A słuchasz czasem bel canto? Jest to mój ulubiony gatunek operowy. Liczyłem nawet po cichu, klikając w ten wątek, że trafił się w końcu ktoś kto ma podobne zainteresowania.Bob_Zielony pisze: ↑12-01-2024 17:17:00 Ja nie dyskryminuję po długości ... lubię długie ... opery...barokowe albo Wagnera (bardzo). Ale krótkie też. np Straussa to generalnie ale Salome i Elektrę bardzo.
To może nie jest jakoś w gejowej tradycji, bo tu by trzeba się skupić na bel canto.
Ale to nie wyczerpuje moich ulubień operowych.
Wokół opery
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Ballordo
- Posty: 790
- Rejestracja: 15-02-2021 17:45:20
- Lokalizacja: kraina lodu
Re: Wokół opery
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
Ano słucham też, jeszcze nie wiem czy dla Ciebie bel canto to przede wszystkim RDB czy szerzej? Na pewno słuchałem częściej kiedyś. Jedną z pierwszych trzech fascynacji operowych była Łucja. Ale z Donicettiego czy Rossiniego to raczej na spektakl się nie wybieram. Bardziej wrzucę jakąś płytę z wyborem arii, Podleś czy Flores który dawnno temu był we Wrocławiu, a potem oglądałem bodaj we Włoszce za granicą. No a najczęściej chyba (no może 2 x w roku!) to wracam do dawnych płyt Callas jak czuję, że to mi może rozkręcić energię. Ewidentnie częściej słucham kontratenorów .
Małem dość długą historię fascynacji operowych co się skończyło tym, że ulegam efektowi bardziej niż jakimś kategoriom. Chociaż kategorie wpływają na to co częściej wybieram i gdzie szukam.
Dotarłem wczoraj bodaj do strony 10tej tego wątku ale przykrył go dla mnie znaleziony w międzyczasie wątek muminkowy i opera poszła w odstawkę
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
A tak w ogóle to jeszcze widzę bilety na JJO we Wrocławiu i w Bielsku-Białej ... JAKUB JÓZEF ORLIŃSKI, APHRODITE PATOULIDOU, IL GIARDINO D’AMORE
Nie wiem czy to już tu było... to wklejam (nie mam pojęcia o pani Aphrodite )
Program:
G.B. Pergolesi Stabat Mater
***
A. Vivaldi Gelosia, tu già rendi l'alma mia – aria z opery Ottone in Villa RV 729
G.F. Händel Furibondo spira il vento – aria z opery Partenope HWV 27; Lascia ch’io pianga – aria z opery Rinaldo HWV 7
A. Vivaldi Koncert a-moll na dwoje skrzypiec op. 3 nr 8, RV 522 ze zbioru L’estro armonico: II. Allegro; III. Larghetto e spiritoso
G.F. Händel Torna sol per un momento – aria z opery Tolomeo, re d'Egitto HWV 25
A. Vivaldi Gelido in ogni vena – aria z opery Farnace RV 711; Koncert D-dur RV 208 „Grosso Mogul”: I. Allegro; Sento in seno ch'in pioggia di lagrime – aria z opery Il Giustino RV 717
G.F. Händel Scherzano sul tuo volto – duet z opery Rinaldo HWV 7
28.02.2024, środa 20:00 NFM, Sala Główna https://www.nfm.wroclaw.pl/component/nf ... vent/10820
29.02.2024 19:00 / BIELSKO-BIAŁA / CAVATINA HALL https://www.ebilet.pl/artysta/jakub-jozef-orlinski
Nie wiem czy to już tu było... to wklejam (nie mam pojęcia o pani Aphrodite )
Program:
G.B. Pergolesi Stabat Mater
***
A. Vivaldi Gelosia, tu già rendi l'alma mia – aria z opery Ottone in Villa RV 729
G.F. Händel Furibondo spira il vento – aria z opery Partenope HWV 27; Lascia ch’io pianga – aria z opery Rinaldo HWV 7
