Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- marcin
- Posty: 13434
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Muzeum Wyrzutni Rakiet w Rąbce k. Łeby
Bardzo ciekawe dla mnie muzeum na terenie dawnej wyrzutni rakiet niemieckich. A szczególnie ciekawy był polski epizod - gdy wystrzeliwano stamtąd polskie rakiety Meteor (nic o tym wcześniej nie wiedziałem). Do tego historyczne zdjęcia Łeby z czasów niemieckich i bardzo ciekawe informacje o przekopie kanału przez Mierzeję Łebską czy słynnym hotelu Neptun w Łebie. Całość dla mnie bardzo ciekawa!
I tylko szkoda że muzeum jest tak zaniedbane i niedoinwestowane. Tablice z informacjami błagają o remont a wysokie ceny biletów sugerują że muzeum ma być przede wszystkim maszynką do zarabiania kasy a nie placówką dzięki której turyści się czegoś dowiedzą. Szkoda.
Bardzo ciekawe dla mnie muzeum na terenie dawnej wyrzutni rakiet niemieckich. A szczególnie ciekawy był polski epizod - gdy wystrzeliwano stamtąd polskie rakiety Meteor (nic o tym wcześniej nie wiedziałem). Do tego historyczne zdjęcia Łeby z czasów niemieckich i bardzo ciekawe informacje o przekopie kanału przez Mierzeję Łebską czy słynnym hotelu Neptun w Łebie. Całość dla mnie bardzo ciekawa!
I tylko szkoda że muzeum jest tak zaniedbane i niedoinwestowane. Tablice z informacjami błagają o remont a wysokie ceny biletów sugerują że muzeum ma być przede wszystkim maszynką do zarabiania kasy a nie placówką dzięki której turyści się czegoś dowiedzą. Szkoda.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- uzytkownik_konta
- Posty: 5392
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
O, byłem tam bardzo, bardzo dawno temu. Rzeczywiście coś tam chyba było o jakichś polskich rakietach, ale byłem na tyle mały, że ni cholery nie rozumiałem co to wszystko jest. Jest tam chyba makieta V-2 (?) i to wszystko, co kojarzyłem (a jeśli to nie V-2, to w każdym razie ja myślałem, że to V-2). A z tego co teraz czytam, są tam dużo ciekawsze rzeczy (nie żeby V-2 nie były ciekawe - ale jaka V-2 jest, każdy widzi). Ale tego nie było w filmach ani podręczniku do historii, więc tego kompletnie nie zapamiętałem.
Podobno to prywatne muzeum. Myślę, że takie miejsca można traktować ulgowo - dobrze że ludziom się w ogóle chce w to bawić. Oczywiście zakładając, że jest niedoinwestowane z powodu braku funduszy, a nie z powodu dziadostwa i próby łatwego wzbogacenia się na historii.
Podobno to prywatne muzeum. Myślę, że takie miejsca można traktować ulgowo - dobrze że ludziom się w ogóle chce w to bawić. Oczywiście zakładając, że jest niedoinwestowane z powodu braku funduszy, a nie z powodu dziadostwa i próby łatwego wzbogacenia się na historii.
- Hebius
- Posty: 15053
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Wikipedia pisze:Muzeum Wyrzutni Rakiet w Rąbce (...)
Placówka znajduje się na terenie Słowińskiego Parku Narodowego, a jej właścicielem jest firma "Stamir" s.c. Mirosław Nastały Stanisław Horanin z Łeby.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- marcin
- Posty: 13434
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Tak wyglądało że prywatne.
Ogólnie rzecz biorąc jeśli chodzi o rakiety niemieckie to za dużo nie wiadomo - wiadomo że Niemcy tu eksperymentowali bo zachowały się betonowe leje i inne budowle. Dokładniejszy jest opis polskich rakiet - to były rakiety Meteor 1, 2, 3 - do badania atmosfery.
Ja traktuję takie muzea ulgowo, podobało mi się. Ale w nowe tablice z informacjami to by mogli zainwestować, tym bardziej że to chyba nie byłby kolosalny koszt. Gorzej z wieżą widokowa, która też jest nieczynna ze względu na zły stan techniczny.
