://www.youtube.com/watch?v=1F4xozknC_4
https://www.youtube.com/watch?v=_jWXmo0-ZjI

nie tylko Wy jesteście dziwni:
ostatni raz oglądałem to chyba w podstawówce

wychodzi na to, że jestem zwykłym homoseksualistą
a nie jakimś tam gejem, który podnieca się eurowizją,
uważa Madonnę za ikonę czy uwielbia estetykę kampu ...

Po twoim poście wcale nie wychodzi na to, że jesteś zwykły. Po twoim poście wychodzi na to, że jesteś dystyngowanym konserem najwyższej kultury ą ę z wysublimowanym smakiem, który nawet nie spojrzy na taki popkulturowy shit! No tak przynajmniej wychodzi

Tak serio to też tego od lat nie oglądałem, lecz w tym roku obiły mi się o uszy piosenki, niektóre z nich fajne dlatego mnie zainteresowało. Spodziewałem się gorszego poziomu, więc dla mnie to zaskoczenie in plus.

[Machikura]

Ja uważam że świetność ESC minęła , piosenki takie jak Euphoria czy Heroes robiły szał a dzisiejsze piosenki nie ukrywajmy że to szmira

[kaylan]

Mój mężu nie ogląda, ja też nie.
Jakieś dziwne pedalice z nas.

Ostatnią Eurowizję może z 14 lat temu z nudów oglądałem, w każdym razie na pewno przed 2010. Generalnie stereotypy o gejowskich gustach na muzycznych uważam za dziwne. Choć muszę przyznać że piosenka, która wygrała w zeszłym roku przypadła mi do gustu i wylądowała na playliście

[Avril]

W końcu nadrobiłem zaległości w ESC.

Mój faworyt to:
Sheldon Riley - Not The Same ( Australia) Pamiętam go z The Voice. Warsztatem wokalnym jest nad wszystkimi. Mogą mu buty czyścić.

Podoba mi się też Lumix.

Krystian Ochman to tenor liryczny. Zupełnie nie trafia w moje gusta, być może dlatego, że piosenka nie wpadła mi w ucho.

Największą zagadką jest dla mnie Matla, bo to dość dziwna dziewczyna- nawet nie potrafię definiować jaki ma głos, bo tam jest wszystko poza altem. W wersji studyjnej ma spoko utwór- jednak za dużo polecieli na autotune. Na żywo... masakra w oryginalnej tonacji( nie do pomyślenia, żeby chórki wyprzedzały i zagłuszały solistę) bo w wersji piano- cuuuudnie. wersja piano <klik>


Nie rozumiem też Ukrainy, subwoolfer z Norwegii, i męskiego duetu z Włoch, gdzie obaj to róże typy głosów i moim zdaniem to nie pasuje do siebie.

[mike]

Dziś o 21:00 drugi i ostatni półfinał tradycyjnie najlepiej oglądać na żywo tu https://www.youtube.com/watch?v=VrG5k4QCPeU zamiast w tvpiss...

Wystąpi m.in polski kandydat Ochman z piosenką River. Jako, że nie wolno głosować na swojego to głosujcie na Maltę :>

[Machikura]

Mike Lepiej tu nie porszuać tematów politycznych i TVPPis bo zaraz wyjdzie że kogoś prowokujesz politycznie

[jazzik]

Nie wiem, co się tak wszyscy zachwycają tym Ochmannem.

[mike]

Nie wszyscy. Ochman pięknie wyciąga podczas bridge'a w swoim utworze, lecz to raczej nie wystarczy. Piosenka jest w połowie przegadana, scenicznie wyszła beznadzieja.

Szwecja, Australia, Polska nieudane występy, w których poza wokalem nie było fajnych aspektów. Zresztą Malta też mogło być lepiej, wprawdzie wokal lepszy niż na próbach to mało się działo bez fajerwerków oraz błędy operatora kamer. Na pewno nie wygra, jednak trzymam kciuki za przejście do finału.

Ostatecznie zwyciężył penis, więc mój głos poszedł na Estonię :> ale serio to był mega udany występ pod każdym względem faceta wokalu, oprawy. Najlepsze wykony to właśnie Estonia, San Marino, Irlandia, Rumunia. Jak dla mnie :>

[Avril]

Nie. Matla to było przegięcie. Ani razu nie weszła w dźwięki. Mam nadzieję, że nie wejdzie do finału. To był najgorszy występ.

Najlepszy występ Ochman, The Rasmus, Estończyk, Belg, Szwedka i Australijczyk gdzie wcale się nie popisał na żywo. Audio spoko.

Edit:

Nie przeszła Całe szczęście, że obroniły się występy z głosem, a nie z show.

[mike]

Gówno prawda, taki Rasmus bełkoczący przeszedł do finału, a nie zaśpiewał ani jednej linijki tekstu https://www.youtube.com/watch?v=HT786cosYoQ co tylko dowodzi, że przechodzą ci, którzy otrzymują najwięcej głosów, a niekoniecznie ze względu na wokal.

