Netflix

[mike]

Za nami premiera finałowego sezonu Szkoły dla Elity... więcej nie będzie! ...ku szczęśliwości jednych oraz rozżaleniu drugich... przy serialu została najwierniejsza widownia. Fakt najlepsze były trzy, może cztery sezony, później wkradła się sztampa i wszystko się rozlazło, jednak zawsze tej produkcji dawałem szanse zerkając na wdzięki kolejnych bohaterów. No i w tym ostatnim ósmym sezonie pomimo braku Andera, Patryka, Ivana gejozy na pewno nam nie zabraknie... pojawiły się nowe dupki do podziwiania, nowe gejointrygi oraz gorące sceny

Sezon 8 odcinek 1 gejoscena 1

Sezon 8 odcinek 1 gejoscena 2

[Michał]

Ivan jest w tym sezonie.

[mike]

No mignął na chwilę jestem dopiero po pierwszym odcinku. Jeśli będzie go więcej to fajnie.

[Virtualboy]

Szkołę dla elity już obejrzałem. Jak dla mnie całkiem spoko, nie nudziłem się przy tym oglądając.

[Michał]

No mignął na chwilę jestem dopiero po pierwszym odcinku. Jeśli będzie go więcej to fajnie.

Będzie dużo, ale ten sezon jest najsmutniejszy ze wszystkich

[mike]

Czy ja wiem? Ostatni sezon był typową Elitą z kryminalnym wątkiem w tle, o którym dowiadujemy się już w pierwszym odcinku wiedząc kto zginął bez wiedzy kto zabił i z jakiego powodu. Także pod tym względem nic nowego, jestem trochę zawiedziony, bo serial skończył się bez większej pompy. Omar z Nadią mnie irytowali dawno powinni odejść. Ivan z Joelem nie dźwignęli spadku po Patryku, a wcześniej Anderze i Polo. Z dziewczyn ta nowa bicza choć wyraźnie się starała nie dorasta sukowatości Lukrecji ani Carli. Postać Joela początkowo dobrze się zapowiadającego, ostatecznie źle poprowadzona. Najpierw wycofany, skromny, skryty i nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki śmiały, przebojowy, zawadiaka.

Końcówka wręcz komediowa, wreszcie po ośmiu sezonach wylądowali na planecie Ziemia, przynajmniej ta resztka, która się ostała

[marcin]

Czy ja tu jestem jedynym który na netflixie ogląda tylko filmy? Wszyscy tutaj tylko seriale?

[Czartogromski]

Oglądałem jakieś filmy na Netflixie, ale już zapomniałem, jakie i czy to było na Netflixie

[Elfin]

To znaczy, że były zapychaczami i skoro sam zmarnowałeś część życia na nie, to niegrzecznie byłoby namawiać do tego innych.
Śmieciowe filmy są jak śmieciowe jedzenie - uzależniają trując zarazem konsumenta treści.

[marcin]

Jak zwykle wyolbrzymiasz wszystko i przesadzasz.

Śmieciowe filmy też są potrzebne, czasem po prostu jako odstresowywacz a czasem człowiek nie ma nastroju na myślenie i chce zobaczyć głupią komedię czy równie głupi horror.

[Elfin]

Wyraziłem własną opinię, a Ty ja oceniasz zamiast przedstawić własną. Rozumiem, że nie możesz zdzierżyć faktu, że ktoś myśli inaczej niż Ty. Zarówno śmieciowe jedzenie jak i śmieciowe filmy są dla ludzi. Każdy ma prawo je oglądać, ale to dalej nie jest nic wartościowego ani zdrowego, nawet jeśli potrzebnego.

[chafre]

Czy ja tu jestem jedynym który na netflixie ogląda tylko filmy? Wszyscy tutaj tylko seriale?

Ja ogladam tylko filmy. Rzadko seriale. Chyba, że takie naprawdę warte czasu.

[marcin]

Wyraziłem własną opinię, a Ty ja oceniasz zamiast przedstawić własną. Rozumiem, że nie możesz zdzierżyć faktu, że ktoś myśli inaczej niż Ty. Zarówno śmieciowe jedzenie jak i śmieciowe filmy są dla ludzi. Każdy ma prawo je oglądać, ale to dalej nie jest nic wartościowego ani zdrowego, nawet jeśli potrzebnego.

Tak, ty zawsze wyrażasz tylko swoją opinię.
I zawsze ją wyrażasz w taki sposób, aby ktoś kto myśli inaczej poczuł się głupi.

