Dzięki

. Obejrzałem film pt. „Głęboka woda" ( Amazon Prime), z Benem Affleckiem w roli głównej, o wycofanym mężczyźnie, który wyraża zgodę, by jego żona miała kochanków. W jednej z ról wystąpił Finn Wittrock

.
Małżeństwo z pozoru jest idealne, ekstrawertyczna żona i mąż samotnik, powtarzający, „Jesteśmy nienormalni", bardzo kochające i wolne, jednak któregoś razu mąż straszy jednego z kochanków, że zabił jej poprzedniego chłopaka. Jest to ponury żart, ale od tego czasu coś się zmienia, z czasem mąż zaczyna naprawdę zabijać, a żona, początkowo wyglądająca na zszokowaną, zaczyna to akceptować. Miałem dziwne uczucia, bo z biegiem filmu zaczynałem współczuć mordercy, a nie jego ofiarom, niewinnym mężczyznom, przekonanym, że legalnie uczestniczą w związku otwartym, może dlatego, że widziałem w nim zagubionego, zamkniętego w sobie dziwaka, który by nie stracić miłości, pozwalał jej sobą się bawić. Kobieta, będąc narcyzem, miała świadomość, że rani męża, ale bardziej podniecające było dla niej, że on „zabija dla niej". Z drugiej strony, ona była prawdziwa, a on zakładał maskę, mógł się sprzeciwić, lub odejść, nie zrobił tego.