Płyty, ostatnie zakupy

[Hebius]

O! Jebany EMPIK, dobrze że mi przypomnieliście. Już najwyższa pora pisać kolejną reklamację. Trzy tygodnie czekania na zwrot kasy za niedostarczoną przesyłkę to trochę za długo.

[Leo]

Zależy na jaki regulamin sprzedaży się zgodziłeś...
Ale upominaj się, co twoje to twoje.

[Hebius]

Jaki regulamin? Zapłaciłem z góry za zamówienie. Reklamacja zaginionej przesyłki została rozpatrzona (pozytywnie) już jakieś trzy tygodnie temu. Dostałem info, że za kilka dni zwrócą pieniądze. Kilka to jak dla mnie góra dziesięć.

[jazzik]

Dlatego ja zazwyczaj biorę pobranie, parę zł. więcej, ale i z wysyłką bardziej się śpieszą i nie płacę za to czego nie dostarczą.

[Avril]

No mnie empik wychujał tak, że zmawiałem 3 płyty, a dostałem 2. Najgorsze jest to, że nie było najważniejszej w zamówieniu Ariany, którą zapłaciłem już wcześniej przedpremierowo. Komentarz na FB napisałem im taki, że musieli usunąć.

[Hebius]

Jak kupuję via net (będzie już od 20 lat chyba) pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło jak ta przygoda z EMPIK-iem.

[jazzik]

Za to gala EMPik-u była wczoraj taka piękna.

[Avril]

Oj to albo ja mam pecha, albo nie wiem Mamy luty, a ja już miałem 2 kraksy przesyłkowe. Jedna przesyłka szła mi od YSL z Francji i przyszła uszkodzona! Myślałem, że zwariuję. Okazało się, że została nadana 3 stycznia, a do mnie doszła dopiero w lutym. Przy monitorowaniu jej było może z tydzień czasu napisane, że dostarczono do nadawcy, a ja paczki nie miałem. Cyrk na kółkach potem nie mogłem zwrócić, bo przecież ponad tydzień czasu trzymałem przesyłkę w domu... a na zwrot mam 7 dni. Dobrze, że dało się naprawić tę rzecz, bo poleciałbym na 1500 zł

[jazzik]

Francuska poczta jest cud miód, jeszcze większy syf jak PP. Miałam podobne cyrki z przesyłką od francuskiej Sephory.
Jeszcze 2 paczki mi zaginęły, jedna na początku listopada, druga w połowie grudnia, gdzie ostatni ślad to "sortownia centralna" - złodzieje.

[Hebius]

No cóż, wszędzie może człowieka spotkać niemiła przygoda, nie ma żadnych reguł. Zamówienie z Rosji dostałem bez żadnych problemów, a z gównianym EMPIK-iem muszę się nawet o zwrot kasy szarpać

[Leo]

Ostatnio z Chin dużo mam przesyłek. Póki co bez problemu, ale długo.

[cryboy]

Tak znienacka. W Biedrze, pomiędzy twarogiem a gumą do żucia.

[Czartogromski]

A co to?

[cryboy]

Okładka trochę rozmazana

[Czartogromski]

W, hm, Biedronce:

Sinatra: My Way

[marcin]

O rany, jak ja się tu dawno nie chwaliłem

Zakupy lutowo-marcowe cz. I

JS Bach: Mass in B minor, wyk. Les Arts Florissants/ William Christie


Mam wersję "brytyjską" (Gardiner), teraz pora na wersję "francuską". Christie jest znany głownie z oper, i coś w tym jest: to wykonanie mszy ma w sobie coś z takiego operowego sznytu bardzo mi się podoba

[Czartogromski]

No ładnie. Ja jakoś nie mogę się zebrać do zebrania listy zakupów, więc tylko rzeczy przypadkowe. Np:

Nosowska: Puk-puk.

[marcin]

to ja pomogę tworzyć nowa listę zakupów:
bodaj nowy Żaruski wyszedł

[marcin]

Zakupy lutowo-marcowe cz. II

J.S. Bach: Concertos for organ and strings, wyk. Les Muffati/Bart Jacobs

Są to transkrypcje koncertów klawesynowych (i nie tylko), gdzie zamiast klawesynu są organy. Bardzo lubię dźwięk organów, więc płyta rewelacyjna jak dla mnie (choć okładka taka sobie)

[Czartogromski]

Za organami nie przepadam, więc nie zazdraszczam. Ciekawe, co to jest to na okładce. O ile się znam, nie są to organy.