A. Vivaldi Koncert a-moll na dwoje skrzypiec op. 3 nr 8, RV 522 ze zbioru L’estro armonico: II. Allegro; III. Larghetto e spiritoso
G.F. Händel Torna sol per un momento – aria z opery Tolomeo, re d'Egitto HWV 25
A. Vivaldi Gelido in ogni vena – aria z opery Farnace RV 711; Koncert D-dur RV 208 „Grosso Mogul”: I. Allegro; Sento in seno ch'in pioggia di lagrime – aria z opery Il Giustino RV 717
G.F. Händel Scherzano sul tuo volto – duet z opery Rinaldo HWV 7
28.02.2024, środa 20:00 NFM, Sala Główna https://www.nfm.wroclaw.pl/component/nf ... vent/10820
29.02.2024 19:00 / BIELSKO-BIAŁA / CAVATINA HALL https://www.ebilet.pl/artysta/jakub-jozef-orlinski
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Ballordo
- Posty: 790
- Rejestracja: 15-02-2021 17:45:20
- Lokalizacja: kraina lodu
Re: Wokół opery
Tak, szczerze mówiąc, z bel canto nie kojarzy mi się nic innego - tylko RDB, a słucham (i oglądam, bo na youtubie jest tego mnóstwo) przede wszystkim mojego ulubionego Rossiniego. Niektóre jego dzieła znam prawie na pamięć (np. Cyrulika sewilskiego, czy Semiramide).Bob_Zielony pisze: ↑13-01-2024 09:35:20 Ano słucham też, jeszcze nie wiem czy dla Ciebie bel canto to przede wszystkim RDB czy szerzej? Na pewno słuchałem częściej kiedyś. Jedną z pierwszych trzech fascynacji operowych była Łucja. Ale z Donicettiego czy Rossiniego to raczej na spektakl się nie wybieram. Bardziej wrzucę jakąś płytę z wyborem arii, Podleś czy Flores który dawnno temu był we Wrocławiu, a potem oglądałem bodaj we Włoszce za granicą. No a najczęściej chyba (no może 2 x w roku!) to wracam do dawnych płyt Callas jak czuję, że to mi może rozkręcić energię. Ewidentnie częściej słucham kontratenorów .
Małem dość długą historię fascynacji operowych co się skończyło tym, że ulegam efektowi bardziej niż jakimś kategoriom. Chociaż kategorie wpływają na to co częściej wybieram i gdzie szukam.
Dotarłem wczoraj bodaj do strony 10tej tego wątku ale przykrył go dla mnie znaleziony w międzyczasie wątek muminkowy i opera poszła w odstawkę
Lubię opery Mozarta, a poza tym, czasem wysłucham jakiś inny repertuar, zależy co wpadnie mi w ucho (swego czasu przesłuchałem niemal wszystkie opery Pucciniego, bo miałem taką fazę).
Wspomnianego Floresa uważam za najlepszego współczesnego interpretatora arii Rossiniego, ale cenię też kilku innych, np. Juana Francisco Gatella, czy Maxima Mironova, którego podobiznę mam nawet w avatarze (o czym wspominam prawdopodobnie po raz pierwszy ).
Barytonów zwykle nie zapamiętuję, nie rzucają się tak w oczy jak tenorzy czy basy, których kilku lubię słuchać namiętnie (np. Samuel Ramey, Michele Pertusi, Nahuel diPierro).
Poza tym słucham muzyki symfonicznej, przede wszystkim Brucknera (ale to nie ten wątek, by rozwijać myśl).
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Wokół opery
Skoro słuchasz i lubisz, to czemu o tym nie piszesz? Zawsze jest szansa, że zarazisz kogoś na forum swoimi upodobaniami.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
No właśnie, myślę tak samo jak Hebius, nie ma co ulegać dominacji jednego wątku.
