Netflix

Książka, kino, teatr, muzyka, telewizja...
Regulamin forum
Info: tematy możliwe do przeglądania przez gości forum, dostępne indeksowanie dla bootów typu Google.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5389
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 180212Post uzytkownik_konta »

Monk zawsze był jednym z moich ulubionych detektywów, obok Poirota i Columbo.
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 15623
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: Netflix

Post: # 180215Post Nathi »

Nie cierpiałem Monka, ale chyba bardziej dlatego, że mój brat oglądał manikalnie i nie chciał mnie dać Cartoon Network oglądać :mrgreen:
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 180938Post gaynau »

mike pisze: 23-03-2024 14:51:13 Polecam zerknąć na branżowy Neumatt
I wytrwałeś do końca? Bo ja nie pamiętam, ani o czym to było ani czy dałem radę zobaczyć wszystkie odcinki 🤣
A jak są gejowskie, fajne dupy, to mnie naprawdę ciężko zniechęcić.
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Netflix

Post: # 180940Post Walpurg »

Właśnie wrzuciłem Szkołę dla elity. Myślałem, że 5 sezon jest ostatni a oni natrzaskali 7. :( Ech...
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 15623
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: Netflix

Post: # 180943Post Nathi »

Ja już chyba rok bez netflixa :mrgreen:

Jak rozmawiają w pracy o serialach zupełnie nie wiem o czym. mike by napisał jak ostatnio, że żyje pod kamieniem :mrgreen:
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 180948Post gaynau »

Ale mike też nie ma Netflixa.
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 15623
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: Netflix

Post: # 180951Post Nathi »

On ma wszystko z torentow, to nie musi mieć :mrgreen:
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Netflix

Post: # 180954Post Walpurg »

Dokończę Elitę, zobaczę jeszcze Królową i też rezygnuję z Netfliksa. Wrócę za rok lub dwa jak nazbiera się nowych filmów i będę miał więcej czasu.
Awatar użytkownika
chafre
Posty: 6209
Rejestracja: 08-04-2020 09:35:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Netflix

Post: # 180957Post chafre »

Tez się zastanawiałem nad wywaleniem Netfliksa.
J'ai comme une envie de voir ma vie au lit
Comme une idée fixe chaque fois que l'on me dit
Awatar użytkownika
Walpurg
Posty: 9539
Rejestracja: 22-07-2018 17:59:15
Lokalizacja: Śląsk

Re: Netflix

Post: # 180958Post Walpurg »

Mam z Orange, gdzie da się bez problemów i papierków włączać i wyłączać, więc w zależności od posiadanego czasu włączam i wyłączam :P
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9510
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Netflix

Post: # 180967Post mike »

Raptem garstka branżowych produkcji pojawia się na największych platofrmach, wiele nie jest dostępnych w Polsce, tak więc kinoman-LGBT chcąc być na bieżąco nie ma wyjścia musi torrentować inaczej omija go wiele fajnych produkcji. Innym aspektem jest coraz większe cwaniactwo-chamstwo platform, które nie dość, że podnoszą ceny abonamentów to jeszcze zaczęli dzielić seriale dając premierę połowy odcinków w jednym terminie i dopiero za dwa-trzy miesiące kolejne odcinki. Wszystko po to, aby klienci nie rezygnowali z abo po jednym miesiącu. Takie kurestwo dodatkowo mnie motywuje do kontynuowania nie płacenia.

gaynau pisze: 31-03-2024 18:35:35
mike pisze: 23-03-2024 14:51:13 Polecam zerknąć na branżowy Neumatt
I wytrwałeś do końca? Bo ja nie pamiętam, ani o czym to było ani czy dałem radę zobaczyć wszystkie odcinki 🤣
A jak są gejowskie, fajne dupy, to mnie naprawdę ciężko zniechęcić.
Oglądam namiętnie jestem w środku drugiego sezonu, a jeszcze w tym roku ma być premiera trzeciego. Już pisałem z jakich względów mnie wciągnął, widziałem też twój koment w innym temacie o tym serialu. Jestem zaskoczony, że taki poziom z normalnie wplecionym wątkiem homo pojawił się na Netflixie, w sumie nie dziwi, bo to nie ich produkcja :>

dupka głównego bohatera całkiem całkiem, choć nie o to w tym serialu chodzi to nie jest druga Elita z nieustannym dupczonkiem każdego z każdym
Obrazek
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 180975Post gaynau »

mike pisze: 31-03-2024 20:27:56 Jestem zaskoczony, że taki poziom z normalnie wplecionym wątkiem homo pojawił się na Netflixie, w sumie nie dziwi, bo to nie ich produkcja :>
Pedalskie wątki w niemieckiej telewizji to żadna nowość ani tabu.
Ich jedynka / dwójka tworzą nawet seriale i filmy z wątkami gejowski xD
Awatar użytkownika
mike
Posty: 9510
Rejestracja: 26-05-2019 23:22:28
Lokalizacja: outer space

