John Green, David Levithan: Will Grayson, Will Grayson / przełożyła Magda Białoń-Chalecka (2010, wyd. polskie 2015).
Jedna z najlepszych powieści YA, o których tu dotąd wspominałem. Można powiedzieć, że to coś w rodzaju komedii romantycznej, ale najciekawsze jest to, że raczej żartuje sobie z oczekiwań, które mógłby mieć czytelnik takiej literatury. Jeśli w wielkich Stanach Zjednoczonych spotyka się dwóch chłopców o tym samym nazwisku, a na pewno jeden z nich jest gejem, to można spodziewać się, że po wielu perypetiach w najpóźniej w ostatnim rozdziale padną sobie w objęcia.
Spoiler
1. Humor – bardzo różnorodny, który jednak nie spłaszcza tego, co książka mówi o emocjach i uczuciach.
2. Rzecz ciekawa pisarsko – narracja urozmaicona, ale w sposób, który nie utrudnia lektury. Jeden z Willów Graysonów pisze stylem, który przypomina monstrualny esemes, choć wgląda to też jak żart z monologów wewnętrznych postaci, jakie spotykamy w literaturze uważającej się za wysoką.
3. Musical! Ta jakże gejowska sztuka też tu jest. I w zakończeniu musical miesza się z życiem, i to jest bardzo szampańskie zakończenie (choć szampana w powieści nie piją).
***
A teraz wracam do oglądania facetów "W garniturach"