Płyty, ostatnie zakupy

[Czartogromski]

Za każdym razem, gdy czytam o kufrach, przypominam sobie, że mam box (6 CD) Al Ayre Español niedosłuchany

... a to nawet 8 CD jest. Też mam ten kuferek. Chyba dosłuchany, ale gdyby ktoś mnie pytał, co tam jest, to nie wiem

[Czartogromski]

Serio tylko tyle? I takie smęty na koniec zostawiłeś?

Skoro tak*, to dodam 3 rzeczy nabyte niedawno drogą niekupna

Bajla (z książki)



Skokami ku wolności 1 i 2 - reedycje 2020.



*Choć pewnie i tak mi się oberwie z jakiegoś powodu

[Hebius]

Za każdym razem, gdy czytam o kufrach, przypominam sobie, że mam box (6 CD) Al Ayre Español niedosłuchany

... a to nawet 8 CD jest. Też mam ten kuferek. Chyba dosłuchany, ale gdyby ktoś mnie pytał, co tam jest, to nie wiem

Aż 8? To ja mam pewnie 6 dobrze odsłuchanych

A tak w ogóle, jeśli chodzi o zawartość, , przynajmniej świetny kawałek de Nebry, który masz tez na innej płycie, powinien ci utkwić w pamięci.

[Czartogromski]

Może to był powód nabycia kuferka, że hiszpańszczyzna kojarzy się się takimi rajcownymi kawałkami. I ja to mam też w tym kuferku? Niesłychane

[Hebius]

Chyba, że coś mi się pomyliło

edit.

Na 100% mi się pomyliło z Una Noche que Los Reyes

[Czartogromski]

Teraz pasuje: płyta 6., utwór 11

[Walpurg]

Uśmiech Tomka z rana i Walp niczego krytykować już nie będzie.

[Czartogromski]

A, to dobrze się składa, mam jeszcze 2 płyty, które chyba nie były tu prezentowane, więc w sytuacjach krytycznych będę podrzucał.

[marcin]

Masz jeszcze 2 duże kufry niedosłuchane.....

...., ale rozumiem, że kusi

Ta górna linijka to prawda. Ale jak rzekł pewien klasyk w tym temacie:

W sumie - pomyślałem sobie - czemu miałbym nie kupować, skoro [...] pieniądze trzymane w domu tylko tracą wartość?

[Hebius]

Ciekawe, kto pierwszy zakupi:

I czy w ogóle.

No cóż... Chyba jestem ten pierwszy.


Franco Fagioli, Veni Vidi Vinci
Leonardo Vinci
Il Pomo D'oro, Zefira Valova
Deutsche Grammophon (Universal Music) 2020

Kiedyś poznałem przez jednego ex-forumowicza takich prawdziwych znawców opery co to ą,ę i w ogóle ("Właśnie wróciłam z Paryża z koncertu Franka... Jarussky?... Jarussky to już przeszłość! Fagioli! Ten to dopiero ma głos!... A my się już przypadkiem nie spotkaliśmy wcześniej? Kiedyś w operze przy pisuarach? Twarz taka jakaś znajoma..."), a teraz przy kompletowaniu zamówienia dorzuciłem płytę FF do koszyczka.



CDN

[Czartogromski]

Gratulacje

[Hebius]

Drugi (a właściwie pierwszy, bo FF bym nie kupił, gdyby nie ta płyta) listopadowy zakup CD to wiadomo:



La Vanita Del Mondo, oratorio arias
Philippe Jaroussky
Artaserse
Erato (Warner), 2020

[marcin]

Jak zobaczyłem w empikowych zapowiedziach tego Żaruskiego, to od razu wiedziałem, że rychło pojawi się na forum
Aczkolwiek obstawiałem, że pierwszy będzie Czart

[Hebius]

Wczoraj przesłuchałem płytę Jaroussky'ego, dziś odpaliłem Fagioliego. Jeśli chodzi o głos - nadal wolę Filipa, ale repertuarowo krążek "Veni Vidi Vinci" jest zdecydowanie ciekawszy. Co stwierdzam już w połowie płyty, bo aria Barbara mi schernisci okazała się tak ładna, że od razu zrobiłem sobie powtórkę.

[bolevitch]

tak na gorąco - śpiew Jarousskiego wydaje się bardziej "chłopięcy", Fagioliego - "kobiecy"...

[Hebius]

Tak, Fagioli to taka ciemniejsza w barwie Cecylia Bartoli.

[marcin]

W Haendlu był lepszy.

[Hebius]

Niekoniecznie. Na tamtej płycie były same szlagiery, A wiadomo, że najbardziej podobają się melodie, które już raz się słyszało.Tutaj połowa płyty to fonograficzne premiery. Z pozostałych kawałów rozpoznałem jedynie arię, który jako pierwszy nagrał na swojej debiutanckiej płycie David Hansen.

[marcin]

Empik zaczyna byc jak Amazon jak idzie o plyty
Chodzi o fluktuacje cen. Zawsze ceny tam byly raczej stabilne. Obecnie np kuferek jest po 123 zl, aby nagle zdrozec do 170, po czym kilku dniach spasc z powrotem do 123.

[Walpurg]

Czyli jak w samolotach. Jak wejdziesz się zorientować to jest cena ok, ale jak wrócisz, będzie drożej Cwaniacy.