Netflix

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5361
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 140094Post uzytkownik_konta »

Dokładnie to samo przyszło mi do głowy. To mogli być Francuzi, Anglicy, Amerykanie, NATO, ESA...
Moja teoria jest taka, że Rosjanie są bardziej interesujący. Mają wokół siebie tę aurę tajemnicy, makiawelizmu, okrucieństwa itd. Ale poświęcanie realizmu w imię tego jest po prostu nieracjonalne, tzn. jest to poświęcanie aspektu bardziej istotnego w imię mniej istotnego.
gaynau pisze: 20-02-2023 10:51:53 Wątek rosyjski jest zupełnie bezsensowny. To już te auta mają więcej sensu, przecież i dzisiaj są osoby, które lubią jeździć starociami( a w screenach UK nie ma nic złego, ot wzięły übera).
Muszę ci przyznać rację! Wcześniej co prawda pomyślałem o tym, że to uber, ale odrzuciłem możliwość, bo wydawało mi się, że kierowca był w garniturze. Po dokładniejszym przyjrzeniu - w jednym momencie widać biały szew na jego prawym ramieniu, co sugeruje, że nie jest to czarna koszula pod ciemną marynarką - jak sądziłem - a dżinsowa koszula.

Obrazek

Ale, nawet odrzucając ten przypadek, nikt nie jeździ na co dzień samochodami 80-letnimi, a tym bardziej nie robią tego całe tabuny ludzi. Tym bardziej taksówki w Nowym Jorku. Więc tego aspektu będę bronił :P Zrozumiałbym 1 - nie czepiam się np. tego czarnego mercedesa, bo wyraźnie jest jakimś szczególnym elementem - jestem w stanie zrozumieć, że ktoś go kupił w 2022 r. i jeździł nim kolejne 30 lat. Ba, byłbym nawet w stanie zrozumieć, że ci wszyscy piloci mają takie hobby - chociaż to by była bardzo gruba przesada. Ale że ta baba jeździ starym volvo? A poza tym, zwracam uwagę na 4. zrzut - celowo go wybrałem, bo na nim również w roku 2022 widać, że nie tylko bohaterowie jeżdżą starociami, ale i stoją one po prostu jako dekoracja (tutaj na dziedzińcu PKiN - współczesna technologia pozwala nam sprawdzić, jakie samochody stoją tam w rzeczywistości).
Czarek90 pisze: 20-02-2023 09:29:34 I czy gdzieś w jakiejś recenzji ktoś się faktycznie nad tym pochylił?
No przecież w tej, którą zacytowałem :P Nikt chyba nie omawiał tego w większej objętości, bo co tu omawiać - ot, bzdura.
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9473
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Netflix

Post: # 140215Post mike »

Nie rozumiem zachwytów nad chłopakami ok mogą się podobać, ale w sumie to nic nie pokazano. Pomijam, że to jakieś mało ckliwe heteryckie romansidło klasy B, ale tu nawet nie było żadnego branżowego wąteczku choćby najmnijeszego. Poślady, nagość gdzie jakie poślady jaka nagość męska? Praktycznie nic nie było, chyba tylko pół poślada. Może mi coś umknęło, bo przewijałem, jeśli tak to poproszę o nawigację który odcinek z kodem czasowym :P

Tak, czy inaczej słabo.... ta scena to jedyne co warto obejrzeć
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 140227Post gaynau »

Chłopaki są fajne. Kpiną to jest ocena 4,4 na imdb 😅
Aż tak źle nie jest, z 6 bym dał 😶
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9473
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Netflix

Post: # 140420Post mike »

Na filmwebie 5/10 ja się wstrzymuję od oceny, bo pzewijałem ale też raczej nie byłaby wysoka :>

Jennifer Coolidge w Mamy tu Ducha. Szkoda, że krótka rólka, ale dobre i to... wszędzie ją biorą odkąd zagrała w Białym Lotosie. Go girl! :)

Obrazek
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Netflix

Post: # 141479Post marcin »

OBSERWATOR na netflixie
podobał mi się. Oglądał ktoś?
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5361
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 141482Post uzytkownik_konta »

Też mi się w sumie podobało, chociaż nie jakoś wybitnie, ale nie pamiętam już na tyle dobrze, żeby napisać więcej. Chyba głównie to mi się teraz rzuca w oczy, że właśnie było na tyle średnio-dobre, że nie zapada w pamięć ani pozytywnie, ani negatywnie. Pamiętam jak przez mgłę, że był czasami chyba jakiś absurdalny humor w dialogach, który mi się podobał (?); że było trochę wątków, które wydawały się straszną sztampą, ale potem wyewoluowały do mniej sztampowej formy - co grało trochę na pastiszu kina noir; oraz że intryga była na tyle dobra, że nie przewidziałem jak się rozwinie. Dlaczego jak ktoś chce robić pastisz kina noir, to paradoksalnie tak często to wpada w stylistyczną cukierkowość? Dziwna maniera. Że reklamy z lat 50. im się mieszają z detektywami z lat 40.?

