Fantastyka, moja miłość
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- marcin
- Posty: 13486
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Fantastyka, moja miłość
Problem przy tego typu cyklach, które autor pisze na bieżąco, jest to że w momencie jak wychodzi nowy tom to już się nie pamięta o co chodziło i jak się historia zakończyła w poprzednim tomie
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Hebius
- Posty: 15097
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Fantastyka, moja miłość
Dla mnie nie jest problemem przeczytać książkę jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze...
O ile jest dobra.
Dlatego np sagę o wiedźminie czytałem:
Krew elfów x5
Czas pogardy x4
Chrzest ognia x3
Wieża Jaskółki x2
Pani Jeziora x1
(z opowiadaniami nie pamiętam - chyba ich nie powtarzałem przed każdym nowym tomem sagi).
O ile jest dobra.
Dlatego np sagę o wiedźminie czytałem:
Krew elfów x5
Czas pogardy x4
Chrzest ognia x3
Wieża Jaskółki x2
Pani Jeziora x1
(z opowiadaniami nie pamiętam - chyba ich nie powtarzałem przed każdym nowym tomem sagi).
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- Hebius
- Posty: 15097
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Fantastyka, moja miłość
Link do zrzutki:Pilna pomoc dla Izy Szolc
Izabela Szolc to pisarka, dziennikarka, która porusza w swoich tekstach tematy tabu, ważne społecznie, dąży do pokazania spraw, takimi jakie są, po to, aby czytelnicy mogli znaleźć nie tylko prawdę, ale i wsparcie. Teraz tego wsparcia potrzebuje sama.
Iza na skutek działań przedstawicieli lokalnej społeczności znalazła się w bardzo złej sytuacji ekonomicznej. Popadła w kryzys ubóstwa, z którego nie sposób jest się podnieść samodzielnie. Iza mieszka w niewielkim mieszkaniu razem z osiemdziesięcioletnią mamą, a ich sytuacja ekonomiczna jest tragiczna.
Iza jest bardzo dobrą pisarką, jej praca jest potrzebna. Jako wydawczyni kilku książek Izy, wiem doskonale, jak jej proza działa na czytelnika. Niedawno zostałam zalana falą ataków ze strony jednego z sąsiadów Izy Szolc, który próbował mnie zastraszyć, podważał moje kompetencje jako wydawcy i stawiał Izie zarzuty, które miały być wynikiem jego prowokacji.
Iza została sama z brutalną machiną manipulacji, prowokacji i bez środków do życia. Zwracała się o pomoc do instytucji i urzędów, ale nie otrzymała pomocy. Wiem, że możemy pomóc. Zebrane środki pomogą nie tylko spłacić zadłużenia, przez które Iza może stracić mieszkanie: jedyny dach nad głową jej i osiemdziesięcioletniej mamy. Pomogą też stanąć na nogi, opłacić prawnika, na cito pomoc psychologiczną dla obu pań.
Wierzę w naszą wspólną moc sprawczą. Nie pozwólmy, aby człowiek został zniszczony.
Kupując książki Izy, oczywiście również bardzo pomożecie.
Za zgodą i na wołanie o pomoc Izy,
Marika Krajniewska, wydawnictwo Papierowy Motyl
https://pomagam.pl/3g64pg
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- marcin
- Posty: 13486
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Fantastyka, moja miłość
Nie bardzo rozumiem...
Jest jakaś pisarka, nie słyszałem o niej, ale ok, wierzę że dobra.
I teraz co, mamy wpłacać pieniądze bo jakiś sąsiad kogoś prowokuje? Nie wiem czy te autorkę, czy wydawczynię czy kogo i o co w zasadzie chodzi. Lokalna społeczność się na nią uwzięła? Ale jak, gdzie, i o co w ogóle chodzi???
Nie mówię żeby nie pomagać, ale w dobie łatwości założenia tego typu prywatnych zbiórek na siepomaga i tym podobnych, to osoba potrzebująca musi się bardzo mocno uwiarygodnić. Tutaj w istocie nie wiadomo o co chodzi.
Jest jakaś pisarka, nie słyszałem o niej, ale ok, wierzę że dobra.
I teraz co, mamy wpłacać pieniądze bo jakiś sąsiad kogoś prowokuje? Nie wiem czy te autorkę, czy wydawczynię czy kogo i o co w zasadzie chodzi. Lokalna społeczność się na nią uwzięła? Ale jak, gdzie, i o co w ogóle chodzi???