Ballordo - Pisz o swoich fascynacjach to wątek będzie bogatszy i będziemy się inspirować.
Poleć jakieś fajne realizacje Rossiniego, do których wracasz... ja wiecznie mam dylemat "lubimy to co znamy", czy "spóbuj czegoś nowego!".
Od paru lat problem z koncentracją, ale kiedyś opery w całości dawałem radę albo z pełnym skupieniem (nawet koncertowe wykonania) albo jako tło (po barbarzyńsku) . Nawet znacznie bogatsze kiedyś letnie transmisje z Bayreuth leciały na ogród (wieś w odwecie zainstalowała dzwony i melodie z kościelnej wieży ;-( ). Ale jednak najbardziej lubię dobry spektakl z widowni, co w ostatnich latach nie było mi dane ale kiedyś ok 20 rocznie się udawało. Nie przeszkadzają mi nowoczesne realizacje, jeśli jakoś do mnie dotrą, właściwie nawet wolę. Parę razy mi sie jednak zdażyło że musiałem zamykać oczy. Sieć i nagrania nas rozwydrzyła, chcemy najlepszych, to nie jest idealne kiedy przez to odrzucamy "zwykłych" śpiewaków. Oni są niezbędni żeby z nich wyłonili się wybitni. (nie, nie; nie jestem śpiewakiem ani z branży muzycznej, krytycznej itp )
Ballordo - Pisz o swoich fascynacjach to wątek będzie bogatszy i będziemy się inspirować.
Poleć jakieś fajne realizacje Rossiniego, do których wracasz... ja wiecznie mam dylemat "lubimy to co znamy", czy "spóbuj czegoś nowego!".
Od paru lat problem z koncentracją, ale kiedyś opery w całości dawałem radę albo z pełnym skupieniem (nawet koncertowe wykonania) albo jako tło (po barbarzyńsku) . Nawet znacznie bogatsze kiedyś letnie transmisje z Bayreuth leciały na ogród (wieś w odwecie zainstalowała dzwony i melodie z kościelnej wieży ;-( ). Ale jednak najbardziej lubię dobry spektakl z widowni, co w ostatnich latach nie było mi dane ale kiedyś ok 20 rocznie się udawało. Nie przeszkadzają mi nowoczesne realizacje, jeśli jakoś do mnie dotrą, właściwie nawet wolę. Parę razy mi sie jednak zdażyło że musiałem zamykać oczy. Sieć i nagrania nas rozwydrzyła, chcemy najlepszych, to nie jest idealne kiedy przez to odrzucamy "zwykłych" śpiewaków. Oni są niezbędni żeby z nich wyłonili się wybitni. (nie, nie; nie jestem śpiewakiem ani z branży muzycznej, krytycznej itp )
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Wokół opery
Kiedyś pozwoliłem sobie spojrzeć na to od nieco innej strony i stwierdzić, że problem jest w tym, że mamy za dużo dobrych muzyków. To nie byłby jeszcze taki wielki problem, gdyby, z drugiej strony, słuchaczy nie było coraz mniej.
(Kompletny wywód wrzuciłem na blog:
https://czartogromski.wordpress.com/201 ... -i-lepiej/)
***
No i w ramach poszerzania tematyki:
kiedyś najstraszniejsze dni w roku przypadły, kiedy Dwójka cały godzinami transmitowała festiwal z Bayreuth. Na szczęście rozwój radiofonii internetowej zmarginalizował problem.
(Kompletny wywód wrzuciłem na blog:
https://czartogromski.wordpress.com/201 ... -i-lepiej/)
***
No i w ramach poszerzania tematyki:
kiedyś najstraszniejsze dni w roku przypadły, kiedy Dwójka cały godzinami transmitowała festiwal z Bayreuth. Na szczęście rozwój radiofonii internetowej zmarginalizował problem.
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
No właśnie, to dla mnie okazja zapytać o to ten problem.