I jeszcze jedna zabawna sprawa. Jak teraz usiłowałem sobie przypomnieć, wydawało mi się, że żonę grała Laura Linney. Jezus Maria, jakie to by było dobre! :lol: W ogóle najchętniej bym obejrzał tę samą historię, tylko z państwem Byrde w roli głównej.
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 141495Post gaynau »

marcin pisze: 08-03-2023 22:48:16 OBSERWATOR na netflixie
podobał mi się. Oglądał ktoś?
Obejrzałem niecałe 4 odcinki i nie pamiętam dokładnie, o czym to było...

Chyba mam uczucia względem tej produkcji zbliżone do UK.
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 142183Post gaynau »

Oglądam Oszusta. Brytyjski teleturniej, z dosyć zabawnymi prowadzącymi. Ma to w sobie coś uzależniającego 🤣

W pierwszym odcinku był gej. Doszło nawet do lekkkiego flirtu z prowadzącym 😅
Awatar użytkownika
Czarek90
Posty: 560
Rejestracja: 28-09-2020 16:34:43
Lokalizacja: na piętrze

Re: Netflix

Post: # 142769Post Czarek90 »

Ktoś to z Was oglądał: Sex/Life?
Nie zwracałem na to uwagi, póki chwilę temu nie wyskoczył mi na FB taki artykuł :P

https://thepinktimes.com/sex-life-seaso ... sentation/

Obrazek
Awatar użytkownika
Hebius
Posty: 15018
Rejestracja: 18-07-2018 12:20:10
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Netflix

Post: # 142771Post Hebius »

Nie zwróciłem na tytuł uwagi. A chyba nawet coś gdzieś mi mignęło, ale nie wnikałem w szczegóły bo z tym polskim go pomyliłem o laskach robiących jakąś aplikację :oops:
Pewnie mnie zmyliło przez to, że ten ogier z dużym penisem to Jonathan Sadowski .
– Jakże mogę wymagać, żeby on, będąc o tyle wyższym ode mnie, znajdował jakąkolwiek w moim towarzystwie przyjemność? Nie byłażby to szalona z mej strony pretensja?
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 142785Post gaynau »

To prawdziwe czy rekwizyty? 😆
Kiedyś obejrzałem kilka odcinków. Za cholerę nie pamiętam, o czym to było. Zakładam, że słabe.

Ale fotorelacja kusząca 🙃
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9473
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Netflix

Post: # 142791Post mike »

Zdjęcie zniechęca.... w pierwszej chwili pomyślałem, że to coś w stylu My Massive Cock z tragediami życia zwykłych ludzi z powodu dużych penisów. Jednak to chyba nie o tym, więc może warto, zerknę.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5361
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 144567Post uzytkownik_konta »

W ramach odtrutki zacząłem "Pogotowie: Nowy Jork" ("Emergency: NYC", 2023) - straszna hagiografia, gdzie kwestia kosztów w ogóle nie istnieje, personel nie jest przemęczony, zestresowany i pozbawiony życia prywatnego, a wszyscy lekarze są kompetentni, zawsze profesjonalni, z poświęceniem pomagają bezdomnym oraz narkomanom itd. Niezła pułapka na ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, jak bardzo źle jest ze służbą zdrowia w USA, a zwłaszcza z dostępem do niej. Ale tak poza tym, dobrze się to ogląda; może właśnie m.in. dzięki temu, że jest tak bardzo wygładzone. Więc jak ktoś chce takie "guilty pleasure", to polecam, z powyższymi zastrzeżeniami z tyłu głowy.

Obrazek

Przynajmniej nie ma za bardzo dłuższych nawiązań do pandemii i peanów na cześć personelu z tego powodu. Co ciekawe, zdecydowali się na pokazanie sanitariuszki tracącej pracę ze względu na odmowę zaszczepienia.
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 144568Post gaynau »

A ja ten nowy zacząłem, Wellmania.
Ja to jednak lubię australijskie poczucie humoru( o ile są twórcami).
Awatar użytkownika
Czarek90
Posty: 560
Rejestracja: 28-09-2020 16:34:43
Lokalizacja: na piętrze

Re: Netflix

Post: # 144682Post Czarek90 »

Mój facet z kolei drugi dzień ogląda na Netflixie "Maestro na wyspie".
I bardzo mnie zachęca do wspólnego oglądania. Tylko że on ze względu na grecki krajobraz.
A ja Wam o tym tutaj, bo tam od pierwszego odcinka gejowskie romanse. :)
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 144737Post gaynau »

