Teatr Jaracza w zabytkach Warmii i Mazur - Letnia scena zamkowa Wszystko na darmo
To adaptacja powieści Waltera Kempowskiego, rozgrywająca się zimą 1945 roku gdzieś pomiędzy Olsztynem, a Elblągiem. To znacznie więcej, niż teatralna wycieczka w przeszłość. Obcość bohaterów, przeżywających swoje małe dramaty w centrum historycznej katastrofy, staje się w spektaklu okazją do przyjrzenia się współcześnie rezonującym mechanizmom: ignorowaniu rzeczywistości czy odpowiedzialności zbiorowej. Ta niepokojąca opowieść o życiu w cieniu wojny nasycona jest też przewrotnym humorem. Projektanci spektaklu, Weronika Szczawińska i Piotr Wawer jr to duet twórczy rozwijający oryginalny język artystyczny. „Wszystko na darmo” w ich ujęciu staje się zaskakującym wizualnie połączeniem epickiego rozmachu i kameralności, rodzajem domowej apokalipsy.
Najsłynniejsza książka Waltera Kempowskiego w ubiegłym roku ukazała się po polsku i z miejsca stała się bestsellerem. Niemiecki pisarz dał w swojej najważniejszej powieści najpełniejszy obraz końca niemieckiego świata w Prusach Wschodnich, opisał mechanizm faszyzmu, jednocześnie cytując niemieckich klasyków.
Partnerem wydarzenia jest Goethe-Institut w Warszawie.
Przekład: Małgorzata Gralińska
Adaptacja, reżyseria: Weronika Szczawińska
Adaptacja, dramaturgia, współreżyseria: Piotr Wawer jr
Scenografia, kostiumy: Marta Szypulska
Muzyka: Aleksandra Gryka
Asystentka scenografki: Natalia Dziarczykowska
Inspicjentka/suflerka: Grażyna Czarkowska
OBSADA:
Milena Gauer - Katharina von Globig
Agnieszka Giza - Skrzypaczka, Malarz, Baronowa, Pani Hesse
Radosław Hebal - Doktor Wagner
Marcin Kiszluk - Drygalski, Erwin Hirsch
Aleksanda Kolan - Cioteczka
Wojciech Rydzio - Ekonomista, Kapral, Baron, Pan Hesse
Zuzanna Wicka (Studium Aktorskie) - Peter von Globig
Dobre.
Mocne.
Nawet lekko udziwniona scenografia (dwunogie krzesła, fotele, stół i równie okaleczony regał, którym aktorzy zapewniali stabilność w momentach, gdy akurat nie odgrywali swoich postaci) nie przeszkadzała w odbiorze przedstawienia.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Szedłem lekko sceptycznie nastawiony, bo nie wyobrażałem sobie, że to się da przenieść na scenę w formie objazdowego widowiska, a tu niespodzianka. Dekoracje symboliczne, aktorzy przeistaczają się w innych bohaterów zmieniając na scenie kostiumy, a emocję jak przy świetnej filmowej ekranizacji. Na koniec, już po zgaszeniu świateł, a jeszcze przed wybrzmieniem oklasków, zapadł moment głębokiej ciszy. Publiczność, wstrząśnięta okrucieństwami wojny i pełna współczucia dla Niemców uciekających w styczniu z Prus Wschodnich, potrzebowała chwili, by wrócić ze stycznia 1945 do rzeczywistości i zacząć klaskać.
Z aktorów Wojciech Rydzio zwrócił moją uwagę grając cztery tak odmienne osoby, jak Ekonomista, Kapral, Baron i Pan Hesse. Za każdym razem był świetny. W sumie wszyscy byli dobrzy, nawet ta studentka grająca trzynastoletniego Petera.
Myślę, że nawet tak bywały teatroman jak ty wyszedłby z tego przedstawienia zadowolony.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Achim pisze: ↑28-01-2024 10:17:23
„ Młody mężczyzna”
Wrocławski Teatr Współczesny
Sandra Szwarc / adaptacja/ i Katarzyna Kalwat/ reżyseria/ przedstawiają niewydaną jeszcze w Polsce powieść noblistki Annie Ernaux. „ Młody mężczyzna” powstał w roku 2000, ale autorka zdecydowała się na publikację dopiero po dwudziestu dwóch latach, już po przyznaniu Nagrody Nobla. [...]
W kameralnej przestrzeni Sceny na Strychu przy użyciu umownych rekwizytów/ łóżko/ i fotografii Zbigniewa Libery, inspirowanych zdjęciami Nan Golding dwoje fantastycznych aktorów Ewelina Paszke- Lowitzsch i Dominik Smaruj prowadzi erotyczno – intelektualną grę. Z pozoru to ona, dojrzała pisarka jest stroną dominującą i rozdającą karty, lecz obecność młodego kochanka staje się jej niezbędna jako kobiecie i twórczyni. Ich relacja ma w sobie elementy manipulacji, ale też wielką erotyczną fascynację. Zmysłowość i seksualność to ważne aspekty tego przedstawienia, lecz jest nim też także humor i ironia. Świetny , niejednoznaczny spektakl.
Nadrobiliśmy wczoraj. Warto. Warto! Ba, chętnie wybierzemy się raz jeszcze za jakiś czas, gdy będą grać.
A jeśli ktoś jest we Wro lub okolicach, "Młodego Mężczyznę" wystawiają jeszcze dziś i jutro
(Choć dla mnie scena na strychu zawsze jest wyzwaniem, póki nie wejdę już uwagą w spektakl).