"
Chętnie się dowiem, w czym jest ten problem z muzyką Richarda Wagnera.
"
Wiem, np, że jak ktoś świetnie zna niemiecki, to tekst bywa bolesny- ja na szczęście tylko wiem o co chodzi i rozumiem fragmentami ale nie czuję jego specyficznie wynaturzonego charakteru, więc mi nie przeszkadza. Oczywiście to też zupełnie inny rodzaj śpiewania no i grania... to są gusta. Ja lubię i Mahlera i Brucknera, i Straussa (Richarda) i Schönberga zdarza mi się z przyjemnością słuchać.. to trochę trwało oczywiście zanim mi się ucho przyzwyczaiło.
Chętnie się dowiem, w czym jest ten problem z muzyką Richarda Wagnera.
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
Jeszcze do tego... oczywiście to jest kwestia woli, przyzwyczajenia czy instynktu, jak działamy. My się jakby programujemy przez kontakt z czymś lub jego brakiem. To nie znaczy, że ja się "na siłę" na coś eksponuję czego nie lubię ale kiedyś ewidentnie dawałem szansę.Bob_Zielony pisze: ↑14-01-2024 18:17:38 .. to trochę trwało oczywiście zanim mi się ucho przyzwyczaiło.
Najczęściej jakieś przekonanie do czegoś czego nie znałem lub za czym nie przepadałem . Wytworzyło mi się takie przekonanie, że to jest trochę jak z językiem obcym (języki muzyczne się też mówi). Nie znam tych języków tak dobrze jak specjaliści, ale na tyle, żeby podobało mi się to, co w tym języku stworzono, kiedy to u mnie budzi emocje.
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
hm już w Amadeuszu mieliśmy przywołanie słów cesarza... "zbyt dużo nut"
A Ty mówisz, "za dużo wszystkiego i to jest nieznośne".... to jest jeszcze bardziej ogólne. Wielu mówi, że tam się mało dzieje... ze to za wolne, że ciągle te same motywy...
Trochę konkretniej proszę... jeśli mogę?
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Wokół opery
Ja w sumie nie wiem*, więc się podepnę pod Czartogromskiego
________________________________________
* Ewentualnie: To nie jest estetyka, które by trafiła do mnie od razu, tak jak Mozart, belcanto, czy opera barokowa. Jestem leniwy więc słucham głownie tego, co mi się podoba od pierwszego słuchania i bez wysiłku. Wagner wymaga zaangażowania, osłuchania, a zabrakło mi motywacji dla poznania kompozytora.
________________________________________
* Ewentualnie: To nie jest estetyka, które by trafiła do mnie od razu, tak jak Mozart, belcanto, czy opera barokowa. Jestem leniwy więc słucham głownie tego, co mi się podoba od pierwszego słuchania i bez wysiłku. Wagner wymaga zaangażowania, osłuchania, a zabrakło mi motywacji dla poznania kompozytora.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
"Ewentualnie" jest super jasne. Mam tak np z Bellinim. Znam parę arii i tyle... nie do wszystkiego człowieka ciągnie. a jak się znajdzie to co się lubi to rzeczywiście dla wygody też nie jestem tak poszukujący jak np 20 lat temu.Hebius pisze: ↑14-01-2024 18:39:24 Ewentualnie: To nie jest estetyka, które by trafiła do mnie od razu, tak jak Mozart, belcanto, czy opera barokowa. Jestem leniwy więc słucham głownie tego, co mi się podoba od pierwszego słuchania i bez wysiłku. Wagner wymaga zaangażowania, osłuchania, a zabrakło mi motywacji dla poznania kompozytora.[/size]
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Wokół opery
Nie wymienię wszystkiego. Choćby i dlatego, że nie wszystko potrafię w miarę fachowym językiem ująć.
Ale kwestia podstawowa: jeśli kompozytor i librecista nie potrafią swojego zamiaru zrealizować w dziele trwającym 2 godziny, tylko potrzebują pół dnia, to niech na mnie nie liczą.
