Replika

[żmij]

No przecież Replika jakiś krótki czas publikowała opowiadania nadsyłane przez czytelników. Widocznie nie było kolejki chętnych do dzielenia się swoją twórczością.
I w sumie to nie ogarniam, o co wam chodzi. Replika ma bardzo zróżnicowane treści. Są recenzje, są teksty o osobach z historii kultury, są gołe dupy, są wywiady z bardzo różnymi ludźmi, i znanymi, jak ostatnio z Jadwigą Jankowską-Cieślak, i nieznanymi, którzy jednak mają jakieś ciekawe historie (ostatnio pszczelarze). Wywiady z politykami? Zdarzają się. Tak, "zdarzają się", ale już bez przesady, że zajmują tyle miejsca (osobna sprawa, że dla mnie niepojęte jest to uciekanie od polityki). Chyba, że wy do tej kategorii wrzucacie wywiady z działaczami LGBT, to wtedy tak, jest tego dużo. Ale niby gdzie jest niby miejsce na takie treści, jeśli nie w Replice?

[Senso]

Zawsze można skrzyknąć redakcję z osób z naszego forum, żeby coś wspólnie przygotować. Ktoś chętny?

To jest jakaś koncepcja. Widzę przestrzeń dla niszowej rubryki "Korwiniści & Konfederaci". I wtedy "Replika" poszerzyłaby zasięgi i mogła na wolnorynkową modłę być płatna.

[marcin]

No moim zdaniem powinna być płatna, bo obecny system jest co najmniej dziwaczny.

Żmiju, ja miałem na myśli literaturę "profesjonalną", a nie opowiadania fanowskie, które - nie ma się co oszukiwać - są zwykle na żenującym poziomie.

[Walpurg]

W pełni podpisuję się pod tym, co napisał Żmij.

Owszem, są numery mniej ciekawe dla kogoś (ja np. trochę przelatuję tematykę les czy trans), ale w ostatnich numerach była masa bardzo ciekawych wywiadów z bardzo fajnymi ludźmi (od lekarzy po aktorów). Nie wiem, czego oczekujecie, wywiadu z tym gościem z Fideszu?

[marcin]

Ja w ogole nie lubie wywiadow nudzi mnie to.
Ale rozumiem ze moge byc w mniejszosci (jestem do tego przyzwyczajony )

[marcin]

I jeszcze jedno. Bez obrazy dla redakcji, ale zapelnianie pisma w 90% wywiadami, to takie troche pojscie na latwizne.

[Szach]

Bieżący numer Repliki jest ostatnim w mojej aktualnej prenumeracie i jestem zdziwiony tym, że teraz trzeba dopłacać 24 zł za przesyłkę. W liście od redakcji zachęcającym do przedłużenia prenumeraty nie ma o tym słowa. Co do treści, to przecież poza wywiadami, które dominują, i których część też pomijam, są inne rubryki. Przegląd wydarzeń z Polski i ze świata, zdjęcia artystyczne, recenzje, felietony, artykuły niebędące wywiadami (np. w bieżącym numerze Jeden procent od jednego procenta).

[Hebius]

Dostałeś tradycyjny list (wydruk) razem z ostatnim numerem?

Mnie zastanawiało, jak sobie poradzą z połączeniem starej prenumeraty i nowej, ale już widzę, że mam na stronie:

Następna płatność: 10 października 2025

więc jednak ogarnęli to bez problemu.

[Szach]

Tak, normalny list wydrukowany na kartce, dołączony do ostatniego numeru.

[Hebius]

Kojarzę. Też dawno temu takie dostawałem.

[Czarek90]

będzie teraz dostępna w Empikach?

Ej, faktycznie – miałeś rację
Od dziś jest w Empiku

[marcin]

No prosze
Krok w dobrym kierunku.
Jestem ciekaw jak pojdzie sprzedaz.

[żmij]

I jeszcze jedno. Bez obrazy dla redakcji, ale zapelnianie pisma w 90% wywiadami, to takie troche pojscie na latwizne.

Faktycznie, liczba wywiadów jest przytłaczająca. Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu jest ich coraz więcej. Przeglądając najnowszy numer, pomyślałem sobie, że to może taka strategia oddawania głosu samym zainteresowanym. Bo jednak, kiedy nawet w mediach głównego nurtu jest obecna tematyka LGBT, to jednak przeważnie... jest bez LGBT. Może w tej dominacji wywiadów chodzi o pójście na łatwiznę, ale może o wyjście z założenia, że ludzie mają jednak coś do powiedzenia od siebie i żaden pan redaktor nie musi tłumaczyć ich punku widzenia.

