To się czyta
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
- Hebius
- Posty: 15536
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Zależy dla kogo ten prezent. Dla kogoś młodego to już chyba tylko Elżbieta Cherezińska i może Józef Hen (Przypadki starościca Wolskiego). Osoby przyzwyczajone do czytania znajdą pewnie upodobanie również w Karolu Bunschu, Kossak-Szczuckiej a może nawet w Kraszewskim czy Wacławie Gąsiorowskim. Ale w sumie dawno nie czytałem nic historycznego i może nie powinienem się wypowiadać. W sumie Hena bym najbardziej polecał.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
- jazzik
- Posty: 9522
- Rejestracja: 18-07-2018 22:26:03
Re: To się czyta
Hermes, może "Mrok Północy" Adama Stawickiego?
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5079551/mrok-polnocy
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5079551/mrok-polnocy
Mrok Północy jest nie lada gratką dla miłośników Trylogii Henryka Sienkiewicza. To pierwszy prequel klasycznej opowieści, która rozpoczyna się niemal pięćdziesiąt lat przed wydarzeniami opisanymi w Ogniem i mieczem.
W powieści ożywają legendarne kresy dawnej Rzeczpospolitej. Młody Onufry Zagłoba, hulaka i miłośnik kobiecych wdzięków, wraz z ojcem Michała Wołodyjowskiego wyruszają na daleką północ, aby bronić kraju przed szwedzkim najazdem. Na drodze młodych rycerzy pojawiają się piękne kobiety, które skradną im serca – Julia Kurczówna i Konstancja de Lorche. Ich wspólnemu szczęściu usiłują jednak przeszkodzić hrabia Berg i książę Wilhelm, władca Kurlandii.
Na bohaterów czekają zasadzki, zdrady, szermiercze pojedynki i pościgi. Muszą przezwyciężyć niezliczone trudności i lata rozłąki, zanim wreszcie spotkają się na ślubnym kobiercu.
Jan Onufry Zagłoba i Jerzy Wołodyjowski muszą zmierzyć się z nadciągającymi Szwedami. Naprzeciw wielotysięcznych wrogich zastępów staje garstka obrońców. Ponoszą klęski i bohatersko bronią kresowych twierdz, nad którymi dumnie powiewa chorągiew Rzeczpospolitej. W końcu jednak bohaterstwo i wytrwałość rycerzy zostają nagrodzone – pod Kircholmem wojsko polsko-litewsko-kozackie roznosi w pył pięciokrotnie większą armię szwedzką Karola Sudermańskiego, odnosząc jedno z największych zwycięstw w historii i zyskując podziw w całym świecie.
Mrok Północy to pierwsza część nowej Trylogii…
Adam Stawicki (ur. 1976) – Politolog, dziennikarz i urzędnik samorządowy. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Warszawiak z urodzenia, z zamiłowania historyk i varsavianista. Mrokiem Północy – pierwszą częścią nowej Trylogii, debiutuje na literackiej mapie Polski.
"Nie bój się doskonałości. – Nigdy jej nie osiągniesz." Salvador Dali
- Hermes
- Posty: 5080
- Rejestracja: 20-07-2018 00:17:30
- Lokalizacja: Kielce
Re: To się czyta
O, dziękuję. To prezent dla dziadka, w kółko czyta Trylogię, więc może mu podpasuje
Polska potrzebuje Europy, ale także Europa potrzebuje Polski - Elżbieta II
Revertatur Rex Poloniae
Revertatur Rex Poloniae
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Ciąg dalszy przeglądu gejowskiego young adult.
Nora Sakavic: The Foxhole Court.The Raven King. The King's Men. (All for the game. Tom 1-3). Tłumaczenie: Mateusz Grzywa. Wydawnictwo Niezwykłe Zagraniczne.
