Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- jordi
- Posty: 5759
- Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
- Lokalizacja: nie ma mnie tu
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
A tę kiedy przeniesiono? Pytam bo jakąś cerkiew w Czarnem lub Nieznajowej lub Wołowcu kojarzę chyba również z pieszych wędrówek po tamtych terenach w końcówce lat 80-tych. Coś mi się przypomina, że widziałem ją użytkowaną przez katolików.
Miejscowość Czarne to również pierwsza siedziba wydawnictwa Czarne Andrzeja Stasiuka i Moniki Sznajderman.
Miejscowość Czarne to również pierwsza siedziba wydawnictwa Czarne Andrzeja Stasiuka i Moniki Sznajderman.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
- jazzik
- Posty: 9382
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Wszystko się zgadza, bo we wsi były dwie świątynie - grekokatolicka oraz prawosławna. Jedna po wysiedleniu była magazynem, i później kościołem katolickim, a druga została rozebrana w 1964 roku a później w 2000 r. pojawiła się odnowiona w w Nowym Sączu. Co się z nią działo pomiędzy? Nie wiem, w skansenie tego nie byli pewni a grekokatolicka parafia, która organizuje tam nabożeństwa nie chciała za bardzo ze mną rozmawiać.
Tak w ogóle to było jeszcze inne Czarne.
Część rodziny wróciła do Wołowca, tzn. niezupełnie do siebie, ale wiem, gdzie Stasiuk ma dom, bo chyba nadal tam mieszka.
Tak w ogóle to było jeszcze inne Czarne.
Część rodziny wróciła do Wołowca, tzn. niezupełnie do siebie, ale wiem, gdzie Stasiuk ma dom, bo chyba nadal tam mieszka.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- mike
- Posty: 9490
- Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
- Lokalizacja: outer space
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Fajne muzeum w scenie RED WHITE ROYAL BLUE
Jest to muzeum Alberta i Wiktorii w Londynie. Na lockdownie była fajna wirtualna wycieczka https://www.harpersbazaar.com/uk/cultur ... re-online/ ale już chyba wyłączyli :/
https://www.youtube.com/watch?v=sHjdqLahcKM
https://joyofmuseums.com/museums/united ... rt-museum/
Jest to muzeum Alberta i Wiktorii w Londynie. Na lockdownie była fajna wirtualna wycieczka https://www.harpersbazaar.com/uk/cultur ... re-online/ ale już chyba wyłączyli :/
https://www.youtube.com/watch?v=sHjdqLahcKM
https://joyofmuseums.com/museums/united ... rt-museum/
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Tam nigdy nie dotarłem, bo na tej samej ulicy są jeszcze dwa inne świetne muzea: Historii Naturalnej i drugie Nauki. Na V&A jakoś zawsze czasu brakło, choć byłem w Londynie raz przez cały miesiąc a kilka razy po tygodniu.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
"Tamara Łempicka - ponad granicami"
Muzeum Narodowe w Lublinie
Muzeum Narodowe w Lublinie to jedno z moich ulubionych muzeów. Ma nie tylko rewelacyjną wystawę stałą ale zawsze świetne wystawy czasowe (w odróżnieniu od np. Muzeum Narodowego w Krakowie, którego wystawy czasowe w ogóle do mnie nie trafiają, poza Łempicką właśnie).
Jakiś czas temu była Łempicka w Lublinie, potem w Krakowie. Teraz jest zupełnie nowa wystawa, jest to ponoć zalążek wystawy stałej Łempickiej - pierwszej i jedynej w Polsce.
Wystawa dla mnie bardzo ciekawa, bo pokazuje pełen przegląd stylów malarki z różnych okresów jej życia - są np. bardzo ciekawe szkice ołówkiem, jest sztuka abstrakcyjna, jest wreszcie styl a la impresjonizm. Do tego ciekawy film o Łempickiej i Lublinie. Bardzo polecam!
