Płyty, ostatnie zakupy

[bolevitch]

dla mnie Jarrousky najlepiej śpiewa arie z Farinellego...

[Hebius]

[dublet; do skasowania]

[Hebius]

Okładka bulionu z Haendla bardziej by pasowała do płyty z berlińskimi kabaretami, ale może akurat Walpowi sie spodoba

Jutro (albo we wtorek; przesyłka już w drodze) wrzucę coś, co powinno mu przypaść do gustu.

[Czartogromski]

dla mnie Jarrousky najlepiej śpiewa arie z Farinellego...

[dublet; do skasowania]

Szok i niedowierzanie Aż Hebius z wrażenia pomylił się 3 razy

[Czartogromski]

A propos bulionów. Moim ulubionym bulionem z Vivaldiego jest ta oto płyta:

Polecam wszystkim ( z wyjątkiem uczulonych na składanki).

[Hebius]

I moje ostatnie tegoroczne płytowe nabytki

Podobała mi się wcześniejsza płyta Sabine Devieilhe (Rameau: Le Grand Théâtre de l'amour), więc się łatwo skusiłem na empikową promocję (41%), zwłaszcza że tych kantat włoskich Handla chyba nie słyszałem ani razu.


No i na koniec

Bach, Benjamin Appl

[Czartogromski]

Od kiedy to gustujesz w śpiewie barytonów?
Dobrze wiemy, komu się chcesz podlizać tą okładką

[marcin]

Walp będzie zachwycony tym hebiusowym nabytkiem

To teraz ja: ostatnie zakupy w 2019 cz. I

Nick Cave and the Bad Seeds: Ghosteen
Muzyka bardziej do przeżywania niż do typowego słuchania dla rozrywki. Przenosi w inny wymiar. Chciałem przesłuchać chwilę i wsiąkłem całkowicie.

[Hebius]

Ale żeby nie było - czasem w ramach płodozmianu kupuję też płyty zupełnie nieurodziwych niekontratenorów.

[Czartogromski]

Ale sobie robimy prezenty, dawno nie było takiego ruchu w temacie. U mnie, za pośrednictwem ślicznego kuriera , który obsługuje Bonito, takie oto płyty:

The Beatles: Abbey Road, 5oth anniversary editon (prawie kuferek)


Kabaret Owca - podobno jedyne zachowane nagarnia legendarnego kabaretu, niedawno odnalezione. Ciekawe, jak to zabrzmi teraz.

[marcin]

Ale sobie robimy prezenty, dawno nie było takiego ruchu w temacie.

Nooo, jak pojawi się Walp w tym temacie, to będzie miał pełne ręce roboty

[Walpurg]

Walp będzie zachwycony tym hebiusowym nabytkiem

Tak, ale tylko Bachem. Handel nie.
Marcin - zdecydowanie nie.
Czart - brawo, jesteś na czasie! Abbey Road The Beatles to prezent, którym jeden papież obdarował drugiego papieża w filmie "Dwóch papieży".

[marcin]

Marcin - zdecydowanie nie.

Trudno, zniosę jakoś ten cios po męsku

[marcin]

Ostatnie zakupy w 2019 cz. II

Handel: Concerti grossi op. 6 (1-6), wyk. Akademie fur Alte Musik Berlin
Te koncerty już mam, ale jakoś zawsze mnie nudziły i nie umiałem odkryć w nich ciekawego. Zmieniło się to dopiero za sprawą tego wykonania!

Niestety obawiam się, że i tym razem okładka nie przypadnie Walpowi do gustu

[Walpurg]

Takie trochę "Domowe przedszkole" vol. 7.

[Hebius]

Handel: Concerti grossi op. 6 (..)
Te koncerty już mam, ale jakoś zawsze mnie nudziły i nie umiałem odkryć w nich ciekawego.

Ale że jak? Nudziły cię w wykonaniu Il Giardino Armonico, czy może masz jakieś inne?

[marcin]

Tak, mam Il GA, i mnie jakoś to wykonanie nudziło, nie wiem dlaczego.
I mam też Trevora Pinnocka w boxie Haendla - i też jakoś nie wciągnąłem się.

To wykonanie natomiast - przesłuchałem kawałek i postanowiłem kupić. Wciągnąłem się od razu.

[Hebius]

To jednak dobrze mieć niewyrobiony, niewysublimowany gust muzyczny, bo nie pamiętam takiego wykonania, w którym by mi się to nie podobało/nudziło/nużyło/nie wciągało

[Czartogromski]

Trochę offtop, bo nową płytą ANALOGOWĄ będę się mógł pochwalić dopiero w Wigilię. Ale za to...
Pozostaję oszołomiony wrażeniem po przesłuchaniu z gramofonu kilku płyt, który nie słuchałem od, hm, kilkudziesięciu lat. A w zasadzie nie słyszałem ich nigdy. Albowiem w czasach gramofonowych dysponowałem jedynie dwiema czarnymi kolumnami tonsil, z których każda miała inne brzmienie. W przypadku nagrań mono dawała to efekt dziwnej jakby stereofonii, w przypadku nagrań stereo efekt był ogólnie wbrew intencjom muzyków.
W każdym razie, słuchanie czarnych płyt to może zajęcie bezsensowne, skoro praktyczniej słuchać z CD, ale na swój sposób miłe. Coś jak parzenie herbaty w czajniczku, zamiast ekspresówki w kubeczku.

[Hebius]

Można też parzyć ekspresówkę w czajniczku.