Najpierw uwaga w kwestii formalnej. Wydawca przydziela powieść do segmentu new adult, mimo że to rzecz o 18-19-latkach. Informuje też, że są to książki dla dorosłego czytelnika. To zapewne asekuracja – przemocy (a w tomie 3. okrucieństwa i przemocy) tu dużo, ale nie wydaje mi się to okrutniejsze od „Gry o tron”, a cała reszta powieści idealnie pasuje do działu young adult.
Z kolei pisanie o „All for the game” jako o gejowskim ya jest jednak trochę spoilerowaniem, ale bez tego nie mógłbym o tej trylogii tutaj pisać.
W pierwszym tomie gejowskość powieści wcale nie jest oczywista. Ciekawe jest wykorzystanie motywu gejowskiego jako elementu budowania tajemniczości głównego bohatera, Neila Jostena, o którym i czytelnik, i narrator wiedzą na początku niewiele. Geja poznajemy co prawda już na początku powieści, ale jego obecność służy tylko zakwestionowaniu pewności czytelnika co do orientacji Neila. I ta niepewność trwa do trzeciego tomu, w międzyczasie, w drugim tomie, ujawnia się (narratorowi i czytelnikom) drugi gej, no a w trzecim....
Dodam jeszcze, że akcja toczy się w światku pewnej amerykańskiej gry zespołowej. Jedyną i ostatnią książką dotyczą gier zespołowych, jaką przeczytałem, było dotąd „Do przerwy 01”. Nic dziwnego więc, że się nabrałem i dopiero pod koniec 1. tomu zorientowałem, że książka jest o fikcyjnej grze*, której zasady wymyśliła autorka.
*Gra nazywa się exy:
”Exy is a sport played on a soccer-sized court that has walls and ceilings made of plexiglass. It is "an evolved sort of lacrosse [...] with the violence of ice hockey". A team consists of six players, each of which has a racquet with varying depths of netting. To score, the players must shoot the ball at the goal, a rectangle marked on the shorter wall. The goal will light up in red if it has been hit. The objective of the game is to out-score one's opponents.”
Nora Sakavic: The Foxhole Court.The Raven King. The King's Men. (All for the game. Tom 1-3). Tłumaczenie: Mateusz Grzywa. Wydawnictwo Niezwykłe Zagraniczne.
Najpierw uwaga w kwestii formalnej. Wydawca przydziela powieść do segmentu new adult, mimo że to rzecz o 18-19-latkach. Informuje też, że są to książki dla dorosłego czytelnika. To zapewne asekuracja – przemocy (a w tomie 3. okrucieństwa i przemocy) tu dużo, ale nie wydaje mi się to okrutniejsze od „Gry o tron”, a cała reszta powieści idealnie pasuje do działu young adult.
Z kolei pisanie o „All for the game” jako o gejowskim ya jest jednak trochę spoilerowaniem, ale bez tego nie mógłbym o tej trylogii tutaj pisać.
W pierwszym tomie gejowskość powieści wcale nie jest oczywista. Ciekawe jest wykorzystanie motywu gejowskiego jako elementu budowania tajemniczości głównego bohatera, Neila Jostena, o którym i czytelnik, i narrator wiedzą na początku niewiele. Geja poznajemy co prawda już na początku powieści, ale jego obecność służy tylko zakwestionowaniu pewności czytelnika co do orientacji Neila. I ta niepewność trwa do trzeciego tomu, w międzyczasie, w drugim tomie, ujawnia się (narratorowi i czytelnikom) drugi gej, no a w trzecim....
Dodam jeszcze, że akcja toczy się w światku pewnej amerykańskiej gry zespołowej. Jedyną i ostatnią książką dotyczą gier zespołowych, jaką przeczytałem, było dotąd „Do przerwy 01”. Nic dziwnego więc, że się nabrałem i dopiero pod koniec 1. tomu zorientowałem, że książka jest o fikcyjnej grze*, której zasady wymyśliła autorka.