Ogólnie rzecz biorąc jeśli chodzi o rakiety niemieckie to za dużo nie wiadomo - wiadomo że Niemcy tu eksperymentowali bo zachowały się betonowe leje i inne budowle. Dokładniejszy jest opis polskich rakiet - to były rakiety Meteor 1, 2, 3 - do badania atmosfery.
Ja traktuję takie muzea ulgowo, podobało mi się. Ale w nowe tablice z informacjami to by mogli zainwestować, tym bardziej że to chyba nie byłby kolosalny koszt. Gorzej z wieżą widokowa, która też jest nieczynna ze względu na zły stan techniczny.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- marcin
- Posty: 13434
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
I idąc za ciosem:
Latarnia Morska Stilo (Osetnik)
Waham się czy to klasyfikować jako muzeum, bo główną atrakcją jest oczywiście odkryty taras widokowy, ale w sumie czemu nie. Ciekawostką jest że ta latarnia jest w całości z metalu. Jest kilka pięter ekspozycji, no i o ile te dolne są całkiem sensowne (dużo ciekawych informacji o latarniach morskich i w ogóle o historii sygnalizacji na morzu), to potem robi się średnio (malarstwo marynistyczne, dość średniej jakości), a potem już zupełnie kuriozalnie (obrazy latarni morskich ułożone z puzzli przez jakąś panią z Bydgoszczy)
No ale widoki z góry piękne. Morze zieleni i brak domów, chyba najdzikszy fragment naszego wybrzeża. Do tego piękna, szeroka i pusta plaża w Osetniku.
Do tego nad brzegiem jest jeszcze jeden zabytek - dawna wieża sygnałowa z czasów niemieckich (zanim zbudowano latarnię). Niestety stan tragiczny, coś dla fanów urbexu a szkoda bo bardzo lubię takie poniemieckie pozostałości, w nich zawsze jest jakaś taka nuta tajemnicy.
Latarnia Morska Stilo (Osetnik)
Waham się czy to klasyfikować jako muzeum, bo główną atrakcją jest oczywiście odkryty taras widokowy, ale w sumie czemu nie. Ciekawostką jest że ta latarnia jest w całości z metalu. Jest kilka pięter ekspozycji, no i o ile te dolne są całkiem sensowne (dużo ciekawych informacji o latarniach morskich i w ogóle o historii sygnalizacji na morzu), to potem robi się średnio (malarstwo marynistyczne, dość średniej jakości), a potem już zupełnie kuriozalnie (obrazy latarni morskich ułożone z puzzli przez jakąś panią z Bydgoszczy)
No ale widoki z góry piękne. Morze zieleni i brak domów, chyba najdzikszy fragment naszego wybrzeża. Do tego piękna, szeroka i pusta plaża w Osetniku.
Do tego nad brzegiem jest jeszcze jeden zabytek - dawna wieża sygnałowa z czasów niemieckich (zanim zbudowano latarnię). Niestety stan tragiczny, coś dla fanów urbexu a szkoda bo bardzo lubię takie poniemieckie pozostałości, w nich zawsze jest jakaś taka nuta tajemnicy.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- marcin
- Posty: 13434
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Muzeum w Lęborku
Wpis zaległy z zeszłego tygodnia. W Lęborku byłem zimą przy okazji wizyty w Gdańsku ale wtedy muzeum nie zwiedziłem. Teraz nadrobiłem. Przyjemne regionalne muzeum, ładnie wyeksponowane rzeczy aczkolwiek nie ma tu niczego czego nie ma w innych muzeach regionalnych.