Nie mówię żeby nie pomagać, ale w dobie łatwości założenia tego typu prywatnych zbiórek na siepomaga i tym podobnych, to osoba potrzebująca musi się bardzo mocno uwiarygodnić. Tutaj w istocie nie wiadomo o co chodzi.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Hebius
- Posty: 15097
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Fantastyka, moja miłość
Nie chcesz to nie pomagaj.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- jordi
- Posty: 5759
- Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
- Lokalizacja: nie ma mnie tu
Re: Fantastyka, moja miłość
Hebiusie. Nie ignoruj pytań dociekających istoty sprawy. Gdyby Marcin chciał przejść z obojętnością to nie dopytywałby o szczegóły.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
- Hebius
- Posty: 15097
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Fantastyka, moja miłość
No dobrze. Nie wiem dokładnie, co tam jest grane, ale jest jakaś grubsza afera.
i na stronie Trybuny (już nie będę przedrukowywał)
https://trybuna.info/polska/list-otwart ... a-szlapki/
edit.Izabela Szolc na FB 26 sierpnia pisze:Miałam przeszukanie prokuratorskie mieszkania, ponieważ Spółdzielnia "Pojezierska" i najbliżsi sąsiedzi wystosowali przeciwko mnie oskarżenie, że przechowuję padlinę w swoim mieszkaniu. Rozkładającą się padlinę, dodam. Moim sąsiadom z lokalu 50, wydzieliny organiczne z rzeczonej padliny płyną po rurach i po suficie. Dodatkowo stanowimy z Mamą zagrożenie epidemiologiczno-sanitarne dla całej okolicy. Powinnam się cieszyć, że żyję w XXI wieku... Zapewne wcześniej dowiedziałabym się, iż trzymam zwłoki chrześcijańskiego dziecka - na macę. W dodatku przypomina mi się hasło z III Rzeszy - "Żydzi roznoszą zarazę". Albo inne "Żydzi = tyfus plamisty".
A zaczęło sie jakże "niewinnie" od sąsiedzkich wrzasków pod naszym adresem: "Śmierdzi Żydami!", "Śmierdzi śledziami!"
https://www.facebook.com/SzolcIzabelaLIST OTWARTY DO PANA MINISTRA ADAMA SZŁAPKI
Szanowny Panie Ministrze,
Czy znane są Panu antysemickie zachowania i działania o charakterze prześladowczym, których dopuszcza się Pana podwładny, przewodniczący Zarządu Regionu Łódzkiego Młodzi Nowocześni (tj. młodzieżówki Pana partii) Patryk Szreter? Czyny te wymierzone są we mnie, dziennikarkę i pisarkę i, co istotniejsze, w moją dobiegającą osiemdziesiątki mamę Zofię Szolc. Ich areną jest blok, w którym mieszkamy przy ulicy Hipotecznej w Łodzi – p. Szreter wraz z dziadkami jest naszym sąsiadem – a także urzędy i instytucje, bombardowane urojonymi i dość ekstrawaganckimi doniesieniami. Prędkość reakcji organów jednoznacznie sugeruje, że Patryk Szreter wykorzystuje kontakty, które nabył jako przewodniczący łódzkiej młodzieżówki Nowoczesnej (to jest jego kolejna kadencja na tym stanowisku), a także w charakterze asystenta społecznego przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi pana Marcina Gołaszewskiego. Pana Gołaszewskiego zapewne Pan Minister kojarzy, chociażby dzięki jego słynnej wypowiedzi, że przy układaniu list w 2023 r. „został wydymany” przez kolegów z KO; kandydował też do sejmu z listy Nowoczesnej w roku 2015.
Proszę pozwolić, że odświeżę pamięć Pana Ministra. Poznał Pan Patryka Szretera w listopadzie 2021 r., w Łodzi. Odbywała się wtedy Konwencja Regionalna Nowoczesnej, w której Pan uczestniczył, co dokumentują zdjęcia. Jednym z punktów obrad były wybory władz regionalnych partii. Przewodniczącym został Marcin Gołaszewski, a szefem młodzieżówki – Patryk Szreter. Wraz z Panem, Panie Ministrze, na konwencji regionalnej byli: Pani Minister Katarzyna Lubnauer i wiceprzewodniczący Nowoczesnej, Pan Poseł Witold Zembaczyński.
