![Żartowanie z kogoś :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Kiedys kupowalem bilet do Londynu. 500 zl, ok, ale bylem zmeczony i mysle sobie ze kupie rano.
Rano wchodze a tu niespodzianka - ten sam bilet kosztuje 800
![Złość :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
Nooo, takie rzeczy
Stało się. Pierwsze polskie studyjne nagranie Mesjasza na instrumentach z epoki nie jest już tylko ideą, jest materialnym bytem. Albumem dwupłytowym w kolorze szmaragdu, ze 135 minutami muzyki i 28-stronicową książeczką. Jeszcze w kwietniu mieliśmy tylko marzenie-remedium na covidową rzeczywistość, bazujące na wspomnieniach z wyjątkowego koncertu na 20-lecie zespołu sprzed roku. Potem była inauguracja zbiórki funduszy na portalu Zrzutka i poszukiwanie mecenasów. Dwa miesiące temu kończyliśmy nagranie. Wczoraj pierwsza partia płyt dotarła do nas, czekamy na rychłe przybycie drugiej, by wywiązać się z obietnicy dostarczenia ich jeszcze przed świętami naszym patronom, mecenasom oraz samym wykonawcom. Dla tych, którzy wciąż zainteresowani są nabyciem Mesjasza, przedłużamy aktywność naszej zrzutki (https://zrzutka.pl/jhhjvd).
Dla tych zaś, co wkrótce zamówiony album dostaną podsumowujemy poniżej zabiegi, jakich dokonaliśmy w ramach naszej interpretacji. Zabiegi, które czynią tego Mesjasza NASZYM, własnym, wyjątkowym. SPOILER ALERT: jeżeli chcecie wszystkie te smaczki odkryć sami, nie czytajcie dalej zanim nie posłuchacie płyt!
- Nasz Mesjasz to kompletne nagranie wszystkich części dzieła, jednak nie odzwierciedla żadnej jego znanej historycznej postaci. Dokonaliśmy własnego wyboru wariantów poszczególnych arii i części instrumentalnych. Pifę i Why do the nations gramy w skróconych wersjach, But who may abide powierzyliśmy sopranowi, How beautiful are the feet altowi, rzadko spotykaną wersję Thou art gone up on high śpiewa bas, pełne uroku But thou didst not leave - tenor. Handel pozostawił imponujący materiał do wyboru, z czego chętnie skorzystaliśmy.
- W naszym wykonaniu partie solowe śpiewa 15 wokalistów – więcej niż liczy obsada partii chóralnych. Jak to możliwe – odpowiedź znajdziemy w książeczce i na samym nagraniu. Mitem założycielskim La Tempesty jest brak podziału na solistów i resztę gdzie tylko jest to możliwe.
- Orkiestra brzmieniowo reprezentuje obsadę pomyślaną przez kompozytora dla premiery dublińskiej: smyczki, trąbki, kotły, instrument klawiszowy (u nas: tylko pozytyw). Nie usłyszymy obojów, fletów, rogów, fagotu i klawesynu.
- Poszerzyliśmy rolę instrumentów perkusyjnych, dodając kotły w chórze Glory to God oraz arii The trumpet shall sound, bęben w Sinfonii, Thus saith the Lord i Behold the Lamb oraz dzwonki w All we like sheep.
- W kilku częściach wiolonczela realizuje recytatywy secco akordowo: Behold, a Virgin shall conceive, There wer shepherds, And the angel said unto them, Then shall the eyes, Unto which of the angels, He that dwelleth in heaven
- Użyliśmy pizzicata na większą niż zwykle skalę, w tym w całej orkiestrze w wolnych częściach But who may abide.
- Wykorzystaliśmy w większym niż zwyczajowo stopniu skrzypce solo, powierzając im partie obbligato w czterech ariach oraz dodając improwizacje w Sinfonii
- Pod koniec He shall feed his flock dodaliśmy zaimprowizowaną codę altu, by połączyć solistów w realny duet.
- W Hallelujah zastosowaliśmy swoisty element zaskoczenia, będący naszym znakiem rozpoznawczym w tym utworze.
Pozostawiamy w ten sposób w państwa rękach Mesjasza różnorodnego tak dramaturgicznie, jak i kolorystycznie, co nie tyle ma odróżniać nasze wykonanie od wszystkich dokonanych dotąd, co oferować słuchaczowi większą paletę doznań muzycznych podczas kontemplacji biblijnego libretta. Czy tak barwny barokowy kalejdoskop sprawdza się w przypadku dostojnego oratorium – ocenią Państwo samiDo usłyszenia!