Najbardziej zawiodła Szwecja, bo nagranie studyjne to jest perełka masteringu produkcji, a na Eurowizji dziunia wyszła z gołymi stopami i się turlała po scenie. Australią się nie zawiodłem, bo wiedziałem, że będzie nuda, podobnie Polską.

Najbardziej pozytywne zaskoczenie półfinałów Estonia https://www.youtube.com/watch?v=L93yMhrJy64

[Avril]

Dlaczego bełkoczący? Rasmus i tak przeszedł do finału, bo jest znany. Jednak nie wypadł wcale tak źle. Weszły najlepsze wokale i całe szczęście.
Zgodzę się tylko z Estończykiem. Też mnie zaskoczył na plus.
Polska i Szwecja będą wysoko.
Nie wiem w którym momencie widzisz turlanie się po scenie. Może występy mylisz.

Największą patologię odpierniczyła właśnie Malta. To było okropieństwo, polecam przesłuchać jej występu na słuchawkach. ( od 2:12 do 2:32 koniecznie ten moment) (ze szczególnym uwzględnieniem magicznej noty 2:22, która miała być dżwiękiem F5, a była kozą w rui. )

[chafre]

Szwecja ma bardzo dobrą piosenkę akurat, bardzo naturalną też z resztą. To solidna muzycznie kompozycja.

Niestety, ale bardzo bolały mnie uszy dziś od tych występów.

Piosenka Ochmanna byłaby wielokrotnie lepsza, gdyby nie te falsety. Niestety, ale też trochę marketingu wypada liznąć. Dobre piosenki powinny mieć także rytmicznie silny refren, aby były zapamiętywalne. Piosenka jest porządna i dobrze napisana, ale przekombinowana za dużo

Występ Australii - to jest tragedia, aby śpiewać dosyć rozłożyste monumentalne piosenki, trzeba mieć na to pomysł.
Tak naprawdę na żywo nie pasuje tam do siebie nic. Tak to bywa, gdy chce się napisać "wielką" pieśń, ale jest to wysoce nieprzemyślana, nieskładna, totalnie bez ładu i składu piosenka, gdzie generalnie jedynymi rzeczami, które trzymają się kupy to długie dźwięki. Było to straszne do ntej potęgi dla mnie. Męczące i katujące człowieka.
To, że akurat ten artysta ma taki image przynajmniej chociaż odwraca uwagę od tego gniota. Kompozycja jest jak zlepek 15 różnych piosenek w wersji demo.

Najbardziej zadziwiający jest dla mnie poziom wymowy angielskiej u śpiewających po angielsku artystów, gdzie mam wrażenie, że to nie był angielski, lub dykcja jest zła.

W przypadku Izraela - uszy więdną.

[Avril]

Jesteś pewny, że to falsety?

Nie zgodzę się Adaś! Ja kojarzę tego typa i on ma kaaaaawał głosu, ale dzisiaj mu faktycznie nie poszło, gdzie i tak nie było źle w porównaniu do innych. Słyszałeś inne live nagrania?

Jestem pewny, że Szwecja będzie wysoko. Bo laska jest współczesną Bonnie tyler. No i ona jest moim live faworytem.
No i estończyk

[Dorian_Gray]

z ciekawości zajrzałem na Eurowizję i akurat trafiłem na Maltę
...
po minucie przerwałem oglądanie
i dla odtrutki posłuchałem trochę Pink Floydów

[chafre]

Ja kojarzę tego typa i on ma kaaaaawał głosu, ale dzisiaj mu faktycznie nie poszło, gdzie i tak nie było źle w porównaniu do innych. Słyszałeś inne live nagrania?

Nie śledzę jego występów w ogóle, widziałem go pierwszy raz w życiu. Stawiam, że będzie w pierwszej 10tce, ale nie 3ce.
Tak, głos to on ma, to jest wiadome, ale głos a piosenka i jej kompozycja to dwie różne sprawy zupełnie. Posiadanie głosu nie gwarantuje sukcesu.
W przypadku festiwali i konkursów takich, jak Eurowizja, bardzo ważna jest kompozycja.

Np. piosenka Australii to jest nadambitny gniot, ktoś myślał, że napisze wielką dramatyczną balladę a napisał trudne do zniesienia w ogóle zwrotki i muzykę. Piosenka jest bardzo marną próbą stworzenia czegoś dramatycznego, bo jest dramatem.Nie da się tego słuchać.

[gaynau]

Ponoć nikt nie ogląda

[w300]

Ja sie wstrzymam z komentarzami do końca tzw. konkursu jak będzie w pierwszej trójce pogratuluje jak poza to niestety pojadę po nim jak po ...

[Machikura]

Dziś wielki finał ciekawy kto się bardziej poniży na eurowizji XD