Pięć dni wcześniej młodzieżówka Nowoczesnej w Łodzi obchodziła Międzynarodowy Dzień Tolerancji, bogato okraszając swój facebookowy wpis zdjęciami ortodoksyjnych Żydów, przedstawicieli łódzkiego Kościoła, niepełnosprawnych dzieci i tęczowych par oraz seniorów: „Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Tolerancji. Z tej okazji życzymy Nam wszystkim, żebyśmy mogli żyć w zgodzie ze sobą, niezależnie od naszego wyznania, narodowości, orientacji, tożsamości czy poglądów. Pamiętajcie – Łódź od zawsze była wielokulturowym, różnorodnym miastem. Niech nasza tolerancja nigdy od nas nie odpłynie”. Od pana Szretera najwyraźniej odpłynęła.
A może przedstawiciel ugrupowania lansującego kapitalizm i liberalizm gospodarczy po prostu próbuje zrobić dobry interes? Osiedlowe wiewiórki informują mnie, że Patryk Szreter próbuje wykurzyć nas z mieszkania albo doprowadzić do naszej eksmisji, ponieważ chce je przejąć na własność – dzięki temu będzie blisko dziadków. Mieszkanie jest spółdzielcze lokatorskie (jako jedno z nielicznych – niewykupione), ale jego wartość rynkowa to około 400 000 zł. Problem w tym, że moja mama czuje się coraz gorzej, co znajduje realne odbicie w ilości leków, jakie przyjmuje.
Patryk Szreter nigdy nie próbował powstrzymać swojego dziadka, który gonił moją mamę po schodach z rykiem: „Parszywa Żydówica”. Był roznosicielem obelżywych karteczek, które pisał z babcią i wkładał nam w drzwi. Ostatnio zorganizował interwencję sanepidu w obstawie policji. Inspektorzy najpierw odwiedzili jego mieszkanie; jako pierwszy mógł zapoznać się z raportem pisanym poza naszym mieszkaniem (gdzie?), o czym radośnie poinformował nas tego samego dnia, wydzierając się przez balkon. Czy o serii donosów do spółdzielni, policji, straży miejskiej, MOPS też mam pisać? Czy Panu oszczędzić?
Panie Ministrze, oczekuję Pana interwencji, która ochroni moją mamę.
Wiem, że zadeklarował Pan Minister zrzeczenie się immunitetu w związku z dochodzeniem w sprawie wypadku na warszawskiej Saskiej Kępie, gdzie potrącił Pan 16-letnią rowerzystkę. Wierzę, że mamy taką samą optykę i wiemy, że jesteśmy odpowiedzialni przed swoimi sumieniami i przed tym, jak postrzegają nas bliscy i współpracownicy. Chronimy słabszych i tępimy niegodziwość.
Z wyrazami szacunku
Izabela Szolc
i na stronie Trybuny (już nie będę przedrukowywał)
https://trybuna.info/polska/list-otwart ... a-szlapki/
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- marcin
- Posty: 13486
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Fantastyka, moja miłość
Hmmmm
Zajrzałem z ciekawości na fb tej pani...
Wynika z tego że miała kiedyś dozór policyjny (czy może nadal ma? I tu nasuwa się pytanie - za co? Zakładam że dozoru policyjnego nie dostaje się za nic), nawet była na tzw. dołku, jakiś konflikt z szefową spółdzielni mieszkaniowej, konflikt z jednym sąsiadem, drugim sąsiadem... Spółdzielnia zawiadamia prokuraturę, ta przeszukuje mieszkanie, chyba takich rzeczy nie robi się bez poważnych powodow... Dalej ta pani sama pisze na FB, że spółdzielnia napisała w piśmie do mopsu "że w lodówce są zwłoki kota a na balkonie leży martwy pies". Ja się nie znam, może mam za mała wyobraźnię, ale trudno mi uwierzyć że pracownicy spółdzielni mieszkaniowej wymyslaliby całkowitą nieprawdę i pisali takie rzeczy w oficjalnych pismach.
Dziwne to wszystko, ja absolutnie komuś takiemu nie dawałbym pieniędzy bez dokładnego rozeznania sprawy, bo sprawa co najmniej dziwna i mocno niejasna, ale jak ktoś chce to niech daje.
Pomijam już fakt mieszkania w mieszkaniu spółdzielczym, i tu cytat "jako jednym z nielicznych - niewykupionym". No nic dziwnego że nielicznym, skoro swego czasu spółdzielcze mieszkania lokatorskie można było przekształcić na odrębną własność za przysłowiową złotówkę. To gdzie ta pani wtedy była, spała wtedy cały czas czy co?
Zajrzałem z ciekawości na fb tej pani...