O choćby taki obraz. Tak, to Łempicka
Albo taka abstrakcja. To też Łempicka. Choć ja tu wyraźnie widzę postać kobiecą z nogą ugiętą w kolanie
Muzeum Narodowe w Lublinie
Muzeum Narodowe w Lublinie to jedno z moich ulubionych muzeów. Ma nie tylko rewelacyjną wystawę stałą ale zawsze świetne wystawy czasowe (w odróżnieniu od np. Muzeum Narodowego w Krakowie, którego wystawy czasowe w ogóle do mnie nie trafiają, poza Łempicką właśnie).
Jakiś czas temu była Łempicka w Lublinie, potem w Krakowie. Teraz jest zupełnie nowa wystawa, jest to ponoć zalążek wystawy stałej Łempickiej - pierwszej i jedynej w Polsce.
Wystawa dla mnie bardzo ciekawa, bo pokazuje pełen przegląd stylów malarki z różnych okresów jej życia - są np. bardzo ciekawe szkice ołówkiem, jest sztuka abstrakcyjna, jest wreszcie styl a la impresjonizm. Do tego ciekawy film o Łempickiej i Lublinie. Bardzo polecam!
O choćby taki obraz. Tak, to Łempicka
Albo taka abstrakcja. To też Łempicka. Choć ja tu wyraźnie widzę postać kobiecą z nogą ugiętą w kolanie
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
I idąc za ciosem
"Wróblewski i po... Sztuka realizmu bezpośredniego"
Muzeum Narodowe w Lublinie
Wstyd powiedzieć ale o Wróblewskim za dużo nie wiedziałem, choć oczywiście kilka jego obrazów kojarzyłem. A tutaj, na tej wystawie czasowej, zebrano ich wiele z różnych muzeów. Całość bardzo ładnie zaaranżowana i z ciekawymi opisami.
Najbardziej znane to oczywiście Obraz na temat okropności wojennych, obrazy z cyklu Rozstrzelanie i z cyklu Kierowca autobusu. Dodatkowo są obrazy późniejszych twórców nawiązujące do Wróblewskiego (tytułowe "i po..."). Piękna wystawa, bardzo polecam zobaczyć i doświadczyć.
"Wróblewski i po... Sztuka realizmu bezpośredniego"
Muzeum Narodowe w Lublinie
Wstyd powiedzieć ale o Wróblewskim za dużo nie wiedziałem, choć oczywiście kilka jego obrazów kojarzyłem. A tutaj, na tej wystawie czasowej, zebrano ich wiele z różnych muzeów. Całość bardzo ładnie zaaranżowana i z ciekawymi opisami.
Najbardziej znane to oczywiście Obraz na temat okropności wojennych, obrazy z cyklu Rozstrzelanie i z cyklu Kierowca autobusu. Dodatkowo są obrazy późniejszych twórców nawiązujące do Wróblewskiego (tytułowe "i po..."). Piękna wystawa, bardzo polecam zobaczyć i doświadczyć.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Muzeum Archidiecezjalne w Lublinie
Wieża Trynitarska
Do muzeów kościelnych mam mieszany stosunek, bo tam jest głównie sztuka sakralna, a te wszystkie barokowe rzeźby aniołków i tym podobne interesują mnie średnio. Jednak z drugiej strony do niektórych warto pójść bo mają unikatowe zbiory, np. w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach jest jeden z najcenniejszych obrazów w Polsce (El Greco) a w Muzeum Archidiecezjalnym w Warszawie jest duża kolekcja dzieł Beksińskiego (!!!)
Do grupy muzeów kościelnych które warto odwiedzić będę zaliczał też Lublin. Wystawa standardowa (aniołki, rzeźby Chrystusa itd.) ale bardzo ciekawie zaaranżowane, w Wieży Trynitarskiej. Te wszystkie rzeźby nie są w salach tylko w różnych nieoczywistych miejscach - na krokwiach, belkach, w różnych załomach i zakamarkach na tle ceglanych murow... Wrażenie duże.