Wpis zaległy z zeszłego tygodnia. W Lęborku byłem zimą przy okazji wizyty w Gdańsku ale wtedy muzeum nie zwiedziłem. Teraz nadrobiłem. Przyjemne regionalne muzeum, ładnie wyeksponowane rzeczy aczkolwiek nie ma tu niczego czego nie ma w innych muzeach regionalnych.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Achim
- Posty: 1363
- Rejestracja: 13-07-2019 19:29:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
„ Szaleństwo rokoka ! „
Fascynacja rokokiem na Śląsku / XVIII- XXI wiek/
Pawilon Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej Oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Wystawa zorganizowana jest z okazji jubileuszu 75- lecia Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Autorzy wystawy zebrali ok. 500 eksponatów: obrazy, rzeźby, ubrania, biżuterię. Dzieła sztuki podzielone są na kategorie tematyczne: uczty, bale, ale też wenecki karnawał czy rezydencje. To szerokie spektrum eksponatów: od sztuki sakralnej po rzeczy codziennego użytku pokazuje wszechstronność rokoka. Wrocławska wystawa idzie jednakże dalej : poprzez eksponaty późniejsze pokazuje inspiracje, wpływy sztuki rokokowej i jej dialog z epokami późniejszymi. Odlewy piersi Aliny Szapocznikow czy rzeźba gorset Marii Pinińskiej Bereś dialogują z późniejszym postrzeganiem kobiecego ciała. Instalacja ze słomy Olafa Brzeskiego to z kolei studium ulotności natury. Wystawa pokazuje także bogaty kontekst historyczny epoki : trwające dwadzieścia lat wojny śląskie z ogromnymi stratami demograficznymi. Kuratorzy świetnie prezentują także dwoistość tamtych czasów : od umiłowania umysłu i racjonalizmu po nieskrępowaną fantazję i zmysłowość. Rokoko jest także wciąż obecne we współczesności : niemiecki malarz Volker Hermes stworzył portrety, inspirując się pierwowzorami ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Innym bohaterem wystawy jest Śląsk ze swoją skomplikowaną historią, przejściem pod panowanie pruskie, nową stylistyką, rezydencjami i kościołami.
Fascynacja rokokiem na Śląsku / XVIII- XXI wiek/
Pawilon Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej Oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Wystawa zorganizowana jest z okazji jubileuszu 75- lecia Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Autorzy wystawy zebrali ok. 500 eksponatów: obrazy, rzeźby, ubrania, biżuterię. Dzieła sztuki podzielone są na kategorie tematyczne: uczty, bale, ale też wenecki karnawał czy rezydencje. To szerokie spektrum eksponatów: od sztuki sakralnej po rzeczy codziennego użytku pokazuje wszechstronność rokoka. Wrocławska wystawa idzie jednakże dalej : poprzez eksponaty późniejsze pokazuje inspiracje, wpływy sztuki rokokowej i jej dialog z epokami późniejszymi. Odlewy piersi Aliny Szapocznikow czy rzeźba gorset Marii Pinińskiej Bereś dialogują z późniejszym postrzeganiem kobiecego ciała. Instalacja ze słomy Olafa Brzeskiego to z kolei studium ulotności natury. Wystawa pokazuje także bogaty kontekst historyczny epoki : trwające dwadzieścia lat wojny śląskie z ogromnymi stratami demograficznymi. Kuratorzy świetnie prezentują także dwoistość tamtych czasów : od umiłowania umysłu i racjonalizmu po nieskrępowaną fantazję i zmysłowość. Rokoko jest także wciąż obecne we współczesności : niemiecki malarz Volker Hermes stworzył portrety, inspirując się pierwowzorami ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Innym bohaterem wystawy jest Śląsk ze swoją skomplikowaną historią, przejściem pod panowanie pruskie, nową stylistyką, rezydencjami i kościołami.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
- jordi
- Posty: 5759
- Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
- Lokalizacja: nie ma mnie tu
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Porozkminiajcie sobie co to za propagandę tu kolportuję, czyjego pędzla i gdzie się znajduje.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
- Hebius
- Posty: 15053
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
A co będą grali też mamy zgadnąć?
Czy tylko zwiedzasz obiekt?
Obecność wpisy w tym temacie sugeruje zwiedzanie.
Czy tylko zwiedzasz obiekt?
Obecność wpisy w tym temacie sugeruje zwiedzanie.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- jordi
- Posty: 5759
- Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
- Lokalizacja: nie ma mnie tu
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ok. Zatem daruję sobie wyjaśnianie symboliki nawiązującej do teatru. Podpis malarza i tak jest w prawym dolnym rogu.
Będą grali „Dziady” we wrześniu i przy okazji wymienią żarówki w żyrandolu jako to czynią raz na 2 lata. Tak, zwiedziłem.
Od drugiej strony tak wygląda.
Scena ta tym różni się od Narodowego, że tamten jest rozbudowany wszerz a ten jest rozbudowany tylko wzwyż, gdyż miejsce na obiekt było ograniczone i już sama jego lokalizacja była kontrowersyjna.
A żyrandol tak:
A Wyspiański konkursowo naszkicował takie coś zanim konkurs unieważnili (ale ciii... bo to propaganda).