Wynika z tego że miała kiedyś dozór policyjny (czy może nadal ma? I tu nasuwa się pytanie - za co? Zakładam że dozoru policyjnego nie dostaje się za nic), nawet była na tzw. dołku, jakiś konflikt z szefową spółdzielni mieszkaniowej, konflikt z jednym sąsiadem, drugim sąsiadem... Spółdzielnia zawiadamia prokuraturę, ta przeszukuje mieszkanie, chyba takich rzeczy nie robi się bez poważnych powodow... Dalej ta pani sama pisze na FB, że spółdzielnia napisała w piśmie do mopsu "że w lodówce są zwłoki kota a na balkonie leży martwy pies". Ja się nie znam, może mam za mała wyobraźnię, ale trudno mi uwierzyć że pracownicy spółdzielni mieszkaniowej wymyslaliby całkowitą nieprawdę i pisali takie rzeczy w oficjalnych pismach.
Dziwne to wszystko, ja absolutnie komuś takiemu nie dawałbym pieniędzy bez dokładnego rozeznania sprawy, bo sprawa co najmniej dziwna i mocno niejasna, ale jak ktoś chce to niech daje.
Pomijam już fakt mieszkania w mieszkaniu spółdzielczym, i tu cytat "jako jednym z nielicznych - niewykupionym". No nic dziwnego że nielicznym, skoro swego czasu spółdzielcze mieszkania lokatorskie można było przekształcić na odrębną własność za przysłowiową złotówkę. To gdzie ta pani wtedy była, spała wtedy cały czas czy co?
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Hebius
- Posty: 15097
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Fantastyka, moja miłość
Czy jest jakiś zakaz trzymania zwłok kota w lodówce? I skąd wiedza spółdzielni o tym, co kto w swojej lodówce przechowuje?
W kwestii dozoru policyjnego... Zgaduję, że chodzi o to:
W kwestii dozoru policyjnego... Zgaduję, że chodzi o to:
Bo obie panie mają dozór.Izabela Szolc pisze:W postawionych mnie i mojej mamie zarzutach stoi jak wół, że znęcamy się nad dwoma psami, trzema kotami i ptakiem.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- marcin
- Posty: 13486
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Fantastyka, moja miłość
No było przeszukanie mieszkania przez sanepid w obecności pracowników spółdzielni i chyba policji nawet, tak pani twierdzi na fb
Nie ma (chyba) zakazu trzymania zwłok kota w lodówce a zwłok psa na balkonie. Mówię chyba, bo nie wiem czy nie ma jakiegoś zagrożenia epidemiologicznego i nie wiem czy nie ma jakiegoś przepisu nakazującego uprzątnięcie martwych zwierząt.
Nawet jeśli nie ma zakazu, to chyba zgodzimy się co do tego że trzymanie zwłok kota czy psa w lodówce czy na balkonie jest w najlepszym razie dość dziwne i rodzi uzasadnione pytania o stan psychiczny kogoś kto takie rzeczy robi
Nie ma (chyba) zakazu trzymania zwłok kota w lodówce a zwłok psa na balkonie. Mówię chyba, bo nie wiem czy nie ma jakiegoś zagrożenia epidemiologicznego i nie wiem czy nie ma jakiegoś przepisu nakazującego uprzątnięcie martwych zwierząt.
Nawet jeśli nie ma zakazu, to chyba zgodzimy się co do tego że trzymanie zwłok kota czy psa w lodówce czy na balkonie jest w najlepszym razie dość dziwne i rodzi uzasadnione pytania o stan psychiczny kogoś kto takie rzeczy robi
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- jazzik
- Posty: 9395
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: Fantastyka, moja miłość
Hmm, wszystko co się z tego tekstu dowiedziałam to to, że jakiś pan Szreter prześladuje panią Szolc na tle antysemickim i ma znajomości, które mu to ułatwiają.
Tylko, co za kuriozum, oba te nazwiska mogą być żydowskie!
Gdyby pani opublikowała choćby zdjęcia tych karteczek, oddała je policji na dowód całej sprawy, to pewnie byłoby łatwiej orzec co tam się dzieje a tak, to brzmi odrobinę jak opowieść osoby z problemami psychicznymi, która wszędzie widzi spiski mające ją skrzywdzić i skąd ona wie, kto pisał te karteczki? Bo, o ile można zobaczyć przez wizjer, kto je wkłada w drzwi, o tyle zakładam, że babcia owego pana nie stała pod tymi drzwiami i nie wypisywała tych "liścików"' na gorąco?
