Replika

[Nathi]

No i przyszedł nowy magnesik.

[Hebius]

Ooo... to jesteś chyba pierwszy.

[Czarek90]

O! A właśnie tu wszedłem, by zobaczyć, czy ktoś z Was ma już nową Replikę.
Chyba zaraz zjadę do skrzynki


EDIT: Była w skrzynce! Czyli do Wro już dotarła

[Hebius]

Do Kętrzyna też.

Zauważyliście nowy element na okładce?

rozwiązanie zagadki

CENA
12,00 PLN

[marcin]

Tak, od razu zauważyłem.
Czy to znaczy, że koniec darmowej Repliki?
Jeśli tak, to słusznie. To było idiotyczne, że jedni płacili, a inni mieli za darmo.

[mike]

Przestraszyłem się pomyślałem, że to Krystyna Czubówna

[jazzik]

To znaczy, że Replika podrożeje, bo w prenumeracie wychodziło po 10 zł. za numer.

[bolevitch]

będzie teraz dostępna w Empikach?

[Hebius]

To znaczy, że Replika podrożeje, bo w prenumeracie wychodziło po 10 zł. za numer.

Już podrożała, chyba od dwóch numerów doliczają koszty dostawy do prenumeraty, więc jest 60 zł + przynajmniej 24,00 zł (list zwykły). 84/12 - 14 zł za numer w najtańszej opcji.

[jazzik]

Nie zwróciłam na to uwagi.
Jak tak, to ma wyglądać, to nie wróżę sukcesu.
Już poprzednio się zastanawiam nad wersją cyfrową a teraz, kiedy mają dojść nowe koszta, zastanowię się jeszcze bardziej.

[Czarek90]

Nie zwróciłem uwagi na tę cenę.
Ale przyznaję, że przejrzałem numer i... Nie zatrzymałem się na żadnym tekście.

[Hebius]

Ale z was malkontenci!

[jazzik]

Tam zaraz malkontenci. Prenumerowałam kilka czasopism, większość z nich była na tyle rozsądna (marketing się kłania) by do ceny prenumeraty nie doliczać kosztów wysyłki i tak, niektóre, podobnie jak Replika, były z dodatkami.
24 złote to jest prawie połowa dotychczasowej ceny prenumeraty. Zerknęłam do ich sklepiku na Allegro - wersja PDF, bez magnesu, również jest po 12 zł. Brawo, zupełnie jak e-booki sprzedawane po cenie okładkowej drukowanej książki.
"Polityka", gdy sprzedaje swoje dodatki, to kosztują one okładkowe 19,99 nawet jeśli są wysyłane.

[Hebius]

No przecież wiem, że to jest drogie Ale musimy podchodzić do naszej prenumeraty z innych stron, niż czysto ekonomicznych. Po prostu dajemy kasę na sfinansowanie kosztownej fanaberii, jaką jest posiadanie przez polskie środowisko LGBT+ papierowego społeczno-kulturalnego magazynu.

[Senso]

Mam chyba wszystkie "Repliki", kiedyś nawet te w pdfie ściągałem, gdy jeszcze były dostępne, a teraz otwieram kopertę, odkładam czasopismo na bok, licząc na to, że zerknę w wolnej chwili, ale zazwyczaj nie zerkam, może z małym wyjątkiem dla recenzji, które są pisane przez grzeczność, po znajomości i bez pazura, więc nawet straszne gnioty na ich podstawie wydają się do strawienia, choć to dla umysłu to najczęściej tak pożywna strawa jak chityna dla żołądka.

[marcin]

Przyznam ze mam podobnie.
Jak danego dnia koncze prace zawodowa to zdecydowanie wole oderwac sie od tego wszystkiego i poczytac fantastyke, a nie wywiady z politykami nt lgbt, przy calym szacunku dla Repliki.

[Czarek90]

Jestem ciekawy, czy Replika ma tego świadomość. Czy oni sprawdzają, czy oni zapytali w swoich social mediach albo rozesłali ankietę do prenumeratorów/ek z pytaniami, co się podoba, co nie, co ciekawi, co nie, co zmienić, uzupełniać, wywalić... (Choć jako prenumerator nigdy takiej ankiety od nich nie dostałem). A niestety, jak napisałem wyżej, w pewnym momencie misja wspierania jedynego czasopisma LGBTQI, tylko dla samego wsparcia, również mija się z celem, gdy to czasopismo nie będzie budzić ciekawości swoją zawartością.

[marcin]

Tym bardziej, że te wywiady zazwyczaj nic nie wnoszą.
Sprowadza się do tego "tak, chcemy walczyć o LGBT, no ale teraz rządzi PiS, więc nic z tego". I w zasadzie tyle.
Moim zdaniem byłoby znacznie lepiej, gdyby Replika miała np. dział literacki - i np. drukowała jakieś opowiadania z szeroko rozumianego queer (na świecie się sporo pisze takich opowiadań). Byłaby to daleko ciekawsza lektura niż wywiady z politykami.

[Senso]

Dużym problemem "Repliki" jest pozyskiwania treści, bo osoby piszące dla niej robią to za darmo (tak przynajmniej było dotychczas). Po co więc robić badania i profilować treści, skoro nie będzie miał kto ich potem napisać? Wyjdzie z badań, że geje chcieliby mieć rubrykę z opowiadaniem homo SF i dział dla pasjonatów komunikacji - i co z tym potem zrobić? Ogłosić - ślijcie? Noe przecież był nabór chętnych (pytanie, czy chętni do pisania się zgłosili?)

[Leo]

Zawsze można skrzyknąć redakcję z osób z naszego forum, żeby coś wspólnie przygotować. Ktoś chętny?