*Gra nazywa się exy:
”Exy is a sport played on a soccer-sized court that has walls and ceilings made of plexiglass. It is "an evolved sort of lacrosse [...] with the violence of ice hockey". A team consists of six players, each of which has a racquet with varying depths of netting. To score, the players must shoot the ball at the goal, a rectangle marked on the shorter wall. The goal will light up in red if it has been hit. The objective of the game is to out-score one's opponents.”
- Hebius
- Posty: 15536
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Trzy tomy w jednym woluminie? Przypis z sieci, bo książce nic o grze nie ma?
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Trzy tomy w trzech tomach, nie chciałem przesadzać z nadmiarem obrazków. Zasady gry wyjaśnione na końcu tomu 2. Nie czytałem nic o książce przed podjęciem lektury, zresztą zwykle tak robię.
Książka ma fandom w internecie: https://foxhole-court.fandom.com/wiki/T ... ourt_Wikia
Książka ma fandom w internecie: https://foxhole-court.fandom.com/wiki/T ... ourt_Wikia
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Jaroslav Rudiš: Boże Narodzenie w Pradze. Przeł. Małgorzata Gralińska
Ale to fajne! Realizm magiczny do potęgi trzeciej I w Wigilię czekają, jak Pan Bóg przykazał, na prezenty od Dzieciątka, a nie od jakiegoś przerośniętego krasnala.
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
I znów gejowskie young adult.
A.L. Graziadei: Icebreaker / przeł. Jacek Żuławnik. ,
Ponownie geje i gry zespołowe. Chłopcy rywalizują ze sobą jako hokeiści, a ich zauroczenie musi przejść próbę tej rywalizacji i oczekiwań środowiska. A.I. Graziadei w posłowiu napisało o toksycznej męskości hokeja i homofobii, ale raczej niewiele z tego znalazło się w powieści. Happy end umiarkowany.
A.L. Graziadei: Icebreaker / przeł. Jacek Żuławnik. ,
Ponownie geje i gry zespołowe. Chłopcy rywalizują ze sobą jako hokeiści, a ich zauroczenie musi przejść próbę tej rywalizacji i oczekiwań środowiska. A.I. Graziadei w posłowiu napisało o toksycznej męskości hokeja i homofobii, ale raczej niewiele z tego znalazło się w powieści. Happy end umiarkowany.
- Hebius
- Posty: 15536
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Aaa... hokeiści. Było wspominane na forum.
Prawda li to?A.L. Graziadei kreśli przekonywujący portret samotnego młodego człowieka, skazanego na swój los - uważa Michał Paweł Urbaniak. To przede wszystkim opowieść o walce o samego siebie (a biseksualizm i homofobia w mocno zmaskulinizowanym środowisku są raczej na drugim planie).
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Tak, dwukrotnie, tym razem sprawdziłem
Homofobia - jak w zasadzie wspomniałem - majaczy w tle, ale generalnie osoba autorska wybrała środowisko, w którym są nie tylko biali heteroseksualni Amerykanie. Bohater, Mickey James, jest o tyle samotny, że brakuje mu bliższych więzi z rówieśnikami (poza siostrami). Homofobia pojawia się w tle jako potencjalne zagrożenie. Mickey outuje się przed najbliższymi jako biseksualny (i takie ma doświadczenia z przeszłości), ale jego opis pocałunku z Jaysenem Caulfiledem sugeruje, że nie wróci na drugą stronę
- Hebius
- Posty: 15536
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
Też musiałem sprawdzić bo wydawało mi się, że to jakaś inna a też hokeistach.
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Kolejne gejowskie young adult z aktualnych lektur. Porzuciłem środowisko gier zespołowych, bohaterowie poniższej książki pływają, biegają i ćwiczą z hantlami.
Benjamin Alire Sáenz: Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata. Przełożyła Agnieszka Brodzik.