Tylko, co za kuriozum, oba te nazwiska mogą być żydowskie!
Gdyby pani opublikowała choćby zdjęcia tych karteczek, oddała je policji na dowód całej sprawy, to pewnie byłoby łatwiej orzec co tam się dzieje a tak, to brzmi odrobinę jak opowieść osoby z problemami psychicznymi, która wszędzie widzi spiski mające ją skrzywdzić i skąd ona wie, kto pisał te karteczki? Bo, o ile można zobaczyć przez wizjer, kto je wkłada w drzwi, o tyle zakładam, że babcia owego pana nie stała pod tymi drzwiami i nie wypisywała tych "liścików"' na gorąco?
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- marcin
- Posty: 13486
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Fantastyka, moja miłość
Ja zrozumiałem że wg tej pani żadnych martwych psów czy kotów nie ma, a wymyśliła to spółdzielnia do spółki z sanepidem na żądanie owego pana z młodzieżówki partyjnej.
Raczej trudno uwierzyć w to aby sanepid i pracownicy spółdzielni w oficjalnych pismach potwierdzali nieprawdę (o zwłokach psów i kotów w mieszkaniu) na żądanie jakiegoś młodzieńca z młodzieżówki partyjnej (a przeszukanie mieszkania jak wynika z relacji było w obecności policji).
Zgadzam się z jazzik - raczej brzmi to jak jakieś rojenia osoby z problemami natury psychicznej.
Raczej trudno uwierzyć w to aby sanepid i pracownicy spółdzielni w oficjalnych pismach potwierdzali nieprawdę (o zwłokach psów i kotów w mieszkaniu) na żądanie jakiegoś młodzieńca z młodzieżówki partyjnej (a przeszukanie mieszkania jak wynika z relacji było w obecności policji).
Zgadzam się z jazzik - raczej brzmi to jak jakieś rojenia osoby z problemami natury psychicznej.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- jordi
- Posty: 5759
- Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
- Lokalizacja: nie ma mnie tu
Re: Fantastyka, moja miłość
Czy istnieje gdzieś wyrażone w przestrzeni publicznej stanowisko drugiej strony konfliktu?
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
- uzytkownik_konta
- Posty: 5404
- Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11
Re: Fantastyka, moja miłość
Albo po prostu to jakaś wojenka sąsiedzka. Obie strony mogą być szczerze i głęboko przekonane, że mają całkowitą rację, a ci drudzy to ośmiornica i układ zamknięty; przeklętego diabła bracia i towarzysze, samego Lucyfera sekretarze, etc., etc.marcin pisze: ↑13-09-2024 23:21:17Raczej trudno uwierzyć w to aby sanepid i pracownicy spółdzielni w oficjalnych pismach potwierdzali nieprawdę (o zwłokach psów i kotów w mieszkaniu) na żądanie jakiegoś młodzieńca z młodzieżówki partyjnej (a przeszukanie mieszkania jak wynika z relacji było w obecności policji).
Natomiast rzeczywiście rozbawiło mnie, że to akurat facet o nazwisku "Szreter" miałby pisać antysemickie kalumnie na temat jakiejś baby.