[uzytkownik_konta]

Muszę przyznać, że jak bardzo często się z Elfinem nie zgadzamy - tak ta "opinia" miała taką treść, jak gdyby naprawdę była sformułowana tylko to po, żeby odbiorca poczuł się gorzej. Taka bezsensowna napastliwość. Sam oglądałem sporo filmów na Netflixie - zwłaszcza podoba mi się to, że mają trochę staroci. Ale jeśli ogląda się jeden z filmów, które często są puszczane w różnych miejscach, dystrybuowane na różnych platformach, albo wręcz już się je kiedyś widziało - można nie pamiętać, że się to oglądało akurat na Netflixie. Np. nie pamiętam, czy "Grę" (1997) albo "Lśnienie" (1980) ostatnim razem oglądałem akurat tam, czy gdzieś indziej. Tymczasem nie mógłbym być dalszy od nazwania tych filmów zapychaczami czy śmieciami, na które zmarnowałem życie.

[Czarek90]

Czy ja tu jestem jedynym który na netflixie ogląda tylko filmy? Wszyscy tutaj tylko seriale?

Ja ogladam tylko filmy. Rzadko seriale. Chyba, że takie naprawdę warte czasu.

Podobnie. W ogóle do czasu pandemii mogłem na trzech palcach policz seriale, które zobaczyłem w swoim (wówczas trzydziestoletnim) życiu. Ale że w czasie pandemii pojawił się u nas Netflix xP I między filmami wszedł serial "Pose", potem jeszcze jakiś inny, to w ten sposób "nauczyłem się" oglądać też seriale, choć wybiórczo. I nadal częściej oglądam filmy niż seriale.

Ale też zauważyłem w ostatnich latach (powiedzmy mniej więcej dwóch), że czasami jakiś film oglądam na dwa lub trzy razy. Że moja uważność już nie ta, co kiedyś. Liczba codziennych bodźców czy wprost przebodźcowanie w ogóle czasami wpływają na to (bo nie zawsze, nie przy każdym filmie), że robię przerwy w trakcie xD (na patrzenie w sufit, herbatę albo wc) albo oglądam na dwa-trzy razy przez dwa dni.

[mike]

Większość netflixowych produkcji to badziew niezaleznie od tego film czy serial. Zasadniczym tego powodem jest produkcja taśmowa, oni wypuszczają 10 pozycji co tydzień dlatego to jest głównie fast foodwa papka, często niestrawna. Aktualnie skończyłem bieżący sezon Emily w Paryżu tzn part 1 bo to kolejny kretynizm netflixa wypuszczać odcinki na raty.... Cóż nie ma co gadać o jakości tego serialu infantylnych tekstach i kuriozalnych wydarzeniach, ale przynajmniej człowiek sobie popatrzy na ten fikcyjny odpicowany Paryż, który nie istnieje w rzeczywistości https://www.youtube.com/watch?v=16V5W1EjCC4&t=84s


Obejrzałem też nowy film o psach "inside of a dog mind" czy jakoś tak. I to też lipa, ale przynajmniej dowiedziałem się dwóch ciekawych faktów pierwszy zła wiadomość dla miłośników psów - okazuje się, że psy mają uległą wobec człowieka psychikę, bo 50 tys lat temu ludzie atakowali wilki, a te w obronie wykształciły mechanizm nie agresji jak to zwykle bywa, lecz poddaństwa i tak dla przykładu sposób w jaki pies patrzy na swojego właściciela odsłaniając białą część gałek ocznych, to nic innego jak ewolucyjna strategia przetrwania. A druga ciekawostka psy to najbardziej zróżnicowany gatunek w całym królestwie zwierząt.


Acha no i jakiś tydzień temu wyszedł finałowy sezon Umbrella Academy. To już nie jest lipa, to gówno totalne, mogli oszczędzić sobie wstydu i już tego nie nagrywać.

[Nathi]

Większość netflixowych produkcji to badziew niezaleznie od tego film czy serial.

Już ponad rok bez Netflixa z tego właśnie powodu.

[marcin]

Większość tak ale rzeczy dobre też są

[Elfin]

Netflix, jak inne streamingi, ma opanowane schematy do perfekcji. I te schematy własnych produkcji to jest właśnie najgorsza rzecz. Ogląda się tę samą historię w średniowieczu, latach 30. XX w. czy przyszłości w kosmosie. Najgorsze jest to, że chęć zadowolenia wszystkich potencjalnych grup sprawia, że wszędzie jest gej, les i kolorowi. Ktoś powie, że to jak w literaturze pięknej i będzie w tym trochę prawdy, ale w przypadku Ntx stuffing jest wciąż ten sam, a tylko papierek w który go zawinięto jest inny.

[Michał]

Lubię seriale netflixa, hiszpańskie i meksykańskie, obejrzałem praktycznie wszystkie.