Płyty, ostatnie zakupy

[marcin]

Rozbawił mnie Empik

Napisałem do nich pytanie o jedną płytę (jest w Empiku w innym mieście, a tak ogólnie już niedostępna). Poprosiłem, aby sprawdzili, czy faktycznie jest w tym Empiku, bo wiem z doświadczenia, że ten ich system wskazujący dostępność produktu jest taki, że nie do końca można mu wierzyć.
Pani mi odpisała, że owszem, płyta jest dostępna w salonie w tym mieście, ale w liczbie jednej sztuki, a ponieważ jedna sztuka to mało, to zatem, cytuję: "faktycznie może jej na stanie nie być"

Czy ktoś to rozumie?

[w300]

No możne jest już w koszyku jakiegoś klienta jeszcze za nia nie załaził wiec jest na stanie magazynowym

[marcin]

Raczej przypuszczam, że BOK tego nie sprawdza, czy rzecz faktycznie w danym Empiku jest, bo im się nie chce. Skoro system komputerowy twierdzi, że jest, to piszą, że jest, zabezpieczając się jednocześnie, gdyby jednak nie było.

Kiedyś w Warszawie chciałem jedną płytę, która teoretycznie była, ale nie umiałem znaleźć. Zapytałem Panią, poszukała, ale też nie znalazła. Ja na to, że system wskazuje, że jest. Pani na to zupełnie beztrosko: "może ktoś ukradł".

[Czartogromski]

[...]

Czy ktoś to rozumie?

Jako osoba zawodowo zajmująca się układaniem rzeczy nawet rozumiem. Komputery są nieugięte, często mówią, ze coś jest, a nie ma.

[marcin]

No ale ja po to do BOK-u napisałem, aby oni skontaktowali się z tym salonem i to sprawdzili. A Pani mi odpisała na zasadzie "może jest, a może nie ma"
Ja sprawdzić nie mogę, bo - jak mnie ta sama Pani poinformowała w tym samym mailu - "salony nie mają numerów telefonów"

[Czartogromski]

[marcin]

Napisałem ponownie, tym razem z prośbą o maila do tego salonu. Ciekawe czy odpiszą, że "salony nie mają adresów mailowych"

[Czartogromski]

Ciekawe, co to za skarb fonograficzny. Może przy płycie Empik podaje nazwę dystrybutora i spróbować u tam?

[marcin]

Nie ma już tej płyty u dystrybutora ani producenta (a raczej tego boxu)

[w300]

Mnie kiedys zrobili w Euro AGD napaliłem się na telewizor w necie pojechalem okazało sie ze w tym sklepie akurat go nie mieli facet sprawdzil w systemie ze maja w Malborku specjalnie jechałem 30 km a okazało sie ze tez nie maja tylko sie wku...W koncu po przyjeździe do domu zamówiłem go w necie i na drugi dzien go dostalem w darmowej dostawie

[Hebius]

Komputery są nieugięte, często mówią, ze coś jest, a nie ma.

O! To jak u mnie w bibliotece. W sumie ciekawa sprawa, bo jak mieli jeszcze tradycyjny katalog szufladkowy to nigdy mi się nie zdarzyło, żeby szukana książka była niemożliwa do zlokalizowania.

[jazzik]

Mam na to spojrzenie trochę z innej strony, bo pracowałam w innej sieciówce. Tak samo mieliśmy sytuacje, że klient sprawdzał dostępność na stronie produktu i wyświetlał mu się nasz salon jako najbliższy a gdy dzwonił zapytać, mówiliśmy "na razie jest", bo przecież nie mieliśmy gwarancji, czy ta osoba rzeczywiście do nas przyjedzie i czy do tego czasu ktoś nie kupi tego na miejscu.

[Leo]

Po prostu...

[marcin]

Korespondencja z Empikiem trwa nadal

Tym razem pałeczkę przejął jakiś pan, który mi wyjaśnił, że jak system wskazuje, że jest 1 sztuka płyty w salonie, to znaczy, że może jest, a może jej nie ma
Skontaktować się z salonem nie można, bo jak już wiemy "telefonu nie posiadają", a teraz dowiedziałem się również, że maila też nie "Nie istnieje niestety możliwość kontaktu z salonem, ponieważ salony nie prowadzą bezpośredniego kontaktu z klientami" Masło maślane zatem.

Uprzejmie zapytałem mailowo, po co w takim razie istnieje BOK, skoro nie jest w stanie sprawdzić, czy rzecz fizycznie znajduje się w salonie, czy nie. Skoro Empiki nie mają ani telefonów, ani maili, to może niech BOK Empiku skontaktuje się za pomocą gołębia pocztowego?

[Czartogromski]

A może po prostu cały salon im zginął, i nie chcą się do tego przyznać?

[marcin]

Przełom w kontaktach z Empikiem

Pałeczkę przejęła jakaś pani (już 3 pracowników w to jak widać zaangażowałem ), która mi napisała, że przesłała prośbę do salonu, aby sprawdzili, czy to faktycznie jest na stanie. Teraz tylko salon musi im odpowiedzieć. Nie wiem co prawda jak to zrobi, skoro nie ma telefonu ani maila. Chyba ten gołąb

[Hermes]

Może znaki dymne? Albo faks?

[Walpurg]

A w kartotece Marcina w haśle "UPIERDLIWY KLIENT" najpierw zamienili kolor z czarnego na czerwony a teraz dopisali "WYJĄTKOWO"

[marcin]

W skrócie BUK
Bardzo Upierdliwy Klient

W Bonito/Arosie pewno też mam taką kartotekę, jak dwa razy wymieniałem książkę bo mi przysłali z zagiętym rogiem. Teraz już przysyłają idealne

[marcin]

Update:
Gołąb pocztowy z salonu do BOK-u jeszcze nie przyleciał