- Hebius
- Posty: 15097
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Fantastyka, moja miłość
Nie wiem, możliwe, że to jedynie ostry konflikt sąsiedzki. Coś jak u Radka, który też jest przekonany, ze chory psychicznie sąsiad hałasuje po nocach na złość innym mieszkańcom, a sprytny jest, więc może być ciężko zdobyć nagrania jego uciążliwości i pozbyć się człowieka. Przy sprawie łódzkiej ciężko mi było znaleźć relację drugiej strony. Po długich poszukiwaniach trafiłem jedynie na coś takiego:
https://www.facebook.com/groups/1230836 ... 4620913834Anulka Relka na facebookowej grupie JE***AĆ WSZYSTKIE PSEUDO POMAGACZKI pisze:
Izabela Szolc nie jest żadną ofiarą. Zamieszcza na swojej stronie kłamliwe treści beż możliwości komentowania. Psy trzymane w bloku beż spacerów załatwiały się w mieszkaniu. Fetor od lat nie do wytrzymania. Nie można było otworzyć okien taki smród. Psy wyły dzień i noc, że można było oszaleć z tego hałasu. Dzięki Bogu zabrano jej te zwierzęta. Wszystko co ma to sama do tego doprowadziła. Nikomu kto dba o zwierzęta ich nie zabiorą. Meble i panele które teraz znoszą z domu kilkukrotnie zwiększyły swoją objętość od nasiaknietego moczu. Smrod taki, ze wymiotowac się chce wychodząc z klatki gdzie to skladowaly. Opowiadanie, że pies ją uratował przed napadem na balkon to jakaś fikcja. Facet pod wpływem narkotyków schodził z 9 piętra na dół balkonami bo miał zwidy. Zatrzymał się na balustradzie u sąsiadów obok, nie u szolcow. Przy odbieraniu zwierząt w lipcu policja i straż pożarna bardzo długo prosili, żeby matka otworzyła drzwi, a ona szła w zaparte. W końcu wyłamali, a fetor był taki, że wszystkich odrzuciło. Biegała pani potem po całej klatce, żeby okna otworzyć, bo smród moczu wżerał się wszędzie. Pani iza pisze pięknie, tyle, że fałszywie. Był ktoś kiedyś w domu jej matki Hipotecznej? Pewnie nie, bo prawda wyszłaby na jaw. Czy ona tam mieszka? Śmiem wątpić, przez kilkanaście lat jak tu mieszkam, widziałam ją 2 razy.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- jazzik
- Posty: 9395
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: Fantastyka, moja miłość
Poszukałam trochę, według Filmwebu ona mieszka w Warszawie a tu mowa o Łodzi?
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- jazzik
- Posty: 9395
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: Fantastyka, moja miłość
Co mi nie pasuje do wojenki sąsiedzkiej - brak podziału lokatorów, bo przecież każdy, kto choć raz taką prowadził, ten wie, że na wojenkę sąsiedzką buduje się sojusze.uzytkownik_konta pisze: ↑13-09-2024 23:47:06Albo po prostu to jakaś wojenka sąsiedzka. Obie strony mogą być szczerze i głęboko przekonane, że mają całkowitą rację, a ci drudzy to ośmiornica i układ zamknięty; przeklętego diabła bracia i towarzysze, samego Lucyfera sekretarze, etc., etc.marcin pisze: ↑13-09-2024 23:21:17Raczej trudno uwierzyć w to aby sanepid i pracownicy spółdzielni w oficjalnych pismach potwierdzali nieprawdę (o zwłokach psów i kotów w mieszkaniu) na żądanie jakiegoś młodzieńca z młodzieżówki partyjnej (a przeszukanie mieszkania jak wynika z relacji było w obecności policji).
Tutaj mamy doprowadzenie na skraj ubóstwa i całą społeczność przeciwko jednej stronie, choć biorę pod uwagę wyolbrzymienie sytuacji na potrzeby zbiórki i to by się ładnie składało z podkreśleniem, że mieszkanie nie jest wykupione.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- marcin
- Posty: 13486
- Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
- Lokalizacja: PL
Re: Fantastyka, moja miłość
Tak czy owak, sprawa mocno niejasna. Ta pani też nie wydaje mi się wzorem dobrego człowieka - skoro ma dozór policyjny za złe traktowanie zwierzat. Na pewno na taką zbiórkę bym nie wpłacał.
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
(William Blake)
- Hebius
- Posty: 15097
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Fantastyka, moja miłość
Też chciałbym mieć taki prosty ogląd świata. Oskarżony, czyli winny, bo przecież policja/prokuratura niewinnego by nie oskarżyła.
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
- jordi
- Posty: 5759
- Rejestracja: 20-07-2018 18:39:20
- Lokalizacja: nie ma mnie tu
Re: Fantastyka, moja miłość
Drogi Hebiusie. Albo nieświadomie źle interpretujesz słowa Marcina albo próbujesz co do nich świadomie wprowadzić w błąd. Marcin pisze o niejasnościach i wątpliwościach. Nie ocenia winy. Nie twierdzi więc, że ta pani jest winna ale ma wątpliwości więc nie udzieli jej kredytu zaufania. Jeśli ktoś ma podzielić się z kimś owocami swego trudu to chce mieć dużo bardziej uprawdopodobnione przekonanie, że owoce te trafiają do właściwej osoby. Gdy tego przekonania nie ma to trudno mu czynić z tego powodu zarzut.
Moje credo dyskusyjne:
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.
1. Należy dyskutować poprzez merytoryczne argumenty, a nie odniesienia do osoby rozmówcy.
2. Ten powinien szukać argumentów na poparcie swych racji, kto coś twierdzi, a nie ten kto temu zaprzecza.
3. Należy domniemywać dobrą wolę.