Widziałem jakiś film na jutjubie polecający tema serial.
Awatar użytkownika
marcin
Posty: 13389
Rejestracja: 25-07-2018 22:48:12
Lokalizacja: PL

Re: Netflix

Post: # 145541Post marcin »

Ostatnio obejrzałem Archiwum 81, dobre, choć tradycyjnie im dalej tym bardziej udziwnione.
I Wielka Woda - bardzo dobre!
Gdy ludzie spotykają się z górami, dzieją się wielkie rzeczy.
(William Blake)
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9473
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Netflix

Post: # 145542Post mike »

Wątek branżowy w Przez Ocean (Transatlantic) Serial obejrzałem na przewijaniu żonaty gej poznaje drugiego geja i się w sobie zakochują wątek zajmuje jakieś pół godziny na całe 7 odcinków. Niespodzianka w postaci dawno nie widzianego Cory Michael Smith'a, którego doskonale kojarzę ze świetnej roli Enigmy w batmanowskim GOTHAM.

Obrazek
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 145572Post gaynau »

marcin pisze: 09-04-2023 11:37:06 Ostatnio obejrzałem Archiwum 81, dobre, choć tradycyjnie im dalej tym bardziej udziwnione.
I Wielka Woda - bardzo dobre!
Wielką wodę planuję kiedyś obejrzeć.
Obejrzałem wczoraj z mamą prawo krwi. Meh.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5361
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 145597Post uzytkownik_konta »

Zdecydowanie polecam "Wielką wodę". Bardzo dobrze się to ogląda.


Natomiast teraz obejrzałem "Beef" ("Awantura", 2023, 10 odcinków). Świetne.

Obrazek

Najsilniejsze skojarzenie, jakie mam, to "Dzikie historie" (2014) - ten film jest jak jedna z historii, które mogłyby stać się częścią tego filmu, rozciągniętych do paru godzin. W podobny sposób oparty jest na eskalacji w wyniku nieracjonalnych działań, które jednak - wziąwszy pod uwagę okoliczności - staję się w pełni zrozumiałe. "Dzikie historie", ale też "Parasite" (2019), ze względu na podobny sposób przedstawienia właśnie tych pozornie nieracjonalnych, tragicznych w skutkach decyzji, które wynikają wprost z kontekstu społecznego. A także na pewne podobieństwa wizualne, np. w sposobie przedstawiania przemocy i eksponowanie szczegółów śmiesznych, ale w gruncie rzeczy normalnych - czyli na podobny rodzaj humoru. Co prawda "Parasite" skupiał się głównie na koreańskim (i nie tylko, ale przede wszystkim) kontekście klasowym jako źródle problemu. W "Beef" szerszy kontekst, dotyczący stratyfikacji społecznej, mechanizmów mobilności pionowej i sposobach mówienia o nich (zwłaszcza o "sukcesie"), jest uwarunkowaniem, ale nie motorem akcji - jak w "Dzikich historiach". Bo jeśli to rozłożyć na czynniki pierwsze, to łatwo zauważyć, że na obu skrajnościach przedstawionych w filmie, mechanizmy presji, wewnętrznej i zewnętrznej, popychającej bohaterów do podejmowania takich a nie innych wyborów, są identyczne co do istoty. Można z tego wyciągnąć wniosek, że siedzimy na beczce prochu, złożonej z mechanizmów interakcji i relacji pomiędzy ludźmi; role do tej historii zostały tak naprawdę napisane już wcześniej, a potrzebny był tylko wyzwalacz - tzn. splot okoliczności, który doprowadził do tego, co zostało w tym serialu ukazane. A więc to nigdy nie było niemożliwe, bo zawsze istniały ku temu uwarunkowania; po prostu było mało prawdopodobne - w pewnym momencie dwoje bohaterów, skądinąd niewyróżniających się specjalnie ze środowisk w których funkcjonują, przypadkiem podpaliło lont. Mogłoby się wydawać, że na każdym etapie można to było zatrzymać. Powód, dla którego ta historia tak eskaluje, wynika jednak z tego, że właśnie uwarunkowania, istniejące w ich otoczeniu i w nich samych, ciągle ich trzymają na tej ścieżce. Można powiedzieć, że byli predestynowani, aby to się pewnego dnia wydarzyło. Punkt, od którego cała historia się zaczęła, był zdarzeniem losowym, ale od tego miejsca jechali do celu jak po szynach.

Bardzo lubię taki absurd pozostający w silnym związku z rzeczywistością, tzn. realistyczny :P To, paradoksalnie, być może dużo wierniejsze odzwierciedlenie prawdziwego świata, niż historie o zdarzeniach mało spektakularnych.
ODPOWIEDZ