Solski tak się wpisał:
Będą grali „Dziady” we wrześniu i przy okazji wymienią żarówki w żyrandolu jako to czynią raz na 2 lata. Tak, zwiedziłem.
Od drugiej strony tak wygląda.
Scena ta tym różni się od Narodowego, że tamten jest rozbudowany wszerz a ten jest rozbudowany tylko wzwyż, gdyż miejsce na obiekt było ograniczone i już sama jego lokalizacja była kontrowersyjna.
A żyrandol tak:
A Wyspiański konkursowo naszkicował takie coś zanim konkurs unieważnili (ale ciii... bo to propaganda).
Solski tak się wpisał:
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
- Hebius
- Posty: 15053
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ta kurtyna jest tak znana*, że chyba i bez podpisu malarza każdy odgadł, gdzie byłeś.
A tak o tym, co się na tym obrazie wyprawia pisał sam Siemiradzki:
Henryk Siemiradzki i jego projekt kurtyny dla Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie
https://niezlasztuka.net/o-sztuce/henry ... n-91531-11
______
* Przynajmniej tu, na tym naszym iakżesz intelektualnym forum
A tak o tym, co się na tym obrazie wyprawia pisał sam Siemiradzki:
Więcej tutaj:Grupa środkowa: Natchnienie kojarzy Piękno z Prawdą. Grupa z lewej strony: przed postacią Tragedii roztacza się obraz niedoli i zbrodni. Widma i Furie, uosabiające Wyrzuty Sumienia i Zemstę, ścigają Morderstwo i Występną Miłość. Eros płacze nad urną z prochami drogiego serca. W głębi u stóp Sfinksa (Przeznaczenia) pierwiastki Dobrego i Złego walczą o panowanie nad światem. Grupa na pierwszym planie: Komedia przygląda się z uśmiechem uciesznym figurkom, którymi potrząsa przed nią Trefniś. Grupa ze strony prawej: Psyche (dusza) uwalnia się z więzów Zmysłowości, usiłując za Muzyką i Śpiewem wznieść się ku niebu. W głębi grono młodzieży otacza w tańcu posąg Terpsychory
Henryk Siemiradzki i jego projekt kurtyny dla Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie
https://niezlasztuka.net/o-sztuce/henry ... n-91531-11
______
* Przynajmniej tu, na tym naszym iakżesz intelektualnym forum
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- jordi
- Posty: 5759
- Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
- Lokalizacja: nie ma mnie tu
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Milknę zatem pokornie.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
- Hebius
- Posty: 15053
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ale czemu?
Przy okazji twojego wpisu zwróciłem na kurtynę baczniejsza uwagę i przeczytałem, co na niej jest, bo wcześniej jakoś nie przyszło mi do głowy tym się zainteresować.
- Ot gromada mitologicznych nagusów - myślałem i to mi wystarczyło.
Przy okazji twojego wpisu zwróciłem na kurtynę baczniejsza uwagę i przeczytałem, co na niej jest, bo wcześniej jakoś nie przyszło mi do głowy tym się zainteresować.
- Ot gromada mitologicznych nagusów - myślałem i to mi wystarczyło.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
No ale generalnie jest to kicz straszliwy. Sama sala jeszcze dobrze wygląda w telewizji, ale na żywo te złocenia są bardzo pretensjonalne. A korytarze prowadzące do sali wyłożone lastryko.
Na szczęście od kilku lat teatr zmienia się pod względem artystycznym i jest coraz ciekawszy. Ale to nie potrwa długo, bo dyrektora chcą odstrzelić.
Na szczęście od kilku lat teatr zmienia się pod względem artystycznym i jest coraz ciekawszy. Ale to nie potrwa długo, bo dyrektora chcą odstrzelić.
- Hebius
- Posty: 15053
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ale to chyba stare złocenia, to co mieli zrobić - zdrapać żeby było nowocześnie i do tego lastryka pasowało?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- jazzik
- Posty: 9388
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Lol, dłuższą chwilę zastanawiałam się, o co chodzi z tym "nimem".