Jednak do tego muzeum warto iść przede wszystkim ze względu na najpiękniejszy widok na Lublin. Dość wysoko, widoki iście lotnicze wrażenie potęguje brak jakichkolwiek zabezpieczeń, jedynie niskie murki lub barierki, więc adrenalinka jest
Na taras widokowy wychodzi się... i tutaj kolejny ciekawy element, oknem (!)
Widok lotniczy na katedrę lubelską...
I na rynek Starego Miasta
A tutaj główny trakt restauracyjny, nazywa się tak jak w Warszawie - Krakowskie Przedmieście. Widać też Bramę Krakowską, w której mieści się Muzeum Historii Miasta Lublina
Wieża Trynitarska
Do muzeów kościelnych mam mieszany stosunek, bo tam jest głównie sztuka sakralna, a te wszystkie barokowe rzeźby aniołków i tym podobne interesują mnie średnio. Jednak z drugiej strony do niektórych warto pójść bo mają unikatowe zbiory, np. w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach jest jeden z najcenniejszych obrazów w Polsce (El Greco) a w Muzeum Archidiecezjalnym w Warszawie jest duża kolekcja dzieł Beksińskiego (!!!)
Do grupy muzeów kościelnych które warto odwiedzić będę zaliczał też Lublin. Wystawa standardowa (aniołki, rzeźby Chrystusa itd.) ale bardzo ciekawie zaaranżowane, w Wieży Trynitarskiej. Te wszystkie rzeźby nie są w salach tylko w różnych nieoczywistych miejscach - na krokwiach, belkach, w różnych załomach i zakamarkach na tle ceglanych murow... Wrażenie duże.
Jednak do tego muzeum warto iść przede wszystkim ze względu na najpiękniejszy widok na Lublin. Dość wysoko, widoki iście lotnicze wrażenie potęguje brak jakichkolwiek zabezpieczeń, jedynie niskie murki lub barierki, więc adrenalinka jest
Na taras widokowy wychodzi się... i tutaj kolejny ciekawy element, oknem (!)
Widok lotniczy na katedrę lubelską...
I na rynek Starego Miasta
A tutaj główny trakt restauracyjny, nazywa się tak jak w Warszawie - Krakowskie Przedmieście. Widać też Bramę Krakowską, w której mieści się Muzeum Historii Miasta Lublina
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Łaaadnie... Muszę tam jechać.
A czy jeśli Lublin, była też komponenta BDSM?
A czy jeśli Lublin, była też komponenta BDSM?
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Od dawna Lublin tylko turystycznie, pisalem w temacie o kawie
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Jest temat o kawie?
- uzytkownik_konta
- Posty: 5374
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ten rynek zawsze uważałem za o tyle ciekawy, że dość nietypowy. Większość zajmuje Trybunał Koronny, więc w praktyce rynek jest w zasadzie czterema krótkimi uliczkami, a nie placem. Może to z tego względu rolę miejsca różnych wydarzeń pełni nie rynek, a Plac Litewski, położony pół kilometra na zachód od Starego Miasta.
I w ogóle wydaje mi się, że układ tej części miasta jest o tyle nietypowy, że Krakowskie Przedmieście - wraz ze swoim przedłużeniem, tzn. Alejami Racławickimi - zachowało swoją funkcję z czasów, kiedy powstało. Nie jest więc jedynie deptakiem, lokalizacją turystyczną i ulicą reprezentacyjną, ale również integralnym dla układu miasta szlakiem komunikacyjnym. Całość przecina Lublin na pół; od zachodu przechodzi w Al. Warszawską, prowadzącą do wyjazdu z miasta w kierunku Warszawy; od wschodu - kończy się przed zamkiem, a w zasadzie - stając się ulicami Bramową, a później Grodzką - przechodzi tam w jeszcze mniejszą, mikroskopijną uliczkę, wyglądającą raczej jak czyjś podjazd, która już definitywnie zanika na skrzyżowaniu z trasą W-Z (m.in. na Chełm).