Ale kwestia podstawowa: jeśli kompozytor i librecista nie potrafią swojego zamiaru zrealizować w dziele trwającym 2 godziny, tylko potrzebują pół dnia, to niech na mnie nie liczą.
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
Czartogromski pisze: ↑14-01-2024 18:52:44 kwestia podstawowa: jeśli kompozytor i librecista nie potrafią swojego zamiaru zrealizować w dziele trwającym 2 godziny, tylko potrzebują pół dnia, to niech na mnie nie liczą.
No to jest zarzut uniwersalny i barok ma tu też trochę na sumieniu. ale rozumiem ikonkę
U mnie ten czas jest istotny.
Na początku znajomy pożyczył mi płytę .. bardzo dobrą bo z Jessye Norman, to mi słabo wchodziło ale potem trafiłem na spektakl Parsifala i mnóstwo rzeczy do mnie przemówiło, najpierw ten spokój, wyjście z rzeczywistości w inny świat, to trzeba jakoś powoli zrobić. Tempo akcji jest rzeczywiste, całe akty to są historie/rozmowy/ w tempie czasu rzeczywistego. Zwykle nie cała opera ale wiele aktów tych oper jest w jednym miejscu i czasie.
Tam bohaterowie rozmawiają ze sobą jak w teatrze, nie ma powtórzeń tekstu.
Dla kogoś kto by chciał spróbować, to poleciłbym Walkirie, koniecznie z tekstem, na początek pierwszy akt (TYLKO ok. godziny), dobrzy aktorsko śpiewacy mogą dużo pomóc. relacje między bohaterami są niesamowite, w szczegółach ... niektórych to nudzi ale ile się można nauczyć o życiu.
Ja lubię dobrze zrobioną nudę ale to określenie raczej przypisuję filmom Antonioniego, niż operom Wagnera.
Walkiria zaczyna się, kiedy bohater stracił w walce broń i ucieka przez las przed pogonią... zaczyna się deszcz a potem burza, jest wykończony i w końcu dociera do jakiegoś domostwa i pada wykończony. to jest wstęp - a potem to jest o relacjach międzyludzkich z ich szczegółami i niuansami
No i mocne śpiewanie też lubię
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Czartogromski
- Posty: 6150
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: Wokół opery
Oczywiście, oczywiście, Walkirie cwałują wspaniale, ale te Walkirie wystarczą mi w zupełności za całego Wagnera
- Ballordo
- Posty: 790
- Rejestracja: 15-02-2021 17:45:20
- Lokalizacja: kraina lodu
Re: Wokół opery
Postaram się poprawić w przyszłości. Dzięki za wpis.
Też dzięki za komentarz. Nie zawsze są chęci i motywacja, by pisać o swoich zainteresowaniach. Postaram się to zmienić.Bob_Zielony pisze: ↑14-01-2024 17:24:03 No właśnie, myślę tak samo jak Hebius, nie ma co ulegać dominacji jednego wątku.
Ballordo - Pisz o swoich fascynacjach to wątek będzie bogatszy i będziemy się inspirować.
Poleć jakieś fajne realizacje Rossiniego, do których wracasz... ja wiecznie mam dylemat "lubimy to co znamy", czy "spóbuj czegoś nowego!".