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- uzytkownik_konta
- Posty: 5392
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Zaliczyłem dwa muzea, ale w niewielkiej od siebie odległości. Pierwsze w Sanoku - Muzeum Budownictwa Ludowego, tzn. skansen. O tyle ciekawy, że - w przeciwieństwie do wielu innych skansenów - budowle są w stosunkowo dużych odległościach, w górzystym terenie. Odtworzono rynek małego miasteczka oraz zabudowania wokół niego - cerkwie, kościoły, synagogę, młyny, tartak, warsztaty i obejścia (a do tego jest też ekspozycja dotycząca przemysłu naftowego). Daje to świetny efekt - człowiek ma wrażenie, że naprawdę spaceruje po fragmencie Polski sprzed 100 lat - wychodzi z miasteczka i naturalnie natrafia na obiekty znajdujące się poza nim, rozsiane po okolicy, wśród lasu; pomiędzy budynkami są zresztą stosunkowo długie odcinki polnych i leśnych ścieżek, które same w sobie warte są spaceru. Zresztą idąc przez te tereny, mijając kolejne chaty, a potem wracając na rynek, można się naprawdę poczuć jak człowiek z 1. czy 2. dekady XX w., idący skądś dokądś.
Drugie muzeum to Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza w Bóbrce. Podobne pod tym względem, że co prawda posiada krytą ekspozycję w dość eleganckim budynku, ale większość eksponatów jest rozrzucona po dużym terenie, na powietrzu - są to zarówno maszyny, wieże wiertnicze itp., jak i całe budynki - np. budynek administracyjny kopalni z XIX w., szopy z silnikami czy przekładniami napędu kiwonów, a nawet cała stacja CPN wraz z ciężarówką-cysterną.
Największe wrażenie zrobiły na mnie dwa eksponaty. Pierwszy znajdował się w Bóbrce i nie był żadną rzeczą, której można by było dotknąć, ale tym zdjęciem - ukazującym załogę kopalni w Bóbrce w 1908 r.:
Jestem pewny, że Łukasiewicz, kiedy pisał, że ropa zmieni świat - nie spodziewał się w najśmielszych marzeniach, jak ogromny będzie zakres tej zmiany. Olbrzymi skok poziomu życia, katastrofy ekologiczne, wojny, przewroty, budowanie i wysadzanie rurociągów, loty kosmiczne, podróże na wielkie odległości w niewyobrażalnym wówczas czasie, handel na ogromną skalę i ogromne pieniądze; upadek jednych państw, ale niewiarygodne wręcz bogactwo innych itd. Ropa stała się celem i sensem życia całych społeczeństw; ktoś mógłby pomyśleć, że na przełomie XIX i XX w. powstała na ziemi jakaś nowa, uniwersalna religia. Więc człowiek patrzy na tych ludzi, pionierów tego przemysłu, za którymi widać jakieś rachityczne wieżyczki pomiędzy jedną a drugą kępą krzaków - i się zastanawia, co by powiedzieli, gdyby im pokazać, jaka była przyszłość ropy naftowej.
Tak nawiasem, trudno nie odnieść wrażenia, że przypominają poszukiwaczy złota z Ameryki z XIX w. Podobne wrażenie - wizualnego podobieństwa do Dzikiego Zachodu - ma się w Sanoku (zwłaszcza w "miasteczku"). Wygląda na to, że takie półdzikie, pograniczne obszary mają ze sobą coś wspólnego niezależnie od państwa i kontynentu. Zresztą czytałem kiedyś coś takiego, odnośnie z kolei do Kresów Wschodnich.
Drugi punkt, który robi duże wrażenie, to łemkowska cerkiew w Sanoku. Wnętrze, odgrodzone kratą, wygląda tak, jak gdyby jeszcze chwilę temu odbywały się tam nabożeństwa. Wszedłem tam akurat kiedy nikogo nie było. Z zewnątrz słychać ludzi, ptaki, muzykę - bo akurat obok się odbywała jakaś impreza - a tutaj pustka; jak gdyby po prostu ludzie zniknęli z normalnie działającego kościoła, albo jak gdyby mieli zaraz przyjść i zacząć zajmować miejsca w ławkach.
Drugie muzeum to Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza w Bóbrce. Podobne pod tym względem, że co prawda posiada krytą ekspozycję w dość eleganckim budynku, ale większość eksponatów jest rozrzucona po dużym terenie, na powietrzu - są to zarówno maszyny, wieże wiertnicze itp., jak i całe budynki - np. budynek administracyjny kopalni z XIX w., szopy z silnikami czy przekładniami napędu kiwonów, a nawet cała stacja CPN wraz z ciężarówką-cysterną.