Jeśli książka rzeczywiście trafia do publiczności czytającej young adult, to znaczyłoby, że odbiorcy chętnie sięgają również po „powieść historyczną”. Fabułę autor umieścił II połowie lat 80. U nas Akcja Hiacyt, w Stanach Ari i Dante odkrywają swoją miłość. Nawet jeśli wtedy w USA gejom było lepiej, to nie znaczy jednak, że było dobrze, wynika z książki. Ale może i starsi forumowicze chętnie przypomną sobie świat z telefonami stacjonarnymi i papierowymi listami?
Bohaterów poznajemy, gdy mają 15 lat, rozstajemy się z nimi po ich 18. urodzinach. Powieść Sáenza jest więc jakby wcześniejszą o 35 lat wersją losów Charliego i Nicka z „Hearstoppera”.
Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie? – to pytanie..., którego główny bohater sobie nie stawia. A powinien. I w zasadzie niemal do końca czekamy, aż je sobie zada i pozna odpowiedź. Na szczęście robi to w ostatniej chwili i happy end jest.
Miło się czytało, choć rzecz raczej nie dla amatorów wartkiej akcji.
Suplement do wpisu: przede mną przeczytał to Czarek i...
Benjamin Alire Sáenz: Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata. Przełożyła Agnieszka Brodzik.
Jeśli książka rzeczywiście trafia do publiczności czytającej young adult, to znaczyłoby, że odbiorcy chętnie sięgają również po „powieść historyczną”. Fabułę autor umieścił II połowie lat 80. U nas Akcja Hiacyt, w Stanach Ari i Dante odkrywają swoją miłość. Nawet jeśli wtedy w USA gejom było lepiej, to nie znaczy jednak, że było dobrze, wynika z książki. Ale może i starsi forumowicze chętnie przypomną sobie świat z telefonami stacjonarnymi i papierowymi listami?
Bohaterów poznajemy, gdy mają 15 lat, rozstajemy się z nimi po ich 18. urodzinach. Powieść Sáenza jest więc jakby wcześniejszą o 35 lat wersją losów Charliego i Nicka z „Hearstoppera”.
Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie? – to pytanie..., którego główny bohater sobie nie stawia. A powinien. I w zasadzie niemal do końca czekamy, aż je sobie zada i pozna odpowiedź. Na szczęście robi to w ostatniej chwili i happy end jest.
Miło się czytało, choć rzecz raczej nie dla amatorów wartkiej akcji.
Suplement do wpisu: przede mną przeczytał to Czarek i...
Książkę zakupił też Hebius, ale nie widzę, żeby na forum sprawozdawał wrażenia z lektury.Czarek90 pisze: ↑04-11-2021 21:07:13 Nie żywiłem z tą książką wielkich nadziei, ale kiedy zacząłem czytać, zmieniłem zdanie. Może dlatego, że zachciałem być kumplem tych głównych bohaterów (oj bardzo ), a może dlatego, że przypomniały mi się lata studenckie. A może z innych jeszcze powodów. W każdym razie polecam, choć trzeba przebrnąć przez pierwszy rozdział... Potem człowieka wciąga na amenT.
Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata
- Hebius
- Posty: 15536
- Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: To się czyta
U nie to nadal leży i czeka w kolejce do lektury. Mam nadzieję, że w jednym miejscu razem z tomem "Arystoteles i Dante przepadają w toni życia"
Kto należy do rasy ludzkiej, ten chodzi do opery.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
Świnie i psy nie słuchają opery.
Kto nie chodzi do opery, ten nie jest człowiekiem.
- Cepelia
- Posty: 11
- Rejestracja: 07-10-2021 14:31:06
- Lokalizacja: Łódź
Re: To się czyta
Najpierw pomyślałam, że tą "powieścią historyczną" (nawet w cudzysłowiu) to mogłeś nie rzucać w twarz ludziom, którzy już w latach 80. żyli, ale potem sobie przypomniałam, że lata temu dobre parę stron pracy magisterskiej poświęciłam tłumaczeniu, dlaczego "Szuanie" są powieścią historyczną, mimo że książka wydana była 30 lat po wydarzeniach opisanych. Sama zablokowałam sobie drogę do strzelania fochów.Czartogromski pisze: ↑18-12-2024 18:54:25 [...] Jeśli książka rzeczywiście trafia do publiczności czytającej young adult, to znaczyłoby, że odbiorcy chętnie sięgają również po „powieść historyczną”. Fabułę autor umieścił II połowie lat 80. [...]