To przecinanie miasta na pół zawsze było zresztą dość kłopotliwe, bo na pomarańczowo-czerwonym odcinku nie ma żadnego szlaku o dużej przepustowości, którym by się można było przedostać na drugą stronę, tzn. północ-południe. Dlatego "tunel pod Al. Racławickimi" - którego chyba w ogóle nie da się zbudować - stał się domyślnymi gruszkami na wierzbie, obiecywanymi przez kandydatów na prezydenta.
Ale, w każdym razie, wydaje mi się, że to interesujące - że te ulice zachowały swoje znaczenie transportowe. Można sobie porównać np. z mapami z XVIII w.
A co do Wieży Trynitarskiej, chyba kiedyś tutaj wspominałem, że na szczycie jest blaszany kogucik - i w przedszkolu opowiadano nam, że legenda mówi, że jeśli przez bramę przechodzi ktoś, kto kłamie - to kogucik może zapiać. I bardzo się bałem tamtędy przechodzić, bo jeszcze to cholerstwo zacznie piać - i co wtedy Ten blaszany kogucik występuje też zresztą u Czechowicza, we fragmencie otwierającym "Poemat o mieście Lublinie":
I w ogóle wydaje mi się, że układ tej części miasta jest o tyle nietypowy, że Krakowskie Przedmieście - wraz ze swoim przedłużeniem, tzn. Alejami Racławickimi - zachowało swoją funkcję z czasów, kiedy powstało. Nie jest więc jedynie deptakiem, lokalizacją turystyczną i ulicą reprezentacyjną, ale również integralnym dla układu miasta szlakiem komunikacyjnym. Całość przecina Lublin na pół; od zachodu przechodzi w Al. Warszawską, prowadzącą do wyjazdu z miasta w kierunku Warszawy; od wschodu - kończy się przed zamkiem, a w zasadzie - stając się ulicami Bramową, a później Grodzką - przechodzi tam w jeszcze mniejszą, mikroskopijną uliczkę, wyglądającą raczej jak czyjś podjazd, która już definitywnie zanika na skrzyżowaniu z trasą W-Z (m.in. na Chełm).
To przecinanie miasta na pół zawsze było zresztą dość kłopotliwe, bo na pomarańczowo-czerwonym odcinku nie ma żadnego szlaku o dużej przepustowości, którym by się można było przedostać na drugą stronę, tzn. północ-południe. Dlatego "tunel pod Al. Racławickimi" - którego chyba w ogóle nie da się zbudować - stał się domyślnymi gruszkami na wierzbie, obiecywanymi przez kandydatów na prezydenta.
Ale, w każdym razie, wydaje mi się, że to interesujące - że te ulice zachowały swoje znaczenie transportowe. Można sobie porównać np. z mapami z XVIII w.
A co do Wieży Trynitarskiej, chyba kiedyś tutaj wspominałem, że na szczycie jest blaszany kogucik - i w przedszkolu opowiadano nam, że legenda mówi, że jeśli przez bramę przechodzi ktoś, kto kłamie - to kogucik może zapiać. I bardzo się bałem tamtędy przechodzić, bo jeszcze to cholerstwo zacznie piać - i co wtedy Ten blaszany kogucik występuje też zresztą u Czechowicza, we fragmencie otwierającym "Poemat o mieście Lublinie":
Co ciekawe, bohater "Poematu..." porusza się mniej więcej drogą zaznaczoną na mapce powyżej. W jakimś sensie jest to najlepszy przewodnik po Lublinie, jaki można sobie wyobrazić.Na wieży furgotał blaszany kogucik
na drugiej – zegar nucił.
Mur fal i chmur popękał
w złote okienka:
gwiazdy, lampy.
Lublin nad łąką przysiadł.
Sam był –
i cisza.
Dokoła
pagórów koła,
dymiąca czarnoziemu połać.
Mgły nad sadami czarnemi.
Znad łąki mgły.
Zamknęły się oczy ziemi
powiekami z mgły.