Największe wrażenie zrobiły na mnie dwa eksponaty. Pierwszy znajdował się w Bóbrce i nie był żadną rzeczą, której można by było dotknąć, ale tym zdjęciem - ukazującym załogę kopalni w Bóbrce w 1908 r.:
Jestem pewny, że Łukasiewicz, kiedy pisał, że ropa zmieni świat - nie spodziewał się w najśmielszych marzeniach, jak ogromny będzie zakres tej zmiany. Olbrzymi skok poziomu życia, katastrofy ekologiczne, wojny, przewroty, budowanie i wysadzanie rurociągów, loty kosmiczne, podróże na wielkie odległości w niewyobrażalnym wówczas czasie, handel na ogromną skalę i ogromne pieniądze; upadek jednych państw, ale niewiarygodne wręcz bogactwo innych itd. Ropa stała się celem i sensem życia całych społeczeństw; ktoś mógłby pomyśleć, że na przełomie XIX i XX w. powstała na ziemi jakaś nowa, uniwersalna religia. Więc człowiek patrzy na tych ludzi, pionierów tego przemysłu, za którymi widać jakieś rachityczne wieżyczki pomiędzy jedną a drugą kępą krzaków - i się zastanawia, co by powiedzieli, gdyby im pokazać, jaka była przyszłość ropy naftowej.
Tak nawiasem, trudno nie odnieść wrażenia, że przypominają poszukiwaczy złota z Ameryki z XIX w. Podobne wrażenie - wizualnego podobieństwa do Dzikiego Zachodu - ma się w Sanoku (zwłaszcza w "miasteczku"). Wygląda na to, że takie półdzikie, pograniczne obszary mają ze sobą coś wspólnego niezależnie od państwa i kontynentu. Zresztą czytałem kiedyś coś takiego, odnośnie z kolei do Kresów Wschodnich.
Drugi punkt, który robi duże wrażenie, to łemkowska cerkiew w Sanoku. Wnętrze, odgrodzone kratą, wygląda tak, jak gdyby jeszcze chwilę temu odbywały się tam nabożeństwa. Wszedłem tam akurat kiedy nikogo nie było. Z zewnątrz słychać ludzi, ptaki, muzykę - bo akurat obok się odbywała jakaś impreza - a tutaj pustka; jak gdyby po prostu ludzie zniknęli z normalnie działającego kościoła, albo jak gdyby mieli zaraz przyjść i zacząć zajmować miejsca w ławkach.
- marcin
- Posty: 13434
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
W Sanoku byłem raz i zwiedzałem wtedy Muzeum Zamkowe (największa w Polsce kolekcja Beksińskiego) ale ten skansen muszę koniecznie odwiedzić.
W Bóbrce byłem, i to dwa razy nawet bardzo mi się podobało, też coś w rodzaju skansenu
W Bóbrce byłem, i to dwa razy nawet bardzo mi się podobało, też coś w rodzaju skansenu
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- uzytkownik_konta
- Posty: 5392
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Skansen zdecydowanie polecam; byłem w życiu w całych dwóch, tzn. sanockim i lubelskim - najpierw oczywiście w lubelskim. I dlatego zaskoczył mnie ten w Sanoku tym, jak bardzo - jak wspomniałem - przypomina to naturalny kawałek terenu, do tego górzystego, z naturalnie rozmieszczonymi obiektami. Lubelski też chyba do tego trochę pretenduje, ale bardziej przywodzi na myśl park, niż prawdziwe wsie. A przynajmniej tak go pamiętam - ale dzisiaj z kolei tam idę, więc zweryfikuję
- marcin
- Posty: 13434
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ja dopiero od niedawna jestem fanem skansenów. Do tej pory zwiedziłem skanseny w Opolu, Lublinie, Sieradzu, Toruniu, Radomiu, Łowiczu, Kaliszu, Olsztynku, i być może jeszcze gdzieś tylko w tej chwili nie pamiętam.
Z tych co widzialem to zdecydowanie najbardziej podobał mi się ten w Lublinie, ale i radomski też bardzo. Najslabszy w Kaliszu.
Z tych co widzialem to zdecydowanie najbardziej podobał mi się ten w Lublinie, ale i radomski też bardzo. Najslabszy w Kaliszu.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)