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Jednego z moich młodych a całkiem dorosłych znajomych jeszcze nie było w tym czasie na świecie i on by pewnie przeciw temu sformułowaniu nie protestował. Inna rzecz, że ta powieść historyczna wzięła mi się też z niedawnej dyskusji tu gdzieś na forum, że dla młodzieży początek lat dwutysięcznych to historia i to ich nie interesuje (jakoś tak ktoś pisał).Cepelia pisze: ↑19-12-2024 15:02:20 Najpierw pomyślałam, że tą "powieścią historyczną" (nawet w cudzysłowiu) to mogłeś nie rzucać w twarz ludziom, którzy już w latach 80. żyli, ale potem sobie przypomniałam, że lata temu dobre parę stron pracy magisterskiej poświęciłam tłumaczeniu, dlaczego "Szuanie" są powieścią historyczną, mimo że książka wydana była 30 lat po wydarzeniach opisanych. Sama zablokowałam sobie drogę do strzelania fochów.
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Wypożyczyłbyś z biblioteki, to byś przeczytał.
(Czym dłużej o tej książce myślę, tym bardziej mi się podoba i bardziej wybaczam autorowi rzeczy, które mi się nie podobają).
- Czartogromski
- Posty: 6437
- Rejestracja: 22-07-2018 10:10:25
- Lokalizacja: Kufszynek
- Kontakt:
Re: To się czyta
Powiedzmy, że rzuciłem też sobie
-
- Posty: 1553
- Rejestracja: 27-02-2024 00:43:29
- Lokalizacja: Polska
Re: To się czyta
Powiedzmy, że w "cudzysłowie" pasowałoby bardziej, zwłaszcza żyjącym już w latach '80.
- Czarek90
- Posty: 597
- Rejestracja: 28-09-2020 16:34:43
- Lokalizacja: na piętrze
Re: To się czyta
Po kilku tygodniach (zacząłem w listopadzie) skończyłem
SODOMĘ Frédérica Martela )))
Chociaż po skończeniu i tak nie pamiętam tych wszystkich nazwisk (a jak zrobiłem sobie kilka dni przerwy, to potem trudniej było mi znów wbić się w narrację (co kto o kim powiedział )), to jednak czytałem z pewnym zaciekawieniem. Ale i przy kilku fragmentach z obrzydzeniem. BTW Wziąłem się za to po kinowym "Konklawe", kiedy przypomniałem sobie po seansie, że od przeszło czterech lat mam na regale "Sodomę", którą kiedyś właśnie zacząłem czytać, ale po kilkudziesięciu stronach porzuciłem. Widać czekała u mnie na swój moment.
SODOMĘ Frédérica Martela )))
Chociaż po skończeniu i tak nie pamiętam tych wszystkich nazwisk (a jak zrobiłem sobie kilka dni przerwy, to potem trudniej było mi znów wbić się w narrację (co kto o kim powiedział )), to jednak czytałem z pewnym zaciekawieniem. Ale i przy kilku fragmentach z obrzydzeniem. BTW Wziąłem się za to po kinowym "Konklawe", kiedy przypomniałem sobie po seansie, że od przeszło czterech lat mam na regale "Sodomę", którą kiedyś właśnie zacząłem czytać, ale po kilkudziesięciu stronach porzuciłem. Widać czekała u mnie na swój moment.
- Cepelia
- Posty: 11
- Rejestracja: 07-10-2021 14:31:06
- Lokalizacja: Łódź
Re: To się czyta
Wiem. Powiedziałabym, że ja tylko toczę bękę, ale obawiam się, że to niezrozumiały archaizm.