Dominik Smaruj świetny obiecujący aktor i bardzo ładny chłopiec/ na scenie dużej części spektaklu bez kostiumu/. Dominik Smaru ma bardzo śródziemnomorski typ urody, więc spodoba się Walpurgowi.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
" 4o -latek" Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu im. Szaniawskiego
Dyrektor wałbrzyskiej sceny Seb Majewski z dwójką aktorów : Aleksandrą Mirecką i Piotrem Czarnieckim pokazują inżyniera Karwowskiego z dzisiejszej perspektywy. Stefan i Magda mieli w serialu dzieci w wieku szkolnym, tutaj on dopiero się oświadcza, a ona odrzuca mieszczańskie małżeństwo, nie chce rodzić, nie chce mieszkania, chce wyjechać z tego strasznego kraju. Kameralny szkic spektaklu na dwoje aktorów z licznymi odwołaniami do serialu Gruzy. Dla mnie to był serial dzieciństwa, a na bankiecie po premierze główna aktorka lat ok. 30 powiedziała, że nie znała go absolutnie, zobaczyła teraz i średnio ją to śmieszy.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
„ Romeo i Julia „ Teatr im. Kochanowskiego w Opolu
Piękny spektakl. Korzystając z przekładu Barańczaka, fantastycznego zespołu opolskich aktorów/ plus gościnnie Michał Włodarczyk jako Romeo i Jupiter jako Benvolio/ i możliwości technicznych sceny węgierski reżyser tworzy nowoczesne, wzruszające widowisko o potędze miłości. Ten spektakl uderza w jakiś czysty ton : zachwyca wizyjnie/ kostiumy Bianki Imeldy Jeremias , muzyka Csaby Borosa i cudny wokal Katarzyny Osipuk/ , porusza i bawi/ doskonała Monika Stanek jako Marta/.
To przykład, jak z klasycznego, pięknego tekstu można wyczarować fantastyczne, nowoczesne przedstawienie. Bohaterowie/ Magdalena Maścianica jako Julia/ są bezradni wobec potęgi miłości, zagubieni, ale odnajdują w sobie siłę. To Swinarski napisał, że „ teatr to spójnia myśli” i oglądając opolską inscenizację przypomniałem sobie to zdanie. Tu rzeczywiście wszystko się zgadza : intelektualnie, wizualnie; wszystkie elementy tworzą konsekwentną całość. Grzegorz Chojnowski napisał o tym spektaklu, że jest rockowy. Coś w tym jest, bo choć nie wybrzmiewa w nim muzyka rockowa, ma ogromną energię i siłę rażenia.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.
Jest to teatr offowy a przedstawienie na jednym z placów Poznania w ramach Malta Festival. Samo przedstawienie jest na motywach autentycznej historii o Kasparze (tzw. "sierocie Europy") ale uwspółcześnione. Wyraźne są nawiązania nie tylko biblijne ale i do aktualnej sytuacji. Można się tu dopatrywać np głosu dotyczącego migrantów, LGBT i ogólnie ludzi wykluczonych czy należących do różnych mniejszości. Jest także wyraźny sceptycyzm wobec religii, zwłaszcza tej pojmowanej hierarchicznie, z księdzem jako autorytetem.
Piękne przedstawienie, wspaniała atmosfera Malty Festival, świetna scenografia (zwłaszcza scena pożaru miasta - z prawdziwym dymem i żywym ogniem! Tutaj uwidacznia się przewaga teatru ulicznego nad takim w budynku )
Do tego muzyka - cały czas Bach, świetnie dobrany do sytuacji.
Nawiasem mówiąc, o Malcie Festiwalu napisał już portal pch24, oczywiście dopieprzając się w swoim stylu, że promuje feminizm i zabobon. Ja nie wiem co tym ludziom siedzi w głowach - czy zdaniem katofanatykow w przestrzeni publicznej powinny odbywac się tylko procesje, pielgrzymki i publiczne różańce?
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Poszedłbym sobie, do teatru Ateneum, na spektakl "To wiem na pewno" z moim ulubionym
Jankiem Wieteską ale wszystkie spektakle do końca Listopada wyprzedane. https://teatrateneum.pl/?p=36351
Przepatrzyłem sobie repertuar i pewnie wybiorę się na "Matkę" Witkacego i/lub "Pułapkę na myszy" Agathy Christie
„ Przemiana „
Wrocławski Teatr Współczesny
W ciągu kilku tygodni zobaczę dwie „ Przemiany” w teatrze, co pokazuje, że Kafka wiecznie żywy. Michał Kmiecik/ scenarzysta i reżyser/ odczytuje Kafkę przez pryzmat dzisiejszych oczekiwań społecznych. Gregor Samsa/ Mateusz Bąkowski/ nie podołał nadmiernym oczekiwaniom : z jednej strony korpo, a z drugiej opresyjnej rodziny. Jego przemiana jest ucieczką, wolnością . Dramat Gregora pokazany na dwóch płaszczyznach : rodzinnej i zawodowej porusza. Obie sfery biznesowa i familijna chcą go wycisnąć, wykorzystać. Spektakl Kmiecika jest nowoczesny w formie, są tu instalacje video, które są pełnoprawnym uzupełnieniem akcji na scenie. Jest świetna muzyka i brawurowy finał.
Es gibt ein Leben und ich lebe es . Romy Schneider.