Co do systemu dystrybucji, to już kiedyś Walpurg to dobrze opisał - nie jest on doskonały, ale sama idea, że ktoś (osoba, która z różnych przyczyn nie może sobie pozwolić na prenumeratę, bo jest np. nastolatkiem, któremu rodzice będą sprawdzać pocztę) może sobie wziąć Replikę za darmo jest ok (niedoskonałość polega na tym, że pismo jest wyłożone w takich miejscach, do których ci najbardziej potrzebujący nie mają dostępu, no ale to już raczej nie redakcji wina). W każdym razie cieszy mnie obecność Repliki w Empiku.

[marcin]

No to ów nastolatek może sobie kupić wydanie PDF, którego rodzice nie dorwą.
Fakt, że kosztuje to 60 zł, ale taką sumę na rok to chyba nawet biedny nastolatek może wysupłać?

Ciekawe jaką Replika będzie miała sprzedaż w Empiku. Empik jest bardzo dobrym kanałem dla czasopism niszowych, np. Świat kolei (jest bardzo drogi jak na czasopismo, 28 zł za numer), praktycznie tylko sprzedaje się w Empiku (no i w prenumeracie).

[żmij]

Jeden nastolatek może wysupłać, inny nie. I nie każdy ma konto w banku. Dlatego też ten Empik jest krokiem w dobrym kierunku, o ile oczywiście nastolatka nie przerośnie wstyd z pójściem do kasy z tęczowym czasopismem (dobrym rozwiązaniem byłoby zaprzestanie reklam bielizny na ostatniej stronie - być może właśnie dlatego w obecnym numerze tak to nie wygląda).

[marcin]

Z cała pewnością rozdawanie pisma za darmo nie było dobrym pomysłem, tym bardziej, że Replika była z tego co wiem głównie w klubach gejowskich itp. A jeśli kogoś stać na chodzenie do klubów (kupuje się tam jakieś piwo, drinki itp.), to na kupno pisma tez go stać.
Jestem tez za tym, aby redakcja pracowała normalnie za pensje, a nie pro publico bono.

[żmij]

No to dlatego system dystrybucji był wadliwy, ale nie sama bezpłatność. Niemniej lepiej, że Replika była w klubach niż nigdzie.

[marcin]

Nie, ja nadal uważam, że bezpłatność (zwłaszcza w wydaniu Repliki) jest poronionym pomysłem.
Bo w tej chwili wygląda to tak, że prenumeratorzy fundują to pismo ludziom, których i tak stać na to, aby je sobie kupić.

Poza tym jak coś jest za darmo, to się tego nie szanuje. Jestem pewien, że sporo tych klubowiczów biorących Replikę działało tak: "a, za darmo, to dobra biorę". W domu przeglądnął, "eee nic tu nie ma, do kosza". Ja wolę, niech to kupi ktoś, kto chce przeczytać.

[żmij]

Nie mam problemu z fundowaniem komuś Repliki. Zresztą przypominam, że w dużej mierze wszystko się opiera na mecenasach, którzy płacą nawet po kilkaset zł rocznie. Jeśli ma to przeczytać ktoś, kto nawet do tej pory nie wiedział o istnieniu tego pisma, a jakoś pozytywnie to wpłynie na jego życie, akceptację siebie itp. to super. To, że Replikę ileś osób weźmie i wyrzuci bez czytania albo przeciwnie, sterta egzemplarzy będzie zalegać w klubie, to oczywiście problem i przykry widok, zwłaszcza jeśli jesteś jakoś zaangażowany w inicjatywę (sam to trochę poczułem swego czasu, bo w jednym z numerów ukazał się moja relacja z Marszu Równości w Toruniu i w związku z tym, redakcja przysłała chyba z 50 egzemplarzy do rozdysponowania - przyniosłem je na "branżową" imprezę sylwestrową i szału nie robiły, za to w pewnym momencie zaczęły się gdzieś kołatać), ale to zawsze tak będzie.

[marcin]

No to jest pytanie, czy to ma być pismo robione na bazie mecenatów (i przedziwnej dystrybucji, gdy część osób płaci, a część ma za darmo) czy normalne pismo do kupienia w Empikach.
Ja jednak wolę to drugie.