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Muzeum Historii Miasta Lublina
Brama Krakowska
Dzięki Ukeju za szczegółowe wyjaśnienia powyzej no to kontynuuję eksplorację lubelskich muzeów. Ciekaw jestem opinii Ukeja. Dla mnie duże rozczarowanie i bardzo słabe muzeum.
Jest dla mnie czymś wręcz fascynującym jak można przedstawić bardzo ciekawą przecież historię Lublina w tak nieatrakcyjny sposób. Muzeum jest nie tylko oldschoolowe ile po prostu archaiczne. Pół biedy że nie ma tu ani jednego ekranu, bo nadmiaru multimediów w muzeach nie lubię. Znacznie gorsze jest to że historia miasta przedstawiona strasznie po łebkach: jest jakaś wizja jak miasto wyglądało w czasach średniowiecznych, potem jest coś że były wojny z różnymi krajami, była Unia Lubelska, no a potem II wojna światowa. Tak to w skrócie wygląda Muzeum nie przekazuje żadnej spójnej wiedzy o historii miasta.
Ja bardzo lubię muzea historii miasta, rewelacyjne jest np. Muzeum Historii Radomia czy Katowic. Nawet Muzeum Warszawy, choć wybiórcze i chaotyczne, ma fajny klimat. Natomiast lubelskie jest tragicznie słabe.
Weźmy choćby unię lubelską. W muzeum się dowiemy że coś takiego było, i był to akt między Polską a Litwą. Ale kto, po co, i dlaczego w Lublinie a nie np. Krakowie, tego z muzeum się już nie dowiemy. Negatywne wrażenie pogłębia bardzo słaby punkt widokowy na górze. Bardziej tego się już nie dało zepsuć.
No ale coś niecoś się dowiedziałem o najstarszych dziejach miasta, to jeszcze przedstawiono w miarę, ale potem już tylko gorzej...
Jedynie klatka schodowa w wieży naprawdę ładna
I z dołu (to na górze to dzwony)
Brama Krakowska
Dzięki Ukeju za szczegółowe wyjaśnienia powyzej no to kontynuuję eksplorację lubelskich muzeów. Ciekaw jestem opinii Ukeja. Dla mnie duże rozczarowanie i bardzo słabe muzeum.
Jest dla mnie czymś wręcz fascynującym jak można przedstawić bardzo ciekawą przecież historię Lublina w tak nieatrakcyjny sposób. Muzeum jest nie tylko oldschoolowe ile po prostu archaiczne. Pół biedy że nie ma tu ani jednego ekranu, bo nadmiaru multimediów w muzeach nie lubię. Znacznie gorsze jest to że historia miasta przedstawiona strasznie po łebkach: jest jakaś wizja jak miasto wyglądało w czasach średniowiecznych, potem jest coś że były wojny z różnymi krajami, była Unia Lubelska, no a potem II wojna światowa. Tak to w skrócie wygląda Muzeum nie przekazuje żadnej spójnej wiedzy o historii miasta.
Ja bardzo lubię muzea historii miasta, rewelacyjne jest np. Muzeum Historii Radomia czy Katowic. Nawet Muzeum Warszawy, choć wybiórcze i chaotyczne, ma fajny klimat. Natomiast lubelskie jest tragicznie słabe.
Weźmy choćby unię lubelską. W muzeum się dowiemy że coś takiego było, i był to akt między Polską a Litwą. Ale kto, po co, i dlaczego w Lublinie a nie np. Krakowie, tego z muzeum się już nie dowiemy. Negatywne wrażenie pogłębia bardzo słaby punkt widokowy na górze. Bardziej tego się już nie dało zepsuć.
No ale coś niecoś się dowiedziałem o najstarszych dziejach miasta, to jeszcze przedstawiono w miarę, ale potem już tylko gorzej...
Jedynie klatka schodowa w wieży naprawdę ładna
I z dołu (to na górze to dzwony)
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- uzytkownik_konta
- Posty: 5374
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Moja opinia jest taka, że wstyd się przyznać, bo akurat tam nie byłem; ale na szczęście trochę mniej wstyd, skoro jest słabe Mogę powiedzieć tyle, że jeżeli w rzeczy samej tak to wygląda, to jest to absolutny skandal; te punkty, które wspominasz, są tak wyświechtane, że - na tle całego tego bogactwa historii, które można w przypadku Lublina przedstawiać - to zwykłe marnotrawstwo.