- Bob_Zielony
- Posty: 71
- Rejestracja: 05-01-2024 13:55:37
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wokół opery
No właśnie z motywacją najgorzej... jednak się pisze wtedy, kiedy ma się poczucie, że kogoś to może zainteresować. Też mi się wydawało że nie mam a proszę jakoś Te wpisy mnie zachęciły. Nie wiem, czy mój przypadek kogoś zaciekawi ale napiszę trochę. Młodość to było słuchanie rocka, w tym takiego, gdzie słyszałem emocje. Kłóciłem się z innymi, że śpiew operowy jest sztuczny i bez sensu, jakoś akceptowałem tylko chóry potem też solistów ale w formach religijnych. Zainteresowanie operą przyszło parę lat po trzydziestce. Na początek Mozart ale jako ładny śpiew niż odzwierciedlenie emocji. Potem głównie dawny standard czyli Verdi i Puccini. Potem Wagner Strauss i dopiero wstępnie nasycony forte, zacząłem słyszeć emocje w baroku... W większości przypadków otwarcie się na coś nowego i często trudniejszego w odbiorze miało swoje przełomy w teatrze. Ale miałem okres jeżdżenia w delegacje i wieczorami na laptopie oglądałem wyprzedażowe operowe dvd z napisami albo nawet też okazyjne cd z książeczka dla śledzenia tekstu. Pamiętam wykonania (np. Nabucco) kiedy musiałem zamykać oczy, bo śpiew i tekst był podany ale śpiewający poprostu stali nic poza tym nie wyrażając. kto dotąd doczytał niech odpowie słowem zając... Odwrotnością tego jest filmowa wersja krótkiej ale intensywnej opery Straussa Salome. (godzina i 40 minut), To nietypowa opera napisana prawie bezpośrednio do dramatu na scenę autorstwa naszego i ciepłego Oskara Wilda. Film wykorzystuje w pełni środki filmowe a Renata Stratas (też greczynka jak Callas) jest czasami nazywana śpiewającą aktorką. Kiedyś to nie był standard teraz tego bardziej wymagamy . Ten film jest na yt (https://www.youtube.com/watch?v=BNUZsl3XBEY) bez napisów ale można zdobyć polskie tłumaczenie Wilda i da się mniej więcej nadążać. Można o tym jeszcze długo ale na dziś wystarczy.
Sorry jak zanudziłem.
Możemy też wrócić do JJO i baroku ... wybieram się na ten jego wrocławski występ z kolejną Greczynką... i usłyszymy, co z tego wyjdzie.
- Nie boisz się o przyszłość, wszystko takie niepokojące? - Myślę, że przyniesie kwiaty.
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Tak? Skąd wiesz? - Bo sadzę kwiaty!
- Walpurg
- Posty: 9539
- Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wokół opery
Bobiku, jeśli tak mogę (ryzykując gniew Natusia), pasujesz do tego forum idealnie.
Za miesiąc będzie niespodzianka.
Za miesiąc będzie niespodzianka.
- Hebius
- Posty: 15000
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Wokół opery
O właśnie, opera z napisami - to mi przypomniało, że chyba nie reklamowałem jeszcze dwóch tęczowych produkcji dostępnych na OperaVision.
Pierwsza to warszawskie wystawienie Petera Grimesa Brittena - z polskimi napisami - dostępne do 28 stycznia.
https://operavision.eu/performance/peter-grimes
(reżyseria Mariusz Treliński, scenografia Boris Kudlička)
Druga rzecz jest jeszcze ciekawsza, niestety ma napisy tylko niemieckie i angielskie
https://operavision.eu/performance/lili-elbe
współczesna opera amerykańskiego kompozytora Tobiasa Pickera Lili Elbe
libretto Aryeh Lev Stollman
W partii tytułowej pierwsza światowa barytonka Lucia Lucas
Pierwsza to warszawskie wystawienie Petera Grimesa Brittena - z polskimi napisami - dostępne do 28 stycznia.
https://operavision.eu/performance/peter-grimes
(reżyseria Mariusz Treliński, scenografia Boris Kudlička)
Druga rzecz jest jeszcze ciekawsza, niestety ma napisy tylko niemieckie i angielskie
https://operavision.eu/performance/lili-elbe
współczesna opera amerykańskiego kompozytora Tobiasa Pickera Lili Elbe
libretto Aryeh Lev Stollman
W partii tytułowej pierwsza światowa barytonka Lucia Lucas
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?