Minął tydzień, pora na polecenie kolejnego bloga.
Miałem dzisiaj reklamować najbardziej gejowski z blogów, które czytam regularnie, ale to lektura dla wyrafinowanych czytelników. Barokowo rozbuchany styl autora może odrzucać przy pierwszym podejściu i trzeba trochę cierpliwej lektury, by docenić urok publikowanych tekstów. Na dodatek autorowi chyba się wreszcie udało zarejestrować na naszym forum, więc może poczekam, aż zakończy forumowy rekonesans i zdecyduje, czy chce tu z nami zostać.
W związku z powyższym dziś przypomnienie kogoś, kto z nami zdecydowanie być nie chce, a ciągle bloguje, aktualnie z upalnej Azji, a konkretnie z malowniczego Goa:
Samego
Fryka przedstawiać nie trzeba, więc zostawiam tylko namiary na jego kolejny blog.

W trakcie skoku z kwiatka na kwiatek, widać wolność
Zamiast szukać smaków z dzieciństwa, lepiej odkrywać nowe i iść [w] kierunku słońca, dopóki nie zamienisz się w popiół. Telomery mają określoną długość, ale i tak lepiej skręcić kark tańcząc, niż czekać w uśpieniu na ostatni, możliwy podział komórek. Nie musisz rozumieć, a ja tłumaczyć...