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Mogę dodać że kolega z Lublina jest tego samego zdania, tzn. już po wizycie napisałem mu o wrażeniach, a jego odpowiedź to było coś w stylu "trzeba było pytać przed, od razu bym ci odradził"
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- uzytkownik_konta
- Posty: 5374
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Chyba tam pójdę żeby móc ponarzekać :v
A Żydzi? Było tam w ogóle o Żydach? Bo o Żydach powinno tam być dużo; gdyby to była 1/5, w ogóle bym się nie zdziwił.
A Żydzi? Było tam w ogóle o Żydach? Bo o Żydach powinno tam być dużo; gdyby to była 1/5, w ogóle bym się nie zdziwił.
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
No więc właśnie o lubelskich Żydach nie było nic (!!!), a przynajmniej nic nie kojarzę.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- uzytkownik_konta
- Posty: 5374
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Nie chcę sugerować antysemityzmu, ale z drugiej strony trudno jest sobie wyobrazić inny powód
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Nie sądzę prawdę mówiąc aby powodem był antysemityzm. Raczej ogólne potraktowanie tematu po łebkach. Mieli np. akurat fotkę dawnego dworca no to dali i opatrzyli zdaniem "w tym a tym roku Lublin zyskał połączenie kolejowe z Warszawą". I tyle. Bez żadnej szerszej informacji jak kolej wpłynęła na rozwój miasta, jaką pełniła rolę, dlaczego dworzec główny jest tak oddalony od centrum, kiedy zbudowano obecny dworzec i co się stało ze starym itp itd. Tego wszystkiego się nie dowiemy.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- uzytkownik_konta
- Posty: 5374
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Tzn. też nie sądzę, aby to był antysemityzm na zasadzie "Nienawidzę Żydów, więc będziemy udawali, że nie istnieją". Bardziej na zasadzie w ogóle traktowania mniejszości po macoszemu; tzn. podświadomego niedoceniania ich roli w zestawieniu z historią państwa narodowego większości. Coś na zasadzie, że Żydzi mogą być co najwyżej dodatkiem, dygresją, a nie integralnym elementem historii miasta, bo to przecież polskie miasto.
- marcin
- Posty: 13408
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Właśnie byłem w muzeum / na wystawie
Ja mam wrażenie że tę wystawę przygotowano w latach 80 (czyli tak ze 40 lat temu) i od tego czasu nic tam nie zmienili.
O lubelskich Żydach zero, o lubelskim lipcu zero... (Jest w Lublinie Rondo Lubelskiego Lipca - to chyba zwiedzający powinien się dowiedzieć co to było za wydarzenie?), o trolejbusach zero (a to przecież bardzo charakterystyczny widok), nawet o herbie zero (skąd się wzięły lubelskie koziołki?)
O historii miasta wiedziałem niewiele, po wizycie w tym muzeum wiem niewiele więcej, czyli katastrofa. Osoby odpowiedzialne za to muzeum powinny się przejechać do Radomia, Olkusza czy Katowic, aby zobaczyć jak dziś się robi muzea historii miasta.
O lubelskich Żydach zero, o lubelskim lipcu zero... (Jest w Lublinie Rondo Lubelskiego Lipca - to chyba zwiedzający powinien się dowiedzieć co to było za wydarzenie?), o trolejbusach zero (a to przecież bardzo charakterystyczny widok), nawet o herbie zero (skąd się wzięły lubelskie koziołki?)
O historii miasta wiedziałem niewiele, po wizycie w tym muzeum wiem niewiele więcej, czyli katastrofa. Osoby odpowiedzialne za to muzeum powinny się przejechać do Radomia, Olkusza czy Katowic, aby zobaczyć jak dziś się robi muzea historii miasta.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)