Re: Netflix

Post: # 181025Post mike »

Neumatt zdaje się jest serialem szwajcarskim, tam też po szwabsku szprechają. Główny aktor bardzo fajny, w drugim sezonie zapuścił zarost i trochę inaczej wygląda, mam nadzieję zobaczyć w trzecim znów gładką buźkę :P Aktorka, która gra jego serialową matkę wykapana Meryl Streep.
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 181031Post gaynau »

To wiedziałem, ale to jedna woda po kisielu. Mentalność podobna.
Awatar użytkownika
chafre
Posty: 6209
Rejestracja: 08-04-2020 09:35:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Netflix

Post: # 181049Post chafre »

O widzę, że Seks w wielkim mieście. Ciekawe , czy pokolenie tiktoka coś z tego zrozumie :D
J'ai comme une envie de voir ma vie au lit
Comme une idée fixe chaque fois que l'on me dit
Awatar użytkownika
Nathi
Posty: 15623
Rejestracja: 14-04-2019 19:03:47
Lokalizacja: PL/FR

Re: Netflix

Post: # 181051Post Nathi »

Nigdy nie oglądałem, wiem tylko, że takie coś istnieje :mrgreen:
Awatar użytkownika
gaynau
Posty: 11240
Rejestracja: 10-07-2019 20:49:00
Lokalizacja: Berlin

Re: Netflix

Post: # 181270Post gaynau »

A co tam jest do rozumienia?
Awatar użytkownika
Michał
Posty: 738
Rejestracja: 06-11-2023 13:40:07
Lokalizacja: Miasto

Re: Netflix

Post: # 182413Post Michał »

Oglądam serial „Reniferek" na netflixie, został mi ostatni odcinek, ale muszę zrobić sobie przerwę, bo za dużo jest we mnie emocji i może już do niego nie wrócę. Chcę bardzo polecić, dlatego, że jest świetny a historia prawdziwa i główny bohater gra samego siebie, za co bardzo go podziwiam, chociaż nienawidzę tej postaci i siebie za to, że go nienawidzę.
Awatar użytkownika
korek
Daddies Lover
Posty: 689
Rejestracja: 09-05-2019 14:43:28
Lokalizacja: Lodz

Re: Netflix

Post: # 184550Post korek »

Dla mnie fajny serial, ale trochę cringe te jego występy.
Awatar użytkownika
uzytkownik_konta
Posty: 5389
Rejestracja: 18-07-2018 15:54:11

Re: Netflix

Post: # 184603Post uzytkownik_konta »

Rzeczywiście mogli mu trochę lepsze napisać. Sądzę że byłoby lepiej dla fabuły, gdyby był prawie-dobry - taki co to już niemal czuje smak sukcesu, ale jednak jest to minimalnie poza jego zasięgiem i nic się nie da zrobić, bez względu na to, jak bardzo się będzie wytężał - a nie całkowicie beznadziejny.

A serial rzeczywiście dobrze oddaje istotę problemu. Szczęśliwie nie miałem nigdy stalkera, ale za to byłego, który miał równie obsesyjne podejście i stosował te same sposoby manipulacji. Ten związek nic po mojej stronie nie wnosił, a jednak trwał, bo - tak samo jak w serialu - tacy ludzie potrafią cię złamać, wykorzystując przeciwko tobie najbardziej niewinne odruchy. Sam początek relacji głównych bohaterów świetnie to oddaje - może ci się wydawać, że kiedy stawiasz herbatę zapłakanej kobiecinie bez grosza, jesteś na bezpiecznej pozycji, a to ona jest bezbronna i zdana na innych. Nic bardziej mylnego - to są właśnie ich sposoby działania; to ona jest w tej sytuacji zwycięzcą, bo sprawa właśnie poszła zgodnie z jej planem (niejednokrotnie nieuświadomionym; wielu z nich działa instynktownie - realizują plan, ale nigdy go świadomie nie obmyślili). Z drugiej strony, prawdą jest też, że nie tylko najbardziej szlachetne, ale i najniższe instynkty potrafią wykorzystywać na swoją korzyść - czasami bardzo komfortowo jest mieć takiego obsesyjnego partnera. To był jedyny związek, w którym byłem zupełnie pozbawiony obawy o to, że coś się rozpadnie wbrew mojej woli; wiedziałem, że to on mnie potrzebuje, a bardzo bezpiecznie jest mieć kogoś, o kim wiesz, że jesteś i będziesz mu potrzebny aż do stopnia patologii.
ODPOWIEDZ